Temat: Wybory uzupełniające
Witam Forumowicze!
Czy wiecie już coś na temat kandydatów na nowych radnych?
Zamknięte Forum dyskusyjne czaniec.pl
Zamknięte Forum dyskusyjne regionalnego portalu informacyjnego Czaniec.pl - Czaniec Gmina Porąbka
Zamknięte Forum dyskusyjne czaniec.pl » Nowy Czaniec » Wybory uzupełniające
Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź
Witam Forumowicze!
Czy wiecie już coś na temat kandydatów na nowych radnych?
Witam,
Na razie lista jest otwarta. Zapraszam do zapoznania się z kalendarzem wyborczym na stronie:
http://www.czaniec.pl/czaniec.php?subac … p;ucat=1,2
Podane jest tam, kiedy poznamy pełną listę kandydatów.
Współczuję każdemu, kto nieopatrznie wmiesza się do gminnego piekiełka. Na zmiany przy aktualnym „pogłowiu” rady gminy szans nie ma żadnych. A wmieszanie się w tłum nieporadnych tylko po to, by inkasować kilkaset złotych miesięcznie ( nawet nie wiem ile) jest amoralne i obrzydliwe. W Radzie Gminy potrzeba ludzi życiowo mądrych i zaradnych, charyzmatycznych, z pomysłami i siłą na skuteczne zrealizowanie swoich pomysłów. Nade wszystko potrzeba ludzi, którzy nie zasymilują się z brakiem intelektualnej substancji. Proponuję gallera!!!
Proponuję gallera!!!
Ale Ty jesteś zakompleksiony.
Co to poważnej rozmowy
Na zmiany przy aktualnym „pogłowiu” rady gminy szans nie ma żadnych.
Uważam, że nie masz racji. Jeżeli tylko pojawia się minimalna szansa na leprze, to obowiązkiem ludzi niezgadzających się z aktualną rzeczywistością, takich jak Ty się nim przedstawiasz, jest podjęcie tej próby. Inna sprawa, nie bardzo widzę potencjalnych kandydatów. Tzn widzę, ale akurat Oni niestety za Twoją radą trzymają się od tego z daleka. A z pośród wymienianych w plotkach, nie bardzo widzę sensowną kandydaturę.
Jeżeli tylko pojawia się minimalna szansa na leprze, to obowiązkiem ludzi niezgadzających się z aktualną rzeczywistością, takich jak Ty się nim przedstawiasz, jest podjęcie tej próby. Inna sprawa, nie bardzo widzę potencjalnych kandydatów.
Na post z minimalną szczyptą rozsądku chętnie odpowiem. Z powyższych słów wynika, że nasze gminne piekiełko nie ma szans ne rewalidację choćby dlatego, że ewentualna gminna opozycja dzieli się już na etapie powstawania, a to nie wróży korzystnie.
Zjednoczmy się.
Okręg Wyborczy Nr 2
Lista nr 1 – KWW RODZINA PRAWO WSPÓLNOTA
1. TYLZA-JANOSZ Marta Barbara, lat 33, zam. Czaniec
2. NALBORCZYK Tomasz, lat 38, zam. Czaniec
Lista nr 2 – KWW "LUDOWCY"
1. BAKALARSKI Zygmunt, lat 34, zam. Czaniec
2. KONOPNICKA - DWORNIK Zdzisława, lat 60, zam. Czaniec
Lista nr 3 – KWW WSPÓLNOTA CZANIEC
1. HARAT Tadeusz, lat 59, zam. Czaniec
Lista nr 4 – KWW CZANIEC GÓRNY
1. FABER Wojciech Tadeusz, lat 26, zam. Czaniec
Tylko żeby się ludziom chciało iść !!!
Myślę że przydało by się trochu świeżej krwi !!!
a jakieś życiorysy? Wykształcenie ?
Ludzi z KWW Rodzina, Prawo, Wspólnota nie biorę pod uwagę w ogóle z definicji bo już to ugrupowanie rządzi i skutki widać gołym okiem, a o reszcie bym się chętnie czegoś dowiedział
Jak zwykle przed wyborami na forum jest większy "ruch" do czego i ja się przyczyniam. Ja też chętnie dowiem się czegoś o kandydatach tyle tylko, że o wszystkich. O niektórych można nawet coś wygooglować, ale też tylko trochę informacji. Myślę, że chyba kandydaci zaczną się "pokazywać" w najbliższym czasie bo do 9.09 już niedaleko.
Moim skromnym zdaniem trzeba zacząć głosować na ludzi a nie na komitety.
Nawet najlepszy komitet jest niczym bez odpowiednich ludzi.
Mamy wielu kandydatów po trzech na miejsce, może to właściwy czas na głosowanie
na osoby młode które mogą wnieść do rady gminy nowe spojrzenie na jej problemy.
TYLZA-JANOSZ Marta Barbara, lat 33, zam. Czaniec
NALBORCZYK Tomasz, lat 38, zam. Czaniec
BAKALARSKI Zygmunt, lat 34, zam. Czaniec
FABER Wojciech Tadeusz, lat 26, zam. Czaniec
Jak wszyscy wiedzą nigdy nie byłem zwolennikiem KWW RODZINA PRAWO WSPÓLNOTA
ani też osobowo jej lidera Pana Wojciecha Waligóry
jednakże dwóch kandydatów startujących z tej listy czyli
TYLZA-JANOSZ Marta Barbara, lat 33, zam. Czaniec
NALBORCZYK Tomasz, lat 38, zam. Czaniec
to osoby znane mi osobiście i myślę iż mogące wnieść wiele dobrego.
A bynajmniej GODNIE sprawować powierzoną im funkcję.
Ale bez względu na wszystko najważniejsze jest uczestnictwo, czyli poczucie odpowiedzialności.
Mamy wielu kandydatów po trzech na miejsce, może to właściwy czas na głosowanie
na osoby młode które mogą wnieść do rady gminy nowe spojrzenie na jej problemy.
Dziwię się nieco, że do tej pory żaden z kandydatów, młodych kandydatów nie dołączył do nas, tu na forum.
To dobre miejsce żeby się pokazać, choć niełatwe, bo można się spodziewać wszystkiego.
Sama młodość jak się okazuje nie wystarczy. Mam tu na myśli tych młodych, o których w czeluściach rady słuch zaginął odkąd przestąpili jej progi.
Od kandydatów na Radnych mam spore wymagania aby na nich zagłosować, jednym z moich priorytetów jest wiek. Pani Tylza spełnia ten warunek. Poza tym nic o niej nie wiem. Zrobiłem wywiad środowiskowy i dalej nic. Okazuje się, że nie tylko ja jej nie znam. Pomijając już, że skoro nie mam pojęcia kto to jest nie ma też pojęcia o jej kompetencjach determinujących ją jako kandydata na Radną, ale czy osoba której nikt nie zna może być aktywna wśród mieszkańców?
Okazuje się, że nie tylko ja jej nie znam. Pomijając już, że skoro nie mam pojęcia kto to jest nie ma też pojęcia o jej kompetencjach determinujących ją jako kandydata na Radną, ale czy osoba której nikt nie zna może być aktywna wśród mieszkańców?
Gallerze, najwidoczniej słabo szukałeś. Marta Tylza-Janosz jest dyrektorem Muzeum im. Aleksandra Kłosińskiego w Kętach. Współpracujemy czasami - głównie gdy trzeba poinformować mieszkańców Czańca o akcjach prowadzonych w muzeum.
Tyle to wiem. Znać kogoś, a wiedzieć gdzie pracuje to różne rzeczy.
Wydaje mi się, że zaprzeczasz sam sobie.
Poza tym nic o niej nie wiem. Zrobiłem wywiad środowiskowy i dalej nic. Okazuje się, że nie tylko ja jej nie znam.
Tyle to wiem.
...a może to tylko błąd sformułowania swoich wypowiedzi.
W każdym razie znam Martę osobiście jeszcze z podstawówki, chociaż od kilkunastu lat nie widziałem jej osobiście. Ostatnio nasza współpraca opiera się głównie na poczcie elektronicznej.
No to fajna kobita a pcha się do RPW ?
Dziwne?!?
No cóż czuję się wywołana do tablicy, więc przedstawiam powody, dla których postanowiłam kandydować do Rady:
Wykształcenie - Doktor nauk humanistycznych o specjalności historia, dwuletnie studium policealne o kierunku administracja samorządu terytorialnego, studia podyplomowe z administracji samorządu terytorialnego, liczne kursy z zakresu prawa i zasad działania samorządu gminnego.
Doświadczenie zawodowe – nauczyciel WOS i historii w Liceum w Kozach, następnie praca w Urzędzie Gminy Kozy, w tym na stanowisku redaktora BIP i Kierownika Biura Rady, Kierownika Referatu Organizacyjnego i zastępcy Sekretarza Gminy. Od lipca 2011 r. Dyrektor samorządowej instytucji kultury – Muzeum im. A. Kłosińskiego w Kętach. Członek wielu stowarzyszeń, m. in. jedna z założycieli stowarzyszenia rejestrowanego Zespół Pieśni i Tańca „Kozianie” (prowadzenie dokumentacji).
W trakcie mojego życia zawodowego zetknęłam się z wieloma zagadnieniami i problemami lokalnych samorządów, poznałam mechanizmy działania rad gminy w ościennych miejscowościach, wiem jak poruszać się w gąszczu przepisów i aktów prawnych. Doświadczenie to chcę wykorzystać w pracy na rzecz Czańca, w którym mieszkam od urodzenia.
Do tej pory, jak niektórzy zauważyli, pracowałam na rzecz innych, ościennych gmin, a efekty mojej pracy były i są doceniane. Szczególnie ważna była dla mnie praca z radą gminy, informacja publiczna oraz promocja gminy Kozy. Moim konikiem był BIP, którego była redaktorem przez 2,5 roku.
Wiem jak wymagająca i odpowiedzialna jest praca radnego, mam świadomość tego obowiązku z wszystkimi konsekwencjami (lata uczestniczenia w posiedzeniach rady w Kozach, obecnie w Kętach), ale uważam, że jestem osobą której wiedza (również związana z pracą w kulturze) i chęć pracy może przynieść tylko same korzyści dla mieszkańców Czańca i gminy. Dwa lata trwania tej kadencji to krótki czas, który trzeba dobrze wykorzystać. Mając już dużą wiedzę o zasadach działania rady gminy mogę przystąpić do pracy od razu, stając się w pełni świadomym członkiem Rady Gminy Porąbka.
Do Rady Gminy kandyduje ze mną Tomasz Nalborczyk. Oto kilka informacji o Tomku
"Miejsce zamieszkania Czaniec Górny
Mieszkam w Czańcu, tutaj również pracuję jako listonosz.
Od najmłodszych lat udzielam się społecznie w Ochotniczej Straży Pożarnej w Czańcu. Przez dwie kadencje pełniłem funkcję Naczelnika w tutejszej Straży Pożarnej, a przez ostatnie dwie kadencje jestem członkiem Zarządu OSP Czaniec.
W miejscu zamieszkania prowadzę także własną działalność gospodarczą.
Postanowiłem kandydować na Radnego Rady Gminy Porąbka, ponieważ z tytułu wykonywanej pracy społecznej mam bliski kontakt z ludźmi, który jest ważny przy pełnieniu tej funkcji. ".
No cóż czuję się wywołana do tablicy, więc przedstawiam powody, dla których postanowiłam kandydować do Rady:
W trakcie mojego życia zawodowego zetknęłam się z wieloma zagadnieniami i problemami lokalnych samorządów, poznałam mechanizmy działania rad gminy w ościennych miejscowościach, wiem jak poruszać się w gąszczu przepisów i aktów prawnych. Doświadczenie to chcę wykorzystać w pracy na rzecz Czańca, w którym mieszkam od urodzenia.
. ".
Przedstawiła pani swoje przygotowanie, nie napisała pani jednak co Pani zamierza robić aby było mniej nepotyzmu, ścieki płynęły w kanalizacji a nie przydrożnych rowach, pozyskiwane były środki pomocowe a radni nie ograniczali swoją aktywność do podnoszenia ręki. Jak pani zamierza współpracować z innymi radnymi, którzy przez dwa lata nie zabrali głosu. Jak Pani zamierza współpracować z radnym, który nie wie kto wybiera przewodniczącego? Czy nie obawia się Pani, z uwagi na swoje wykształcenie, że nie pasuje Pani do reszty? Wreszcie co spowodowało, że zgodziła się Pani kandydować z komitetu, który uosabia najgorsze cechy gminnej rzeczywistości?
Pani Marto, moje pytanie brzmi - Z jakich powodów komitet Pana Waligóry? I w ogóle jak Pani do niego trafiła? Wcześniej ani politycznie ani społecznie nie zauważyłem Pani aktywności ani przynależności do komitetu.
Kompetencje jakie za Panią idą i doświadczenie dobrze wróżą. Dodatkowy plusik za odwagę podjęcia dyskusji na forum. Albo jest Pani niesamowicie Pewna siebie albo jest Pani samobójczynią. Ciekawe czy inni kandydaci się odważą na taki krok i ciekawe jak Pani na tym wyjdzie. Życzę oczywiście szczęścia. Moi kandydaci nie startują więc mój głos pewno podobnie jak wielu innych wyborców jest do przejęcia.
Marta Tylza-Janosz napisał/a:No cóż czuję się wywołana do tablicy, więc przedstawiam powody, dla których postanowiłam kandydować do Rady:
W trakcie mojego życia zawodowego zetknęłam się z wieloma zagadnieniami i problemami lokalnych samorządów, poznałam mechanizmy działania rad gminy w ościennych miejscowościach, wiem jak poruszać się w gąszczu przepisów i aktów prawnych. Doświadczenie to chcę wykorzystać w pracy na rzecz Czańca, w którym mieszkam od urodzenia.
. ".Przedstawiła pani swoje przygotowanie, nie napisała pani jednak co Pani zamierza robić aby było mniej nepotyzmu, ścieki płynęły w kanalizacji a nie przydrożnych rowach, pozyskiwane były środki pomocowe a radni nie ograniczali swoją aktywność do podnoszenia ręki. Jak pani zamierza współpracować z innymi radnymi, którzy przez dwa lata nie zabrali głosu. Jak Pani zamierza współpracować z radnym, który nie wie kto wybiera przewodniczącego? Czy nie obawia się Pani, z uwagi na swoje wykształcenie, że nie pasuje Pani do reszty? Wreszcie co spowodowało, że zgodziła się Pani kandydować z komitetu, który uosabia najgorsze cechy gminnej rzeczywistości?
Kolego bądź Koleżanko bibi mam pytanie czy chesz usłyszeć stek obietnic bez pokrycia, jak to do tej pory bywało w wyborach, moim zdaniem Marta jest osobą przygotowaną merytorycznie i co zrobi bądź będzie chciała zrobić zależy tylko od tego co zastanie na miejscu. Myślę że czas obietnic bez pokrycia minął (ale to zależy tylko od nas) i zaczną sie w końcu rozliczenia.
Widzimy na przykład sytuacje z inwestycją drogową od ulicu Zagłębocze w kierunku Andrychowa -> czemu nie jest wykonywana pomimo wielu zapewnień?
Może tylko temu że takie inwetycje robi się w roku wyborczym, żeby można było powiedzieć że cokolwiek podczas kadencji się zrobiło!!!
Może poproszę koleżankę Martę tylko o jedną obietnice, że będzie bez względu na wynik wyborów w miarę czasu zabierała głos na tym forum.
Kolego bądź Koleżanko bibi mam pytanie czy chesz usłyszeć stek obietnic bez pokrycia, jak to do tej pory bywało w wyborach,
Może poproszę koleżankę Martę tylko o jedną obietnice, że będzie bez względu na wynik wyborów w miarę czasu zabierała głos na tym forum.
Panie Admin!
Pani Marta jest już dużą, wykształconą dziewczynką potrafi więc sama wypowiadać się w swoim imieniu.
Wykonała pierwszy krok we właściwą stronę, uznała, że internetowa społeczność też ma coś do powiedzenia. Dotychczas na forach można było podyskutować tylko z panem Kocembą. Reszta ogranicza się do czytania i udawania, że o niczym nie wie. Jeżeli teraz jako kandydat nie będzie miała czasu dla wyborców, to czy będzie go miała jako radna, Admin pomyśl.
Posypało się dużo pytań. Może zacznę od pytań merytorycznych, dotyczących kwestii programu.
Rzadko spotykałam się w trakcie kampanii w wyborach samorządowych w naszej gminie z realnymi pomysłami kandydatów, nie mówiąc już o obecnej kampanii, o tyle trudniejszej, że będącej zapowiedzią tylko pracy w trakcie dwóch lat. Wiadomo, że aby cokolwiek zrobić trzeba znać proces procedowania prawa oraz możliwości prawne i głównie finansowe gminy. Dodatkowo należy pamiętać, że organ może tylko tyle, na ile pozwala mu prawo.
Nawiązując do postu Bibi odnośnie realnych problemów, zwłaszcza sprawy kanalizacji. Wiem jak prowadzone są sprawy kanalizacji w innych gminach, w tym pozyskanie środków unijnych i z WFOSiu. Oczywiście środki unijne na prowadzenie kanalizacji wspomagają projekty, gdzie współczynnik zagęszczenia ludności jest wysoki, nie we wszystkich rejonach Czańca będzie można to wykorzystać, w związku z tym można pozyskać środki dla programów wspomagających budowę oczyszczalni ścieków. Wiele gmin z tego korzysta. Sama ostatnio borykam się z problemem właśnie takiego rozwiązania do mojego domu, ale oczyszczalnie zakładam.
Ogólnie wszystkie działania radnego powinny opierać się na wiedzy, podstawa musi być, by wiedzieć o czym się mówi na sesji i o czym decyduje. Nie mogę obiecać, że zrobię to i to - chociaż podobno populistyczne hasła się sprzedają, bo mam świadomość złożoności pracy nad konkretnymi zadaniami. Kto jako kandydat na radnego obiecuje zbyt wiele rzeczy, które często są nierealne z obiektywnych przyczyn (np. przepisy prawa) ten nie zna tak naprawdę mechanizmów pracy w samorządzie gminnym.
Co do współpracy - dawno się nauczyłam, że bocząc się i obrażając niewiele można osiągnąć. Ja nie mam do nikogo uprzedzeń i nie obrażam się, tak postępuje w moim życiu zawodowym i to się o wiele lepiej sprawdza, jak wybieranie tylko kręgu osób, ze względu na takie czy inne poglądy, wyznanie, upodobanie muzyki itp...
Odnośnie wiedzy o wyborze przewodniczącego rady, ze mną takich problemów nie będzie, a nawet mogę dyskretnie wyedukować, podobno mam do tego talent, no i cierpliwość. Nie uważam się również, za kogoś kto nie pasowałby do reszty, raczej byśmy się uzupełniali. Bez wykształcenia i doświadczenia nie myślałabym o kandydowaniu na jakiekolwiek stanowisko, a co dopiero na funkcję społeczną. Do tej pory mało udzielałam się na terenie Czańca (choć w 2003 r. udało się mi zorganizować grupę wolontariuszy organizujących darmowe zajęcia dla gimnazjalistów), zbierałam doświadczenie, teraz czas popracować w Czańcu.
Co do "samobójstwa" odnośnie odezwania się na forum w trakcie kampanii - to następstw się nie boję. Brak wyboru nie oznacza końca świata - życie będzie się toczyć dalej, a ja realizować w innych aspektach mojego życia, które na pewno się nie skończy, gdy ktoś wybierze kogoś innego na radnego. Wiem, że różne przesłanki kierują ludźmi w wyborze radnych, często są to naprawdę prozaiczne rzeczy, niekoniecznie zapewniające odpowiednie sprawowanie mandatu, ale cóż taka jest specyfika demokracji.
No i oczywiście mogę obiecać, że będę się odzywać na forum ...
A moje pytanie?
Droga Pani Doktor, Nasza Nadziejo, witamy na „kumpelowisku”. Referencje do pracy samorządowej ma Pani imponujące. Przypuszczam, że Zenon ucieszył się Pani doświadczeniem w pracy przy BIP, gdzie zionie pustką i brakiem kwalifikacji. Wnioskuję, że z funkcji pełnionych w Gminie Kozy zrezygnowała Pani po wygranym konkursie na dyrektora Muzeum im. A. Kłosińskiego w Kętach, co dowodzi Pani ambicji i kompetencji. Pamiętam jak w październiku 2011 roku na Jarmarku Świętojańskim zorganizowała Pani akcję promującą muzeum. Wszedłem, zwiedziłem, trudno było przepchać się przez tłum, zwłaszcza z moimi gabarytami.
Ale do rzeczy. Swoimi wpisami wzbudza Pani szacunek i nadzieje. Nikt przy zdrowych zmysłach kandydując na radną nie zagwarantuje realizacji swoich obietnic nie znając stanu budżetu gminy. Punkt dla Pani. Davos i stok narciarki w Kozubniku, 500 miejsc pracy itd. są nie do zrealizowania gminie zaciągającej pożyczki na działalność, a nie inwestycje. Jest Pani niczym otwarta księga dla współpracy z aktualnymi radnymi. Drugi punkt. Jest Pani cierpliwym pedagogiem. Ciekawi mnie jednak, czy jest Pani świadoma wyzwania jakiego się Pani podejmuje. Kandyduje Pani do Rady Gminy Porąbka. Gminy, czyli podstawowej jednostki lokalnego samorządu terytorialnego, w której dzieją się cuda. Chociażby takie, że Rada Gminy – reprezentant interesów zbiorowych wspólnoty samorządowej, organ stanowiący i kontrolny pyta Wójta Gminy kiedy wyznaczy nowego przewodniczącego RG. To organ, który nie potrafi udrożnić przepustów wodnych pod drogami, który godzi się na produkcję dróg, zalewających nasze posesje po średnio obfitych opadach, lub takich, gdzie nie da się bezpiecznie jeździć, który brutalnie łamie gminną opozycję, chociażby w gimnazjum w Kozubniku, którego nadrzędnymi wartościami są: niekompetencja, nepotyzm, brak inwestycji, rozwoju i szans na lepsze. Mieszkamy w miejscu, gdzie trwoni się nasze podatki na umarzanie zobowiązań wobec gminnej kasy.
Liczę na to, że startuje Pani w wyborach uzupełniających nie z pobudek finansowo – prestiżowych. 400 zł za beznamiętne podnoszenie rąk raz na kwartał to spora suma, 400 zł za sumienne działanie na rzecz lokalnej społeczności to żadna zachęta. A prestiż zawodu lokalnego polityka leży w gruzach. Zwłaszcza kandydującego z KWW Rodzina, Prawo, Wspólnota, które nie dodaje splendoru i oby to nie było dla Pani okolicznością obciążającą. Liczę, że ocuci Pani dzisiejszych nieporadnych i nawiąże owocną współpracę z nielicznymi, którzy rozumieją powagę sprawowanej funkcji.
I jeszcze drobna uwaga. W naszej porąbskiej demokracji nie liczy się ilość oddanych na Panią głosów, liczy się ilość głosów policzonych.
Prezentacja wyborcza Pani Marty Tylza-Janosz jest interesująca. Wygląda na to, że kandydatka na radnego jest do tej funkcji bardzo dobrze przygotowana merytorycznie, posiada doświadczenie i zasób niezbędnej wiedzy, zna historię ustroju i administracji Czańca, rozumie rolę BIP-u.
Jednym słowem - posiada atuty, obok których świadomy wyborca nie może przejść obojętnie.
Powszechnie znany jest poziom znajomości przepisów prawa wśród radnych. Radni gubią się w przepisach, nie rozumieją ich znaczenia lub wręcz nie znają treści ustaw i rozporządzeń regulujących ustrój JST. To jeszcze nic takiego w porównaniu z tym, że nie znają przepisów prawa miejscowego, przez siebie uchwalonego!
I tutaj należy zadać sobie zasadnicze pytanie. Jak zdoła Pani znaleźć wspólną płaszczyznę porozumienia z obecnym składem Rady Gminy Porąbka? Rada jak wiadomo, poza pewnymi wyjątkami prezentuje poziom dalece odbiegający od oczekiwań, żeby nie użyć innego, bardziej wyszukanego określenia.
PS
Zapraszam do wątku pt.BIP- Biuletyn Informacji Publicznej
Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź
Zamknięte Forum dyskusyjne czaniec.pl » Nowy Czaniec » Wybory uzupełniające
Forum oparte o: PunBB