Szanowny Panie "fachowcu" od siedmiu boleści.
To jaką masz wiedzę o dyrygowaniu to widać.Każdy miał okazję zauważyć.
Poruszam ten temat bo ty zacząłeś.
Ja mogę tylko powiedzieć,że kierunku artystycznym UŚ,dyrygowanie było bardzo ważnym przedmiotem,którego zaliczenie wymagało wielkiej pracy,długofalowego ćwiczenia pod okiem niekwestionowanych fachowców min. z akademii muzycznej w Katowicach.
Zaliczenie przedmiotu polegało na finałowym konkursie na którym trzeba było poprowadzić chór i orkiestrę symfoniczną ,która grała poważane utwory min.Mozarta.
W twoim przypadku zaś  dyrygowanie polega mniej więcej na "wymachiwaniu" /zdarzyło się nawet w trakcie mszy w kościele w Czańcu,że w trakcie dyrygowania "wymachiwania",że nasz "fachowiec" odbierał przychodzącą rozmowę na telefon komórkowy.

Jeśli prowadziłeś zajęcia z instrumentoznawstwa pod okiem fachowca pedagoga ,to powinien ci zwrócić uwagę na błędy.
Dodam tylko,że wątpliwej jakości doświadczenie zdobyte przez ciebie choć długotrwałe oraz przebytych kilka kursów w tym również pedagogiczny / wstyd panie pedagogu-nadal popełniasz błędy w pisowni w składni/ nie predestynują cię do fachowego prowadzenia orkiestry.

Pragę zwrócić uwagę forumowiczów iż moje ostre wypowiedzi wobec naszego "fachowca" podjęte zostały tylko i wyłącznie na wyraźne zaczepki z jego strony .
Staram się aby moje wypowiedzi zawierały mocne argumenty-to moja obrona przed kąśliwymi uwagami.

Tutaj odniosę się  min. do tezy Gregora.

Czy ja sieję wrogą propagandę?

Jeśli ważne osoby spośród braci strażackiej,spośród osób opiniotwórczych i zacnych a także duża ilość mieszkańców Czańca zwraca mi uwagę ,że nie mogą już dalej słuchać tej orkiestry  bo jest to wynikiem tylko i wyłącznie "wyczynów"aktualnego kapelmistrza to odpowiedź już nasunęła się sama.

Ja w każdym bądź razie w celu jednoznacznego rozwiania wątpliwości,  jestem gotów na debatę z udziałem członków OSP i innych osób zainteresowanych tematem czyli rodziców dzieci pobierających naukę gry na instrumentach a także muzyków,którzy odeszli z orkiestry z różnych powodów.
Moje wypowiedzi w przedmiotowym temacie,mają jedynie na celu przyczynienie się do zmiany sytuacji na lepsze.

Jak już pisałem we wcześniejszych postach-nie jestem zainteresowany odebraniem pracy aktualnemu kapelmistrzowi aczkolwiek dopuszczam możliwość pomocy w temacie ale nie ze względów finansowych  lecz ze względu na ogólne dobro społeczne
/ wysokość gaży jak się domyślam za prowadzenie Orkiestry w skali miesiąca czyli od kilkunastu do kilkudziesięciu godzin, jest porównywalna z 5-cioma godzinami mojej  pracy  w moich indywidualnych projektach muzycznych/ .

Ja biorę pełną odpowiedzialność za swoje wypowiedzi i jestem przekonany / tak samo jak wiele osób z którymi rozmawiam/ o słuszności moich tez i nadal kreować wizję społeczeństwa obywatelskiego czyli OTWARTEGO i ŚWIADOMEGO w temacie Orkiestry i nie tylko.....

P.Chwała skoro nie zalezy Panu na posadce PChmielniaka(na posadce dyrektora gok-u tez panu nie zalezy) to stworz Pan wlasna orkirstre-przeciez podobno chodzi tylko o dobro dzieci mlodziezy itd kasa nie jest dla Pana wazna-wiemy wiem pracuje pan w wielkiej korporacji finansowej.....moze i by ta korporacja cos rzucila.....
Skoro panska malzonka mogla pracowac za darmo to i moze pan popracuje i udowodni ze jest pan genialnym wirtuozem i robi to z dobroci serca.....i utnie pan tym samym wszystkie spekulacje....

Orkiestra w Kobiernicach podobno nie istnieje w Czancu tez kiepsko wiec ma pan szanse pozyskac muzykow...tylko pytanie czy ktos bedzie chcial pod pana kierownictwem pracowac...

Panowie muzycy!

Dajcie sobie spokój. Fakt jest taki. Orkiestry albo nie istnieją jak w Kobiernicach, przynajmniej tak piszą wtajemniczeni, albo nie  grają. Pytanie jest proste i może na nie odpowiedzieć przezes Czernik. Czy OSP Czaniec jest w stanie prowadzić, co znaczy finansować również, orkiestrę dętą lub jakąkolwiek inną. Jeżeli nie to po cholerę ta dyskusja. Jeżeli dyrygenta finansuje GOK a instrumenty rodzice to nie jest orkiestra stażacka, chyba, że z nazwy. W zakresie ochrony przeciwpożarowej w zadaniach gminy nie ma finansowania orkiesry dętej. Zastanówcie się więc o czym dyskutujecie miedzy sobą.

Nie mając nic lepszego do roboty odgrzebałem list wyborczy Czesława Bułki. O orkiestrach dętych pisał tak: .... Naszą chlubą są także: grupa teatralna z Czańca, orkiestry dęte, chóry....."

Pytam się więc kto jest kłamcą. W Kobiernicach jest tylko kapelmistrz, w Czańcu stan zawieszenia. Czy ktoś słyszał o jakimś chórze.

Panie Chwała!

Jest pan dużym chłopcem, który prawdopodobnie zna lepiej funkcjonowanie naszej gminnej społeczności niż ja. Wielu z nas dostrzega, że to co nas otacza to  nie świat wirtualny tylko szara codzienna rzeczywistość. Ile w nim udawania i zakłamania a ile rzeczywistej odpowiedzialności nie wiemy. Wójt, urzędnicy to osoby nietykalne, mam wręcz odczucie, że wójt obdarzony jest dogmatem nieomylności. Kto, gospodarując własnymi środkami pozwoliłby sobie na płacenie ludziom, którzy nic nie robią. Jak to jest w ogóle  możliwe, że w Kobiernicach, naturalnie jeżeli to prawda jest kapelmistrz a nie ma orkiestry. Na to idą nasze podatki. Co robią radni, gdzie pan Kojder przewodniczący komisji budżetowej, gdzie jest pan Pękala przewodniczący komisji kultury? Był na forum taki człowiek co podawał się za "radnego", może on zna odpowiedz.

Szkoda, że nie ma ankiety, w której można określić autora tej ankiety.

Przepraszam,

a jest ankieta gdzie można określić stan orkiestr dętych?? jak nie ma to Panie Chwała do roboty

Dołączyłem do forum nową funkcjonalność - głosowanie forumowiczów więc jeśli będzie taka potrzeba - możemy uruchomić ankietę z konkretnym pytaniem.

Pozdrawiam, admin

Brawo admin, widzę, że przykład Kobiernic już przyniósł rezultat.

Postawione pytania są subiektywne, tendencyjne i nastawione wyłącznie na szkalowanie. Autor ankiety jest stronniczy, a ankietą chce osiągnąć określony wcześniej cel. Żal mi ludzi, którzy dają się nabrać na tak książkową (szczeniacką) próbę kształtowania opinii społecznej. Do autora ankiety ? inni też czytają podręczniki o metodach socjotechnicznych. Do Morlinka i Sąsiada - czy chcielibyście publicznie zostać zapytani, ?dlaczego bije Pan żonę?"

Panie Galler, żony nie biłem, nie biję i bić nie będę bo taki ma charakter. Pytanie więc o ten niecny uczynek mogę przyjąć tylko ze zdziwieniem, bez względu  kto je zada. Jeżeli bym więc zapytał czy np. policjanci biorą łapówki lub księża dopuszczają się czynów pedofilskich sugerowałbym całemy światu, że tak właśnie jest? Naturalnie, że nie. Zwróciłbym jednak uwagę na pewne negatywne zjawiska mające miejsce w naszym życiu, bez wzgledu na to czy nam się podoba czy nie. Jeżeli w naszej gminie nie mają miejsca przypadki zatrudnień rodzinnych to na pytanie o nepotyzm nikt nie powinien odpowiedzieć. Ludzie jednak to dostrzegają, wiedzą o tym. Udawanie, że wszystko jest OK to obłuda. Ja nie jestem obłudny i ankietę wypełniłem. Na koniec, jeżeli wszystko w naszej gmnie idzie jak po przysłowiowym sznurku a wójt jest jak żona Cezara, to dlaczego jest tak zle. Jest jeszcze jedna możliwość, po prostu jesteś minimalistą i to co ci oferują przyjmujesz z zadowoleniem. Ja nie. Ale to wszystko nie na temat, tak się nam temat grajkowy przerodził w ankietowy.