1 Ostatnio edytowany przez admin (2014-11-11 13:44:12)

Temat: ZEBRANIA WIEJSKIE

Temat do dyskusji o Zebranu Wiejskim

O zebraniach wiejskich, które się odbyły i informacja o zebraniach, które będą planowane. Dotyczy zebrań w Czańcu oraz pozostałych miejscowościach Gminy Porąbka.

Aby racjonalnie dokonywać własnych wyborów potrzebuję informacji. Kluczem do społeczeństwa obywatelskiego jest dostęp do informacji publicznej oraz edukacja.
Jeśli patrzy dostateczna ilość oczu, wszystkie błędy są widoczne.

2

Odp: ZEBRANIA WIEJSKIE

Ja jestem teraz ciekaw ile osób będzie na następnym zebraniu sołeckim w Kobiernicach.

3

Odp: ZEBRANIA WIEJSKIE

Mieszkaniec1 napisał/a:

Szkoda, że Pan Kobierniczanin nie chodzi na zebrania wiejskie. Skąd wie kto na nich jest jak go tam nie ma? Zebranie wiejskie jest najwyższą władzą w sołectwie. Rezygnacja z udziału w zebraniu powoduje brak wpływu na sprawy sołectwa. Mogę Pana Kobierniczanina zapewnić, że osoby biorące udział w zebraniu mają różne poglądy i mogą je na zebraniu swobodnie wyrażać.

Zebrania w Kobierncach to marna farsa, której  uchwałami się nikt nie przejmuje a uchwały władze gminy mają w dalekim niepoważaniu. Na 60 osób dwoje wypowiada się w sprawie dworku. A co robi reszta? Nie miała przyzwolenia od Sopiaka czy od Gałuszki? Może miała zakaz? Uczestnicy zebrań to w większości klakierzy. Czy tym razem było innaczej? Ile razy padały podziękowania  dla wójta i reszty. Zapewne najbardziej dziękowała pani z przedszkola. To taki styl.
Jeżeli nie będzie zmian to moja noga tam nie stanie.

4

Odp: ZEBRANIA WIEJSKIE

2012.12.06, wyrok NSA W-wa, I OSK 2021/12, Rzeczposp. PCD 2012/286/3

Zebranie wiejskie jest organem pomocniczym jednostki samorządu terytorialnego, które współdecyduje o mieniu publicznym. Może podejmować uchwały w tym zakresie. Nie budzi zatem wątpliwości, że wszelkie kwestie, które dotyczą działalności tego organu, są informacją publiczną.

Aby racjonalnie dokonywać własnych wyborów potrzebuję informacji. Kluczem do społeczeństwa obywatelskiego jest dostęp do informacji publicznej oraz edukacja.
Jeśli patrzy dostateczna ilość oczu, wszystkie błędy są widoczne.

5

Odp: ZEBRANIA WIEJSKIE

A oto efekt ostatniego Wiejskiego Zebrania
http://porabka.pl/fck_files/og%C5%82osz … zaniec.pdf

6

Odp: ZEBRANIA WIEJSKIE

Efekt głosowania pojawił się w BIP bardzo szybko... szkoda tylko, że próżno w BIP-ie było szukać informacji zapowiadającej zebranie.

Pozdrawiam, admin http://czaniec.pl/forum/yaya.gif
http://www.danasoft.com/sig/118547.jpg

7

Odp: ZEBRANIA WIEJSKIE

Adminie trochę się czepiasz. Przecież informacja o zebraniu widniała na stronie gminy tydzień lub nawet dwa wcześniej i była tam na pewno lepiej widoczna niż w BIP-ie.

8

Odp: ZEBRANIA WIEJSKIE

Informacja w BIP została podana już w dniu 13 maja - oto link: http://www.bip.porabka.pl/BIP.aspx?Sel= … dent=16222

Ogłoszenia 2015-05-13 14:50:19 Publikacja Patryk Smola AKU784

Jorgus, jedynym urzędowym publikatorem teleinformatycznym Gminy Porąbka jest jej BIP. Wszystkie inne strony utrzymywane przez Gminę ze środków publicznych - naszych podatków,  mają tę paskudną cechę, że nie ma żadnej pewności co do wiarygodności podawanych tam informacji i żadnych zasad publikacji. Nie dowiesz się z nich np.: Kto publikuje? Kiedy? Co dodaje? Albo co zmienia.
Czytaj więc BIP, zachęcam. Tutaj na forum jest sporo informacji o biuletynie.

Aby racjonalnie dokonywać własnych wyborów potrzebuję informacji. Kluczem do społeczeństwa obywatelskiego jest dostęp do informacji publicznej oraz edukacja.
Jeśli patrzy dostateczna ilość oczu, wszystkie błędy są widoczne.

9

Odp: ZEBRANIA WIEJSKIE

Ale taki zwykły "szarak" jak ja, z reguły zagląda tylko na główną stronę.

10

Odp: ZEBRANIA WIEJSKIE

No cóż, nikt nie pokusił się o dyskusję przed Zebraniem. Teraz jest już "po".
Wynik głosowania na kandydatów do Rady Sołeckiej jest delikatnie mówiąc zaskakujący, by nie powiedzieć dziwny. Jaki bowiem jest sens wybierania do Rady Sołeckiej osób pełniących funkcję Radnych Gminy? Przecież Oni i tak mogą brać udział w posiedzeniach Rad Sołeckich.
Rady Sołeckie to chyba w założeniach miał być szeroki i słyszalny głos mieszkańców danego sołectwa. Głos niezależny. Głos wskazujący Radnym oraz władzom Gminy najpilniejsze problemy do załatwienia widziane z poziomu zwykłego mieszkańca. A co mamy? Gdzie owi niezależni mieszkańcy? Toż to w zdecydowanej większości ugrupowanie urzędującego Wójta. Nikt nie mówi o sprawach do załatwienia - nie ma takich spraw!  smile
By była jasność, ja nie krytykuję wyniku wyborów. Może to dobrze, że tak właśnie się stało? Po prostu mam pewne wątpliwości i ciekaw jestem opinii innych w tej kwestii.
Może tym razem będę miał więcej szczęścia? Kto wie?
P.S.
Gratuluję wyboru "nowej - starej" Pani Sołtys, oraz członkom Rady Sołeckiej. Powodzenia!

11

Odp: ZEBRANIA WIEJSKIE

Trafna diagnoza. Mamy więc do kompletu, do marionetkowej rady gminy marionetkową radę sołecką w kolejnym sołectwie. Świetny układ. - Można będzie każdą, nawet najbardziej dla mieszkańców niekorzystną decyzję przeforsować.

Ugrupowanie wójta zostało mocno skrytykowane podczas ostatnich wyborów przez dużą grupę mieszkańców, a mimo to nadal jest atrakcyjne. Można tylko dociekać dlaczego? Co takiego kręci ludzi w wójcie? Czy może to, o czym pisał ostatnio slavo83

slavo83 napisał/a:

Jak się okazało po wnikliwej analizie ul. Zacisze to ta wąska polna uliczka zaraz za stadionem w lewo prowadząca tylko do jednego domu.
No właśnie - do jakiego domu, czyj ten dom jest?
Dom jest mianowicie domem brata zastępcy wójta.
Czy tak zaczyna się karierę w gminie?

O oświetlenie drogi powiatowej - ul. Zagłębocze walczyliśmy kilkanaście lat, podczas gdy wszystkie małe dróżki w Porąbce i na Kozubniku są oświetlone.
.
A nagle znajdują się pieniądze na oświetlenie dróżki na której chodzą sobie tylko sarny, dlatego tylko, że wybudował się tam brat zastępcy wójta.

Na ulicy Zielonej jest przystanek autobusowy, ciemno, dzieci czekają do szkoły na autobus, oświetlenia nie ma. Jest zły wyjazd z ulicy Zagonowej na Zieloną.
Pani Sołtys twierdzi, że nie ma pieniędzy nawet na trzy lampy na ul. Zielonej mianowicie - od skrzyżowania z ul. Zagłębocze do skrzyżowania z tą ul. Zagonową, a tu nagle znajdują się pieniądze, żeby bratu zastępcy wójta oświetlić nieutwardzoną drogę???

Ps. Nie wiem czy wiecie też, że wśród lamp, które skierowane są na stadion od tej ulicy i oświetlają stadion, dziwnym trafem jedna lampa została przekręcona w stronę ulicy Zacisze. Hmm... duże wiatry w tamtym miejscu są...

Aby racjonalnie dokonywać własnych wyborów potrzebuję informacji. Kluczem do społeczeństwa obywatelskiego jest dostęp do informacji publicznej oraz edukacja.
Jeśli patrzy dostateczna ilość oczu, wszystkie błędy są widoczne.

12 Ostatnio edytowany przez Mieszkaniec1 (2015-05-31 12:55:35)

Odp: ZEBRANIA WIEJSKIE

Drogi Jaśku
Pytasz "Jaki bowiem jest sens wybierania do Rady Sołeckiej osób pełniących funkcję Radnych Gminy? Przecież Oni i tak mogą brać udział w posiedzeniach Rad Sołeckich."
Otóż jest zasadniczy. Radny Gminny jest też zwykłym mieszkańcem sołectwa, tyle że zasiadającym w gminnej radzie. Nikt nie ma prawa pozbawiać go głosu w sprawach sołeckich. Branie udziału to nie to samo co prawo głosu. Drugą sprawą jest obligatoryjne reprezentowanie głosu Rady Sołeckiej w głosowaniach Rady Gminy.
Niestety jak widać ze składu czanieckiej i kobiernickiej rady nie ma tam radnych gminnych z ugrupowania, które chyba faktycznie nie istnieje. Ignacy Kocemba odmówił kandydowania do Rady Sołeckiej. Po wsi ludzie gadają, że bał się weryfikacji głosowania przez Zebranie Wiejskie. Coś w tym jest bo wszyscy jego poplecznicy z poprzedniej kadencji do rady się nie dostali. Czyżby pani Marta też się bała? A może uważa się za coś lepszego i nie potrzebuje mieć prawa głosu w Radzie Sołeckiej? A może uważa się za niezwykłego mieszkańca? Nie wiem, może sama odpowie.

Jaśku, piszesz, że wybór był dziwny i jakoby sami zwolennicy wójta do rady weszli. Fakt, w Kobiernicech ignacowych ludzie odrzucili, ale w Czańcu? Może sami nie chcieli albo się bali, że nie uzyskają odpowiedniej ilości głosów i będzie wstyd. Nazwiska Zenona ani w wybranych, ani w nie wybranych nie widzę a to taki mądrala, tyle ma do powiedzenia, taki błyskotliwy.
Zenonie, jak to jest? Kłapać dziobem potrafisz tylko na forum a jak przyjdzie do prawdziwej roboty to cię nie ma? Teraz przecież będą rozważane najważniejsze kwestie funduszu obywatelskiego a ciebie tam nie będzie?

13

Odp: ZEBRANIA WIEJSKIE

Był swego czasu Poseł na Sejm, który każde wystąpienie zaczynał bądź kończył słowami "Balcerowicz musi odejść". Tutaj w każdym tekście mowa jest o tajemniczym "ugrupowaniu, którego nie ma". smile
Przecież tak naprawdę to bez znaczenia. Zostawmy politykę, ugrupowania, koalicje. Liczy się przecież jedynie dobro Gminy. Czy sprawia Ci szanowny Mieszkańcu przyjemność takie nieustanne besztanie innych? Przecież to cecha ludzi sfrustrowanych, zgorzkniałych może nawet przegranych.
Dyskutujmy.
Przez to, że Radny Gminny nie zasiada w Radzie Sołeckiej nie jest pozbawieniem Go głosu w sprawach sołeckich. Przecież dostał On mandat Radnego (sic!), znacznie ważniejszy i skuteczniejszy do reprezentowania sołectwa na szczeblu Gminy. Ba, do współdecydowania i sprawowania kontroli nad poczynaniami władz gminnych.
Moim skromnym zdaniem Radni Gminni nie powinni kandydować do Rady Sołeckiej. Sami powinni się zrzec tego prawa.
Z drugiej jednak strony rozumiem to. Zdarzało się, że Rada Sołecka przyjęła jakieś ustalenia niewygodne dla Wójta, i posłuszni Radni zmuszeni byli głosować przeciwko swoim wyborcom. Trochę niepoważnie to wyglądało.
Teraz takiej sytuacji już nie będzie. Jednomyślność nastanie. smile
Mam jednak jakieś dziwne przeświadczenie, że już kiedyś to przeżywałem...
P.S.
Panie Zenonie, przepraszam za słowa Mieszkańca. Nie uważam, że "kłapie Pan dziobem". Praca, którą wykonuje Pan chociażby na tym Forum jest znacznie więcej warta aniżeli działalność niejednego Radnego. I nie jestem w tym przekonaniu odosobniony.

14 Ostatnio edytowany przez Mieszkaniec1 (2015-05-31 15:25:50)

Odp: ZEBRANIA WIEJSKIE

Drogi Jaśku
Nie zauważyłem bym kogokolwiek beształ. Wyrażam jedynie swoje opinie. Co do radnych, mandat gminny i mandat sołecki mają inny wymiar. Nie wiem który dla mieszkańca ważniejszy. Od tego roku opracowujemy fundusz obywatelski. To od rad sołeckich będzie zależało na co będzie przeznaczony. To ważna sprawa i pozbawienie kogokolwiek prawa głosu nie ważne czy to radny gminny czy do sejmiku czy też poseł na sejm, to dotyczy jego sołectwa i tyle.
Radny gminny może sobie nagwizdać, to Rada Sołecka zdecyduje w jakim kierunku pójdzie i na co przeznaczy kasę z funduszu obywatelskiego. Jeżeli radny gminny nie widzi potrzeby by mieć wpływ poprzez głosowanie na to czy w jego sołectwie powstanie plac zabaw czy może będzie robione oświetlenie to powinien złożyć mandat radnego. Po diabła nam ktoś, kogo własne sołectwo nie obchodzi nie wspominając o wyborcach!
Demokracja zaczyna się od podstaw. Podstawą jest Zebranie Wiejskie. Tu już widzimy dobry kierunek. Frekwencja rośnie a to cieszy. Jeszcze bardziej cieszy, że ludzie faktycznie chcą się zaangażować w sprawy sołectwa. I w Czańcu i w Kobiernicach było więcej chętnych do pracy w Radzie Sołeckiej niż miejsc. To wiele mówi, zaczyna nam zależeć na prawdziwym wpływie na to co nas otacza.
Jaśku, napisałeś "On mandat Radnego (sic!), znacznie ważniejszy i skuteczniejszy do reprezentowania sołectwa na szczeblu Gminy". Na szczeblu gminy może i tak, ale nie na szczeblu sołectwa a to tu rozgrywać się będzie fundusz obywatelski. To tu decyduje się gdzie będzie lampa czy inna ważna dla mieszkańców inicjatywa. Czy mandat radnego gminnego jest ważniejszy? Czy jest skuteczniejszy? To wszystko zależy od punktu widzenia i zadania o którym myślimy. Tak na prawdę to całkiem inna bajka!

Zenona nie trzeba przepraszać a zwłaszcza w moim imieniu. Mógł kandydować, ale się na mieszkańców wypiął! Prosta sprawa, powyższy wpis Zenona, mógł kandydować do Rady Sołeckiej, jeżeli by uzyskał odpowiednią ilość głosów na Zebraniu Wiejskim wszedłby do Rady Sołeckiej.  Wówczas mógłby przedstawić swój punkt widzenia na omawianą lampę i jeżeliby w wyniku głosowania rada podjęła decyzję, że lampa w tym miejscu jest bez sensu, lampy tam by nie było. Teraz Zenon jedynie kłapie paszczą a lampa stoi!

15

Odp: ZEBRANIA WIEJSKIE

No cóż, wyrażać swoje opinie można w różnoraki sposób. W tym również bez tzw. "osobistych wycieczek", które ja nazwałem "besztaniem". Bo cóż to jest innego? :

..."Ignacy Kocemba odmówił kandydowania do Rady Sołeckiej. Po wsi ludzie gadają, że bał się weryfikacji głosowania przez Zebranie Wiejskie. Coś w tym jest bo wszyscy jego poplecznicy z poprzedniej kadencji do rady się nie dostali. Czyżby pani Marta też się bała? A może uważa się za coś lepszego i nie potrzebuje mieć prawa głosu w Radzie Sołeckiej? A może uważa się za niezwykłego mieszkańca?
Nazwiska Zenona ani w wybranych, ani w nie wybranych nie widzę a to taki mądrala, tyle ma do powiedzenia, taki błyskotliwy.
Zenonie, jak to jest? Kłapać dziobem potrafisz tylko na forum a jak przyjdzie do prawdziwej roboty to cię nie ma?"...

Jednak dyskutować warto. Dzięki Tobie szanowny Mieszkańcu otworzyły mi się oczy. Już wiem dlaczego Rady Sołeckie ukształtowały się w Taki właśnie sposób. Dziękuję! smile

Kiedy Rada Sołecka decydowała jedynie w którą stronę lampę obrócić, nikt się specjalnie składem Rady nie przejmował. Ale kiedy pojawił się fundusz obywatelski... Pojawili się i Ci, co wiedzą lepiej smile
P.S.
A przeprosić sam powinieneś. I to nie tylko Zenona.

16

Odp: ZEBRANIA WIEJSKIE

Czyli mamy w gminie taką oto sytuację: Wójt przez szereg lat nie godził się na wyodrębnienie funduszy sołeckich. Robił co mógł. Do czasu. - Na nagraniach z obrad RG można poznać niektóre z argumentów. Czarę goryczy dopełnia poznanie stanowiska skarbnik uzasadniającej finansowe korzyści niewyodrębnienia funduszu. Jednym słowem totalne niezrozumienie mechanizmów demokracji i wartości społeczeństwa partycypującego. Ale że czasy się zmieniają, a z nimi wójt i jego ścisłe  otoczenie, być może a nawet na pewno, pod naciskiem opinii wyborców wyrażonej ostatnio przy urnach ten także zmienia swój punkt widzenia.
I oto mamy w 2015 roku fundusz sołecki. Ale jak w powiedzeniu czym skorupka nasiąknie za młodu.... Cóż z tego że mamy  fundusz sołecki? Po co nam, obywatelom fundusz, który i tak jest w wyłącznym władaniu wójta poprzez marionetkową RG i radę sołecką. Okazuje się, że to tylko w głowach obywateli gminy coś się zmieniło. Nie w głowie wójta - tok jego myślenia jest conatans. To kpiny z mieszkańców sołectw. To zaprzeczenie idei, która przyświeca funduszom sołeckim.
Przypominam, fundusz sołecki to inicjatywa mająca przyczynić się do realizacji demokracji bezpośredniej - takiej bez pośrednictwa urzędników (czytaj wójta i jego otoczenia).
Idea funduszu powstała daleko stąd - w Porto Allegro. - Ma służyć pobudzeniu, partycypacji lokalnej społeczności w podejmowaniu decyzji. Jest więc z natury zaprzeczeniem tego, co dzieje się od szeregu lat w naszej gminie. Jak to w ogóle możliwe, że zbierze się parę osób znikąd .... i zadecyduje! To jest niemożliwe. Tutaj my rządzimy. My rozdajemy kasę bo wiemy co i dla kogo jest jest najlepsze.
Poza tym wszystkim rozważaniom warto zwrócić uwagę, że w ramach budżetu sołeckiego nie dysponujemy istotnymi kwotami, a na pewno nie takimi, które mogą w znaczący sposób wpłynąć na kierunek rozwoju sołectwa. To symboliczne rozdanie kasy. Kropla w morzu potrzeb, ale z to szalenie istotna dla budowania społeczeństwa obywatelskiego.
Patrzymy często na inne społeczności. - W innych gminach lub krajach Tak się składa, że tam, gdzie ludzie zrozumieli demokratyczne mechanizmy sprawowania władzy.... i jej kontroli, żyje się znacznie lepiej. Ludzie są szczęśliwsi i bogatsi. Odwrotnie jest w miejscach, gdzie wartości takie nie są docenione lub niedostrzeżone. 

Jak więc to jest, że nawet tak niewielkie kwoty i tak są zawłaszczane przez gminny układ? 

Moim zdaniem dzieje się tak dlatego, że ludzie ci nie rozumieją podstawowych wartości demokracji. Czy są przez to gorsi, żli. Nie. Nie w tym rzecz. Mam nadzieję, że w końcu załapią o co chodzi.

PS.
Zapewniam, że nie wypinam się na nikogo.

Aby racjonalnie dokonywać własnych wyborów potrzebuję informacji. Kluczem do społeczeństwa obywatelskiego jest dostęp do informacji publicznej oraz edukacja.
Jeśli patrzy dostateczna ilość oczu, wszystkie błędy są widoczne.

17

Odp: ZEBRANIA WIEJSKIE

Obawiam się Jaśku, że niczego nie zrozumiałeś:(
Rady Sołeckie wybrało Zebranie Wiejskie czyli mieszkańcy sołectwa, którym się chciało poświęcić czas i przyjść. To sukces demokracji, że przyszło ich tylu chociaż chciałoby się więcej. Drugim sukcesem jest ilość osób chcących pracować w radach sołeckich, nie ważne czy weszli w skład rady czy też nie, ważne że zadeklarowali chęć działania:)
Myślisz, że chodzi o kasę z funduszu obywatelskiego? Ja myślę, że nie. Rady Sołeckie do tej pory dzieliły i nadal będą dzieliły fundusz sześciokrotnie większy od tego dodatkowego funduszu obywatelskiego. Jak z tego wynika nie  tylko w kasie jest rzecz. Radni Sołeccy są po prostu najbliżej społeczeństwa bo sami są jego częścią w sołectwie. Tą częścią, która chce mieć wpływ na to jak sołectwo ma wyglądać. Tego nie potrafi zrozumieć dwójka radnych gminnych. Zostawmy ich w spokoju, nie chcą mieć głosu to ich wybór.
Co do lampy o której była mowa. To nie tak, że sołtys robi pstryk i lampa stoi. Najpierw musi być wniosek do Rady Sołeckiej, później musi być wykonany projekt a na końcu inwestycja. To wszystko trwa. Jak znam życie wniosek i zlecenie projektu musiało być wiele wcześniej niż ktoś się dowiedział, że jego brat gdzieś tam dostał pracę. Teorię spiskową diabli wzięli. Tak jak pisałem wcześniej, nie sztuka kłapać, sztuka mieć wpływ a ten wiąże się z prawem głosu. Pewnie, że kłapać jest łatwiej, ale z kłapania nic nie wynika.

18

Odp: ZEBRANIA WIEJSKIE

Mieszkaniec1 napisał/a:

Radni Sołeccy są po prostu najbliżej społeczeństwa bo sami są jego częścią w sołectwie. Tą częścią, która chce mieć wpływ na to jak sołectwo ma wyglądać. Tego nie potrafi zrozumieć dwójka radnych gminnych. Zostawmy ich w spokoju, nie chcą mieć głosu to ich wybór.

Wybrałem ten fragment wypowiedzi, ponieważ skupiają się w nim jak w zwierciadle cechy świadczące o całkowitym braku zrozumienia istoty budżetu obywatelskiego (partycypacyjnego). Tym samym widzę ile pracy przed nami.

Budżet partycypacyjny funduszu sołeckiego to przede wszystkim dyskusja nad sprawami finansowymi i budżetowymi sołectwa, podczas której uczestnicy decydują o tym, jak wykorzystać ograniczone środki budżetowe. To proces ciągły, a więc nie powinien ograniczać się do pojedynczych zebrań lub głosowań nad sprawami finansów sołectwa. Powinien być realizowany w oparciu o wiele mechanizmów partycypacyjnych. Nie wystarczy przegłosować wnioski. Należy przekonać oponentów do swoich racji w dyskusji w sile argumentów. Należy wybrać działania akceptowane przez obywateli. Nie wystarczy, aby rada gminy lub komisja budżetowa były otwarte na publiczną debatę, konieczne jest stworzenie dodatkowych mechanizmów włączania mieszkańców do dyskusji nad sprawami finansowymi. Ale to nie koniec procesu. Aby sprostać idei budżetu obywatelskiego trzeba stworzyć i uruchomić mechanizmy ewaluacji i oceny rezultatów.

Budżet partycypacyjny pozwala obywatelom odgrywać bezpośrednią rolę w decydowaniu na co i gdzie środki finansowe powinny być wydane. To jest właśnie istota tego demokratycznego instrumentu -
tworzenie możliwości angażowania, edukowania, upełnomocniania obywateli z grup tradycyjnie wykluczonych z procesu podejmowania decyzji, co sprzyja ożywianiu społeczeństwa obywatelskiego.

Tutaj należy się ukłon w stronę  tych radnych, którzy rozumieją mechanizmy partycypacji i mimo pokusy wycofali się z kandydowania do pracy w radzie sołeckiej robiąc w ten sposób miejsce innym.

Kolejną ważną cechą budżetu partycypacyjnego jest sprzyjanie promocji przejrzystości działania władz. Mamy z tego co najmniej dwie bezpośrednie korzyści: potencjał instytucjonalnego ograniczania korupcji oraz przeciwdziałanie niskiej efektywności działania władz.

W procesie tworzenia budżetu partycypacyjnego biorą udział zarówno mieszkańcy, w tym osoby i grupy, które zazwyczaj są wykluczone z życia publicznego, organizacje pozarządowe oraz przedstawiciele władz samorządowych. To bardzo ważne ponieważ sprzyja większemu zaangażowaniu mieszkańców w sprawy publiczne oraz pozwala na bardziej efektywne wydatkowanie funduszy publicznych. W konsekwencji sprzyja również zwiększaniu spójności i integracji społeczności lokalnej oraz przyczynia się do usprawnienia funkcjonowania państwa poprzez instytucjonalne zasady, które ograniczają i kontrolują przywileje władz lokalnych, polegające na zwiększaniu możliwości uczestnictwa obywateli w publicznej debacie.

To tylko niektóre aspekty budżetu obywatelskiego jako procesu, poprzez który mieszkańcy dyskutują i współdecydują o budżecie sołectwa. To jest istota działania, niezmiernie ważnie dla budowy społeczeństwa obywatelskiego - mieszkańcy decydując biorą odpowiedzialność za konsekwencje swoich działań. W ten sposób budują poczucie wspólnoty,  własności przestrzeni publicznej.

Do napisania tego wpisu wykorzystałem fragmenty raportu pt. Monitoring realizacji budżetu obywatelskiego Raport z pilotażowego etapu badania w 6 gminach województwa śląskiego. Raport powstał w ramach projektu: Skontroluj jak działa budżet obywatelski w twojej gminie.
Gorąco zachęcam do lektury całości.

Aby racjonalnie dokonywać własnych wyborów potrzebuję informacji. Kluczem do społeczeństwa obywatelskiego jest dostęp do informacji publicznej oraz edukacja.
Jeśli patrzy dostateczna ilość oczu, wszystkie błędy są widoczne.

19

Odp: ZEBRANIA WIEJSKIE

Mieszkaniec1 napisał/a:

....Radni Sołeccy są po prostu najbliżej społeczeństwa bo sami są jego częścią w sołectwie.
Co do lampy o której była mowa. To nie tak, że sołtys robi pstryk i lampa stoi. Najpierw musi być wniosek do Rady Sołeckiej, później musi być wykonany projekt a na końcu inwestycja.

Biedak umyslił sobie, że jest "radnym sołeckim", tylko o takiej funkcji nikt nigdzie nie słyszał, ale mienjsza z tym. Kim jest więc taki Drabek? prewodniczącym rady, radnym i radnym sołeckim, w jednej osobie. Czy to aby nie trójca? Kiedy jest kim? Czy ten sam Drabek będzie odpowiadał jako radny, radnemu sołeckiemu?
Sprawa jest prosta. Sołectwo otrzymało jakieś grosze do podziału więc trzeba na tych groszach położyc swoją łapę, bo strach, że mieszkańcy mogą wymyśleć coś innego.  Jednymi słowy. Cała władza w ręce rad - sołeckich. Znacie to?
Taki Pietrek domaga się wiosku na postawienie lampy. Przecież to jakis obłęd. Może jeszcze trzy zdjęcia i życiorys. Pietrek a od czego cię tam wybrali?
Panie Pietrek!
Ja bym wolał aby taka "radna sołecka" uporządkowała swoje podwórko, bo jak ludzie stoją na przystanku to nie mogą wytrzymać od smrodu, bo tak wali.  Zrób pan z tym coś, powiedz jej jak siedzicie przy jednym stole. Pani Mario ten syf trzeba posprzątać. To jest mój wniosek do rady sołeckiej, bez zdjęć i zyciorysu.
Trochę z innej beczki. Czy "radni sołeccy" wiedzieli, że Czesław chce sprzedać działkę na Zawodziu? Czy wyrazili swoje zdanie? Dali zgodę? Czy radny Drabek zapytał o zdanie radnego sołeckiego Drabka? Nikt nikogo o nic nie pytał. Wszystko to bredzenie.
Coś jednak drgnęło. Mieszkańcy Bujakowa poszli po rozum do głowy i mają nowego sołtysa. Czekam teraz na atak i plucie. Pietrek zaczynaj.

20 Ostatnio edytowany przez Mieszkaniec1 (2015-06-02 00:35:01)

Odp: ZEBRANIA WIEJSKIE

Zenonie
Dużo pisania, dużo mądrych słów, ale popatrzmy na fakty. W poprzedniej kadencji Rada Sołecka w Kobiernicach miała 9 członków. Wtedy na wniosek Ignacego Kocemby radni gminni brali udział w posiedzeniach rady bez prawa głosu. Dla mnie była to sytuacja trudna do zaakceptowania. Postawiłem więc na Zebraniu Wiejskim wniosek by powiększyć ilość członków rady z 9 do 12 osób. Radnych gminnych w Kobiernicach mamy trzech więc nikogo nie można w ten sposób pozbawić szansy zostania członkiem członkiem Rady Sołeckiej.
Zebranie Wiejskie przytłaczającą ilością głosów poparło mój wniosek. Skład rady powiększono do 12 osób. Ból dla radnych gminnych polegał na tym, by wejśc w skład Rady Sołeckiej należało uzyskać mandat od Zebrania Wiejskiego a nie kumpli z trzech sąsiednich ulic jak to ma miejsce w przypadku kandydowania w jednomandatowych okręgach wyborczych do Rady Gminy.
To ryzyko bo można się nie dostać, ale takie wyzwanie podjął radny Sopiak i radny Drabek. Obaj w głosowaniu do Rady Sołeckiej uzyskali największą ilość ważnych oddanych głosów!!! Takie weryfikacji uniknął radny Kocemba nie wyrażając zgody na kandydowanie! Bzdurą jest, że mógłby odebrać miejsce komuś innemu bo skład rady został powiększony o trzy miejsca.
Zenonie, wytłumaczę ci to jak chłop chłopu. Możemy porównać sołectwo do dużej rodziny. Rodzina co roku zarabia jakąś kasę. Musi ją przeznaczyć na podstawowe cele egzystencjonalne. Powinna też coś zainwestować, jedni chcą nowy telewizor inni pomalowanie pokoju. Czasami trzeba podyskutować co pilniejsze. To w skali sołectwa jest fundusz, którym sołectwo dysponuje, w Kobiernicach około 120 tys zł rocznie. Wyobraź sobie, że rodzinie trafia się premia, niewielka ale zawsze, jakieś 25 tys zł. Premię dostaje na konkretne inwestycje, nie może jej przepić ani zrobić przyjęcia dla znajomych, musi inwestować. Kasa niewielka, ale to na początek.
Teraz najważniejsze, jak w każdej rodzinie jest jakiś senior rodu, w naszym przypadku to radny gminny. Jak się ma poczuć rodzina, gdy senior twierdzi, że głosowanie rodzinne go nie interesuje bo jest ponad to? A może senior należy do sympatyków UFO i chce złożyć odrębny projekt na lądowisko dla statków kosmicznych a nie na malowanie mieszkania. W takiej sytuacji głosowanie za malowaniem byłoby wbrew jego interesom i interesom sympatyków UFO! Czas pokaże czy mam rację. Głosowanie w Radzie Sołeckiej za projektem społeczeństwa wiązałoby takiemu delikwentowi ręce.
Zenonie napisałeś "tworzenie możliwości angażowania, edukowania, upełnomocniania obywateli z grup tradycyjnie wykluczonych z procesu podejmowania decyzji," Wytłumacz mi o kogo ci chodzi, więźniów czy czubków pozbawionych prawa wyborczego? W naszym społeczeństwie nie ma grup tradycyjnie wykluczonych. Każdy może przyjść na Zebranie Wiejskie. Każdy może wejśc w skład Rady Sołeckiej, Każdy ma prawo głosu! Każdy też może tak jak ty, Ignac czy Pani Marta go pozbawić, ale na własne życzenie!
Oczywiście możesz mi powiedzieć, że klub sympatyków UFO też ma swoje prawa i może chcieć budowy lądowiska dla statków kosmicznych. To prawda, jak sympatyków UFO będzie 15, mogą wystawić swój projekt, ale na miły Bóg, nie mów że ktoś ich wykluczył, mają swoją wizję, która nie koniecznie pogodzi się z interesem szerokiego społeczeństwa. Zobaczymy jak to będzie już wkrótce.
W Kobiernicach jak na razie padły trzy propozycje, udrożnienie rowów, oświetlenie i plac zabaw. Pewnie zostanie wyłoniona jedna z nich na nadchodzący rok, zobaczymy która. Kasy jest niewiele, miejmy nadzieję, że zrobi się za nią coś konkretnego.
Można też te niewielkie pieniądze podzielić na wiele projektów, ale będą też wtedy bardzo niewielkie pieniądze na każdy z nich i wszystko się rozmyje. Moim zdaniem powinno się inwestować całość w jedną sprawę, wtedy to ma sens.
Kończąc temat radnych, zobaczymy co dla nich jest ważniejsze, interes społeczeństwa wyrażony przez decyzje zebrań wiejskich czy ich własne interesy.

21

Odp: ZEBRANIA WIEJSKIE

Mieszkaniec1 napisał/a:

Ból dla radnych gminnych polegał na tym, by wejśc w skład Rady Sołeckiej należało uzyskać mandat od Zebrania Wiejskiego a nie kumpli z trzech sąsiednich ulic jak to ma miejsce w przypadku kandydowania w jednomandatowych okręgach wyborczych do Rady Gminy.
W Kobiernicach jak na razie padły trzy propozycje, udrożnienie rowów, oświetlenie i plac zabaw.

Odpowiedzi na mój prosty wniosek o brudzie i smrodzie nie otrzymałem, widocznie Pietrkowi też się to podoba. Ale może dotrze to do "sołeckiej radnej" i coś z tym zrobi.
Ciekawe jest stwierdzenie o jednomandatowych okregach wyborczych. Dla wielu to sól demokracji dla Pietrka już nie. Zachowanie typowe, odzwierciedla rodzinny charakter zebrania wiejskiego w Kobiernicach. Grunt to rodzina, a może trafniej rodzinnka. Skala gminnych powiazań jest juz tak wielka, że możemy mówic o rodzinie. Naturalnie Pietrek jest jej nieodłaczna częścią. Ma dla rodziny wartość niezbedną, umie pisać,  kłamac i pluć.  
Po to aby oczyścic rów lub postawic lampę trzeba było przyjąc uchwałę o funduszu sołeckim nic bardziej śmiesznego.
Cały problem polega jednak na tym, że poza "rodziną" na zebrania wiejskie już nikt nie będzie chodził, na wybory też nie. Na szczęście decydenci dostrzegają potrzębe zmian. Demokracja - rodzinna - jaką nam proponuje między innymi Pietrek się nie sprawdza. Amen

22

Odp: ZEBRANIA WIEJSKIE

Panie Kobierniczanin
Pewnie, że można obrazić się na demokrację i nie chodzić na Zebrania Wiejskie, pewnie, że można twierdzić, że ludzie w sołectwie są dziwni bo nie wybierają kogo trzeba, ale to nic nie zmienia.
Co do lamp, procedurę opisałem, aby było ciekawiej projekty budowy lampy ulicznej są koszmarnie drogie. Człowieku, takie mamy prawo, że nawet większej altanki w swoim ogrodzie nie postawisz bez projektu, uzgodnień i zezwoleń. Ogarnij się zanim coś głupiego napiszesz.
Przeszkadza ci "smród krowy"? A od kiedy zapachy z obory drażnią twój wielkopański nochal? Zapachy domu rodzinnego wpędzają cię we frustrację? Ludzie specjalnie do sklepu przyjeżdżają by pokazać dzieciakom krowę, sam widziałem!
Co do działki, decyzja została przesunięta do Rady Sołeckiej więc albo jesteś niedoinformowany albo z premedytacją łżesz.
Podsumowując twoje wywody, jak nie podoba ci się Zebranie Wiejskie i jego moc sprawcza w demokracji, którą w Polsce stosowano już tysiąc lat wcześniej na sejmikach czy wiecach, to przeprowadź się na Madagaskar, tak kacyk z pewnością twoje żale do demokracji wysłucha:)

Projekty rozważane są kosztowne, by odtworzyć rowy trzeba koparki i pracy ludzi a to kosztuje. Pewnie, że może znaleźć się grupa dla której ważniejsze od zabezpieczeń powodziowych będzie np. wydawanie jakiegoś szmatławca.

23

Odp: ZEBRANIA WIEJSKIE

Mieszkaniec1 napisał/a:

Przeszkadza ci "smród krowy"? A od kiedy zapachy z obory drażnią twój wielkopański nochal? Zapachy domu rodzinnego wpędzają cię we frustrację? Ludzie specjalnie do sklepu przyjeżdżają by pokazać dzieciakom krowę, sam widziałem!
Co do działki, decyzja została przesunięta do Rady Sołeckiej więc albo jesteś niedoinformowany albo z premedytacją łżesz.
... to przeprowadź się na Madagaskar, tak kacyk z pewnością twoje żale do demokracji wysłucha:)

Usiądz sobie przed lustrem  a przekonasz się kto będzie naprzeciwko. Włoscianin, Pietrek Gamza a teraz mieszkaniec1, wciąż ta sama osoba.
Hodować krowy to nie znaczy, że trzeba żyć w oborze, ale ty tego nie rozumiesz. Widocznie też tak żyjesz.
Na Madagaskar wysyłali już inni, skończyło sie to przyjęciem ustaw norymberskich i śmiercią milionów ludzi. Marzy ci sie to samo? Chciałbyś takich nieposłusznych unicestwić? A kacyków mamy już pod dostatkiem w Polsce i to im składają hołdy tacy jak ty.

24

Odp: ZEBRANIA WIEJSKIE

Jak to mówią "doszło do ostrej wymiany zdań".
Starajmy się jednak porzucić emocje. Chociaż nie ukrywam, że w przypadku wypowiedzi w stylu Mieszkańca to dość trudne. Bo jak mawia stary Baca na Groniu "ón taki łogólnie myncący jes". smile Bez urazy.
Wracając do dyskusji, to może i nie rozumiem niczego. Nie twierdzę, że wszystko rozumiem. Ale też nie padły tu żadne sensowne argumenty za tym by Radni gminni byli równocześnie członkami Rady Sołeckiej. Wręcz odwrotnie.
Nie przypominam sobie by w minionych kadencjach istniał taki stan rzeczy. Ba, Radni wręcz dość luźno podchodzili do posiedzeń Rady Sołeckiej. Trudno się temu zresztą dziwić, bo cokolwiek by Rada Sołecka uchwaliła z ich udziałem, bądź też bez ich udziału, to i tak potem przyjmowano wersję Wójta.
Nie wiem co jest bardziej groteskowe - porównanie Radnego Gminy do Seniora w rodzinie czy przykład o UFO. Dawno tak się nie uśmiałem.
Wygląda na to, że największym sukcesem Walnego Zebrania był fakt, że kilku Radnych poddało się weryfikacji mieszkańców i pomyślnie ją przeszło (sic!). A są też i tacy co nie przeszli, a też się poddali. Przecież to zaledwie kilka miesięcy po wyborach.
Najlepszy jest jednak "przepis" na zostanie Radnym. Wystarczy mieć paru kumpli na trzech sąsiednich ulicach.
Już wiem dlaczego niektórzy kandydują do Rady Sołeckiej, a nie na Radnego... smile

25

Odp: ZEBRANIA WIEJSKIE

Z tego myncenia w głowach mamy taki efekt, że przestaliśmy rozumieć co to właściwie jest ta rada sołecka. Warto więc wrócić na początek i wyjaśnić sobie co nie co, żebyśmy w ogóle mogli się wzajemnie porozumieć.
Rada sołecka – ciało doradcze (nie organ doradczy) działające przy sołtysie, które wspomaga jego działalność. Członkowie rady sołeckiej są wybierani przez stałych mieszkańców sołectwa na zebraniu wiejskim. Zakres działania rady sołeckiej określony jest w statucie sołectwa. Do kompetencji członków rady sołeckiej należy:

  • pomoc sołtysowi w prowadzeniu i załatwianiu spraw sołectwa,

  • inicjowanie i prowadzenie na terenie sołectwa prac możliwych do wykonania małymi środkami finansowymi i przy współudziale mieszkańców sołectwa.

Statut Sołectwa Czaniec  - par 24:

  1. Przy wykonywaniu swoich zadań Sołtys współdziała z Radą Sołecką.

  2. Rada Sołecka ma charakter opiniodawczy i doradczy.

  3. Posiedzenie Rady Sołeckiej odbywają się w miarę potrzeb.

Podałem lini do dokumentów źródłowych więc każdy może uzupełnić swoją wiedzę. Może też przekonać się ile warte są wypowiedzi niektórych osób w stylu:

Mieszkaniec1 napisał/a:

(...) Co do działki, decyzja została przesunięta do Rady Sołeckiej więc albo jesteś niedoinformowany albo z premedytacją łżesz.(...)

Rada Sołecka nie jest organem - tzn. nie ma kompetencji do podejmowania decyzji (rozstrzygania spraw).

Mieszkaniec1 napisał/a:

(...)Rady Sołeckie do tej pory dzieliły i nadal będą dzieliły fundusz sześciokrotnie większy od tego dodatkowego funduszu obywatelskiego. Jak z tego wynika nie  tylko w kasie jest rzecz. Radni Sołeccy są po prostu najbliżej społeczeństwa bo sami są jego częścią w sołectwie. Tą częścią, która chce mieć wpływ na to jak sołectwo ma wyglądać. Tego nie potrafi zrozumieć dwójka radnych gminnych.(...)

Rada Sołecka nie ma kompetencji do podejmowania decyzji dotyczących jakichkolwiek funduszy, w tym funduszu sołeckiego. Może jedynie, zgodnie z celem swojego istnienia i w granicach kompetencji wynikających z postanowień Statutu Sołectwa Czaniec, doradzać naszemu Sołtysowi.
Jeżeli, jak twierdzi Mieszkaniec1 rada dzieliła kasę, to było to zwyczajnym przekroczeniem uprawnień. Takie zachowanie jej członków można rozpatrywać np. w kategoriach moralnych, do czego gorąco zachęcam.

Mieszkaniec1 napisał/a:

(...)To od rad sołeckich będzie zależało na co będzie przeznaczony. To ważna sprawa i pozbawienie kogokolwiek prawa głosu nie ważne czy to radny gminny czy do sejmiku czy też poseł na sejm, to dotyczy jego sołectwa i tyle.
Radny gminny może sobie nagwizdać, to Rada Sołecka zdecyduje w jakim kierunku pójdzie i na co przeznaczy kasę z funduszu obywatelskiego. (...)

To nie Rada Sołecka decyduje o przeznaczeniu Funduszu Sołeckiego lecz organ sołectwa, którym jest Zebranie Wiejskie - nie wierzysz? - Odsyłam do art. 5 ust. 2 ustawy o funduszu sołeckim.

I jeszcze ważne wyjaśnienie. Nie napisałem tego wszystkiego żeby dopiec Mieszkaniec1. Podaję linki więc każdy może mnie zweryfikować moje wpisy.

Trzymajmy się więc ściśle tego czym faktycznie jest rada sołecka a nie czym nam się wydaje że jest lub czym chcieli byśmy żeby była.

Aby racjonalnie dokonywać własnych wyborów potrzebuję informacji. Kluczem do społeczeństwa obywatelskiego jest dostęp do informacji publicznej oraz edukacja.
Jeśli patrzy dostateczna ilość oczu, wszystkie błędy są widoczne.