Generalnie wypowiadam się na forum Kobiernic ale i tu czasami zaglądam.
Pyskówka jako forma dialogu nie jest moją ulubioną formą relacji międzyludzki więc nie wdając się w szczegóły tejże napiszę co mnie osobiście w ostatniej wypowiedzi Pana Gamzy boli.
Teraz postraszył morlinka prokuratorem chociaż osobiście uważam, że prokurator nawet nie spojrzy na te posty bo nie mają znamion jakiegokolwiek przestępstwa przeciwko : życiu, zdrowiu, mieniu i czci.
Boli mnie za to jedno i pamiętam to jak dziś gdy na forum Kobiernic padały plugawe oskarżenia przeciwko Panu Kocembie, że jest łapówkobiorcą, paserem i inne.
Wloscianin napisał/a:Panie radny Kocemba
..... Mnie nasuwa się jeszcze kilka innych pytań. Czy kupowanie towarów po wybitnie zaniżonej cenie od zaprzyjaźnionej instytucji nie jest w przypadku radnego korupcją? Czy dysponowanie takim towarem i odsprzedawanie go dalej nie jest przypadkiem paserstwem? Czy wycinka w całości była legalna? No wie pan, za nielegalną wycinkę kary w Polsce sięgały milionów złotych. Czy deputat Lub protokół jest prawdziwy? Tam jest rozpiska na drzewa grubości gałęzi. Czy nie potrzebna była przypadkiem piła do wycinania potężnych drzew? Dlaczego nie pańskie dokumenty miały być tylko panu wydane?
Sprawą zajmuje się policja. Miejmy nadzieję, że wkrótce trafi do prokuratury, ale chcielibyśmy jako wyborcy poznać pańską wersję tego gwałtu na przyrodzie, przecież wszystko może było zrobione legalnie? A może się mylę?
Wloscianin napisał/a:Nie mogąc uzyskać merytorycznych odpowiedzi od radnego Kocemby popytałem trochę jak sprawa wygląda. Część osób poczuła się dotknięta toczącą się dyskusją więc wypadało się zorientować jak sprawa wygląda dzisiaj.
Okazuje się, że jak Krecik podał cenę na forum to sprawa się rypła. Gdy zgłoszono fakt wycięcia drzew na policję powstała sytuacja patowa. Faktycznie jest tak jak napisał radny Kocemba. Nie znana jest cena. Zostanie ona ustalona na walnym zgromadzeniu wspólnoty i może być różna. Mogą nawet wyjechać w kosmos i zażądać po 200 zł za kubik. Nic nie stoi na przeszkodzie.
Faktycznie jest tak, że leśniczy nacechował drzewa. Tyle tylko, że nie ma stosownego zezwolenia na wycinkę więc była ona nie legalna.
Nie prawdą jest, że członkowie wspólnoty wiedzieli o planowanej wycince. Drzewa wycieli krewni i znajomi króliczka w tajemnicy. Ciekawe co powie walne zebranie, że ciął radny Kocemba z kumplami a członkowie wspólnoty zostali pominięci. No może mają szczęście, bo za nielegalną wycinkę kary mogą być bardzo wysokie. Słyszałem w radio audycję o pewnym księdzu, który bez zezwolenia wyciął dwa stare drzewa na cmentarzu. Ukarano go kwotą miliona złotych.
.....
Wloscianin napisał/a:Na policję jak zawsze w wypadku nielegalnej wycinki, z urzędu sprawę zgłosiła gmina.
Nieprawda bo nie zgłosiła !
Jak większość czytających fora Czańca i Kobiernic pewnie wiecie, że sprawa zakończyła się tym, że .... właśnie niczym, bo ani Policja ani prokuratura w ogóle się tym nie zajmowała, a jedynie RZGW, które z tego co wiadomo stwierdziło, że jest wszystko zgodnie z procedurami i prawem.
Wloscianin napisał/a: A może się mylę?
Pan jak czytam pisze o "dura lex -ie" ale oprócz tego prawa jest jeszcze ludzka przyzwoitość i jak się kogoś publicznie oczerniło wypadałoby publicznie przeprosić, a takich przeprosić za rozdmuchanie afery drzewnej nigdzie nie doczytałem ( chyba, że gdzieś są a ja je przeoczyłem)
Dodam jeszcze, że na zebraniu Wspólnoty Gruntowej 3 razy padło stwierdzenie, że drzewa jest do bólu i każdy może je kupić (znając cenę po 20 zł) i Pan Piotr Gamza nie zgłosił chęci zakupu chociaż na forum wręcz licytował zakup drzewa
Wloscianin napisał/a:Inżynierze;= Oferta przyjęta, ale ją przebijam. Daję 20 zł za kubik:)
Dlaczego nie kupił za 20 złotych znając cenę i wiedząc, już na zebraniu, że to legalne ???
Takie oto mam przemyślenia w sprawie prawa i rzucania oskarżeń na innych.
Czasami warto pomyśleć zanim się coś napisze, poznać fakty i poczekać na werdykt, a dopiero potem komentować bo inaczej wychodzi się samemu na oszczercę i kłamcę.
To nie sztuka napisać o kimś że jest taki i owaki to potrafi każdy, każdy kto ma komputer i internet może nasmarować co mu się podoba na każdego.
Ale jeżeli piszę się pod swoim imieniem i nazwiskiem lub nickiem który każdy zna to wypada pisać prawdę albo w ogóle nic nie pisać.
Alteri vivas oportet, si tibi vis vivere
Miejcie odwagę!... Nie tę jednodniową, Co w rozpaczliwym przedsięwzięciu pryska,
Lecz tę, co wiecznie z podniesioną głową Nie da się zepchnąć z swego stanowiska.