I nie tylko.
Tak sobie czytam interpelacje zgłoszone przez Pana Kocembę i co się dowiaduję. Nasz Urząd Gminy jest prawdopodobnie na bakier z obowiązującym prawem. Otóż wezwany został przez Urząd Marszałkowski Województwa Śląskiego do złożenia wyjaśnień w sprawie korzystania ze środowiska w zakresie odprowadzania ścieków.
To bardzo nieładnie ze strony Wójta jeżeli okaże się, że uchyla się od ponoszenia obowiązkowych opłat. Zwłaszcza, że równocześnie od mieszkańców gminy skrupulatnie ściąga podatki i opłaty. Cóż to za moralność? Poza tym zaniedbanie może nas kosztować naliczenie opłaty podwyższonej albo w najlepszym razie karnych odsetek. Takiego mamy gospodarza. Nie wybierałem go więc mam spokojne sumienie, ale ci co zagłosowali... powinni się teraz nieco zastanowić. Przy takim gospodarowaniu gminną kasą trzeba będzie zaciągnąć kolejne pożyczki.
Całe pismo dostępne tutaj:

http://kobiernice.pl/sites/default/files/odp-odprowadzanie_wod_opad.pdf-um.pdf

Przypadkiem usunąłem Twój wpis na forum. Przepraszam za pomyłkę i proszę o kontakt na e-mail. Wysłałem list na Twoją skrzynkę. Zenon

Bulkokracja

Jak widać temat powrócił - pisałem już o raporcie RIO na forum. Jak okazuje się z perspektywy czasu, sprawy nie udało się załatwić we własnym zakresie w gminie spełniając po prostu wnioski pokontrolne i teraz trzeba problem rozwiązywać inaczej. Ale czy sądy i organa ścigania są potrzebne? Niestety tak bo bezprawie sięgnęło dna, a nawet głębiej - warstwy mułu. I słusznie, że właściciele przedszkoli dopominają się o swoje pieniądze. Mam również nadzieję, że tym razem im się to uda.

W kwestii zawartej ugody.
Wielu złym praktykom można by zapobiec gdyby nie bierność wysokiej rady i jej komisji np. rewizyjnej. Cała ta sprawa pokazuje, że trzeba zmienić system kontroli. Nie wierzę, że z perspektywy rady nie widać tego co robi wójt, gdzie topi publiczne pieniądze i ile, i w czyjej kieszeni.

Po raz kolejny, tak przy okazji, wychodzi kwestia przejrzystości działań naszych JST. Oprócz kontroli instytucjonalnej istnieje jeszcze kontrola społeczna, obywatelska, ale do tego potrzebny jest rzetelny dostęp do informacji. I od tego trzeba zacząć w naszej gminie. Od czasu do czasu piszę o tym w wątku Biuletyn Informacji Publicznej.Polecam dyskusję bo warto znać swoje prawa i obowiązki tych którzy nas reprezentują w sprawach publicznych i wydają publiczne pieniądze.
Raporty z kontroli, wszystkie oprócz tych, którym nadano odpowiednią klauzulę, a to też regulują odpowiednie przepisy:

http://isip.sejm.gov.pl/DetailsServlet?id=WDU20101821228

powinny być na BIP-ie. A czy są? - Zapytajcie o to Szanowni Radni wójta. Zapytajcie jak wywiązuje się ze swoich obowiązków w tym zakresie publikując z wielomiesięcznym poślizgiem informacje lub nie jeżeli ma takie widzi mi się. Społeczeństwo musi mieć dostęp do informacji żeby móc odpowiednio reagować. I zapewniam was, że w wielu przypadkach zareaguje, zapyta was o to i owo, zwróci uwagę w odpowiednim czasie i nie będzie trzeba zatrudniać sądów, adwokatów, policji itd... Wykluczenie z życia publicznego tego ważnego elementu kontroli społecznej przeczy podstawowym wartościom demokratycznym. Zastanówcie się nad tym głęboko. Na razie widać co bez tego wychodzi W naszej gminie panuje bulkokracja.

PS

Mam nadzieję, ze radny odtworzy swój wpis, a może nawet napisze przy tym coś więcej.

A to się porobiło. Przy okazji dotacji dla przedszkoli można się dowiedzieć, że do UG zawitało CBA i prześwieca papiery. Może da to niektórym do myślenia, że uszko może się urwać a powiązania kolesiowskie i rodzinne to nie wszystko. Szokujące natomiast jest to, że Czesław Bułka jest oburzony, że organy kontroli działające na podstawie prawa przyszły na "jego folwark "i coś kontrolują.
Zastanawiające dlaczego sprawę załatwiał Starosta, czyżby w gminie nie było innej osoby godnej zaufania? A tak na marginesie, ja też proszę o kilka tysiaków.

Myślę, że to dalej jest już. Dowiedzieliśmy się oto, że można prywatej spółce podarować kawał grosza z naszych podatków i być zadowolonym z siebie. Jakie siły sprawiły, że jednym się daje a innym się zabiera w wyniku księgowych sztuczek. Jak nazwać innaczej  przypisanie dzieci do przedszkola a kosztów do szkoły. W taki oto sposób usiłuje się obiniżyć dotację jak mi się udało dowiedzieć. Co na to wszystko Rada Gminy?

Dodam jeszcze więcej!

Poza gimbusem i przedszkolami - czyli poza sferą wydatków, w sferze dochodów gminy, wójt nie dąży do ściągnięcia zaległych podatków np. od spółki AQUA - co wytyka RIO w innym protokole kontroli. Dalej. - W ramach ugody zawartej w podejrzanych warunkach, co aktualnie wyjaśnia CBA, wójt umarza ok. 300.000,00 zł innej komercyjnej firmie - NZOZ. Co jeszcze?

Wyłania się z tego dosyć charakterystyczny obraz. Jaki? - Aaaa... . Na to niech każdy z Was sobie dopowie. Myślę że bez trudu znajdzie kilka odpowiednich określeń.

Jutro znowu obudzimy się w tej samej gminnej rzeczywistości, w której tak trudno jest urzędnikom zadbać o sprawy publiczne jak choćby o wyrównanie zwykłych dziur w drodze pieszej do kładki na Sole i przycięcie nieco paru krzaków zieleni, o czym można poczytać na forum za wodą:

http://forum.kobiernice.pl/viewtopic.php?f=3&t=194&p=2650#p2650

A z drugiej strony okazuje się, że można dosyć sprawnie zorganizować ekipę do koszenia brzegów kanału Przekopa w Czańcu (zwanym również Młynówką Czaniecką) za publiczne pieniądze. Á propos - czy to nie jest teren, który ma swojego właściciela, który powinien dbać o jego utrzymanie w czystości i porządku z własnych środków? Nie ma ziemi niczyjej. Czy wójt nie powinien wezwać takiej osobę do wykoszenia wałów? Czy wydatki na taki cel z budżetu gminy są uzasadnione? Ile to kosztowało? A może to tak się już u nas przyjęło? Ja mam kawałek ogrodu do wykoszenia, wy też coś macie. Trzeba tylko zadzwonić do Urzędu Gminy, do właściwej osoby, i znajdzie się ekipa.

Mam co do tego spore wątpliwości. Jestem zaniepokojony że Wójt źle gromadzi i źle wydaje publiczne pieniądze. Mam nadzieję, że takie wątpliwości będzie miała także Komisja Rewizyjna, do zadań której należy, zgodnie z § 14 pkt 2 lit a Statutu Gminy Porąbka - kontrolowanie działalności Wójta, gminnych jednostek organizacyjnych oraz jednostek pomocniczych gminy

http://bip.porabka.pl/BIP.aspx?Sel=5470

jak radny lub jego rodzina ma problem w budżecie gminy to zmienia się przepisy czy tak ma wyglądać praca radnych audyt w oświecie nie bo zwolnią żonę radnego,regulacja w przedszkolach to krzyk bo  to żony i koleżanki prowadzą przedszkola,czy w urzędzie na pracę zasługuje ktoś inny niż rodzina .w bujakowie synowie pana radnego robią biznes na mieniu ,w kobiernicach klan państwa gałuszków w czańcu wojna o przedszkola ,porąbka na swojego wójta.ja to wszystko czarno widzę panie Zontek jest pan szefem rady czas na walkę  o nas mieszkańców ...BO PODATKI ZNÓW PÓJDĄ W GÓRĘ W GMINNE .CENY MZK JUŻ PODROŻAŁY.WODA MA PODROŻEĆ SZCZELNA KANALIZACJA TAKŻE CO ROBIĆ RADNI ....

1. Zauważcie, że głosowania niemal zawsze są jednogłośne w wykonaniu Radnych z Czańca. więc Pan Zontek nie jest lekiem w tym przypadku. Raczej świadczy to, że został wciągnięty w tryba maszyny powiązań i zależności.
2. Tak, Radni dostają materiały, ale czy się przygotowują to już inna sprawa. Ja osobiście szczerze wątpię.
3. Rozmawiając z Radnymi odnoszę wrażenie, że orientują się co się dzieje w gminie
4. Dotychczasowa aktywność Pana Kojdra w różnych komisjach i Radach Nadzorczych od Straży, LKSu po szpitale, wskazuje, że jako przewodniczący Komisji Rewizyjnej zajmuje dobrze obstawione stanowisko.
5. Jesteśmy naiwni. Wybraliśmy sobie Radę, która pomimo wszechogarniającego nas kryzysu rozpoczęła Tak olbrzymie inwestycje jak rozbudowa urzędu, budowa przedszkola czy kładki za wiele milionów, mającej służyć jedynie pieszym, a tym czasem Gmina zarośnięta jest odłogami, w zimie brodzimy po zaśnieżonych chodnikach, przepusty są pozapychane, fosami płynie ściek itd.
Uważam że wydatkować pieniądze można było o wiele wiele logiczniej i odpowiedzialność za to ponoszą Radni, nie wójt, bo On jest tylko wykonawcą ich decyzji. Ale jednak musimy w rzeczowej ocenie tego beznadziejnego stanu posługiwać się realnymi argumentami. Nie można ślepo obwiniać Radnych nawet o zaćmienie slońca.

Czytając powyższe wypowiedzi nasuwa mi się takie pytanie...
Czy ktoś pamięta kto był kandydatem na Wójta z sołectwa Czaniec? Bo szczerze mówiąc nie pamiętam... Z góry dziękuję za odpowiedź.
I jeszcze zapytanie do Pana Ignacego Kocemby:
Czy uzyskał Pan już odpowiedź na pytania dotyczące wykorzystywania środków unijnych?

Pan Kocemba zamieścił już dawno odpowiedź Wójta na stronach Kobiernic - oto link

http://kobiernice.pl/sites/default/files/odp_srodki_unijne.pdf

Pozostałe interpelacje i pisma dostępne:

http://www.kobiernice.pl/index.php?q=node/18

Padło już tutaj wiele zgodnych głosów, co do tego, że wszystkim w gminie rządzi Wójt.
Rozglądając się po gminnych zakamarkach można łatwo dojść do kolejnego wniosku - rządzi nieudolnie. Wokoło panuje chaos organizacyjny i bezprawie, mamy mnóstwo dzikich wysypisk, bezładnych składowisk, rowy pełne śmierdzących ścieków i dziurawe drogi, nieszczelną od nowości kanalizację, betonowo-asfaltowe - niedawno rewitalizowane centrum Czańca oraz niezdrowe, zadymione powietrze. W wielu gminach już dawno przeprowadzono akcje dofinansowania wymiany pieców czy dopłat do alternatywnych źródła ciepła. Można wymieniać, wyliczać .... Do tego jak by było mało agenci CBA badają finanse gminne i umowy. Mamy bałagan w przedszkolach, szwankujące finanse oświaty i nieudolnych urzędników.

Analiza odpowiedzi jaką otrzymał p. Kocemba od Wójta na interpelację ws pozyskiwania środków unijnych potwierdza ten obraz. Wójt podaje, że udało mu się pozyskać pieniądze na usuwanie skutków powodzi. Zagalopował się z tym nieco. Środki te należały się poszkodowanej przez żywioł gminie jak psu buda - należało je tylko właściwie, tj. zgodnie z celem spożytkować i rozliczyć się z tego, czego Wójt strasznie nie lubi robić. W zestawieniu Wójt ujął jako pozyskane środki projekty, które przeszły tylko formalne kwalifikacje jak również takie, które są tylko złożone czy wręcz odrzucone. Nazbierał w ten sposób prawie tyle kasy ile wynosi czwarta część całego budżetu gminy. Jakoś nie widać tego wokół nas. W zestawieniu królują środki z funduszy krajowych i projekty miękkie - takie różne mało ważne z punktu widzenia ogółu mieszkańców sprawy. Jakoś nie widać w gminie np. ścieżek rowerowych i chodników - tego co poprawia bezpieczeństwo naszych dzieci, parku, terenów rekreacyjnych, szumnie zapowiadanego wyciągu narciarskiego.

Galler. Moim zdaniem siła Wójta nie wskazuje na słabość Rady. Rada jest słaba bo w wyborach uczestniczy zbyt mało ludzi. Wybory dają nam w ten sposób nie lepsze rządy niż te, na które zasługujemy - ni mniej ni więcej.
Wójt jest silny skostniałym układem wzajemnych powiązań budowanych już za długo. Gminę trzeba przewietrzyć, dać jej nowy oddech. Jak Wójt ma podejmować decyzje, które szkodzą interesom jego wyborców. Zbyt wielu osobom pasuje taki mętny układ gdzie nikt nic nie wie. Widać z takiego stanu w jakiś sposób korzystają a z drugiej strony spora grupa ludzi uważa to za normę.
Reakcja społeczna na próbę likwidacji Gimbusa pokazała blade światełko w tunelu. Tak samo zadający publicznie niewygodne pytania i poruszający zamiecione pod dywan sprawy radny Kocemba. Jest taką rysą na gminnym betonie.

Pozdrawiam!

Pod linkiem

 http://www.kobiernice.pl/index.php?q=node/18

można poczytać jak postrzega utrzymanie czystośći i porządku w Gminie Wójt. Można również sie dowiedzdzieć dlaczego średnie wynagrodzenia w grupach stanowiskowych  nie stanowią informacji publicznej, innaczej są poufne. Polecam. Projekt budżetu jest już gotowy.

Ignacy Kocemba