Szanowny Panie Kubiś
Zarówno Pan Zenon jak i ja, podsumowaliśmy temat kontrowersyjnego zdarzenia na ZW w Kobiernicach. Długo zastanawiałem się czy odpowiedzieć na Pana zaczepkę. Sam wie Pan dlaczego. Rozmowa z Panem jest po prostu niebezpieczna.Uważam jednak, że posunął się Pan za daleko. Niczego z wcześniejszych wpisów Pan nie zrozumiał więc nie jest Pan w stanie wyciągnąć wniosków. Proszę zatem by moją wypowiedź potraktował Pan, nie jako atak, bo nie mam zamiaru Pana atakować, a jako przyjacielską radę.
Proszę się nie powoływać na konstytucję. Tu ona nie ma nic do rzeczy. Jestem za tym by sesje itp. były nagrywane, dobrze byłoby nawet transmitować je na żywo. Pan jednak zachował się jak kelner w restauracji Sowa. Dlatego nie widzę powodu by Pana przepraszać. Pan Zenon, biegły w prawie nie odpowiedział, jaka jest podstawa prawna ścigania przez prokuraturę kelnerów nagrywających osoby publiczne w miejscu publicznym.
Nagrywanie powinno być jawne, wszyscy na sali powinni wiedzieć, że są nagrywani. Powinni również wiedzieć jaki jest cel nagrania. Pan nagrywał z ukrycia, nie informując. Nawet cel nagrania jest znany tylko Panu. Gdyby miało to służyć informacji, zamieściłby Pan nagrania, o które Pana proszono z ZW w Porąbce.
Bardzo lubi Pan posługiwać się słowem kłamstwo, zarzucił mi Pan również, że moje"poglądy, nawet jeśli mijają się one z prawem". Takim wypowiedziami nie zjedna Pan sobie zwolenników. Pisząc relację z ZW starałem się być jak najbardziej obiektywny i przedstawiać fakty z miejsca w którym byłem. Zacytowałem wypowiedzi osób, które obok mnie siedziały i to te bardziej cenzuralne. Ponad 70 osób na ZW nie głosowało przeciw konstytucji, te osoby głosowały przeciwko Pana zachowaniu. Wszyscy na sali nie odebrali Pana jako dokumentalistę, ale jako szpiega. Trudno się więc dziwić takiej reakcji. Jak pisałem, na sali zrobił się wielki raban i natychmiast ogłoszono przerwę. Nie wiem co i kiedy mówił wójt, bo nie na nim była skupiona uwaga ludzi. Po przerwie stwierdził, że można nagrywać, wcześniej chyba nie miał szans ze względu na atmosferę sali.
Prawdę powiedziawszy, trochę Panu współczuję. Nawet nie potrafię sobie wyobrazić, jak po całym zdarzeniu musiał się Pan czuć na wrogiej sali.
Jak Pan myśli, czy incydent, o którym rozmawiamy przysporzył zwolenników komitetowi XXI wśród ludzi biorących udział w zebraniu? Ludzie rozmawiają ze sobą, to co się zdarzyło było omawiane w wielu domach. Jak Pan myśli, ilu niezdecydowanych wyborców po takiej relacji w domu od członków rodziny podjęło decyzję nie głosowaniu na XXI? Jak będzie Pan i pański komitet postrzegany w przyszłości w Kobiernicach? Czy pomyślał Pan o tym.
Napisał Pan "Zewrzyjmy szyki i pomyślmy jak zmieniać gminę". Piękne słowa, ale nigdy nie stanę przeciwko własnemu środowisku. Nie chcę czuć się na ulicy tak, jak musiał się Pan poczuć na ZW w Kobiernicach. Myślę, że temat incydentu został już wyczerpany i nie wracajmy do niego. Do wyborów pozostało 5 dni. Rozmawiajmy o programach wyborczych:)
Dla wyjaśnienia wpisu Pani Ciecioli. Pan Gamza był członkiem komisji uchwał i wniosków. Przeprowadzał wszystkie głosowania na tym ZW w Kobiernicach wspólnie z Panem Miką i Panem Drabkiem. Proszę znów czegoś nie insynuować. Nie chcę używać słów, tak miłych Pani kolegom, że Pani kłamie.