Temat: Odpowiedzialność Włodarzy Gminy wobec prawa
Ideą funkcjonowania forów internetowych jest min. wymiana poglądów na dany temat.
Tak też się dzieje w przypadku forum czanieckiego.Niby wszystko jest OK ale często mówi się o samych nieprawidłowościach a rzadko podejmuje się temat odpowiedzialności określonych podmiotów za podjęcie konkretnych decyzji lub zaniechania.
Niektórzy forumowicze w swoich wpisach poruszają pewne kwestie.
To bardzo dobrze.
Jednak w dużej mierze narzekamy i niewiele z tego nie wynika.
MIESZKAŃCY GMINY WYBRALI WŁADZE I PROSZĘ NIE NARZEKAĆ SKORO DZIAŁA ONA W GRANICACH PRAWA.
Proponuję pójść krok dalej...
Jeśli wiadomo Wam,że jakieś działania nie odbywają się na zasadach praworządności czyli w granicach prawa i na podstawie przepisów prawa ,to jako obywatele powinniśmy podjąć obowiązek zawiadamiania właściwych organów o takich zdarzeniach.
Chciałbym zachęcić i zainteresować forumowiczów do dyskusji na powyższy temat. Niech ta dyskusja też będzie odbywać się ze świadomością odpowiedzialności wobec prawa.
Poradźcie,co byście zrobili na miejscu rodziców dzieci,które uczęszczają do pewnego gimnazjum?
Wyobraźcie sobie pewne zdarzenie i postarajcie się wcielić w rolę zatroskanych o poziom edukacji i opieki nad wychowankami pewnej instytucji oświatowej -rodziców.
Co sądzicie:
Jaka według Was możliwa byłaby odpowiedzialność wobec prawa poszczególnych podmiotów w Gminie?
Postarajcie się odnieść do pytań zawartych na końcu opisywanych zdarzeń.
Poniżej opis sytuacji:
Jako rodzice zatroskani o poziom edukacji i opieki nad naszymi dziećmi w Gimnazjum w ......., po rozpatrzeniu wszystkich argumentów za
i przeciw, postanowiliśmy dać wyraz swoim obawom. Jesteśmy mieszkańcami ......., niewielkiej miejscowości, w której nie sposób ukryć fakty i zdarzenia życia publicznego. Za trudnym do przeoczenia fakt uważamy pewną decyzję Dyrekcji i Rady Pedagogicznej Gimnazjum
w .......,która szeroką falą rozlewała się wśród mieszkańców gminy. Mimo ciągłe tkwiących w nas emocjach postaramy się spokojnie
i obiektywnie opisać chronologię tych wydarzeń.
1. W połowie maja 2010r. nasz region, podobnie jak znaczną część kraju nawiedziły potężne ulewy.
Wezbrane fale górskich potoków niszczyły drogi i mosty powodując dezorganizację codziennego życia. Podobnie stało się w ......., gdzie na znacznej długości ulica ...... wiodąca do Gimnazjum stała się nieprzejezdna. Przez kilka dni nasze dzieci nie mogły kontynuować nauki w szkole.
2. Po upływie tego czasu dzieci wróciły do szkoły. Z ogromnym niepokojem wyprawiliśmy nasze dzieci do szkoły wiedząc, iż naruszona przez wodę droga do Gimnazjum nadal stanowi duże niebezpieczeństwo dla pieszych. Nie przewidzieliśmy jednak wieści, które do naszego domu przyniosły dzieci, a które przeciętnemu mieszkańcowi i obywatelowi nie przemknęłyby przez najciemniejsze zakamarki umysłu. Otóż okazało się, że z nieznanych nam jeszcze przyczyn pracownicy gimnazjum zostali zdziesiątkowani. Z relacji dzieci wynikało ni mniej ni więcej tylko to, że zniknęła gdzieś "Dyrekcja" i pokaźna część ?Grona Pedagogicznego?. Większość lekcji odbywała się na zasadzie zastępstw lub nie odbywała się w ogóle. Z powodu fatalnego stanu technicznego drogi, dzieci do szkoły ?konwojowane? były przez nielicznych nauczycieli i pracowników obsługi.
Zastępstwa w opinii dzieci raziły nudą i niekompetencją.
3. Co takiego się wydarzyło, jaki kataklizm nawiedził szkołę, powodując niemożność poprawnego funkcjonowania?
Odpowiedź stawia włosy na głowie.
Dyrekcja Gimnazjum razem z przeważającą większością nauczycieli w tym trudnym okresie zażywała kąpieli słonecznych na plażach Tunezji.
Pozwolimy sobie napisać to jeszcze raz,gdyż nie do końca możemy uwierzyć, że coś takiego mogło się wydarzyć.
DYREKCJA GIMNAZJUM RAZEM Z PRZEWAŻAJĄCĄ WIĘKSZOŚCIĄ NAUCZYCIELI W TYM TRUDNYM OKRESIE ZAŻYWAŁA KĄPIELI SŁONECZNYCH NA PLAŻACH TUNEZJI.
Choć nie należymy do ludzi ekscytujących się plotkarstwem i pomówieniami staraliśmy się wiadomości potwierdzić w wielu niezależnych źródłach. Wszędzie spotykaliśmy się z podobnymi,budzącymi ogromne oburzenie diagnozami.
Jesteśmy głęboko zaniepokojenie zaistniałą sytuacją.
Poniżej pytania,które nas nurtują.
Poradźcie co robić?!!!
a. Jaka jest podstawa prawna umożliwiająca pracownikom szkół na tego typu posunięcie?
Czy takie postępowanie nie jest rażącym lekceważeniem obowiązków nauczyciela ?
b. Czy organ sprawujący nadzór nad placówką oświatową, czyli Urząd Gminy w ....... wiedział o całej sytuacji,a jeśli tak, to czy wydał zgodę na wyjazd?
c. Czy istnieją jakieś specjalne, wyjątkowe okoliczności powodujące, że Władze Gminy bezkrytycznie godzą się na tego typu działanie wśród dyrekcji szkoły i grona nauczycielskiego?
d. Czy Kuratorium Oświaty i Wychowania w .......-...... wiedziało o wycieczce do Tunezji nauczycieli z Gimnazjum w ....... i wyraziło na nią zgodę?
e. Jaką moralnością i etyką kierują się osoby opuszczające na kilka dni szkołę w obliczu zagrożenia powodziowego?
f. Jaki dyrektor na tydzień opuszcza swoją placówkę, miast kierować szkołą w obliczu panujących zagrożeń ?
g.Dlaczego cała sytuacja, jak mniemamy jest zamieciona pod dywan i żadna osoba / w naszej opinii/naruszająca godność zawodu nauczycielskiego nie poniosła konsekwencji?
h.Kto z Grona Pedagogicznego zastanawia się nad tym jak w ostatnich miesiącach ucierpiała reputacja szkoły i dlaczego nie widać prób naprawienia złej o niej opinii? Czyżby ?Rada" uważała, że ?nic się nie stało"?
i.czy tego typu postępowanie nie jest arogancją i daleko idącym sprzeniewierzeniem się obowiązkom służbowym przez władze gminne i szkolne?
Z ubolewaniem musimy dodać, iż nie podamy swoich danych z obawy przed zemstą.
Obawiamy się reakcji odwetowej ze strony władz Gimnazjum na naszych dzieciach. Szykany mogą nasze pociechy spotkać ze strony Dyrekcji oraz tej części Grona Pedagogicznego, która nie widząc niczego niestosownego w swojej postawie,opuściła uczniów w tak dramatycznych chwilach i beztrosko zażywała kąpieli słonecznych na afrykańskich plażach.