galler napisał/a:Według mnie wieszcza trzeba ignorować, bo jego wypowiedzi , w tym z tego tematu nie mają nic wspólnego z rozsądkiem, a są jedynie nastawione na sprowokowanie.
Przepraszam pana gallera. Przepraszam, że nawiązuję rozmowę i rozumiem pisany i czytany tekst. Przepraszam, że jak tylko potrafię udzielam się na forum. Przepraszam, że mam swoje poglądy i przepraszam za łatwość ich wypowiadania. Przepraszam, że się z panem gallerem często nie zgadzam. Przepraszam, że jestem tak bezwstydnie nieugięty w konstruktywnej krytyce organów gminnych. I w ogóle przepraszam, że jestem, oddycham i wzbudzam kontrowersje. Pan galler pewnie dziwi się moimi przeprosinami i łatwością z jaką one ze mnie wypływają. To proste. Nie jestem gminnym urzędnikiem. Nie jestem wójtem, sekretarzem, radnym, dyrektorem j.s.t. Jestem zwykłym obywatelem, człekiem przeciętnej urody, nikim niezwykłym i kimś zupełnie małoważnym. Zupełnie inaczej niż nasza gminna elita, która ze względu na pozycję i stanowisko odczuwa wstręt do słowa przepraszam, które trudno wymówić, gdy nie widzi się swojej winy. Nie pomaga dreptanie do kościoła, w którym to „moja wielka wina” wypowiada się często, lecz beznamiętnie.
I kajam się przed panem gallerem i błagam o wybaczenie, tylko o zbawco, o krynico mądrości nie ignoruj mnie. Prowokacja to wszystko co mam. Mam również twarde przekonanie, że ignorancja i uprzedzenia to źródła nieszczęść.
Dobrze jest pięknie się różnić, lecz mimo wszystko pozostać przy swoim zdaniu. Nie potrafię nawiązać rozmowy z ludźmi posługującymi się frazesami, strzępkami zdań zupełnie niepasującymi do kontekstu wypowiedzi, słowotokiem świadczącym o tym, że ktoś istnieje, oddycha i żyje w przekonaniu o nieświeżości odddechu innych, z którymi nie może sobie poradzić werbalnie.
Straży nie opluwam, nie obrzucam błotem gdyż straż i strażaków bardzo szanuję. To służba z największym społecznym zaufaniem, zwłaszcza ochotnicza. Druhowie gotowi o każdej porze narażać swe życie, życie ojca, męża, syna zasługują na największe uznanie. Starałem się zapytać, czy gminę Porąbka stać na zakup trzech nowych wozów bojowych, które, oby nie, ale jednak kiedyś mogą uratować życie moje i moich najbliższych. Starałem się dociec, czy nie ma dookoła nas niezaspokojonych potrzeb, które stwarzają realne zagrożenie dla dzieci, staruszków i każdego z nas. Ja uważam, że są i nadal nie opluwam straży. Kocham strażaków.
Trudno nawiązać rozmowę z panami G, ale nikogo nie spisuję na straty. Cuda zdarzają się codziennie. I życzę panom, żebyście żyli uczciwie, w poszanowaniu prawa, prawdomówności, by dzieci, które macie lub będziecie mieli kojarzyły was właśnie z tymi wartościami.
Z wyrazami szacunku – bajarz.