Zajedź do Porąbki centrum tam to jest dopiero New York, szkoda że nie dali co trzeciej lampy na ul. Zagłebocze.
No ale cóż, obiecane jest  tyle że kiedy będzie realizowanie to pewnie sam UG nie wie, tak samo jak z drogą na zagłębocze a raczej torem testowym dla samochodów ciężarowych ;-). Tutaj padła by pewnie odpowiedź UG że będzie robiona kanalizacja i dlatego nie robi się drogi.
Pozdrawiam.

W pełni Pana popieram, pani radna pewnie i powiedziała prawde ponieważ energetyce nie opłaca sie budować sieci żeby zarabiać na sprzedaży prądu (oświetlenie ul. Zagłębocze). Nie tłumaczy to w żaden sposób radnej, być może za słabe są jej starania w tym kierunku (w innych pewnie też!).
Ma Pan racje, mieszkańcy zagłębocza zweryfikuja cieżki i mozolny wkład radnej (radnych !).
UG w Porąbce dał zgode na prowadzenie działalności gospodarczej na terenie kółka rolniczego, mogli przemyśleć sprawę jak będzie wygladała droga przy takim transporcie. Jeżeli dali pozwolenie to powinni interweniować w sprawie drogi, albo nasi radni powinni zająć się tą sprawą. Niestety, nie widać żeby coś miało się zmienić w tym kierunku.
Co do kanalizacji to pamiętam że padła taka odpowiedź kiedyś przy pytaniu o poprawę nawierzchni. Ktoś powiedział ze nie ma sensu naprawiać drogi bo za 3-4 lata bedzie środkiem drogi "szła" kanalizacja ;-)
Coś mi się wydaje że zapomnieli o nas radni wybrani przez mieszkańców Czańca, nie wspomne juz o UG.
Myśle że mieszkańcy w najbliższych wyborach nie zapomną o radnych a zwłaszcza o ich wkładzie w budowanie, naprawianie,modernizowanie naszej miejscowości.

witam
Mysle ze gmina jest na tyle bogata ze postawienie 10 lamp na ulicy Zaglebocze to nic wielkiego tym bardziej ze w centrum Porabki stoi ich duzo wiecej, wiec nie widze tutaj wytlumaczenia ze energetyka nie ma pieniedzy. To jest poprostu wstyd zeby ulica ktora laczy wojewodztwo slaskie z malopolskim byla w tak tragicznym stanie (mysle tutaj o nawierzchni i oswietleniu). Ale poprostu chyba ktos o nas zapomnial i przy nastepnych wyborach proponuje tez zapomniec o paru osobach.

Popieram zapytanie faziego, może ktos z UG napisze czemu nie ma? czy będą?
Może jakaś kompetentna osoba z UG się wypowie na ten temat.
Zapraszamy do dyskusji ;-)

Odświeżę stary jak świat temat, ale nie ma sensu zakładać nowego tematu.
Może mi ktoś powiedzieć o co chodzi z latarniami przy kard. K. Wojtyły? Raz świeci Górny Czaniec, raz świeci Dolny Czaniec - nigdy jednocześnie. O co chodzi? Jakieś dziwne oszczędności, awaria czy co?

Zawsze można o czymś takim pomyśleć.

http://www.wprost.pl/ar/378514/Trzebiel … -w-Polsce/

To znaczy można, a niekoniecznie trzeba

Sprawę oświetlenia na ul. Zagłębocze poruszę, również zapytam o możliwość położenia po jednej stronie chodnika. Ulica ta jest drogą powiatową, więc pewnie odpowiedź będzie taka, że na ul. Karola Wojtyły nie ma w dalszej części chodnika, a wiemy jaki jest ruch na obu.
Czytam forum i biorę tę formę kontaktu z mieszkańcami jako jedną z form informowania radnych o potrzebach.
Co do wyłączania lamp - Pan Wójt poinformował na ostatniej komisji, czy sesji, że oświetlenie w ramach oszczędności będzie wyłączane około godz. 24, a włączane o 4.00.

Czy w centrum Porąbki również?

Generalnie jestem za oszczędnością na oświetleniu. A może trzeba raczej zrobić rozeznanie i zmniejszyć ilość lamp. Może większe oszczędności przyniesie całkowite wyłączenie np. 1/4 z istniejących świateł?

Gallerze. A do kogo jak nie do urzędu gminy?
Urząd gminy pełni rolę służebną wobec mieszkańców gminy. Realizuje ich interesy, w tym prowadzi sprawy.

Chodnik i na dokładkę ścieżka rowerowa. Piesi i cykliści są równoprawnymi użytkownikami dróg. Chodnik ma służyć mieszkańcom, dla ich wygody i bezpieczeństwa.
Poza tym drogi powiatowe mają określone parametry i jeżeli ta droga została do tej kategorii zakwalifikowana, to w jej pasie jest miejsce na chodnik.

Co do kasy. W Kobiernicach została niedawno zbudowana droga przez pola. Pewno ktoś powie, ze za inną kasę. Piękna asfaltowa.
A co to nas obchodzi. Kasa jest tylko trzeba ją brać. A Wójt i jego koleżkowie wpędzają nas w czarą otchłań. Przeczekali przyczajeni okres prosperity w dotacjach. Dlaczego? Czy to jest w naszym interesie?

Drogi Panie galler, jak bardzo chciałbym, żeby było tak, jak pan napisałeś. Jednak mam wątpliwości. No bo, gdzie tu kapitalizm, gdzie tu demokacja, gdy zwalnia się ludzi z powodów światopoglądowych. Gdzie tu kapitalizm, gdzie tu demokacja, gdy prywatne opinie mogą tylko zaszkodzić lub w najlżejszym przypadku rzucić podejrzenie o chorobę psychiczną jeśli obywatel nie popiera np. Wloscianina. Gdzie tu kapitalizm, gdzie tu demokacja, gdy ustawa śmieciowa zaproponowana przez UG jest dla mieszkańców nie do przyjęcia, a osoby, które ucywilizowały jej zapisy podejrzewa się o osobistą tempotę. Gdzie tu kapitalizm, gdzie tu demokacja gdy można bezkarnie pod każdym adresem rzucać oszczerstwa i pomówienia, bez dowodów i odpowiedzialności. Gdzie tu kapitalizm, gdzie tu demokacja, gdy za chwilę moja wypowiedź zostanie zupełnie zniekształcona, wykręcona i potraktowana z brudnego buciora.

Rozumiem, że to powyżej apropos wypowiedzi pewnej zdeterminowanej Pani, która raczyła na ostatnim posiedzeniu połączonych komisji zabrać krytyczny głos w sprawie wyłączeń światła na terenie gminy.

Drodzy Czytelnicy, nie będzie żadnym błyskotliwym konceptem mej jaźni stwierdzenie, że włodarze GP dostarczają tak olbrzymiej liczby dowodów na oblanie testu z rządzenia, że można się pogubić. Piszemy o tym od miesięcy i lat. Nadmiar, a jednocześnie brak świateł w GP jest kolejnym tematem, którym uzurpuję sobie prawo do skrytykowania wójta i jego załogi. Nadmiar? I owszem, wystarczy przejść się w promieniu kilkaset metrów od posesji każdego z czytelników, by zaobserwować miejsca, w których lampy oświetlają pola, łąki i nieużytki. Brak? Ależ oczywiście, wystarczy pojechać na Zagłębocze, by zacząć martwić się metodami, jakimi mieszkańcy wracają do domów.  Należy dodać w egipskich ciemnościach, lecz najstarsi egipcjanie nie pamiętają takich mroków.

Trzeba jeszcze dodać, że niejednokrotnie w miejscach mniej uczęszczanych lampy świecą się całymi dniami. Znaczy to, że zakłady energetyczne nie dadzą sobie zrobić krzywdy i tam gdzie stracą na wyłączeniu, zyskają na całodniowym włączeniu świateł w innym miejscu. I tak rachunki się muszą zbilansować zawsze na niekorzyść mieszkańców, bo przecież wójt ze swoich nie płaci, jeno z naszej krwawicy. Łatwo bez kontroli wydaje się cudze pieniądze.

Mamy nowy temat, dla władz gminnych niewygodny i kompromitujący. Ciekawe co na to zastępy obronne. Wiecie kogo mam na myśli.

Ja w ostatnim czasie miałem kilka spraw do załatwienia w naszym urzędzie i myślę, że co napisał Zenon o relacjach urzędnik - mieszkaniec może być przynajmniej dla kilku osób krzywdzące. Byłem grzecznie przyjmowany i nie odczuwałem arogancji a zazwyczaj wręcz przeciwnie.
To tak na marginesie wiem że nie w temacie.

Muszę nieco wyjaśnić.

Moja krytyka nie jest skierowana do poszczególnych pracowników urzędu gminy. Pisząc o urzędnikach mam oczywiście na myśli wójta. To on odpowiada za pracę urzędu. Razem z sekretarzem. To oni podejmują kluczowe decyzje. Te o mniejszej wadze są zlecane podwładnym wraz z wytyczonym kierunkiem działania.

Dla poszerzenia horyzontów w kwestii mojej opinii o wywiązywaniu się wójta z obowiązku zapewnienia oświetlenia ulicznego, proponuję zapoznać się wpisem z 2013-01-29 22:01:48 - http://czaniec.pl/forum/post6925.html#p6925

Krytykowałem już wtedy decyzję wójta, choć jestem zwolennikiem oszczędzania, o czym pisałem 2012-12-04 19:10:03 - http://czaniec.pl/forum/post6565.html#p6565
Przede wszystkim za sposób podejścia do tematu świateł ulicznych.

Mierzi mnie arogancja wójta. Dlaczego? Bo zarówno w listopadzie jak i niedawno, zapytany przez mieszkańców gminy (najpierw przez radnego a teraz przez odważną Panią podczas obrad komisji) nie potrafił odpowiedzieć jakiego rzędu oszczędności przyniesie wyłączenie ulic. Nie był też w stanie rzeczowo przekonać pytającego człowieka do racjonalności swojej decyzji.

W tym przejawia się owa arogancja.