Jak się okazuje rewitalizacja jest nie tylko nieprzyjemna dla oka, ale stwarza realne zagrożenie dla nas - mieszkańców. Mamy więc prawo wspólnie coś z tym zrobić. Nie bądźmy bierni - zapraszam was do dyskusji.
Teraz już nie ma co zastanawiać się co by było gdyby - ronda nie ma i nie będzie. W takim stanie najlepszym rozwiązaniem są światła i o to trzeba się starać. Słupki U5a i owszem, ale uważam, że będą notorycznie urywane, a przede wszystkim nie przyczynią się wydatnie do zdejmowania nogi z gazu.
Co do wniosku.
Wniosek należy złożyć zarządcy drogi (Władze powiatowe?). Moim zdaniem wniosek nie musi zawierać podstawy prawnej.
Ważniejszą kwestią jest dołączenie do niego jak najwięcej podpisów. Wniosek powinien odzwierciedlać opinię możliwie szerokiego kręgu osób, w tym lokalnych notabli. Jeżeli będzie to wniosek kilku osób - krzykaczy z czanieckiego forum, to nie wróżę mu większego powodzenia.
A może któryś z naszych radnych zajmie się koordynacją działań. Nic nie robi tak dobrze politykom jak kontakt z wyborcami. Może Wy - Radni macie jakieś pomysły co z tym jajem zrobić.
Myślę, że dobrze by było najpierw zasięgnąć opinii policji. Nie wiem jaka będzie - nam może się po prostu, subiektywnie rzecz biorąc, wydawać, że centrum Czańca jest źle zaprojektowane i niebezpieczne.
Z drugiej strony to centrum jest dla nas - obywateli Czańca, więc przede wszystkim nasza opinia powinna być brana pod uwagę. Zresztą taki miał być cel rewitalizacji? Dla przypomnienia - rewitalizacja jest w tym znaczeniu zespołem działań z zakresu budownictwa, planowania przestrzennego, ekonomii i polityki społecznej, których celem jest doprowadzenie do ożywienia, poprawy funkcjonalności, estetyki, wygody użytkowania i jakości życia w rewitalizowanym zespole.
I w tym duchu należy prowadzić dalszą kampanię. Przecież nie mamy w centrum Czańca węzła komunikacyjnego tylko funkcjonalną (brrr...), przywróconą do życia (brrr...) przestrzeń publiczną.
Dobry przykład dał w podobnej sprawie p. Kocemba - przy okazji tutaj, życzę im powodzenia:
http://www.kobiernice.pl/ik/wniosek_gddkia.pdf
Na marginesie.
Proszę zwrócić również uwagę na przejście dla pieszych przy moście na Młynówce, a w szczególności na znak D-6. Dla przypomnienia - oznacza miejsce przeznaczone do przechodzenia pieszych w poprzek drogi. Kierujący pojazdem zbliżający się do miejsca oznaczonego znakiem jest obowiązany zmniejszyć prędkość tak, aby nie narazić na niebezpieczeństwo pieszych znajdujących się w tych miejscach lub na nie wchodzących.
Jadąc od strony Kęt znak D-6 jest po prostu niewidoczny - sami sprawdźcie - zasłonięty jest przez rosnące nieopodal drzewo. I tak, kierowca nie ma nawet szansy zastosowania się do obowiązku zmniejszenia prędkości! Znaki poziome (zebra) również są niewidoczne z powodu ukształtowanie jezdni (chyba przez garb). Moim zdaniem w tym miejscu powinny zostać zainstalowane inne, bardziej skuteczne oznaczenie przejścia np. nad drogą z górnym oświetleniem zebry widocznym z daleka.
PS
macbuko to nie teoria, to praktyka
Aby racjonalnie dokonywać własnych wyborów potrzebuję informacji. Kluczem do społeczeństwa obywatelskiego jest dostęp do informacji publicznej oraz edukacja.
Jeśli patrzy dostateczna ilość oczu, wszystkie błędy są widoczne.