1

(28 odpowiedzi, napisanych Tematy wolne)

admin napisał/a:

Chyba troszkę przesadzacie porównując łącze radiowe do światłowodowego...

No, dokładnie smile Jak furmankę do bolidu. Fakt, furmanka się toczy ciągle tak samo 10 Mega, chyba że wiatr przywieje, drzewa urosną i zasłonią. Ja tam wolę sporadyczne, chwilowe skoki, i tak 10-30 Mb/s w jedną lub w drugą nie robi mi różnicy.

2

(28 odpowiedzi, napisanych Tematy wolne)

Korzystam ze światłowodu od BM właśnie 100/10 i raczej jestem zadowolony. Krótkotrwałe przerwy, wręcz niezauważalne, dwa, trzy razy w tygodniu. Prędkość wg speedtesta w tej chwili o 21:00 to: 59 Mb/s i 5,7 Mb/s więc troszkę rozmija się z deklaracją dostawcy. Oczywiście poza wieczorami śmiga jak trzeba.
Awaria jedna - z mojej winy, dwa dni później naprawiona, koszt 50 zł. Inne, to krótkie, parominutowe przerwy, kiedy jeszcze podłączali w moim rejonie (Bukowiec). Poza tym spokój.
Nie blokują mi P2P, w ogóle niczego nie blokują - każdy korzysta ze wszystkiego na własny rachunek.
Porównując z innymi lokalnymi dostawcami - przepaść.
Reklamę im za darmo zrobiłem, no trudno.

3

(47 odpowiedzi, napisanych Nowy Czaniec)

Jest tak jak jest i jakoś musimy sobie w końcu z tym poradzić. Szukam rozwiązania, które może pomóc doraźnie.
Na razie jest tak, że długa kolejka boroczków  z włączonymi lewymi migaczami stoi i czeka, żeby się tylko szybko wbić i każdy ma nadzieję, że nikt mu w bok nie przywali jak już znajdzie lukę. Niecierpliwi kręcą się pod Diabelską albo ryzykują dzwonka z lewej na wyjeździe przed mostem od Stodoły.
Można zacząć od świateł a później przeć dalej, docelowo w stronę ronda. Problem jest teraz. Czekać latami na BDI i liczyć na nagłe zainteresowanie Katowic tym tematem, to chyba jednak troszkę za mało, tym bardziej, że rondo to kosztowna inwestycja.
Przy okazji podrzucę małą ploteczkę. Podobno w przyszłym roku Krakowska w Bielsku-Białej (od przystanku 6 przy Wróblówce) ma mieć gruntowny remont - nawierzchnia+chodniki z prawdziwego zdarzenia. Jeśli to się potwierdzi to oznacza, że miasta mają zdecydowanie większą siłę przebicia niż my. Na chodnik w Kozach Gajach czy na naszym odcinku most w Kobiernicach-Diabelska do dzisiaj nikt się nie doczekał.

4

(47 odpowiedzi, napisanych Nowy Czaniec)

Światła na przejściu dla pieszych w Kozach: Krakowska-Przecznia to jedyna szansa dla dzieciaków z dwóch szkół (SP2 i Gimnazjum) przejść na drugą stronę krajówki. To raz.Kierowcy jadący od Przeczni z dołu mają dzięki nim szansę włączyć się do ruchu, chyba że ktoś się wcześniej ulituje, mrugnie i puści. Pozostaje objeżdżanie Dworcową lub Szkolną (szkoły, poczta) ewentualnie na Kościelną (a tam SP1 i liceum) i na rondo - proponuję samodzielnie sobie sprawdzić w godzinach 8:00-15:00. Bezcenne. To dwa. 
Tyle o Kozach.
Ja nie piszę, że rondo jest złym pomysłem. Jest najlepszym z możliwych. Chodzi o możliwość realizacji. "Zwracanie uwagi" GDDKiA musiałoby się rozpocząć od wspólnej inicjatywy: mieszkańców, Urzędu Gminy i Zarządu Dróg Powiatowych.
Na chwilę obecną, światła przynajmniej dałyby jakąś szansę na w miarę płynne włączenie się do ruchu na krajówkę. Teraz, poza narzekaniem, nie mamy niczego.
Ale ok. Czekajmy na rondo. Może się jakoś samo zrobi.

5

(950 odpowiedzi, napisanych Wybory)

Przebrnąłem przez statut Stowarzyszenia NG, potem rzuciłem okiem na ostatnie dwa numery kuriera...
[size=2]Powołujemy Stowarzyszenie Nasza Gmina, organizację nowego pokolenia apolityczną i neutralną wyznaniowo, które chce odważnie budować otwartą i nowoczesną Gminę.[/size]
par. 3 - Stowarzyszenie jest organizacją niezależną politycznie i wyznaniowo. 
No tak, polityka lokalna na szczeblu samorządowym się nie liczy. Chyba.

6

(47 odpowiedzi, napisanych Nowy Czaniec)

Czas. Koszt.
Na tą Beskidzką Drogę Integracyjną to czekamy wszyscy od kilku lat.  Do czasu jej wybudowania, K52 stanie się całkowicie niewydolna, o ile już nie jest ku temu bardzo bliska. Plany są piękne - 2017 - tylko w naszej smutnej rzeczywistości, przy strategii organizowania przetargów, może się skończyć jak nitka obwodnicy z Bielska do Żywca.
Światła również spowalniają ruch i są rozwiązaniem realnym do wykonania. BDI i rondo powstaną (jeżeli w ogóle ktoś się tym tematem poważniej zainteresuje) nie prędzej jak za kilka lat.

7

(47 odpowiedzi, napisanych Nowy Czaniec)

Potrzebne jest jakiekolwiek rozwiązanie. 
A czy to koniecznie musi być rondo? A może po prostu zwykła sygnalizacja świetlna? Takie rozwiązanie jest zdecydowanie tańsze, prostsze i szybsze do realizacji niż skomplikowane, długotrwałe prace inżynieryjne. GDDKiA mogłaby to zrobić w miesiąc (plus minus 2 miesiące projektowania).

8

(950 odpowiedzi, napisanych Wybory)

Szanowny t0m
Mam podobną rozterkę. Im dłużej trwa ta kampania, tym większych nabieram wątpliwości. Program Pani Tylzy-Janosz jest dla mnie (jako całość) nierealny i oderwany od możliwości finansowych budżetu gminy. Na sfinansowanie tych wszystkich punktów dotyczących remontów, rewitalizacji, kanalizacji zabrakłoby nawet wszystkich 42 mln z planowanego budżetu. Przypuszczam, że to jest zapewne plan optimum, a gdzieś tak w połowie znajduje się ten minimalny, jednak mimo wszystko - przesada. Prosty, życzeniowo-roszczeniowy, nie obciążony ekonomicznymi zasadami profil potencjalnego wyborcy przyjmie to bez najmniejszych problemów. Wobec całkiem realnego sprzeciwu ze strony większości radnych Rady Gminy, wizji ewentualnej wymiany części kadry w UG (wprowadzania skutecznej organizacji pracy) i oporze społeczeństwa, które dość szybko zacznie rozliczać z obietnic nową Panią Wójt... po prostu tego nie widzę. Taki krótkowzroczny i ograniczony jestem.
Pan Bułka, według mnie, akurat ma solidny i sprawdzony program, pewnie że tak! Jednopunktowy. Przetrwanie. Dziękuję, wysiadam z tego pociągu donikąd.
Co do nagłego ataku na Pana Tadeusza Chwałę, to odnoszę wrażenie, że część forumowiczów nie pojmuje na czym faktycznie polega prowadzenie/uprawianie/realizowanie działań politycznych. Najpierw wypowiadający się tutaj stronnicy traktują nas; 1087 ludzi, jak worek z piaskiem, który można sobie przerzucić na drugą stronę, a później sami wyrażają oburzenie, że Pan Chwała próbuje wpływać na dalsze losy gminy. To jak w końcu jest? Mam jeszcze to prawo głosu, własnej opinii, czy już się go pozbawiłem? Czy polityka to jest (z definicji klasyków i współczesnych teoretyków) "walka o zdobycie władzy i wywieranie na nią wpływu", czy konkurs piękności w kategorii Bezinteresowna Nagroda Publiczności? Chcę coś zrobić, a nie mam w ręku realnej władzy, to próbuję realizować swoje cele poprzez współpracę z kimś, kto ją ma, lub będzie miał. Co w tym jest szokującego? Konsensus jest zły, niegodny i potępiony? Dobra, to zniszczmy siebie i całą gminę w imię wydumanych konfliktów!
Na szczęście Pan Tadeusz mnie nie zawiódł i w bardzo konkretny sposób ujął temat w swoim oświadczeniu. Nie jesteśmy ubezwłasnowolnieni, żeby naszymi potencjalnymi głosami "robić komuś poparcie". Ze swej strony napiszę jeszcze, że na II turę już nie pójdę, celowo i po tygodniowym namyśle, utwierdzonym treścią pewnych żenujących wpisów do tego tematu. Nie będę swoim głosem legitymował takiego (w tym miejscu sam się wymoderuję) wyboru. Obie opcje są dla mnie po prostu przykre. Nie kandydaci; uszanowanie dla Pani Marty i dla Pana Czesława - tylko ze względu na prymitywny sposób w jaki ich stronnicy wspierają swoich kandydatów.

9

(950 odpowiedzi, napisanych Wybory)

Tak się skutecznie i fachowo stosuje tryb wyborczy:
http://mojekozy.pl/przedwyborcza-bomba/
W tym przypadku negatywna i nachalna kampania przyniosła odwrotny skutek. Zupełnie niepotrzebnie, bo notowania byłego wójta Kóz były (i pewnie jeszcze są) dość wysokie.
Na naszym podwórku jest niemal sielanka w porównaniu z tym, co się dzieje u sąsiadów zza LukOila smile

10

(950 odpowiedzi, napisanych Wybory)

Panie Tadeuszu
Będę na Pana głosował, więc proszę nie odbierać tego jako krytykę, tylko chęć zwrócenia uwagi na kilka rzeczy.
Pana najświeższa opinia na temat zdarzenia jest szlachetna i chrześcijańska, niestety według mojej skromnej opinii, nie przynosi żadnych pozytywnych efektów.
Po pierwsze, jeżeli mówi się A, to wypada zdążać aż do końca alfabetu i być konsekwentnym. Po drugie, proszę się nie przejmować "opieszałością" naszych służb, prędzej czy później sprawa zostanie wyjaśniona zgodnie z literą prawa, bo tak musi być. Opisany przez Pana czyn raczej będzie zakwalifikowany pod art. 67 kodeksu wykroczeń - pozornie wygląda to troszkę niefortunnie, no ale kto znajdzie lepszy przepis karny oprócz art. 119 kodeksu wykroczeń, a tym bardziej cokolwiek lepszego w kodeksie wyborczym, podkreślam: przepis karny(!), to mu serdecznie pogratuluję znajomości prawa i umiejętności poprawnej kwalifikacji. Po trzecie, wykroczenie z art. 67 k.w. jest ścigane z urzędu, nie na wniosek pokrzywdzonego, więc tak czy inaczej nie można "się wycofać". Kradzież/przywłaszczenie są <wnioskowe>, tylko wobec osoby najbliższej. Po czwarte...
Jeżeli ten młody człowiek stwierdza, że "nie wzrusza go to", to najwidoczniej przez całe życie będzie tak postępował. Bo przecież wszystko do tej pory może załatwić za niego tatuś, czyż nie? Załatwić mu pracę, załatwić mu sprawę z wykroczeniem, załatwić mu to i owo. A my będziemy przebaczać i machać ręką, bo szkoda zachodu. I w myśl przyszłej współpracy. Nie potrafił po prostu przeprosić i oddać materiałów, do tego miał gdzieś ewentualne konsekwencje za popełniony czyn. 
Wie Pan, co ja zrobiłbym w takiej sytuacji? Zadzwonił/przyszedł do Komisariatu; "Co tam słychać w mojej sprawie, jakie działania zostały podjęte, jacy świadkowie przesłuchani, wiemy coś o sprawcach?" itp. Jeżeli sprawa ostatecznie nie zakończy się zastosowaniem środka karnego wobec sprawcy: mandat lub wniosek o ukaranie, odwołałbym się. Nie żeby się mścić, tylko żeby przeciwdziałać kolejnym takim występom. Trzeba czasem najpierw zastosować kijek, żeby później marchewka lepiej smakowała.
Tryb wyborczy? Można spróbować dostarczyć pismo do Sądu Okręgowego, chociaż nie widzę przed tym wielkich perspektyw (waga sprawy i jej wpływ na kampanię wyborczą), z drugiej strony... kto wie, może akurat Sąd zdecyduje o pociągnięciu do odpowiedzialności komitet stosujący takie metody? Przyjmuję oczywiście, że sytuacja wyglądała dokładnie tak, jak Pan to opisał i jak potwierdził świadek, Pan Sławomir.
Powodzenia.

11

(950 odpowiedzi, napisanych Wybory)

Witam serdecznie forumowiczów czaniec.pl. 
Ponieważ to mój pierwszy post odniosę się do tematu dyskusji. Pełnienie obowiązków przez wybranych, działania podejmowane przez wybranych i wyborców powinny być jawne i ogólnie dostępne. Społeczeństwo, w którym szacunek dla prawa do prywatności nie kłóci się z zasadą transparentności byłoby idealne. Jak jest, widać na dzisiejszym przykładzie. Jeżeli idę na jakieś powszechne zebranie, liczę się z tym, że ktoś mnie nagra, sfilmuje itp. To jest jak najbardziej normalne i zgodne z prawem. Zgoda.
Chciałbym jednak, żeby ktoś mnie o tym wcześniej uprzedził, chciałbym znać też jego personalia. Po co? Bo kiedy wykorzysta to nagranie niezgodnie z prawem, wiem kogo ciągać do Żywca do Wydziału I Cywilnego.
Tyle jeśli chodzi o kwestię prawną, bo o elementarnej kulturze osobistej pisać nie będę. "Quod lege non prohibitum, lictum est".
Fajne czasy mamy.