Kurcze, dokładnie ten sam tekst wcześniej napisał rodzic a autorem jest Sławek Kubiś. Dlaczego wydaje mi się, że i pytia i rodzic nie popełnili plagiatu, ale wypowiada się sam autor?
Nieważne, zobaczmy co napisał. "Wielokrotnie pisał o tym tylko „wyjątek Wloscianin”, nikt inny nie miał odwagi pomawiać prywatne osoby." Po pierwsze nikogo nie pomawiałem tylko relacjonowałem wyczyny prominentnych członków SNG i moje na ten temat przemyślenia. Po drugie, co do odwagi to masz rację. Trzeba mieć odwagę by pod własnym nazwiskiem prezentować swoje poglądy!
Napisał "Właśnie, niech wszyscy zrozumieją, że wyjątek pomawia osoby prywatne, podczas gdy SNG robi to, co mają zapisane w statucie". Nie moją winą jest, że właśnie te osoby są kojarzone z SNG a SNG z nimi. Jeżeli ktoś nie zgadza się z metodami tych ludzi, nie musi wstępować do SNG.
I dalej "Najważniejszą dla nas wartością jest wolność decydowania o samych sobie i wpływania na otoczenie, w którym żyjemy". To podstawowa cecha demokracji. Pytanie w jaki sposób wpływacie na otoczenie.
Przytaczany jest tu statut SNG. Statut to dziwna sprawa, nie pisze się w nim prawdy tylko slogany. Czy w statucie NSDAP była mowa o obozach koncentracyjnych? Czy w statucie Amber Gold napisano o budowie piramidy finansowej i okradzeniu ludzi? Broń Boże nie porównuję SNG do żadnej innej organizacji. Przytaczam przykłady powszechnie znane i chodzi mi jedynie o treść wpisów statutowych.
Trudno w statucie wpisać, że podstawowym celem jest posadzenie Ignaca na wójtowym stolcu, trudno też wpisać metody, którymi będzie się posługiwało.
Wszyscy wiedzą, że SNG jest organizacją polityczną. Wprowadza radnych do rady gminy. Nie ma w tym niczego złego. Problemem jest jedynie metoda walki politycznej. SNG mówi o dostępie do informacji. OK, wstawiają filmiki z sesji, jeżeli ktoś nie ma co robić może sobie taki filmik pooglądać. SNG jako stowarzyszenie musi prowadzić księgi rachunkowe. Powinny być powszechnie dostępne, ale jakoś nie chcą ich na forum upublicznić i poinformować społeczeństwo kto ich finansuje i gdzie wydają kasę. Stwierdzenie natomiast, że walczą o nową jakość budzi we mnie wstręt. Nie walczycie o nową jakość bo co to znaczy? Walczycie o stołki.
Można zapytać o czym już pisałem, cóż w tym złego, że walczą o stołki? Odpowiedź również znajdziemy w tekście "SNG.. jeśli nie może się dogadać z władzą to pozostaje odwołanie się do rozjemcy, czyli do sądu. Proste i skuteczne." Czy skuteczne w to wątpię. Ta metoda skreśla SNG z jakiegokolwiek porozumienia dzisiaj i w przyszłości. Nikt przy zdrowych zmysłach nie będzie gadał czy współpracował z kimś, kto z byle powodu nawet najbardziej debilnego poda go do sądu. Taka sytuacja miała miejsce w tej kadencji.
Napisano dalej "Wyjątek nie może się pogodzić, że SNG ma ciągle rację". To kolejna ciekawostka. Najpierw twierdzą, że skarżypytami są prywatne osoby i nie należy ich kojarzyć ze stowarzyszeniem, by w następnym zdaniu twierdzić, że Ignac skarżący wójta ma rację i tym razem to SNG. To się baranki boże zdecydujcie jak to jest, czy nie lepiej w statucie wpisać prawdziwe cele i zmienić nawę na adekwatną?
Nie twierdzę, że Ignac nie wygrał procesów. Twierdzę jedynie, że w ten sposób skreślił siebie. Jak widać SNG wstydzi się wstawić spisu wyczynów ignacowych. Nie dziwię się, gdyby te procesy wpłynęły na poprawę jakości życia mieszkańca można by się nimi chwalić, ale one nie wpłynęły!