Nie powinieneś również pisać, że życie jak to napisałeś "dziecka" jest ważniejsze od "jakiejś stodoły", ponieważ druh jadący na dźwięk syreny strażackiej nie może wiedzieć i nie wie, jak również Ty, co się pali i czy nie jest zagrożone życie ludzkie.
Zgadzam się w 1000% z Bawarem!
Załóżmy:
Tobie pali się dom i zagrożona jest cała Twoja rodzina - wyjście z domu niemożliwe.
Dzwonicie po straż, oni wszyscy przyjeżdżają pod strażnicę za 5 minut od wezwania lecz nie ma kierowcy, gdyż jedzie on z prędkością 40 km/h w kierunku strażnicy. Strażacy czekają na kierowcę. Wreszcie przyjechał. W tym momencie od dymu ginie Twoja matka.
Strażacy przyjeżdżają, gaszą pożar.
Założę się, że oskarżysz OSP za zbyt późny dojazd i śmierć matki, której można by uniknąć!!
Uważam że jesteś lekko przewrażliwiony, cóż bywają różni kierowcy... Ja też jeżdżę szybko ale w tym też trzeba mieć wyobraźnię i odpowiednie umiejętności.
To co dla niektórych jest szaleńczą jazdą na wariata dla innych może być po prostu normalna.
A co do samochodów nieoznakowanych... Nie dziwię się że są to samochody nieoznakowane, przecież to samochody ochotników z OSP! A co ty chcesz, żeby każdy strażak miał samochód służbowy?
Zastanów się najpierw może zanim coś napiszesz.
aha i jeszcze jedno: nie osądzaj ogółu po jednostce.