Od wczoraj wątek odwiedziło ponad 150 osób. Jest zainteresowanie, jest głód wiedzy. Szkoda tylko, że tak mało osób tu się wypowiada. Wielka szkoda.
Trudno sprecyzować jaki jest rozkład emocji towarzyszących przy okazji komentowania sytuacji w gimnazjum w Porąbce. Osobom, które zajmują stanowisko w tej sprawie towarzyszą strach, współczucie, gniew. Tego ostatniego jest najwięcej. Spotykam osoby myślące podobnie, zwracamy uwagę na kosztowny fakt: los szkoły nie jest obojętny mieszkańcom gminy. Jedni szkołę budowali inni dbali o wygląd, rozwój. Najwięcej jest tych, którzy posyłają tam swoje dzieci wierząc w wychowawczo – edukacyjną rolę szkoły. Ci ostatni są najbardziej zawiedzeni. Nie można sprowadzać sensu bytu szkoły do zapewnienia dojazdu i systemu jednozmianowego. W gminie mamy małe szkoły, lecz o ile mi wiadomo placówka w Kozubniku jest z nich najmniejsza. Ma więc warunki do zapewnienia bezpieczeństwa niewielkiej liczbie uczniów, do stałego nadzorowania i dopilnowania efektów edukacyjnych. Znając wszystkich podopiecznych z imienia i nazwiska, mając doskonałe możliwości częstego kontaktu z rodzicami, trwoni swój potencjał wychowawczy. Powody opisałam wcześniej. Dziś, na dwa tygodnie przed rozpoczęciem nowego roku szkolnego świetna opinia szkoły legła w gruzach. Wkrótce w murach placówki pojawią się uczniowie. Niech nikt nie liczy na to, że nie dostrzegą zmian personalnych i nie skomentują tego na swój sposób. Sposób niestety niedojrzały. Wieści dotrą do rówieśników, do mojego dziecka. Tym sposobem nie będę musiała zniechęcać pociechy do realizacji marzeń. Samo zrozumie, że w tej szkole, przy aktualnym stanie nie ma przyszłości. A ilu kolegów zarazi swoją decyzją? Nie wiem. Natomiast coraz częściej dociera do mnie myśl, że najlepszym rozwiązaniem w tej irracjonalnej sytuacji jest groźba likwidacji szkoły. Najmniejszej, najdroższej, źle zarządzanej. Szkoły, która zupełnie sprzeniewierzyła się ideom oświaty i wychowania.
To naprawdę smutne. Dziwię się postawie nauczycieli, którzy pozostali w szkole. Mają swoje powody do milczenia. Tylko czy rozumieją jak ważne miejsce zajmują w życiu młodych ludzi? Czy rozumieją powody usunięcia z pracy czworga nauczycieli? Jeśli boją się, że podzielą ich los to już czas na zdecydowane decyzje w sprawach gimnazjum w Porąbce i piastującej dożywotnio swą funkcję dyrektor szkoły. Bo najbardziej zależy mi na przyszłości mojego dziecka.