Droga Cieciolu, mamy początek kadencji,  zaczekajmy, po jakimś czasie ocenimy pracę poszczególnych wybrańców i chyba nie chodzi o to aby jakikolwiek radny robił  coś "złego" komukolwiek a wręcz przeciwnie.
A kontakty do radnych, które zamieścił Zenon to bardzo istotna rzecz i wiem, że mieszkańcy z nich korzystają, chociaż niektórzy wolą się spotkać osobiście i bywa, że po powrocie z pracy zastajemy z Martą kogoś czekającego ( niekoniecznie z naszego okręgu ) .

Drogi Panie Mieszkańcu1 ja Pana nie atakuję, wręcz przeciwnie martwię się o Pana gdyż o 17.30 pisze Pan jedno a przed 20 Pan temu przeczy, może to zmęczenie.  A czy zadanie pytania to atak? Jeżeli tak to Pan razem z Włościaninem tworzycie solidny ofensywny duet.  Więc może jeszcze raz, co Pan sądzi o lini obrony Pana Bułki w sądzie, którą przedstawiłem?

Panie Mieszkańcu 1,  nie ma Pan pojęcia o sprawie a rozsiewa ploty. Z tego co Pan napisał to" brakiem szacunku dla wyborców " wykazał się jedynie Pan Bułka, który mając postanowienie i uzasadnienie publikuje tylko postanowienie.  Marta otrzymała dopiero dziś mailem te dokumenty i niezwłocznie je przedstawiła. Może przy Pana "rzetelności " Pan to sprawdzi w sądzie. Teraz mężczyzna (którym chyba Pan jest) mający choćby trochę moralności i honoru po tych kolejnych pisanych nieprawdziwych teoriach wiedział by jak się zachować, ale spokojnie nie oczekuję zbyt wiele od Pana.
Czekałem na to postanowienie i uzasadnienie i nie spodziewałem się czegoś innego. Dodam jeszcze, że linią obrony Pana Bułki w sądzie było np. to że oszukanie mieszkańców przez Martę, jak to napisał w liście, ma wydźwięk pozytywny, gdyż skoro potrafi oszukiwać mieszkańców może być dobrym politykiem. Pozdrawiam

Niestety Pan Donatan nie rozumie, ponieważ Pan Bułka tłumaczył w sądzie,że Marta nie chce skłócić gminy i że to nie dotyczy jej osoby. Czyli sprawa nie została oddalona tylko nie rozpatrywana (dla Pana Donatana to znaczy, że jej nie było.)

Idźmy zagłosować i nie wierzcie w kłamstwo rozklejane na żółtych kartkach.

Wniosek Marty nie został oddalony tylko "nie został uwzględniony " ponieważ pan Bułka tłumaczył w sądzie że ten cytat o skłóceniu gminy nie dotyczy Marty więc sędzia zapytała strony czy od tego odstąpić a one się zgodziły. Więc wychodzi na to, że znowu ktoś się mija z prawdą. Kto kłamie?

Śmiało Panie Tadeuszu, może Pan opublikować korespondencje, bo z tego co Pan napisał można odebrać, że Marta ma coś do ukrycia. Ja jestem dumny z mojej żony, że nawet być może kosztem kilku głosów pozostała przy swoich ideałach i nie chce rozpocząć od jakiegokolwiek układu.