526

Odp: Urzędnik funkcjonariusz prawa; czy układu?

Mam takie oto spostrzeżenie. Zauważcie, kto składa wniosek o zwiększenie zakresu miejsc zwyczajowo przyjętych? Pani radna Marta, która pomimo kandydowania z KWW RPW jest lekceważona i niszczona, bo zna się na fachu.Zauważcie kto się wypowiada przed głosowaniem. Wójt, który zwłaszcza, że kandyduje z KWW RPW nie zna się na swoim fachu.

527

Odp: Urzędnik funkcjonariusz prawa; czy układu?

ares 1 napisał/a:

Dobrze, że znalazły się osoby które poświęcają swój czas abym mógł już teraz, a nie "może za kilka lat" jak powiedział wójt, przeczytać, wysłuchać i obejrzeć o czym debatują nasi przedstawiciele,

A na dodatek za kilka lat przedstawicieli może już nie być na stołkach i oby tak się stało. Tylko, że wtedy trudno będzie ich podać do odpowiedzialności, niewybieralność to chyba za mało.

528

Odp: Urzędnik funkcjonariusz prawa; czy układu?

Drobna dygresja, nie związana z wątkiem.
Umieściłem na forum kolejnych 13 filmów i przyporządkowałem do poszczególnych posiedzeń komisji. Przebieg kolejnych komisji, podzielony na poszczególne tematy zamieszczony zostanie w temacie „Sesje Rady Gminy i posiedzenia - relacje wideo i pliki audio” w kolejnych postach. Nagrania archiwalne, sprzed 28 stycznia 2013 roku zamieszczę na poszczególnych wątkach w formie kolejnego postu oraz w pierwszym poście wątku „Sesje Rady Gminy i posiedzenia - relacje wideo i pliki audio”, jako Archiwalne nagrania z posiedzeń połączonych komisji i sesji RG.

529

Odp: Urzędnik funkcjonariusz prawa; czy układu?

Z całą stanowczością nie mogę pominąć następujących kwestii:
1)    Czy reakcje czytelników na nagranie : „Komisja 28 01 2013 zatwierdzenie na 2013 rok planu pracy Komisji Rewizyjnej” plasują się poza tematem: „Zimowe (nie)utrzymanie dróg”? W moim przekonaniu nie.  Bez trudu dostrzegam korelację między wnioskiem o włączenie do planu pracy komisji rewizyjnej na 2013 rok kontroli związanej z realizacją zadania własnego -  zimowe utrzymanie dróg z zasadnością umieszczenia postu w temacie: „Zimowe (nie)utrzymanie dróg”.
2)    Wielokrotnie na forum zwracałem uwagę czytelnikom na walory intelektualne oraz wykształcenie radnych i potencjalnych kandydatów na radnych. Ideałem byłby radny znający przepisy ustaw wymienionych przez Zenona – wydaje się, że dwie osoby spełniają te przesłanki, lecz wydaje się, że najważniejsze jest przygotowanie do posiedzeń, które wymusza zapoznanie się z przepisami ustaw. Radny Henryk Jurczak nie jest jedynym, który po prostu do posiedzeń się nie przygotowuje. Przedstawia pogląd, który w danym momencie i w danej sprawie wydaje się adekwatny, nie wspierając się przepisami prawa. A to w mojej ocenie dyskwalifikuje taką osobę do prac w RG. W mojej ocenie częsta nieobecność radnego Jurczaka podczas posiedzeń połączonych komisji jest z powodu merytorycznego nieprzygotowania zupełnie oczywista.
3)    Jeżeli z wieszczem zbieżnie interpretujemy Ordynację wyborczą  w odniesieniu do radnego Tomiczka, to pragnę zwrócić uwagę na wątpliwość, czy z tych samych powodów nie winno zainteresować się radnym Jurczakiem. A przecież wybory uzupełniające są nieuchronne i wydaje się, że wybór trzech nowych radnych jest jak najbardziej realny. Zwłaszcza, że w mojej opinii te trzy osoby są w RG zbędne, a ich działalność jako radnych jest dla GP szkodliwa.

530 Ostatnio edytowany przez Wloscianin (2013-02-24 10:59:37)

Odp: Urzędnik funkcjonariusz prawa; czy układu?

ternet napisał/a:

Wielokrotnie na forum zwracałem uwagę czytelnikom na walory intelektualne oraz wykształcenie radnych i potencjalnych kandydatów na radnych. Ideałem byłby radny znający przepisy ustaw wymienionych przez Zenona

Prawnik to takie dziwne stworzenie, któremu wydaje się, że jest pępkiem świata i wszystkie rozumy pozjadał. Każdą swoją wypowiedź powinien poprzeć odpowiednim paragrafem, w przeciwnym wypadku nie ma ona odpowiedniej mocy.
Kolega Ternet chciałby pozbawić prawa wyborczego ludzi, którzy nie są prawnikami lub takich, którzy nie podpierają się paragrafami w wypowiedziach.
Drugą sprawą jest, że chciałby oceniać zdolności intelektualne radnych czy kandydatów na radnych i gdyby nie spełnili jego wymagań również pozbawiać ich prawa wyborczego!

Tutaj chciałbym zwrócić uwagę na prace prawników. Pani Marta wynalazła w prawniczej pracy spore dziury. To, że prawnicy mogli doprowadzić do tego, że Czaniec mógł przestać istnieć jest przykładem, że prawnik może sporo narozrabiać. Tym bardziej, że jak ostatnia historia pokazuje, wybór Rady Sołeckiej w Czańcu był sporym problemem i za pierwszym razem był nie możliwy. Przy następnych wyborach może być jeszcze gorzej. Całe szczęście, że Czaniec ma Panią Martę, bo byłby białą plamą na mapie Europy. Do tego mogą doprowadzić prawnicy!

531

Odp: Urzędnik funkcjonariusz prawa; czy układu?

Wloscianin napisał/a:

Prawnik to takie dziwne stworzenie, któremu wydaje się, że jest pępkiem świata i wszystkie rozumy pozjadał.
. Do tego mogą doprowadzić prawnicy!

Jak wygląda praca gminnych prawników to widać i słychać. Czesław Bułka zatrudnia trzech prawników i przegrywa sprawy w sądach. Prawnicy wykorzystywani są więc do gnębienia mieszkańców. Sprawa nauczycieli z Kozubnika jest najlepszym przykładem. Czy przypadkiem wyrocznią w tej sprawie nie była pani Ewelinka o zatrudnieniu której brak jest informacji na stronie BIP UG.
Dziadostwo jak wszystko w tej gminie.

532

Odp: Urzędnik funkcjonariusz prawa; czy układu?

O ile mi wiadomo zwolnienia nauczycieli z Gimnazjum w Porąbce, a więc i moje opiniowała Pani Ewelina Fabuia - Pardela. Pismo o rozwiązaniu ze mną umowy o pracę zostało sporządzone w GZOSiP.

533

Odp: Urzędnik funkcjonariusz prawa; czy układu?

Wloscianin napisał/a:

Prawnik to takie dziwne stworzenie, któremu wydaje się, że jest pępkiem świata i wszystkie rozumy pozjadał. Każdą swoją wypowiedź powinien poprzeć odpowiednim paragrafem, w przeciwnym wypadku nie ma ona odpowiedniej mocy.
Kolega Ternet chciałby pozbawić prawa wyborczego ludzi, którzy nie są prawnikami lub takich, którzy nie podpierają się paragrafami w wypowiedziach.

Prawnik z teczką może ukraść więcej niż tysiąc przestępców z pistoletem. Użytkownikowi o nicku Wloscianin bardzo łatwo skraść poczucie rzeczywistości, co w połączeniu z licznymi zachowaniami wskazującymi na zaburzenie obiektywnego osądu przytaczanych sytuacji powoduje, że użytkownik ten ma bardzo ograniczone wpływ na stan faktyczny, wobec czego konstruuje na własny użytek stan hipotetyczny. Z całą mocą jednak należy podkreślić, że publicystyczna działalność użytkownika o nicku Wloscianin nie jest pożyteczna dla organów GP. Oto dlaczego:
1)    Próba umniejszenia wartości moich wypowiedzi poprzez ich nieudolne podważanie spowodowała skompromitowanie gminnego radcy prawnego (radca prawny nie jest mecenasem), która jest odpowiedzialna za zaistniały chaos w pracach RG.
2)    Proszę zwrócić uwagę, kiedy następuje wzrost aktywności użytkownika o nicku Wloscianin? Zawsze wtedy, gdy ktoś z organów RG może ucierpieć. A może, udowodnię to wkrótce.
3)    Zarzucanie mi próby pozbawienia kogokolwiek prawa wyborczego jest tak śmieszne, że nie nadaje się na rozważenie pozwu o naruszenie dóbr osobistych, co daje podstawę roszczeń cywilnych. Opieram się tylko i wyłącznie na przekonaniu, iż w RG winny zasiadać osoby, które rozumieją słowo czytane, dla których wykładnią jest zasada praworządności oraz dla których przygotowywanie się do posiedzeń RG jest awansem w nietrwałym statusie społecznym. Nie oczekuję biegłego posługiwania się regulacjami prawnymi w związku z rozpatrywanymi kwestiami, oczekuję właściwego administrowania swoją wiedzą i zaufaniem wyborców. Jeśli wiedzy się nie posiada, to ważnym przymiotem jest rzetelne przygotowanie się do wydania osądu w postaci głosowania, a takie przymioty posiadają tylko i wyłącznie ludzie o odpowiednim poziomie wykształcenia ogólnego i specjalnego.
4)    Użytkownik o nicku Wloscianin nie ma w sobie mocy wzniesienia się ponad prywatne uprzedzenia wobec radnego I. Kocemby, a przecie na filmach widzimy jak szeroka jest współpraca i merytoryczne zrozumienie poruszanego tematu między Panią Martą, a pozostałymi Panami z radnym IK na czele.
5)    Ze wszechmiar za pośrednictwem forum będę zachęcał wyborców do zwracania uwagi na mentalne, intelektualne oraz klasowe walory kandydatów w każdych wyborach. Dziś nie ma już wątpliwości, iż osoby znane z tego, że są wszystkim znane nie posiadają legitymacji do sprawowania lokalnie niezwykle ważnego urzędu. A wyboru każdy mieszkaniec samodzielnie dokona w lokalu wyborczym, biorąc odpowiedzialność za skreślenia.
6)    I ostatnia uwaga. Użytkownik o nicku Wloscianin próbuje kreślić realia życia codziennego bez zasad, reguł i przepisów. Natura prawa to uznanie, że w każdym czasie i we wszystkich miejscach ludzkie postępowanie nie jest poddane zasadom fakultatywnym, opcjonalnym, lecz obowiązkowym. Dla ludzi wykształconych jest to obowiązujący dogmat, dla użytkownika o nicku Wloscianin – obciążenie.

534 Ostatnio edytowany przez Wloscianin (2013-02-24 15:39:23)

Odp: Urzędnik funkcjonariusz prawa; czy układu?

ternet napisał/a:

Prawnik z teczką może ukraść więcej niż tysiąc przestępców z pistoletem.

Hm, pewnie wiesz co piszesz.

Nie chce mi się polemizować. Nie mam też zamiaru wdawać się w dyskusję kto może być radnym a kto nie. Nie chcę również pomniejszać wartości Twoich wypowiedzi tym bardziej, że jak widać strasznie cierpi Twoje ego:(

Moje wypowiedzi pojawiają się wtedy, gdy ktoś pisze bzdury, w twoim wypadku odniosłem się do poprzedniej wypowiedzi. Ciekawe jak dochodzisz do tak dziwnych wniosków jak w punkcie czwartym. Od dłuższego czasu nie piszę o radnym Ignacu. Chwilowo nie robi nic złego więc dlaczego miałbym nieć do niego uprzedzenia? Jeżeli działa dla dobra społeczeństwa, chwała mu za to.

Piszesz o zwracaniu uwagi na mentalne, intelektualne oraz klasowe walory kandydatów w każdych wyborach. Zainteresowały mnie te klasowe. Sprecyzuj co masz na myśli bo brzmi groźnie. Z poprzedniej Twojej wypowiedzi wynikało, że radnym powinien być prawnik, teraz masz na myśli szlachcica?

Nie dyskredytowałbym ludzi. Radnym powinien być człowiek prawy i chcący dobra swoich wyborców. Wykształcenie jest sprawą istotną, ale drugorzędną. Sam ukończyłem terminowo studia dzienne na politechnice z wynikiem bardzo dobrym. Znam jednakże wiele osób, które mają wykształcenie zawodowe, ale intelektem przewyższają niejednego prawnika.

Wyborcy są mądrzy w swojej masie. Demokracja to ułomny system, ale nikt do tej pory niczego lepszego nie wymyślił. Dlatego nie widzę powodu by dyskredytować ludzi ze względu na ich wykształcenie czy inne cechy.

535

Odp: Urzędnik funkcjonariusz prawa; czy układu?

Kto ma oczy ten widzi, kto ma uszy ten słyszy, kto ma rozum ten rozumie.

Wloscianin napisał/a:

Zainteresowały mnie te klasowe.

Klasy społeczne, podstawowe składniki struktury społecznej wyróżnione na podstawie kryteriów ekonomicznych: wysokości dochodów, własności środków produkcji (maszyn, ziemi), rodzaju wykonywanej pracy (produkcyjna, organizatorska), kwalifikacji zawodowych. Przynależność do klas społecznych jest względnie trwała. Klasy społeczne nie są sankcjonowane przez prawo, nie istnieją zalegalizowane bariery utrudniające przechodzenie z klasy do klasy.

Wloscianin napisał/a:

Z poprzedniej Twojej wypowiedzi wynikało, że radnym powinien być prawnik, teraz masz na myśli szlachcica?.

Pokrętność tej wypowiedzi użytkownika o nicku Wloscianin w mojej opinii oparta jest na prywatnym niezrozumieniu.

Wloscianin napisał/a:

Nie dyskredytowałbym ludzi. Radnym powinien być człowiek prawy i chcący dobra swoich wyborców.

Zasady prawa stosowane w ujęciu dyrektywy postępowania powstają z tekstu prawnego lub norm prawnych wynikających z tego tekstu i przez to są prawnie wiążące – zasady prawa sensu stricte. Proszę mi nie udowadniać, że wykształcenie jest sprawą drugorzędną. Z zamieszczonych filmów można wysnuć wiele pokrętnych wniosków, ale można też zrozumieć, że wykształcenie ma znaczenie, gdyż tylko ludzie wykształceni naprawiają to, co inni ludzie interesowni próbują zepsuć.
W moim przekonaniu należy jeszcze zrozumieć różnicę między wykształceniem, a życiową mądrością. Nie zawsze wykształcony jest mądry, niekiedy mądrym jest ten z niższym wykształceniem. Nikogo nie dyskredytuję, zwracam uwagę, że „Radnym powinien być człowiek prawy i chcący dobra swoich wyborców”. Wykształcenie tylko może w tym pomóc, nastawienie na własny interes, niezależnie od poziomu wykształcenia już nie.

Wloscianin napisał/a:

Znam jednakże wiele osób, które mają wykształcenie zawodowe, ale intelektem przewyższają niejednego prawnika.

Aby poważyć się na tak kategoryczne stwierdzenia trzeba być albo dobrze poinformowany, albo bardzo niemądrym, zwłaszcza, że prawnicy nie legitymują się wykształceniem zawodowym. Chyba, że użytkownik o nicku Wloscianin ma na myśli radcę prawnego Panią Ewelinę Fabię – Pardelę.

536 Ostatnio edytowany przez Wloscianin (2013-02-24 20:35:30)

Odp: Urzędnik funkcjonariusz prawa; czy układu?

ternet napisał/a:

Klasy społeczne, podstawowe składniki struktury społecznej wyróżnione na podstawie kryteriów ekonomicznych: wysokości dochodów, własności środków produkcji (maszyn, ziemi), rodzaju wykonywanej pracy (produkcyjna, organizatorska), kwalifikacji zawodowych. Przynależność do klas społecznych jest względnie trwała. Klasy społeczne nie są sankcjonowane przez prawo, nie istnieją zalegalizowane bariery utrudniające przechodzenie z klasy do klasy.

Uff, to odetchnąłem z ulgą, moje dokumenty stwierdzające przynależność do szlachty spłonęły podczas powstań śląskich. Na szczęście Tobie chodzi o kasę.

To uświadom mnie drogi kolego od której klasy będzie można wg Ciebie kandydować? Powiedz mi również co należałoby przedstawić? Czy tak jak było w pierwszej Rzeczypospolitej trzeba być właścicielem ziemskim? A może pokazać wyciąg z banku? A może trzeba byłoby miec wycenę majątku?

Kurcze, Twoje rozumowanie przypomina mi system kastowy w Indiach, ale tam został on PRAWNIE zakazany!!!

537

Odp: Urzędnik funkcjonariusz prawa; czy układu?

Zwracam uwagę użytkownikowi o nicku galler na relacje pomiędzy całą powyższą wypowiedzią a tematem wątku.

Użytkownik o nicku Wloscianin nie nadążą za myślą, tworzy miraże, nie rozumie słowa. Wspominałem już kiedyś, że rozmowa z tym użytkownikiem to zwyczajna strata czasu. Należy zgadzać się z własnyn zdaniem, jak to kiedyś powiedział pewien poseł.

538

Odp: Urzędnik funkcjonariusz prawa; czy układu?

ternet napisał/a:

Z Jeżeli z wieszczem zbieżnie interpretujemy Ordynację wyborczą  w odniesieniu do radnego Tomiczka, to pragnę zwrócić uwagę na wątpliwość, czy z tych samych powodów nie winno zainteresować się radnym Jurczakiem.

Sprawdziłem. Oczywiście, tak. Dziękuję za podpowiedź. A teraz Panie Wloscianin proszę główkować. Nie piłką oczywiście, tylko paragrafami. Jak to było: chory w kubeł?

539

Odp: Urzędnik funkcjonariusz prawa; czy układu?

W moim przekonaniu każda wątpliwość zgłaszana względem JST  jak i samej pracy wójta winna być objęta nadzorem Komisji Rewizyjnej RG. Zakres czynności Rady regulują odpowiednie paragrafy Statutu GP.

§ 14
1. Rada powołuje stałe i doraźne Komisje oraz Komisję Rewizyjną.
2. Komisja Rewizyjna powoływana jest do:
a) kontrolowania działalności Wójta, gminnych jednostek organizacyjnych oraz jednostek
pomocniczych gminy,

b) opiniowania wykonania budżetu gminy i występowania z wnioskiem do Rady w sprawie
udzielenia lub nieudzielenia Wójtowi absolutorium,
c) wykonywania innych zadań zleconych przez Radę lub odrębne ustawy.

Regulamin Komisji Rewizyjnej
§ 1
Komisja działa na podstawie ustawy o samorządzie gminnym, Statutu Gminy Porąbka oraz niniejszego
Regulaminu.
§ 2
Komisja podlega wyłącznie Radzie Gminy.
§ 3
1. Komisja działa w oparciu o roczny plany pracy, który przedstawia Radzie Gminy do uchwalenia.
2. Komisja podejmuje kontrole zgodnie z planem pracy uchwalonym przez Radę Gminy.
3. Rada Gminy może zlecić Komisji przeprowadzenie kontroli o charakterze doraźnym.
4. Rada Gminy zlecając Komisji przeprowadzenie kontroli określa zakres i przedmiot kontroli oraz
termin jej przeprowadzenia.
§ 7
2. W posiedzeniach Komisji mogą uczestniczyć eksperci zaproszeni na wniosek Komisji, za zgodą
Przewodniczącego Rady
.
§ 9
Przedmiotem działania Komisji jest:
1) kontrola działalności Wójta, w szczególności:
a) formalna i merytoryczna ocena realizacji zadań Wójta, o których mowa w art. 30 ust. 1 i 2 ustawy
o samorządzie gminnym,
b) ocena form i zakresu nadzoru sprawowanego przez Wójta nad działalnością gminnych jednostek
organizacyjnych
.
2) kontrola działalności gminnych jednostek organizacyjnych, a w szczególności
ocena:
a) realizacji zadań statutowych,
b) wykorzystania środków finansowych,
c) sposobu gospodarowania powierzonym mieniem gminnym,
3) kontrola działalności jednostek pomocniczych gminy,
4) występowanie z wnioskiem do Rady Gminy w sprawie udzielenia lub nieudzielenia absolutorium Wójtowi.
§ 10
Komisja przeprowadza kontrolę w oparciu o następujące kryteria:
1) legalności (badanie zgodności działania kontrolowanych jednostek z przepisami prawa oraz uchwałami Rady Gminy),
2) gospodarności,
3) rzetelności (badanie, czy powierzone obowiązki są wykonywane w sposób sumienny, uczciwy, solidny),
4) celowości.
§ 13
Komisja uprawniona jest do:
1) wstępu do pomieszczeń oraz innych obiektów jednostki kontrolowanej,
2) wglądu do akt i dokumentów znajdujących się w kontrolowanej jednostce i związanych z jej
działalnością
, w obecności pracownika wyznaczonego przez kierownika kontrolowanej jednostki, zabezpieczenia dokumentów oraz innych dowodów,
3) wnioskowania do Przewodniczącego Rady o powołanie biegłego do zbadania spraw będących przedmiotem kontroli,
4) żądania od pracowników kontrolowanej jednostki ustnych i pisemnych wyjaśnień w sprawach dotyczących przedmiotu kontroli,
5) przyjmowania oświadczeń od pracowników kontrolowanej jednostki.
§ 15
Zadaniem Komisji jest:
1) rzetelne i obiektywne ustalenie stanu faktycznego,
2) ustalenie nieprawidłowości i uchybień oraz skutków i przyczyn ich powstania jak również osób odpowiedzialnych za ich powstanie,
3) wskazanie przykładów dobrej i sumiennej pracy.

Wydaje się, że Komisja Rewizyjna RG jest organem zupełnie niewydolnym. Z dużym prawdopodobieństwem można orzec, że Komisja ponosi odpowiedzialność za stan RG, UG i JST. Jednak należy jasno określić, że przy obecnym składzie personalnym Komisji wszelkie inicjatywy zmierzające do kontroli wybranych podmiotów polegają na działaniach pozorowanych. Znaczy to tyle, że kontrole Komisji nie przyniosą żadnych wniosków i rozwiązań, zwłaszcza jeśli mogłyby zaszkodzić wizerunkowi wójta, UG, RG i JST.

Kolejnym poważnym problemem jest skład Komisji. Radnego z prawomocnym wyrokiem, a już z podejrzeniem popełnienia przestępstwa umyślnego zasiadanie w Komisji absolutnie dyskwalifikuje. Przewodnicząca wydaje się osobą pozbawioną charyzmy i doświadczenia, co w połączeniu ze swoistym uwikłaniem personalno – towarzyskim względem większości przedstawicieli RG uniemożliwia racjonalne i rzetelne wykonywanie swych obowiązków. Trzeci członek Komisji w moim przekonaniu jest okazem, którego należy jak najdalej trzymać od jakichkolwiek funkcji społecznych i samorządowych. Polecam Kodeks Wyborczy.

540

Odp: Urzędnik funkcjonariusz prawa; czy układu?

Kuknąłem za wodę do sąsiadów i okazało się, że pani Celinka Koniorczyk upchała swoją córkę kosmetyczkę w szkole w Kobiernicach. Zachęcam do poczytania wypocin pana włościanina, tym razem są genialne. Ten biedny człowiek opisał jak funkcjonuje zatrudnianie nowych pracowników w naszej gminie. Chyba nieświadomie.

541

Odp: Urzędnik funkcjonariusz prawa; czy układu?

bibi napisał/a:

Kuknąłem za wodę do sąsiadów i okazało się, że pani Celinka Koniorczyk upchała swoją córkę kosmetyczkę w szkole w Kobiernicach.

Mój ulubiony Wloscianin tworzy osobistego matrixa. Ma prawo w nim żyć. Szkoda tylko, że próbuje ogłupić ludzi.  Kochani, nie dajmy się karmić wloscianinowym szalejem.
Ale do rzeczy. Szkoły w matrixie nie muszą prowadzić naboru, gdyż w opasłych skoroszytach w każdym gabinecie dyrektora zgromadzono setki podań osób, które chcą być w szkole zatrudnione. Czyli należy rozumieć, że podanie córki Pani K. również zostało w odpowiednim momencie złożone. W związku z moją pokrętną logiką mam kilka wątpliwości.
Dlaczego spośród setek podań wyłonione zostało właśnie to opatrzone podpisem szanownej córki Pani K, prywatnie chyba też Pani K?
Dlaczego na stronie internetowej szkoły oraz na BIP GP nie ma śladu informacji o tworzonym stanowisku pracy? 
Jak to możliwe, że składane są podania względem stanowiska, które, że tak powiem, jest dziewicze – nie obserwuję podobnych w innych gminnych szkołach.
Skąd składający podania wiedzieli, że w ZS w Kobiernicach zostanie utworzone stanowisko pomocy administracyjnej?
Ile będzie podatników kosztował nowy etat?
Dlaczego takie stanowisko powstało właśnie w ZS w Kobiernicach, gdzie dyrektorem jest żona Pana Wloscianina, a gdzie wcześniej został zatrudniony brat Pani K.? 
Jak to możliwe, że w Zespole Szkół, gdzie funkcjonuje 12 klas potrzebna jest pomoc administracyjna? 
Czy podobne posady będą utworzone np. w szkołach w Czańcu – tu uczniów jest najwięcej, w podstawówce ponad 400. Jeśli tak, to znam wiele osób, które chętnie swoje CV złożą w sekretariatach tych szkół.
Jak to możliwe, że mąż dyrektor szkoły i były nauczyciel nie wie, że podania o pracę składa się do szkół w związku z gotowością pełnienia obowiązków służbowych na etatach pedagogicznych, czyli tych, które istnieją.  Pomoc administracyjna nie jest etatem pedagogicznym. Jest stanowiskiem utworzonym, więc tym bardziej należało wyłonić pracownika w drodze konkursu. Czy to tak trudno ogarnąć Panie Wloscianin?

To tak ad vocem wypowiedzi za wielką wodą.

542

Odp: Urzędnik funkcjonariusz prawa; czy układu?

Drogi kolego Wieszczu

W jakim celu chcesz ze mną dyskutować? Przecież na końcu dyskusji stwierdzasz, że głowę masz pustą! Z tym Twoim stwierdzeniem zgadzam się całkowicie:)

Nie będę pisał na dwóch forach o tym samym, nie widzę takiego powodu i nie mam na to czasu.

543

Odp: Urzędnik funkcjonariusz prawa; czy układu?

Wloscianin napisał/a:

Drogi kolego Wieszczu

W jakim celu chcesz ze mną dyskutować? Przecież na końcu dyskusji stwierdzasz, że głowę masz pustą! Z tym Twoim stwierdzeniem zgadzam się całkowicie:)

Drogi Panie Wloscianin, jakikolwiek bzdet Pan napisze i tak Pana podziewam. Tylu porażek już Pan doznał, tylu odpowiedzi Pan nie udzielił, w tylu momentach Pan się myli, ale nic to, chce Pan istnieć dalej. Nie odpowie Pan na moje pytania, bo musiałby Pan powiedzieć, co jest prawdą, a co fałszem. A na to Pana nie stać.

Opatrznie lub nieopatrznie przygotował Pan donos o tym, jak to  w GP nieprzestrzegane jest prawo. Ujawnił Pan mechanizmy obowiązujące w GZOSiP i pewnie Pani K. już struga dla Pana medal. Cudownie.

A jeśli chodzi o pustkę w głowie, to zacytuję siebie jeszcze raz:

wieszczu napisał/a:

Panie Wloscianin, największym bzdetem jest wymiana myśli z Panem, bo po niej czuję, że mam w głowie pustkę.

Panie Wloscianin – wymiana myśli, czyli stan obopólnej zgody na wzajemne komunikowanie się za pośrednictwem powszechnych i zrozumiałych znaków.  Powtórzę – WYMIANA. Wymiana myśli z Panem powoduje pustkę w mojej głowie.

Znów porażka, ale na pewno się Pan podniesie.

544

Odp: Urzędnik funkcjonariusz prawa; czy układu?

wieszczu napisał/a:

Wymiana myśli z Panem powoduje pustkę w mojej głowie.

To niebezpieczny symptom, powiem wręcz, to pewnie oznacza jakąś chorobę. Nie chcę jej pogłębiać bo dobrze Ci kolego życzę:)

W tym co napisałeś nie wgłębiając się w szczegóły stwierdzę krótko. To same bzdury świadczące jedynie o tym, że nie masz pojęcia o czym piszesz.
Zapytam tylko jakie masz kompetencje by podważać decyzję dyrektora jakiejkolwiek placówki w doborze pracowników? Rozumiem, że chcesz sobie pogryzmolić, ale to dyrektor odpowiada za dobór kadry i nikomu nic do tego a szczególnie jakiemuś anonimowemu forumowiczowi!

Nie ma takiej opcji by ktoś nakazał dyrektorowi zatrudnić lub zwolnić pracownika. Tyle w temacie. Szanuj swoją głowę bo masz jedną, chociaż pustą:)

545

Odp: Urzędnik funkcjonariusz prawa; czy układu?

Pewnie mieli pełną teczkę podań i CV ale szukali pomocy biurowej z umiejętnością wyciskania syfków i zamykania porów w skórze.

Może i jest takie zatrudnianie pociotków legalne ?!?
Może zgodne z bułkowym regulaminem naboru ?!?

Ale moim zdaniem jest to czysty - wręcz wzorcowy pokaz nepotyzmu w naszej gminie.

Najgorsze jest to że sami sobie taką klasę ludzi powybieraliśmy, daliśmy im nasz mandat zaufania, a teraz możemy z czystym sumieniem powiedzieć " po owocach ich poznacie"

Poznajemy i nie wiem jak inni ale te "elity" są dla mnie skończone i za dwa lata chociażby mi Bułka obiecał złote jaja na wierzbie nie ma szans na mój głos.

Dla mnie to gość się skończył właśnie za nepotyzm, za ukrywanie prawdy, za kłamstwa wyborcze i obietnice bez pokrycia.


Czas sparafrazować ś.p. klasyka "Bułka musi odejść"

546

Odp: Urzędnik funkcjonariusz prawa; czy układu?

Wloscianin napisał/a:

Szanuj swoją głowę bo masz jedną, chociaż pustą:)

Ach ta bezsilność. To dojmujące uczucie niechęci wobec wszystkiego nad czym nie sposób zapanować.
Tyle już wg Pana „bzdur” napisałem, w tylu miejscach się myliłem, a tu bęc - jedno nagranie, drugie, piąte, trzydzieste i w każdym potwierdzenie, że Pana matrix nie nadąża za zmianami.

Wloscianin napisał/a:

Zapytam tylko jakie masz kompetencje by podważać decyzję dyrektora jakiejkolwiek placówki w doborze pracowników?

Odpowiem na pytanie z dziką rozkoszą. Panu również życzę takiej dzikości w planowaniu odpowiedzi na moje pytania.
Kompetencje do zatrudnienia pracownika w placówce oświatowej ma dyrektor placówki. Podobnie w każdej innej firmie państwowej, prywatnej, spółce, korporacji. Różnica polega tylko na odpowiednim sformułowaniu znaczenia pracodawca. Może to być osoba fizyczna lub prawna, a nawet jednostka organizacyjna nie posiadająca osobowości prawnej. Przecież Pan jako były „prywaciarz” ma coś w tej materii do powiedzenia.
Wieszczu siedzący przed klawiaturą nie zatrudnia w szkole nikogo. Kwestią nie są kompetencje, lecz potrzeba.  Nie wierzę, że nie dostrzega Pan nepotyzmu panoszącego się w UG i JST. To niemożliwe. Nawet ja, kpiarz i prześmiewca, w Panu jako moim rywalu nie z boiska sportowego tylko z forum staram się odnaleźć życiową mądrość i rozsądek. Nie jest to łatwe, ale naprawdę się staram.

Traktując Pana poważnie zadaję poważne pytania. Kilka postów wyżej jest ich sporo. Ma Pan okazję rozgnieść mnie jak czosnek do puree. Proszę się nie powstrzymywać i odparować na każde pytanie odpowiedzią, po której słoma w moich gumofilcach zacznie tańczyć kankana.

Jeśli Pan nie potrafi, nie chce lub nie może szczerze odpowiadać na moje wątpliwości, po raz kolejny traci Pan twarz i wiarygodność. Proszę się postarać, ludzie czytają.

547

Odp: Urzędnik funkcjonariusz prawa; czy układu?

wieszczu napisał/a:

Kompetencje do zatrudnienia pracownika w placówce oświatowej ma dyrektor placówki.

Ma Pan okazję rozgnieść mnie jak czosnek do puree.
.

Dobrze, rozgniotę czosnek. Na większość pytań czosnek odpowiedział sam. Dyrektor decyduje kogo zatrudnia i kogo zwalnia. Pozostaje odpowiedzieć czosnkowi, czy konieczne było zatrudnienie na czas określony pomocy biurowej.

Otóż, czosnek jako warzywo z pustą głową nie rozumie nic z systemu oświatowego. Zespół szkół to nie szkoła, ale podstawówka i gimnazjum. Przyrównywanie do Czańca pokazuje jak daleko czosnek jest niekumaty. Każda szkoła ma odrębną papierologię. To tak jakby czosnek chciał by dyrekcja z czanieckiej podstawówki prowadziła wszystkie sprawy czanieckiego gimnazjum!

Nie ma znaczenia czy w szkole podstawowej jest 5 uczniów a w gimnazjum 10. Papiery są takie same jak w szkołach mających po 1000 uczniów i trzeba je zrobić na czas.

Nie chcę mi się gadać z ignorantem. Czosnek rozgniotłem jak pluskwę i naprawdę starczy. Znów pustka w główce czosnku się pojawiła? Daj chłopie spokój bo naprawdę nie chce mi się kopać z koniem.

548

Odp: Urzędnik funkcjonariusz prawa; czy układu?

Hmmm czy w Bujakowie maja sekretarke i pomoc administracyjna? To tez zespol szkol....

549

Odp: Urzędnik funkcjonariusz prawa; czy układu?

W Bujakowie jest zastępca dyrektora

550

Odp: Urzędnik funkcjonariusz prawa; czy układu?

Wloscianin napisał/a:

Nie chcę mi się gadać z ignorantem. Czosnek rozgniotłem jak pluskwę i naprawdę starczy. Znów pustka w główce czosnku się pojawiła? Daj chłopie spokój bo naprawdę nie chce mi się kopać z koniem.

Dobrze, że mamy takiego Pana Wloscianina, bo coraz więcej bajzlu wyłazi z kątów i ludzie mogą poczytać i dowiedzieć się co w gminnej oświacie piszczy.  Jestem ignorantem, więc z pewnością będę się mylił. Niemniej upraszam szanownego czytelnika o zwróceniu uwagi na kilka nieścisłości i mitów, którymi Pan Wloscianin raczył forum zasilić.

Zadałem dziewięć pytań, na żadne nie uzyskałem odpowiedzi. Kto tu jest ignorantem?
Zespół szkół to nie szkoła – prawda. Zespół szkół to jednostka organizacyjna, która w sensie prawnym nie jest szkołą. Zespół nie narusza odrębności rad pedagogicznych, rad rodziców, samorządów uczniowskich, ale nad wszystkim czuwa jeden dyrektor i  jeden sekretarz. Jak to możliwe, że dopiero po łaaaaadnych kilku latach od wprowadzenia zespołu szkół w Kobiernicach zdecydowano się wprowadzić pomoc administracyjną, zwłaszcza, że uczniów i oddziałów ubywa?  A w Bujakowie pomocy nie ma.

Nie wierzyłem, a jednak. Dla Pana Wloscianina szkoła z tysiącem uczniów oraz szkoła z dziesięciorgiem uczniów obaczona jest taką sama ilością papierów do wypełnienia. Wynika z tego, że w szkołach, gdzie naukę pobiera tysiąc uczniów potrzeba 10 (dziesięć!!!) pomocy administracyjnych, bo pewnie w kobiernickim zespole naukę pobiera ze stu (100???) uczniów.

Pragnę jeszcze zwrócić uwagę, że w Czańcu szkoły znajdują się w znacznym oddaleniu. Z tego powodu zespołu szkół tam nie będzie. Ale już w Bujakowie i Kobiernicach zespoły mieszczą się w jednym budynku. Czy to oznacza, że wszyscy uczniowie podlegają tej samej administracji? No tak!  To po co komu pomoc administracyjna bez doświadczenia i kompetencji, ale za to z nazwiskiem.

Jest jeszcze jedno pytanie – czy zespoły szkół są takim finansowym strzałem w dziesiątkę? Czyli, czy koszty ich utrzymania są korzyścią, czy stratą dla GP? Warto to sprawdzić.

Od Pana Wloscianina odpowiedzi już nie oczekuję. Zadałem dziesiątki pytań, które Pan Wloscianin raczył zignorować. Nie, nie zignorować. Pan Wloscianin, wiejski mędrek nie ma w zwyczaju dyskutować. Pan Wloscianin musi mieć rację. Pan wybaczy, nie czuję się rozgnieciony.

Ze strony Pana Wloscianina czekam jeszcze na ideologię związaną z bazą w NZGwG. Tą, która jest, a jakoby jej nie było.