Brawo dla Admina za ten wątek, bo wydaje mi się, że "praca u podstaw" może uczynić wiele dobrego.
ZW są dla mieszkańców miejscem, gdzie usiłują zwrócić uwagę " władz" na swoje problemy, które  często są ich jednostkowymi problemami i dla pozostałych uczestników ZW są mało zrozumiałe albo wręcz nudne, co powoduje, że powolutku opuszczają oni zebranie przed głosowaniem. A wystarczy zapoznać się ze statutem Gminy Porąbka, by wiedzieć, do kogo należy zgłaszać takie sprawy: Oto Regulamin Rady Gminy, rozdz.III, pkt7, par. 47:

"7. Radni
 
§ 47
 
1. Radni mają prawo i obowiązek czynnie uczestniczyć w pracach Rady gminy i jej organów.
2. Radni mają obowiązek reprezentowania wyborców oraz utrzymywania stałej więzi z mieszkańcami i ich organizacjami, przede wszystkim w celu:
a) informowania mieszkańców o aktualnej sytuacji społeczno –gospodarczej w gminie,
b) informowania wyborców o swojej działalności w Radzie,
c) przyjmowania zgłaszanych postulatów, wniosków i skarg,przedstawiania organom gminy do rozpatrzenia oraz informowania mieszkańców o ich realizacji."


ZW to miejsce, gdzie powinniśmy rozmawiać o sprawach ważnych dla całego sołectwa, o budżecie, potrzebach, inicjatywach lokalnych, co chcielibyśmy zmienić, naprawić, wprowadzić, aby nasza wieś piękniała a mieszkańcy mogli się tym wspólnie cieszyć.
I to od nas zależy, jak takie zebrania będą wyglądać. No i oczywiście od sołtysów. Bo przecież ZW są dla mieszkańców, a nie po to, by wójt chwalił się, że coś zrobił. Przecież jego obowiązkiem jest praca na rzecz Gminy i jej mieszkańców i jeśli swoje obowiązki będzie wykonywał dobrze i uczciwie, to ludzie to sami zauważą i nie ma potrzeby chwalić się na zebraniach. Na zebraniach - jeśli już musi-  to niech nas informuje o zrealizowaniu-bądź nie- wniosków z poprzedniego zebrania.
 







Przepraszam za mało udolne wklejenie fragm. Statutu, ale mam nadzieję, że kto będzie chciał, to zrozumie. A może Admin to poprawi?

2

(950 odpowiedzi, napisanych Wybory)

Do szanownego Włościanina ad.wpis 843. Potrafię odpowiedzieć na Pana pytanie, lecz by móc zrobić to na forum muszę uzyskać zgodę osób zainteresowanych. Jak tylko ją uzyskam, podam na forum wszystkie sygnatury i będzie to z mojej strony zakończenie tego tematu.
Słowo "obcykany" mało pasuje do - było nie było- kulturalnego języka Pana Włościanina.
Tak, patrzmy w przyszłość z nadzieją na lepsze jutro. Oby nastało!

3

(950 odpowiedzi, napisanych Wybory)

Szanowny Panie Zapytam, popieram w całej rozciągłości Pana wpis 830. To rzeczywiście tragedia i dowód na to, że nie wszyscy mieszkańcy naszej gminy umieją odróżnić dobro nas wszystkich, czyli dobro całej gminy  od dobra własnego niektórych ( wybrańców, ulubieńców, darczyńców, służalców- niepotrzebne skreślić).
A do Konesera: ma Pan oczywiście  prawo do własnego zdania -jak każdy z nas-ale  możne dobrze byłoby- oprócz słownika ort- przeczytać również ustawę o samorządach, by przekonać się, że kryterium orientacji seksualnej nie jest tam wymienione. Oburza się Pan na zarzuty Pana Zapytam. A jak Pan nazwie zatrudnianie w UG całych rodzin? Czy nie jest to kolesiostwo i nepotyzm? A to, że Wójt nie czyta dokumentów, które podpisuje to nie jest lenistwo i nieróbstwo? A to, że podlegli mu pracownicy zamiast w godzinach pracy załatwiać sprawy mieszkańców załatwiają swoje prywatne zakupy to jest to uczciwość wobec nas, pracodawców, czy może nieróbstwo i obłuda?
Panie Grzegorzu, proszę nie mieć nadziei na to, że Wójt zacznie się z kimkolwiek liczyć.Ten wybór pozwoli mu być jeszcze bardziej butnym i zarozumiałym.
Oczywiście zwycięzcy w demokratycznych wyborach należą się gratulacje. Co też niniejszym czynię.
Ale dla mnie i tak prawdziwymi zwycięzcami są Pani Marta i jej wyborcy i to im należą się szczere gratulacje za odwagę i chęć dokonania zmian. Mam nadzieję, że Pani Marta wie, jak wielu ludzi Ją popiera i w dalszym ciągu będzie walczyć o nasze sprawy i pokazywać nam wszelkie nieprawidłowości. Pani Marto! Gratulacje! Proszę pamiętać, że kropla drąży skałę.

4

(950 odpowiedzi, napisanych Wybory)

Bułka ma z kim przegrać. I - daj Boże- kiedyś to się wreszcie stanie. A póki co to mieszkańcy gminy wybrali wójta, który nie czyta dokumentów, wójta, który uczynił z UG kolesiowsko- rodzinną firmę, wójta, który jest tak dobry...... że dobrze nam tak.

5

(950 odpowiedzi, napisanych Wybory)

Czyli nadstawić drugi policzek....   Obawiam się , że druga strona obiłaby i ten drugi.
Szanowny Włościaninie, co do skłócania gminy: jakoś nie słyszałam, by pani Marta nawoływała do bójek czy "pyskówek", również na sesjach, które śledzę z zainteresowaniem, nie słyszałam okrzyków bojowych, a wręcz przeciwnie- merytoryczne, poparte argumentami wypowiedzi. Do kłótni i sporów prowadzą plotki, pomówienia, niedomówienia i -co niestety jest dosyć częste- brak wiedzy i brak chęci do dyskusji.

6

(950 odpowiedzi, napisanych Wybory)

Pani Jadziu, a jak inaczej miała pani Marta obronić się przed oszczerstwem? Skorzystała z konstytucyjnie zagwarantowanego jej prawa do obrony. Inaczej nikt by się nie dowiedział, do czego zdolny jest miłościwie nam panujący. A tak na marginesie: przebywanie w sądach to dla naszego włodarza prawie codzienność i to nie za sprawą pani Marty, czy pana Ignacego.

7

(950 odpowiedzi, napisanych Wybory)

Witam serdecznie wszystkich forumowiczów i proszę o wyrozumiałość, gdyż jestem nowa na forum i nie mam takiej wprawy, jak wszyscy uczestnicy.
Czytam forum od dawna i nie miałam zamiaru zabierać głosu, ale moja cierpliwość się powoli wyczerpuje. Szanowni Państwo, opamiętajcie  się! Przecież tu chodzi o dobro naszej Małej Ojczyzny, a nie o to, kto kogo bardziej opluje, kto komu bardziej "dopiecze". Każdy z nas ma wolną wolę i odda głos według własnego uznania. Najważniejsze jest, abyśmy ten głoś oddali.
Jeśli chodzi o postanowienie SO, które budzi tyle emocji. Otóż każdy ma prawo, a nawet obowiązek bronić się przed fałszywymi oskarżeniami, bronić swojego dobrego imienia. Podejrzewam, że też tak reagowalibyśmy, gdyby nas oczerniano. Wszystkie plotki, które krążą na temat Pani Marty dla niejednego z nas byłyby trudne do zniesienia. Szukanie porozumienia i chęć współpracy nie oznacza zgody na poniżanie i obrażanie. A może się mylę?