26

Odp: Generalny remont ul. Kardynała Wojtyły

Jeżeli choć jedna usterka doczeka się usunięcia, to będzie to sukces. Siłą tego pomysłu jest angażowanie społeczeństwa we własne sprawy. Czasami przysłowiowej dziury w drodze nie widać zza biurka. W ludziach głęboko tkwi duch minionej epoki i wiele takich inicjatyw mimowolnie kojarzonych jest z donosicielstwem. Już czas skończyć z takim myśleniem. Za usunięcie "usterki" jest przecież odpowiedzialny konkretny człowiek. Jeżeli nie działa jak należy, i nie wykonuje swych funkcji jego przełożony, itd..., to kto jak nie społeczeństwo, właśnie obywatele gminy, mają zadziałać. To czysty przejaw partycypacji, o której tutaj na forum wspomniałem już parę razy. Daj nam znać jak będzie pierwszy sukces tej inicjatywy. Nasze forum podobno czytają w gminie.

Aby racjonalnie dokonywać własnych wyborów potrzebuję informacji. Kluczem do społeczeństwa obywatelskiego jest dostęp do informacji publicznej oraz edukacja.
Jeśli patrzy dostateczna ilość oczu, wszystkie błędy są widoczne.

27

Odp: Generalny remont ul. Kardynała Wojtyły

Za komuny było wszystko wspólne - głównie polegało to na tym, że każdy coś wyniósł z zakładu pracy, załatwił, zakombinował. Żyło się w biedzie ale bieda była równa i dotykała każdego.
Szczytem marzeń nastolatków było posiadanie butów Relax i walkmana marki Crown na kasety.

Wtedy wszystko było dla działaczy PZPR, oraz Pewexy dla tych, którzy mieli rodziny w USA lub pracowali na kontraktach.

Każdy kto wychylił głowę poza standard był z miejsca uwalony lub nazwany kułakiem.

Te czasy minęły i mam nadzieję, że już nigdy nie powrócą, ale....
Dziś również nie brakuje tych równych i równiejszych którym się wydaje, że dużo mogą bo maja koneksje, bo coś załatwią, bo maja wujka w gminie, powiecie, województwie.. ...

Ale dziś prawo jest tak skonstruowane, że daje nam do rąk konkretne narzędzia i my obywatele musimy nauczyć się z tych narzędzi korzystać.

Nie ma się czego bać bo urząd, urzędnik już dzisiaj nic nam nie może zrobić... ba to urzędnik ma się bać obywatela...
To z jego (obywatela) łaski jest wybierany wójt (pracodawca) i ten wójt tak ma zorganizować pracę urzędników aby mieli świadomość ich służalczej roli wobec obywatela.

Proszę Państwa 10 maja 2013 roku złożyłem pismo w sprawie zalewania mojej posesji przez źle zaprojektowaną i wykonaną drogę gminną.
dopiero po moich interwencjach telefonicznych w 24 lipca 2013 łaskawie wójt Czesław Bułka wysłał do SKO pismo w sprawie wyznaczenia organu zastępczego. Zgodnie z ustawą miał na to 30 dni, a wykonał to po 74 dniach.

Oczywistym jest, że nie wójt Czesław Bułka powinien rozpatrywać każde pisemko, które wpływa do UG bo ma od tego odpowiednie osoby i referaty, a w tym przypadku referat za który odpowiada pan Tomasz Sordyl jako kierownik.

W związku z tym, że przez zaniedbanie ustawowy termin 30 dni na udzielenie odpowiedzi lub podjecie decyzji został przekroczony o 44 dni będę oczekiwał wyjaśnień od wójta co przedstawię w swojej skardze na przewlekłe postępowanie z winy pracownika UG.
Będę również oczekiwał informacji w jaki sposób wójt  ukarał odpowiedzialne osoby za zaistniały bałagan.

Z poważaniem
Piotr Dusza

Alteri vivas oportet, si tibi vis vivere
Miejcie odwagę!... Nie tę jednodniową, Co w rozpaczliwym przedsięwzięciu pryska,
Lecz tę, co wiecznie z podniesioną głową Nie da się zepchnąć z swego stanowiska.

28

Odp: Generalny remont ul. Kardynała Wojtyły

Piotr Dusza napisał/a:

urzędnik ma się bać obywatela...


A ja uważam, że to nie tak.
Wszystkim rozsądnym ludziom zależy na efekcie końcowym. W przypadku usterek takim efektem jest usunięcie usterki. W tym schemacie to urzędnik ma współpracować z obywatelem. Zazwyczaj to on dysponuje narzędziami i środkami do realizacji celu (usunięcia usterki), a obywatel ma wiedzę.

Tylko współdziałanie i zaangażowanie....  PARTYCYPACJA

Aby racjonalnie dokonywać własnych wyborów potrzebuję informacji. Kluczem do społeczeństwa obywatelskiego jest dostęp do informacji publicznej oraz edukacja.
Jeśli patrzy dostateczna ilość oczu, wszystkie błędy są widoczne.

Odp: Generalny remont ul. Kardynała Wojtyły

Zenon napisał/a:

Tylko współdziałanie i zaangażowanie.... partycypacja PARTYCYPACJA

Najbardziej pożądane byłoby połączenie respektu – szacunku z partycypacją – udziałem jednostki w działaniach większej grupy. Wtedy roszczenia mieszkańców wobec urzędników skierowane zostałyby w tym samym kierunku – w stronę zaspokojenia potrzeb zbiorowych. Zadowolony urzędnik jest gwarancją dobrze wypełnianych obowiązków, a jednocześnie jest opłacany z podatków zadowolonych mieszkańców. To taki mój prywatny idealizm i oczekiwania pewnie zbyt wygórowane, ale im wyżej zawieszona poprzeczka , tym więcej można osiągnąć.

30

Odp: Generalny remont ul. Kardynała Wojtyły

Piotr Dusza napisał/a:

Proszę Państwa 10 maja 2013 roku złożyłem pismo w sprawie zalewania mojej posesji przez źle zaprojektowaną i wykonaną drogę gminną. dopiero po moich interwencjach telefonicznych w 24 lipca 2013 łaskawie wójt Czesław Bułka wysłał do SKO pismo w sprawie wyznaczenia organu zastępczego. Zgodnie z ustawą miał na to 30 dni, a wykonał to po 74 dniach.

Oczywistym jest, że nie wójt Czesław Bułka powinien rozpatrywać każde pisemko, które wpływa do UG bo ma od tego odpowiednie osoby i referaty, a w tym przypadku referat za który odpowiada pan Tomasz Sordyl jako kierownik.

W związku z tym, że przez zaniedbanie ustawowy termin 30 dni na udzielenie odpowiedzi lub podjecie decyzji został przekroczony o 44 dni będę oczekiwał wyjaśnień od wójta co przedstawię w swojej skardze na przewlekłe postępowanie z winy pracownika UG.
Będę również oczekiwał informacji w jaki sposób wójt  ukarał odpowiedzialne osoby za zaistniały bałagan.

Bardzo to ciekawe, co tu autor pisze. Mój Przyjaciel Piotr już się cieszy na kolejny dowód "donosicielstwa". Pozwolę sobie nieco wyprzedzić bieg najbliższych, opartych na niepotrzebnej histerii wydarzeń i napiszę, co następuje: jakże się cieszę, że mamy w GP osoby, którym chce się naprawiać świat. Nasz ukochany kraj znacznie odbiega od standardów normalności dostępnych w krajach rzeczywiście demokratycznych, gdzie podstawą do egzekwowania swoich oczekiwań i należnych praw jest skarga. Myślę, że i w Polsce w większości gmin, powiatów i województw urzędnicy wiedzą, że np. prawo do zaskarżenia decyzji albo braku decyzji jest podstawowym narzędziem obywatela w dochodzeniu swoich racji. Niestety w bólem serca mogę potwierdzić, że w GP takie prawo jest obśmiewane, a osoby i organizacje, które z praw korzystają są nazywani donosicielami. To już nawet nie jest przykre, to ŻENUJĄCE. Niestety prym w tym absurdzie wiedzie Mój Przyjaciel Piotr. Jeśli ktoś ma pomysł na skuteczniejsze działania nakłanijące UGP do pracy na rzecz obywateli, proszę podzielić się swą wiedzą i nie trzymać jej głęboko ukrytej.

Na oczy Pana Duszy składam wyrazy szczerego uznania za odwagę dochodzenia swoich racji, zwłaszcza, jeśli autor czuje się w dowolny sposób poszkodowany. A nam maluczkim nie pozostaje nic innego, jak dopingować szefowi SNG i wyciągać wnioski. Być może tak poszkodowanych mieszkańców jest więcej i wkrótce odważą się np. złożyć pisemne zawiadomienie na fuszerkę odwaloną podczas remontu głównej arterii Czańca.