601

Odp: SNG - szansa na rozwój czy zagrożenie dla gminy

Największym sukcesem SNG jest to, że bez pardonu informuje mieszkańców o tym, o czym tylko szeptem rozmawia się w ciemnych uliczkach. Czy radny Kocemba ma, prócz wolności coś do stracenia? Nic. Ciepła emeryturka, wiedza wrodzony szacunek do prawa wymieszane w odpowiednich proporcjach stanowi mieszankę wybuchową dla wielu bez-radnych, którzy nie mają nic poza pomówieniami i kłamstwami. Jeden znów się odgraża. Twierdzi, że nie jest oszustem, gdy kłamie na zebraniu wiejskim w Kobiernicach. Pan Nowakowski ładnie to opisał. Obrazowo, choć nie do końca się z takim kategorycznym stanowiskiem zgadzam. Problem jest prosty - chcemy w gminie radnych kompetentnych, których decyzje i działania oparte są na przepisach prawa, czy chcemy radnych bezpodstawnie pomawiających tych prawych tylko dlatego, że inaczej nie potrafią. A ciemny lud łyknie wszystkie kłamstwa, skojarzy prawych z oszołomstwem, wyjątek dorzuci do tygla swego jadu i sukces murowany. Ludzie ocknijcie się.

602

Odp: SNG - szansa na rozwój czy zagrożenie dla gminy

gminniak napisał/a:

Jak bardzo niewygodni są tacy radni jak...

Oj bardzo. A potwierdza to historia pewnej interwencji. Przyznam, że aż oniemiałem jak przeczytałem dzisiaj w felietonie radnego Ignacego Kocemby pt. Zarządzanie Kryzysowe w Gminie Porąbka!, jak łatwo można poszczuć mieszkańców naszej gminy policją, gdy ośmielą się żądać wypełniania obowiązków przez urzędników.

Czy to ma być przestroga dla innych? Czy raczej incydentalna głupota? Oceńcie to sami.

PS
Na stronach www.tv.czaniec.pl można obejrzeć prezentację pt. 2014-05-16/17 Wielka Woda w Gminie Porąbka - Soła, Domaczka - Czaniec, Porąbka, Kobiernice

Aby racjonalnie dokonywać własnych wyborów potrzebuję informacji. Kluczem do społeczeństwa obywatelskiego jest dostęp do informacji publicznej oraz edukacja.
Jeśli patrzy dostateczna ilość oczu, wszystkie błędy są widoczne.

603

Odp: SNG - szansa na rozwój czy zagrożenie dla gminy

Zenonie, przyznam, że również oniemiałem!!!
Jak wielu z mieszkańców gminy byłem przestraszony sytuacją, tym bardziej, że moja posesja jest w takich sytuacjach mocno zalewana.
Jak wielu przeprowadziłem inspekcję zaczynając od zapory w Tresnej przez zaporę w Porąbce gdzie na obu sytuacja przedstawiała się groźnie. Uspokoiła mnie zapora czaniecka. Poziom wody po przejściu ulew był o około 70 cm niższy od normalnego czyli zapowiedzi rządowe się sprawdziły. Uspokojony, że wały wytrzymają pojechałem zobaczyć jak wygląda Młynówka. Było wysoko, ale nie było zagrożenia. W piątek widziałem strażaków na Centralnej gdy w strugach deszczu pompowali. W sobotę już było wiadomo, że sytuacja jest opanowana i na szczęście nic złego się nie stanie.
Nie miałem pojęcia jak bardzo się myliłem. Przeczytałam relację z akcji Ignaca. Początkowo nie specjalnie mnie to zdziwiło bo przecież wiem, że Ignac to rasowy śledczy i musi w takiej sytuacji wytropić aferę. Podejrzewałem, że cyknie jakieś fotki i będzie grzmiał, ale nigdy bym nie przypuszczał, że wystąpi z fałszywym alarmem!!!
Stan w jakim była gmina wymaga od wszystkich służb maksymalnego zaangażowanie i fałszywe alarmy to ostatnia rzecz jaka w takiej sytuacji jest potrzebna.
Szczytem jest w całych Ignacowych wypocinach to co napisał "Tak, więc oto mogę trafić do przysłowiowego pierdla nawet na 30 dni i zapłacić za „niepotrzebny” przyjazd..." i dalej "Będziemy pierwszymi więźniami Wolnej Polski, którzy odbywali karę za ścieki w gminnej kanalizacji."
Otóż panie Ignac, do pierdla powinni pana wsadzić i solidną nawiązkę naliczyć nie za ścieki w gminnej kanalizacji a za fałszywy alarm w sytuacji kryzysowej.  To, że był to fałszywy alarm sam Ignac podkreślił pisząc "Po upływie może godziny stan zawartości w gminnej kanalizacji opada do stanu normalnego. Widocznie pan Sordyl rzeczywiście wiedział, co do niego należy."

Wielokrotnie mówiono w środkach masowego przekazu o gówniarzach zabawiających się telefonami i stawiających służby na nogi. Najczęściej dotyczyło to alarmów bombowych. Służby zawsze starały się tych gówniarzy wyłapać a sądy skazać. Ignac tego nie rozumie. Może następnym razem zadzwonić na policję i zameldować, że w Urzędzie Gminy jest bomba. Gdy się okaże, że jej nie ma, stwierdzi, że chciał sprawdzić czujność organów bo przecież bomba mogła być i cholera wie kto mógł ją podłożyć! Później stwierdzi, że jest szykanowany politycznie. Wszystkiego się po Ignacu można spodziewać, ale tym razem przeszedł sam siebie!!!

604

Odp: SNG - szansa na rozwój czy zagrożenie dla gminy

Wloscianin napisał/a:

. W piątek widziałem strażaków na Centralnej gdy w strugach deszczu pompowali. W sobotę już było wiadomo, że sytuacja jest opanowana i na szczęście nic złego się nie stanie.

Kpina, żenada co ten "człowiek" wypisuje. W sobote ludzie z Kobiernic Dolnych chcieli dodzwonić się do gminy w sprawie kanalizacji ale jak się okazało sztabu nie było, urzędnicy zrobili sobie już wolne. Kanalizacja to nieszczęście dla Kobiernic, bulimy jak za woły bo jest dziurawa to nas jeszcze zalewa. Pietrek nie buli, więc nie wie.
Dobrze, ze Pan Kocemba robi z tym porządek, zmusił gminnego urzędnika aby zajął się tym za co my podatnicy płacimy.
Jak mogło nie być sztabu? Olali nas wszystkich.  Pietrek nie wie lub udaje, że nie wie, że jak brało brzeg na Górkach to przez dwa dni nikt nie kiwnął palcem, zaczęłi strasznie działać w nocy. Pośmiewisko. Do pierdla idę razem z Panem Kocembą.

605

Odp: SNG - szansa na rozwój czy zagrożenie dla gminy

Co do sztabu, był niewątpliwie i działał sprawnie. Sam Ignac o tym pisze, na miejscu był gminny urzędnik.
Jedną sprawą jest gminna kanalizacja, którą strażacy wspomagali w piątek. Jak pisałem widziałem ich w akcji około godz 16.
Drugą sprawą jest nieuzasadniony alarm w sytuacji kryzysowej. Takie działanie to nic innego jak czystej wody terroryzm.
Jeszcze gorsze jest to do czego Ignac nawołuje w swoim przyznaniu się do winy. Napisał "Prawie dla każdego policyjne poszukiwania i policyjne indagowanie to stres. Ja jednak zachęcam i namawiam." i dalej " Bez względu jak ocenią to interweniujący policjanci. Każdemu z Was udzielę wszelkiej pomocy, z materialną włącznie."
Co to znaczy? Ignac nawołuje sympatyków do podobnych akcji terrorystycznych! Jak Bin Laden deklaruje pomoc finansową. To już przechodzi wszelkie granice. Człowiek powinien być osądzony, skazany i wyeliminowany z życia publicznego! Teraz los Ignaca spoczywa w rękach służb, mam nadzieję, że mu nie odpuszczą! W przeciwnym wypadku Ignac dojdzie do wniosku, że w służbami może robić co chce. Teraz wszczął nieuzasadniony alarm by sprawdzić jak służby działają! Co zrobi następnym razem? Alarm bombowy?

606 Ostatnio edytowany przez Marta Tylza-Janosz (2014-05-19 18:13:42)

Odp: SNG - szansa na rozwój czy zagrożenie dla gminy

Mnie osobiście trochę przeraża, brak dyżurów w Urzędzie w momencie ogłoszenia alarmu na terenie gminy, czy braku jakichkolwiek informacji na stronie internetowej gminnej o numerach dyżurnych. Dlaczego tak uważam, a no z tego powodu, że wiem jak się odbywała podobna sytuacja w Kozach w 2010 r., mieliśmy dyżury - każdy mógł zadzwonić na telefon dyżurny i reakcja była. Wszystkie osoby dyspozycyjne wyznaczone do obrony cywilnej miały zawsze dyżurny telefon, numer znany powszechnie mieszkańcom. A tu, sama miałam przypadek, że mieszkaniec chciał się dodzwonić do urzędu - gdzie powinien sztab mieć dyżurnego - mniemam, że ogłoszenie pogotowia przeciwpowodziowego jest sytuacją kryzysową i ktoś powinien mieć dyżury w miejscu stacjonowania sztabu (jak wynika z info na BIP "5. W sytuacji kryzysowej członkowie Zespołu pełnią całodobowy dyżur według grafiku zatwierdzonego przez Szefa Zespołu"), dla mnie to trochę niezrozumiałe, bo przecież w sytuacji zagrożenia dzwonię do sztabu w gminie i do służb. Zresztą tak informuje nasza gminna Obrona Cywilna na stronie Porąbki w art.
[size=5]"Zasady zachowania się na wypadek różnych zagrożeń[/size]
[size=3][size=5]na terenie Gminy Porąbka[/size][/size]
[size=2]opracowanie : Wydział Zarządzania Kryzysowego, Ochrony Ludności i Spraw Obronnych[/size] [size=3][size=2]Urzędu Gminy w Porąbce"[/size][/size]
co więcej - podkreślone na czerwono
[size=3]"O wszelkich zdarzeniach mających istotne znaczenie dla bezpieczeństwa ludzi i ich mienia należy informować służby dyspozytorskie, służby ratownicze oraz całodobową służbę dyżurną Gminny Porąbka[/size]
 
[size=3]Jeżeli katastrofa zdarzy się w Twoim miejscu zamieszkania władze lokalne i wszystkie służby ochrony ludności będą próbowały Ci pomóc."
ALE CZY W ZWIĄZKU Z SYTUACJĄ o której pisze Pan Kocemba, mogę być pewna, że jeżeli będę czuła realne zagrożenie, to jednak wzywać służby, czy może myśleć, czy ktoś nie uzna tego za niezasadne wezwanie służb ?
Zawsze wydawało mi się, że w przypadku sytuacji zagrożenia, kryzysu gmina jest od pomagania - jak, zapewnia na swojej stronie, ale co teraz ?
[/size]

607

Odp: SNG - szansa na rozwój czy zagrożenie dla gminy

Szanowna Pani Marto
Wierzę w Pni inteligencję. Co do telefonów to nawet w przedszkolu uczy się dzieci, że podstawowy numer alarmowy to 112. Chcąc działać ze strażą wystarczy wybrać 998 a sztab kryzysowy to 987. Po diabła dzwonić na inne numery jak w sytuacji kryzysowej ludzie są w terenie i nie płaszczą zadu przed telefonem?
Ignac postawił na nogi wszystkich świętych, wszczynając fałszywy alarm!!!

Rozumiem Pani wątpliwości. Wzywając karetkę pogotowia do zaparcia musimy liczyć się z konsekwencjami. To wie każdy.
Z drugiej strony faktycznie ogarnia nas wszechobecne zło! Jeżeli zobaczy pani, że ktoś z pędzącego samochodu wyrzucił palącego się peta, który może spowodować pożar a co za tym idzie zagrozić naszemu życiu, może pani dzwonić na straż ognistą. Chłopaki przyjadą i ugaszą. Nawet jeżeli pociągną panią do odpowiedzialności, nie ma sprawy, wszak Ignac zadeklarował pomoc, nawet finansową!!!

Może pani dzwonić w takich sprawach bez obaw, tylko czy jako osoba inteligentna i odpowiedzialna zrobi to pani?

Z wyrazami szacunku:)

608

Odp: SNG - szansa na rozwój czy zagrożenie dla gminy

Jak dobrze, że w tej gminie są ludzie mądrzy przed szkodą a nie jak wyjątek mądrzy po szkodzie. Brawo dla naszych dwóch radnych. Wreszcie można poczytać o tym co powinno być a czego nie było bo gminne służby znowu zawiodły. Brawo dla Pana Kocemby za pomoc ludziom co tak bardzo boli Sopiaka i wyjątka bo obaj nie mieli pojęcia jak się zachować przy dużej fali. Brawo dla Pani Tylzy - Janosz za przygotowanie przepisów. One jak zwykle w tej gminie nie działają a winny jest ten kto to zauważy a nie ten co w sztabie nie siedzi i nie czeka na zgłoszenia jakiś zagrożeń. Tylko siedzi w domu. Wyjątek znów osamotniony w swojej walce o co? O kolejną żenadę. Śmiać się i płakać nad losem tej części Kobiernic gdzie mieszka wyjątek bo to musi być smutne.

609

Odp: SNG - szansa na rozwój czy zagrożenie dla gminy

Zgadzam się z gminniakiem. W gminie trzeba radnych przewidujących i roztropnych. Takich, którzy znają swoje zadania, potrafią je realizować, a przy okazji wymagać rzetelnej pracy od urzędników. Z felietonu pana Kocemby aż kapie od urzędniczej arogancji i lekkomyślności stojącej w sprzeczności z kompetencjami radnego, który z pewnością ma w tej materii bogate doświadczenie z racji pełnionych wcześniej obowiązków służbowych.

610

Odp: SNG - szansa na rozwój czy zagrożenie dla gminy

gminniak napisał/a:

Jak dobrze, że w tej gminie są ludzie mądrzy przed szkodą a nie jak wyjątek mądrzy po szkodzie. Brawo dla naszych dwóch radnych. Wreszcie można poczytać o tym co powinno być a czego nie było bo gminne służby znowu zawiodły.

Czytam to wszystko z przerażeniem. Jest sytuacja kryzysowa, gmina na krawędzi powodzi a pan wójt olewa sobie wszelkie przepisy. Nie powołuje sztabu, nie organizuje dyżurów, ludzie odbijają się od drzwi zamkniętych na siedem spustów. Rodzi się proste pytanie. Gdzie my żyjemy? Co są warci gminni urzednicy? Przeciez Gałuszka to emerytowany strażak i nie wie jak powinna byc zorganizowana praca odpowiednich służb? W jakiej gminie? Przecież to czyta cały świat. Szczególnie smutne, że znajduje się taki troglodyta, który to wszystko pochwala. Należy tylko miec nadzieję, że jest to przypadek odosobniony. Ta sprawa pokazuje jeszcze jedno. Jak wielki ogrom pracy czeka nowe władze gminy, bo obecne skompromitowały się w najbardziej możily sposób. Amen.

611

Odp: SNG - szansa na rozwój czy zagrożenie dla gminy

Do wypowiedzi wyborcy się nie odniosę bo to tzw. CKM czyli ciężko kapująca makówa. Gdyby Ignac nasadził mu kloca na łbie, cieszyłby się, że ma ładną czapeczkę.
Służby zawiodły? Kiedy? Wtedy, gdy walczyły z faktycznym zagrożeniem? Kto lata do gminy gdy się pali? Łapie się za telefon i dzwoni pod ogólnie dostępny numer 112 czy do straży. Nie odbierali pod alarmowymi numerami telefonów?

Rodzic napisał "W gminie trzeba radnych przewidujących i roztropnych. Takich, którzy znają swoje zadania, potrafią je realizować, a przy okazji wymagać rzetelnej pracy od urzędników. Z felietonu pana Kocemby aż kapie od urzędniczej arogancji i lekkomyślności stojącej w sprzeczności z kompetencjami radnego, który z pewnością ma w tej materii bogate doświadczenie z racji pełnionych wcześniej obowiązków służbowych."
Tu jest cała prawda. Jaki kompetentny radny będzie wszczynał fałszywy alarm w sytuacji zagrożenia by zyskać poklask takiego prymitywa jak gminniak czy wyborca? Jaki były policjant wiedzący czym grozi takie zachowanie będzie tak zdesperowany walką polityczną, że traci jasność widzenia i bawi się w małego terrorystę?
Arogancja urzędnicza? Człowieku, obrażasz urzędników będących w punkcie zagrożenia! Sam Ignac pisał, że pan Sordyl monitorował na miejscu sytuację, pisał też, że sołtys i szef straży zareagowali na jego bezpodstawne wezwanie zjawiając się na miejscu. Kto tu wykazał się arogancją? Były policjant, który uważa, że mu wszystko wolno, że może sobie pogrywać ze służbami bo mogą mu naskoczyć. Czas pokaże jak ten Ignacowy wybryki się skończy. W państwie prawa powinien odpowiadać za swój czyn przed sądem. Sam ma tego świadomość. W państwie prawa powinien być skazany prawomocnym wyrokiem a co za tym idzie powinien być wyeliminowany z prawa wyborczego. Skończyłyby się w końcu takie akcje jakie są opisywane w tym wątku!

612

Odp: SNG - szansa na rozwój czy zagrożenie dla gminy

Aby podsumować jałową dyskusję pełną niewybrednych, epitetów należy zdać sobie sprawę, co tak naprawdę wydarzyło się w naszej gminie w związku z wielką wodą.

W dniu 16.05.2014 r. od godziny 8:00 wójt ogłosił alarm przeciwpowodziowy na terenie gminy. Tym samym zobowiązał wszystkich mieszkańców gminy, w tym w sposób szczególny określone osoby do działania - przydzielił role do odegrania: I tak ludzie z Gminnego Centrum Zarządzania Kryzysowego zostali zobowiązane do podjęcia niezbędnych, przewidzianych prawem czynności organizacyjnych i technicznych dla zminimalizowania mogącego powstać zagrożenia dla zdrowia i życia ludzkiego, mienia i środowiska (patrz par 3 zarządzenia nr 82/2014 i zakres obowiązków Centrum). Pozostali mieszkańcy, o czym pisała już tutaj na forum Pania Marta Tylza-Janosz, a ja tylko powtórzę, zostali zobowiązani do informowania służby dyspozytorskiej, służby ratowniczej oraz całodobowej służby dyżurnej Gminny Porąbka o wszelkich zdarzeniach mających istotne znaczenie dla bezpieczeństwa ludzi i ich mienia.

To wszystko. To nie jest skomplikowane.

W tym stanie szalenie ryzykownym jest stawianie tezy a tym bardziej forowanie wyroków, że informacja związana z realnym zagrożeniem przekazana przez mieszkańca miała na celu wprowadzenie w błąd i dezorganizację służb. Trudno również przyjąć, że wypełnianie obowiązku mogło zdezorganizować dobrze zorganizowany sztab.

Jakkolwiek by na to nie patrzeć wypowiedzi niektórych radykałów przyprawiają mnie o uczucie politowania.
Zupełnie inną kwestią, i waśnie do dyskusji o tym aspekcie gorąco zachęcam, jest sposób w jaki przeprowadzono interwencję.

PS
Jeżeli ktoś pokusił się odczytać podlinkowane w treści wpisu strony, pewno zwrócił uwagę, że BIP nie zawiera dokumentów istotnych z punktu widzenia mieszkańców, a to Planu Zarządzania Kryzysowego - aż się prosi żeby ze strony Centrum był odpowiedni odnośnik (link) do dokumentu, a to zarządzeń wójta o ogłoszeniu pogotowia czy w końcu równie ważnej ulotki W obliczu powodzi, którą można pobrać z dziwacznej strony: Strony, której istnienie nie jest niczym uzasadnione, zwłaszcza, że musimy za nią płacić a BIP leży odłogiem. Nie wdając się w szczegóły, nie wiadomo nawet czy prezentowane na dziwacznej stronie materiały są aktualne i pełne, kto je opublikował i kto odpowiada za ich treść.
Patrząc zaś z perspektywy gospodarz zatroskanego o wydawanie publicznej kasy można z kolei zapytać: Co stoi na przeszkodzie, żeby te wszystkie urzędowe dokumenty, stanowiące niewątpliwie informacją publiczną, razem z tak istotnymi zarządzeniami wójta wydanymi na okazję wielkiej wody, które winny zostać podane do publicznej wiadomości zostały opublikowane w darmowym BIP? Ile kosztują różnie dziwne strony WWW i czy to dużo, można przeczytać w artykule: Czy rządowe strony WWW kosztują miliardy.
Zachęcam do lektury.

Aby racjonalnie dokonywać własnych wyborów potrzebuję informacji. Kluczem do społeczeństwa obywatelskiego jest dostęp do informacji publicznej oraz edukacja.
Jeśli patrzy dostateczna ilość oczu, wszystkie błędy są widoczne.

613

Odp: SNG - szansa na rozwój czy zagrożenie dla gminy

Wloscianin napisał/a:

. W państwie prawa powinien być skazany prawomocnym wyrokiem a co za tym idzie powinien być wyeliminowany z prawa wyborczego.

No to juz wiemy do czego zdąża gminna władza. Radny, który ma wiedzę i wie czego chce, radny który z wójtem wygrywa w sądzie jest człowiekiem szalenie niebezpiecznym dla gminnego układu. Co trzeba zrobić, trzeba chłopa wykończyć, pozbawić prawa wyborczego. Jakimi metodami? Co wam to przypomina, wschód czy zachód? Ciemnota i zacofanie chce triumfować. Nawet nie wiesz kiedy nie można kandydować. Szalejecie z niemocy, ty, Sopiak i inni.
Kuknąłem na stronę kobiernicką na której jest fotka. Kanalizacja wypełniona po brzegi tylko smrodu brak. Tak ma działać kanalizacja?
http://kobiernice.pl/?q=node/118

614

Odp: SNG - szansa na rozwój czy zagrożenie dla gminy

wyborca5 napisał/a:

Tak ma działać kanalizacja?http://kobiernice.pl/?q=node/118

Wygląda jak porządna kanalizacja... burzowa.
Poziom wozy w studzience jest prawdopodobnie równy aktualnemu poziomowi wód podziemnych.
Należy współczuć okolicznym mieszkańcom korzystającym ze studni.

To może właśnie przez to urzędnicy boją się kanalizacji jak diabeł wody święconej? Bo jak tu podłączać kolejnych użytkowników do takiej dziurawej rury?

Aby racjonalnie dokonywać własnych wyborów potrzebuję informacji. Kluczem do społeczeństwa obywatelskiego jest dostęp do informacji publicznej oraz edukacja.
Jeśli patrzy dostateczna ilość oczu, wszystkie błędy są widoczne.

615

Odp: SNG - szansa na rozwój czy zagrożenie dla gminy

Oj, Zenonie, Zenonie!
Znów BIPy i inne bzdety, kiedy sytuacja jest prosta jak budowa cepa!
1. W godzinach popołudniowych sołtys wsi Kobiernice odbiera telefon. Dzwoni Ignac informując o dużym zagrożeniu wylania kobiernickiej kanalizacji. Wskazuje dwa zagrożone miejsca.
2. Sołtys zawiadamia natychmiast OSP o zagrożeniu.
3. Wyjeżdża drużyna OSP ze sprzętem. Razem ze strażakami jedzie komendant OSP w Kobiernicach. We wskazane miejsce dociera również sołtys.
4. Po przybyciu na miejsce wszyscy rozglądają się za Ignacem, którego w domniemanym miejscu zagrożenia nie ma. Strażacy sprawdzają studzienki kanalizacyjne i stwierdzają, że nie tylko nie ma Ignaca, ale zagrożenia też nie ma.
5. Wszyscy udają się w drugie miejsce wskazane przez Ignaca. Tam stwierdzaną, że w drugim miejscu również Ignaca nie ma, nie widać też żadnego zagrożenia!
6. W tym momencie komendant straży odbiera telefon o podmytej wierzbie, która zwaliła się do młynówki tarasując nurt. Sytuacja jest groźna. Zatamowana młynówka lada moment wyleje powodując spore szkody.
7. Komendant OSP natychmiast kieruje strażaków w miejsce konkretnego zagrożenia. Jednocześnie zbulwersowany fałszywym alarmem dzwoni na policję zgłaszając zdarzenie.
8. Policja pyta, kto jest autorem fałszywego alarmu. Wówczas pada nazwisko Kocemba.
9. Dzisiaj odbywały się pierwsze przesłuchania w sprawie!

Zenonie, daję ci słowo, że to nie BIP podniósł fałszywy alarm w sytuacji kryzysowej. Każdy prawowity obywatel, jeżeli znajdzie się w sytuacji, w której wzywa służby pozostaje na miejscu zdarzenia. Ignac poszedł szukać dalszych afer. Wniosek jest jeden, żadnego zagrożenia nawet w ocenie Ignaca nie było. Drugi wniosek, Ignac jest winien jak cholera i nic tego nie zmieni!
Zobaczymy jak sytuacja potoczy się dalej. Dyskusja Zenonie, nie jest jałowa. Pokazuje po pierwsze Ignaca w całej krasie. Miejmy nadzieję, że jego zachowanie oceni sąd. Po drugie mijasz się z prawdą pisząc "Trudno również przyjąć, że wypełnianie obowiązku mogło zdezorganizować dobrze zorganizowany sztab."
Jak widać mogło, zostały uruchomione siły i środki gdy w tym samym czasie nastąpiło realne zagrożenie! Niewątpliwie wywoływanie fałszywych alarmów nie jest obowiązkiem radnego, ale pewnie się mylę i przytoczysz przepis prawny, mówiący że radny ma obowiązek w sytuacji kryzysowej wszczynać nieuzasadnione alarmy. Chętnie przeczytam, szukaj Zenonie.
Kolejną sprawą pokazaną już po raz enty jest filozofia Kalego w wykonaniu SNGowców. Jak policja złapała pijanego radnego to się darli w niebogłosy, że trzeba gościa usunąć z rady. Gdyby nieuzasadniony alarm wszczął jakikolwiek inny radny a nie ktoś z SNG byłoby to samo.
Nie feruję wyroków, Zenonie. Od tego jest sąd. Oceniam sytuację tak jak wyglądała. Prawo mówi co dzieje się z ludźmi, którzy tak nieodpowiedzialnie się bawią podnosząc fałszywy alarm i oddalają się z miejsca zdarzenia. Telewizja już pokazywała wielu gówniarzy skazanych za ten czyn, ale ocena należy do sądu.

Co do wypowiedzi wyborcy. Nie mogę uwierzyć, że tacy ludzie istnieją. Ciekawe co by powiedział, gdyby wtedy, gdy Ignac zabawiał się służbami w jego domu zdarzyło się prawdziwe nieszczęście? Pewnie by się cieszył, że mu chałupę diabli wzięli, ale Ignac czuwał! Tak dla wyjaśnienia. Nie gmina władza zawiadomiła policję o przestępstwie. Zawiadomił komendant OSP, który wraz z ludźmi i sprzętem został przeciorany po wyimaginowanych zagrożonych miejscach. W takiej sytuacji był to jego obowiązek. Faktycznym zagrożeniem był Ignac.

Co do fotki, pojawiła się niedawno. Nie wiadomo gdzie i kiedy została zrobiona. Nie widać na niej również jakiegokolwiek zagrożenia, ale Zenon z wyborcą są wysokiej klasy specjalistami od kanalizacji i widzą to, co chce im pokazać Ignac:)
Panowie, trochę zdrowego rozsądku.

616

Odp: SNG - szansa na rozwój czy zagrożenie dla gminy

Wloscianin napisał/a:

6. W tym momencie komendant straży odbiera telefon o podmytej wierzbie, która zwaliła się do młynówki tarasując nurt. Sytuacja jest groźna. Zatamowana młynówka lada moment wyleje powodując spore szkody.
.

Trudno o większe bzdury, pietrek dorabia ideologię do państwa policyjnego. Wierzby zabrała Soła już w piątek, jedna z nich zatrzymała się przed kładką i jest tam do dzisiaj. Żadne dzrewo nie wpadło do Młynówki, wszystkie wpadły do Soły i zabrała je woda. Wczoraj w kilku miejscach wielkie wuko płukało nasz ściek wodny nazywany kanalizacją komunalną. Pietrek nie wie o niczym, nigdzie nie był i nic nie widział. Marne narzędzie skompromitowanych urzędników.

617

Odp: SNG - szansa na rozwój czy zagrożenie dla gminy

Wszystkie wypowiedzi Wloscianina wieją niekompetencją i złośliwością. Kobierniczanin  wie lepiej niż ja i na pewno lepiej niż Wloscianin, co się działo w Kobiernicach podczas ulew. Po raz kolejny:
Pytia pyta Wloscianina - ile donosów zaczynających się słowami "uprzejmie donoszę" napisali członkowie SNG? Proszę o przedstawienie konkretnych pism?
Pytia pyta Wloscianina po raz drugi - ile pozwów członkowie SNG wygrali przed niezawisłymi sądami? Proszę o przedstawienie konkretnych pozwów wraz z wyrokami.
I kolejne pytanie do Wloscianina - czy radny Sopiak kłamał na zebraniu wiejskim w Kobiernicach, gdy mówił, że radny Kocemba głosował przeciw powołaniu przedszkola publicznego tamże?

618

Odp: SNG - szansa na rozwój czy zagrożenie dla gminy

pytia napisał/a:

Proszę o przedstawienie konkretnych pism?

Ja do pytań Pytii dorzucę jeszcze kilka. Panie Gamza, czy policjanci razem z Sopiakiem zrobili zdjęcia stanu napełnienia kanalizacji? Czy chociażby Sopiak zrobił fotkę telefonem? Jest pańskim zleceniodawcą więc zapewne udostępnił panu taki detal. Czy ten fakt został odnotowany we własciwych dokumentach sztabu przeciwpowodziowego? Podobnie z ta wierzbą, myślę, że powinny być dokumenty.  Na razie tyle. Proszę nam to wszystko przedstawić.

619

Odp: SNG - szansa na rozwój czy zagrożenie dla gminy

Na te pytanie nie uzyskamy odpowiedzi. Co najwyżej wyjątek obrzuci nas kolejnymi epitetami lub zastraszy sądem. Zastraszanie stało się już normą. Okazuje się, że mieszkańcy gminy nie mogą od OSP (ochotników) oczekiwać pomocy lub wsparcia w sytuacjach kryzysowych, na których mogą się nie znać. Wysoki stan zawartości kanalizacji po ulewach jest oczywisty jeśli weźmiemy pod uwagę nieszczelność tej kanalizacji. I może niepokoić. Ale wtedy jak twierdzi wyjątek nie wolno zawiadomić strażaków, bo się wszczyna fałszywy alarm przyrównywany do alarmu bombowego. To wyjątkowo głupie. Strażacy każdej wiosny kilkanaście razy wyjeżdżają do palących się łąk, a sprawcy pożaru nadal śpią spokojnie. Mieszkańcy, którzy z różnych przyczyn potrzebując pomocy tej jakże zasłużonej służby będą się teraz zastanawiać kiedy wzywać strażaków. Czy jak ich już będzie zalewać woda lub ścieki, czy może trochę wcześniej. Bo zawsze możemy się obawiać, że nasze oczekiwania spotkają się z zawiadomieniem policji o wszczynaniu nieuzasadnionego alarmu. Zwłaszcza jeśli ucierpi wiele posesji, co przy powodziach ub ulewach jest oczywiste. To są efekty bredni wyjątku, który jak zwykle swe brednie wypisuje sam, bez wsparcia. Jeszcze zwróciłem uwagę, że sztab kryzysowy w ubiegłym tygodniu składał się z pana Sordyla, który jeździł po gminie i coś robił. Coś jest nie tak. Zenon dokładnie opisał jak to powinno wyglądać, a Pani Tylza – Janosz i Pan Kocemba opisali jak wyglądało. Dwa odmienne światy.
Do powyższych pytań dodam swoje. W jakich to niby sądach i z jakiego powodu od czterech lat sądzę się przeciwko komu?

620

Odp: SNG - szansa na rozwój czy zagrożenie dla gminy

Fanatycy skarżypytów naszej gminy myślą, że wszyscy postrzegają świat tak jak oni. Widać to ewidentnie w trzech ostatnich wpisach.
Sołtys Kierdziołek sugeruje, że wie jakie wezwanie odebrał komendant OSP kiedy strażacy szukali domniemanych zagrożeń zgłoszonych przez Ignaca. Bida sam sobie zaprzecza. Gdyby wiedział, musiałby mieć telefon komendanta na podsłuchu, nie miał bo by wiedział gdzie pojechali strażacy. Sołtys Kierdziołek słabo monitorował kobiernickie wierzby!

Pytia jak doświadczony ORMOwiec usiłuje wydostać ode mnie donosy wysyłane przez członków SNG. Nie jestem członkiem SNG i nie wiem do końca ile i do kogo donosów wysłali. Pisano ich donosach wielokrotnie na tym forum. Sam wskazałem stronę tego wątku z donosem, który rozśmieszył mnie do łez. Jest tego więcej. Kiedyś Pytia chwaliła się, że przeglądała filmiki i liczyła chyba podnoszenie łapki przez jakiegoś radnego. Wynika z tego, że nie ma co robić. Niech więc przejrzy całe forum z równym zacięciem i wypisze o ilu donosach zgłaszanych przez członków SNG była tu mowa. Ciekawe czy znajdzie wszystkie?
Co do wypowiedzi radnego Sopiaka na zebraniu wiejskim nie pamiętam czy powiedział, że Ignac się wstrzymał czy też głosował przeciw. Pamiętam natomiast jak Ignac ryczał jak ranny łoś. Nie ma znaczenia czy Ignac się wstrzymał czy głosował przeciw. Jedno i drugie jest równoważne. Ignac dał sygnał, że jest przeciw przedszkolu publicznemu z wszystkimi tego konsekwencjami.
Wiem, że rozpuszczał podobno po wsi ploty, że jakoby radny Sopiak będzie przyjmował ludzi do pracy w przedszkolu. Tu jest piłka po stronie radnego Sopiaka, jeżeli to prawda, to powinien zdecydowanie zadziałać.

Wyborca, jest już znanym na forum dochodzeniowcem. Ostatnio przeprowadził wizję lokalną kobiernickiego ośrodka zdrowia. Nic nie stoi na przeszkodzie, by się wybrał na policję czy do prokuratury i pogrzebał w dokumentach śledztwa. Może też wpaść do kobiernickiej straży ognistej i zażądać książkę wyjazdów. Myślę, że przedstawi na forum wyniki swojego śledztwa:)

Z wypowiedzą rodzica nie chce mi się po raz kolejny polemizować. Niech zacznie pisać pod włąsnym nazwiskiem, jest przecież w tej formie też zarejestrowany na forum.
Wyjątkowo głupie w wypowiedzi rodzica jest to, że uważa mieszkańców za kretynów nie potrafiących ocenić niebezpieczeństwa. Przy okazji zapytam, czy ktoś jeszcze zgłaszał zagrożenie ze strony kanalizacji 16 maja po za Ignacem. Przypuszczam, że nie, przecież sam Ignac w swoim przyznaniu się do winy napisał, że poziom kanalizacji po godzinie był w stanie normalnym. Czyli co? Krasnale przeczyściły kanalizację, czy Ignac robił sobie jaja?

621

Odp: SNG - szansa na rozwój czy zagrożenie dla gminy

Nie interesuje mnie „Nie jestem członkiem SNG i nie wiem do końca ile i do kogo donosów wysłali. Pisano ich donosach wielokrotnie na tym forum.” Wielokrotnie pisał o tym tylko  „wyjątek Wloscianin”, nikt inny nie miał odwagi pomawiać  prywatne osoby. Właśnie, niech wszyscy zrozumieją, że wyjątek pomawia osoby prywatne, podczas gdy SNG robi to, co mają zapisane w statucie – „Najważniejszą dla nas wartością jest wolność decydowania o samych sobie i wpływania na otoczenie, w którym żyjemy, dostęp do informacji, troska o doskonalenie i kształtowanie nowej jakości społeczności lokalnej.” I kształtują bardzo dobrze. Wyjątek próbuje przeszkadzać, ale tak jak władza robi to nieudolnie i kłamliwie. SNG podnosi świadomość społeczną, a jeśli nie może się dogadać z władzą to pozostaje odwołanie się do rozjemcy, czyli do sądu. Proste i skuteczne. Wyjątek nie może się pogodzić, że SNG ma ciągle rację, odkrywa, co tak głęboko jest schowane przez ludźmi. Więc wyjątek ich pomawia, kłamie i odwraca kota ogonem. Więc ile jest tych donosów zaczynających się od słów „uprzejmie donoszę”? Uprzejmie proszę o przykład na wyjątkowym pudelku.
Czy „Ignac” głosował za czy przeciw powołaniu przedszkola widać na filmie. Opisał to dokładnie Pan Kubiś i inni. Sopiak skłamał publicznie, pomówił innego radnego i to ma ogromne znaczenie. Kłamstwo ma krótkie nogi, ale zawsze jest kłamstwem. Kto kłamie jest kłamcą i nic na to się nie pomoże. Wyjątek tego nie przyzna bo sam jest kłamcą. Kłamcy się wspierają. I podaj mnie do sądu. Materiałów na twoje kłamstwa aż nadto w Internecie.

622 Ostatnio edytowany przez Wloscianin (2014-05-23 09:34:44)

Odp: SNG - szansa na rozwój czy zagrożenie dla gminy

Kurcze, dokładnie ten sam tekst wcześniej napisał rodzic a autorem jest Sławek Kubiś. Dlaczego wydaje mi się, że i pytia i rodzic nie popełnili plagiatu, ale wypowiada się sam autor?
Nieważne, zobaczmy co napisał. "Wielokrotnie pisał o tym tylko  „wyjątek Wloscianin”, nikt inny nie miał odwagi pomawiać  prywatne osoby." Po pierwsze nikogo nie pomawiałem tylko relacjonowałem wyczyny prominentnych członków SNG i moje na ten temat przemyślenia. Po drugie, co do odwagi to masz rację. Trzeba mieć odwagę by pod własnym nazwiskiem prezentować swoje poglądy!

Napisał "Właśnie, niech wszyscy zrozumieją, że wyjątek pomawia osoby prywatne, podczas gdy SNG robi to, co mają zapisane w statucie". Nie moją winą jest, że właśnie te osoby są kojarzone z SNG a SNG z nimi. Jeżeli ktoś nie zgadza się z metodami tych ludzi, nie musi wstępować do SNG.

I dalej "Najważniejszą dla nas wartością jest wolność decydowania o samych sobie i wpływania na otoczenie, w którym żyjemy". To podstawowa cecha demokracji. Pytanie w jaki sposób wpływacie na otoczenie.

Przytaczany jest tu statut SNG. Statut to dziwna sprawa, nie pisze się w nim prawdy tylko slogany. Czy w statucie NSDAP była mowa o obozach koncentracyjnych? Czy w statucie Amber Gold napisano o budowie piramidy finansowej i okradzeniu ludzi? Broń Boże nie porównuję SNG do żadnej innej organizacji. Przytaczam przykłady powszechnie znane i chodzi mi jedynie o treść wpisów statutowych.
Trudno w statucie wpisać, że podstawowym celem jest posadzenie Ignaca na wójtowym stolcu, trudno też wpisać metody, którymi będzie się posługiwało.
Wszyscy wiedzą, że SNG jest organizacją polityczną. Wprowadza radnych do rady gminy. Nie ma w tym niczego złego. Problemem jest jedynie metoda walki politycznej. SNG mówi o dostępie do informacji. OK, wstawiają filmiki z sesji, jeżeli ktoś nie ma co robić może sobie taki filmik pooglądać. SNG jako stowarzyszenie musi prowadzić księgi rachunkowe. Powinny być powszechnie dostępne, ale jakoś nie chcą ich na forum upublicznić i poinformować społeczeństwo kto ich finansuje i gdzie wydają kasę. Stwierdzenie natomiast, że walczą o nową jakość budzi we mnie wstręt. Nie walczycie o nową jakość bo co to znaczy? Walczycie o stołki.
Można zapytać o czym już pisałem, cóż w tym złego, że walczą o stołki? Odpowiedź również znajdziemy w tekście "SNG.. jeśli nie może się dogadać z władzą to pozostaje odwołanie się do rozjemcy, czyli do sądu. Proste i skuteczne." Czy skuteczne w to wątpię. Ta metoda skreśla SNG z jakiegokolwiek porozumienia dzisiaj i w przyszłości. Nikt przy zdrowych zmysłach nie będzie gadał czy współpracował z kimś, kto z byle powodu nawet najbardziej debilnego poda go do sądu. Taka sytuacja miała miejsce w tej kadencji.
Napisano dalej "Wyjątek nie może się pogodzić, że SNG ma ciągle rację". To kolejna ciekawostka. Najpierw twierdzą, że skarżypytami są prywatne osoby i nie należy ich kojarzyć ze stowarzyszeniem, by w następnym zdaniu twierdzić, że Ignac skarżący wójta ma rację i tym razem to SNG. To się baranki boże zdecydujcie jak to jest, czy nie lepiej w statucie wpisać prawdziwe cele i zmienić nawę na adekwatną?

Nie twierdzę, że Ignac nie wygrał procesów. Twierdzę jedynie, że w ten sposób skreślił siebie. Jak widać SNG wstydzi się wstawić spisu wyczynów ignacowych. Nie dziwię się, gdyby te procesy wpłynęły na poprawę  jakości życia mieszkańca można by się nimi chwalić, ale one nie wpłynęły!

623

Odp: SNG - szansa na rozwój czy zagrożenie dla gminy

Ja wchodzę niekiedy na to forum i czytam te różne informację na temat gminy i SNG to naprawdę się dziwię że są takie kłótnie. Chyba dobrze że są takie osoby które ujawniają co się dzieje w naszej gminie. Jak można zauważyć i to bardzo denerwuje ludzi jak idzie się na zakupy do Porąbki do sklepu, kiosku, kwiaciarni a tam spacerujący pracownicy z urzędu gminy, Domu kultury, pracownicy opieki społecznej. Robią zakupy podczas pracy gdzie jest tak że pracownicy idą i robią zakupy podczas swojego czasu pracy? Praktycznie ingdzie oprócz Porąbki.

624

Odp: SNG - szansa na rozwój czy zagrożenie dla gminy

Wloscianin napisał/a:

. To się baranki boże zdecydujcie..!

Stawiam tezę, że gdyby nie było włoscianina to trzeba by taką postać wymyślić, stworzyć. To w nim koncentruje się, jak w soczewce całe zło tej gminy, arogancja i nieudolnośc władzy. Baranki boże muszą zdecydowac czego chcą. Butki czy wódki jak mawiał jeden z dobrych ludzi patrząc na swoje dziurawe buty po wypłacie.

625 Ostatnio edytowany przez Wloscianin (2014-05-23 11:17:40)

Odp: SNG - szansa na rozwój czy zagrożenie dla gminy

KTOSSIEK napisał/a:

 Chyba dobrze że są takie osoby które ujawniają co się dzieje w naszej gminie.

Oczywiście masz rację. To dobrze, że są takie osoby. Ból jest w tym, że te osoby chcą nami rządzić. Nie byłoby w tym niczego złego gdyby te osoby prócz "ujawniania" tego co się dzieje w gminie pokazały swoją skuteczność w dziedzinach mających poprawić życie mieszkańców. Tego nie robią.
Ciekawe czy znajdziesz inicjatywę tego ugrupowania chcącą coś stworzyć? Może wspomóc turystykę? Może ścieżki rowerowe?
Może ci ludzie poszli do wójta i powiedzieli "panie wójcie, chcielibyśmy by w gminie powstało .... proszę nam pomóc". Obawiam się, że nic takiego nie miało miejsca.
Co do owego ujawniania, zwróć uwagę, że jest ono skrajnie wybiórcze. Czy np. zająkneli się o cyfrowej szkole, jednej z niewielu, które powstały w Polsce a mamy taką w naszej gminie. A może zająknęli się o fantastycznym miejscu wypoczynku w Porąbce?
Myślisz, że gdyby zdobyli władzę zmieniliby swój styl działania? Powiedz mi, jakie mielibyśmy z tego jako mieszkańcy korzyści?