Bezsilność straszna rzecz. Powodować może ubytki w tkance ego. Chciałbym wiedzieć, czy żyjemy w momencie, w którym zaczynają pękać mury gminnej znieczulicy, czy prowadzimy sobie pouczającą pogawędkę.

Co do jawności? Wszystkim nam wygodniej i bezpieczniej uprawiać krytykę chowając się za nickiem. Jawność trudna rzecz. Mozna byc posądzonym o chorobę psychiczną, o rewoltę samorządową albo o zanik umiejętności intelektualnych.

Na sąsiednim wątku edukacyjno - kozubnickim zapanowała irytująca cisza. Nastał czas oczekiwania, na co? Pojawiają się przecieki o tym, jakoby Rada Gminy łaskawie zechciała zabrać się do konstruktywnych działań. Chyba po raz pierwszy w swej historii. I niech to będzie precedens do wyjścia z cienia wszystkich, którzy mają odwagę kontestować poczynania wójta, wielu panów nieporadnych i innych podległych jednostek, których działanie oparte jest na tych samych patologiach.

Radny Kocemba stanął na wysokości zadania, jak zwykle wypada powiedfzieć. A inni? Mamy n a prawdę tylko jednego radnego w gminie?

ZENON to nie byle kto. Cytuje przepisy prawa, rozumie je i potrafi trafnie interpretować.  wyrażam głębokie uznanie. ale mam pytanie. Jak sobie radzisz z bezsilnością?

Kilka komitetów wyborczych. Kilkudziesięciu kandydatów na radnych i wójta. Trudno w sile wyrazu i przekazu porównywać komitet "bułkowców" i komitet" kocembowców". Pierwsi to skamielina drudzy opozycja. Choć uczciwie trzeba stwierdzić, że z przedwyborczej opozycji pozostał tylko p. Kocemba. Reszta gdzieś się pochowała i nie zamierza mrówczą pracą zmieniać gminę. Szkoda.

Programy kabaretowe miałyby z czego czerpać do skeczów. Tylko, że to wszystko jest i straszne i śmieszne. Bo oto jest konkretny problem, pewnie wierzchołkowy z góry problemów, które zafundowali nam porąbscy rajcowie, a dyr Anna nauczycielom w szkole w Kozubniku. Przypuszczam, że juz kilku z nich pojawiło się na forum, choć z imienia i nazwiska znamy tylko jednego. Jestem ciekaw końca tej afery, ale jestem też przerażony nieudolnością władz gminnych. To jest nienaturalne, by po ponad 18 miesiącach od zdarzenia Rada Gminy, Sekretarz, Wójt nie potrafili zebrać w sobie siłę, o którą przecież walczyli w listopadzie 2010 roku i jedną decyzją zamknąć sprawę.

Śmiać się możemy do woli. Choć tak na prawdę ile osób zauważyło, że wszyscy forumowicze chcą temat załatwić tu u nas, w gminie. Panie i panowie przy władzy. Apeluję do waszego rozsądku i przyzwoitości. Nie nakłaniajcie tubylców do podzielenia się informacjami lokalnymi z TVN 24, Telewizją Polsat, czy TV Trwam. Stańcie na WYSOKOŚCI ZADANIA i załatwcie to raz na zawsze tutaj, w naszym grajdołku. Bo wtedy już nikt nie obroni dyr Anny i was.

Paranoja sytuacji zaczyna się udzielać. Wstałem dziś rano jak zwykle o 5.30 i przy goleniu coś mnie tknęło. Kto tu jest idiotą? Przecież jeżeli połowa ciała bardzo pedagogicznego wyjechała na plażę to druga połowa wzięła na swoje barki odpowiedzialność za funkcjonowanie szkoły. A wszystko w trakcie powodzi i wszystkich niebezpieczeństw z tym związanych. To znaczy, że są w gimnazjum osoby świadome wymagań etycznych wobec swojego zawodu, ale z jakiś tylko sobie znanych powodów nie mogą wyrazić opinii. Smutne to. Czyżby w gimnazjum panoszył się drastyczny zamordyzm, terroryzm czy licho wie co jeszcze?

Groteskowo brzmi grzeszność w gimnazjum im. Jana Pawła II.  To nie grzech to nadużycie władzy i brak kontroli ze strony organu prowadzącego.

Jak to możliwe, że radny z Kobiernic jest bardziej zainteresowany wyjaśnieniem bajzlu w Kozubniku niż radni z Porąbki? Panowie radni porąbscy ruszcie swoje cztery litery i raczcie zainteresować się sprawą, koniec arogancji "władzy". A może sami jesteście uwikłani w niejasne relacje z dyrektorką gimnazjum. Jak czytam radny Wawak ma informacje z pierwszej ręki od żony. Nie możliwe, że o niczym nie wiedział. A może też się z małżonką wybrał na tunezyjskie plaże, a teraz strach go obleciał przed konsekwencjami? Panowie tchórze coś mi mówi, że wasze godziny w Radzie Gminy są policzone. Oby wieszczu miał rację.

Pachnący ma rację. Ferie w szkołach a nauczyciele chyba wszyscy wyjechali na sanki. Narty są dla dorosłych. Ilu nauczycieli pracuje na Kozubniku? Pobudka, koniec zimowego snu.

Klan Gałuszków? Słyszałem co nieco. Ale jakie możliwości ma klan, wójt, czy inny ważniak wobec prawa? Znacie jakiś nauczycieli z Kozubnika? Szkoda czasu na rozważania, może czas na kolejną prowokację?

Drogi Morlinku, czytam i sam lepiej nie podsumowałbym gminnej patologii. Czujesz, rozumiesz, warto z Tobą gadać, zwłaszcza, że w swoim tonie jesteś już bardziej wyważony i odczuwam z Twojej strony większy szacunek do naszych rozmów. Obywatelski sprzeciw godny naśladowania. To dobry pomysł i dobry początek. A tak jeszcze prywatna prośba, w jaki sposób cytujesz w postach wcześniejsze wypowiedzi forumowiczów? Z racji wieku nie jestem w tym biegły i proszę o podpowiedź.

Wielki9e dzięki za słowa drogi Morlinku. Prowokacja się udała i wszystkich, którzy czytają moje wcześniejsze posty pytam, która maska jest wam bliższa? Maska kpiarza, moralisty czy idealisty. Napisałem już wcześniej, że ja też chowam się za fasadą anonimowości z oczywistych powodów. Każdy, który w najmniejszym nawet stopniu kontestuje działania gminy działa na pograniczu folkloru. Jest jeden układ rządzący, który mackami oplata wszystkie jednostki organizacyjne gminy i samą gminę. Może jestem pracownikiem urzędu gminy, może działam w gminnej kulturze, może jestem zatroskanym rodzicem, a może w jakikolwiek inny sposób zależny od wójta. Więc może mam wiele do stracenia i forum jest jedynym miejscem, gdzie mogę dać upust swoim oczekiwaniom i frustracjom.

Od lat nie jestem obojętny na działalność gminy i jednostkom jej podrzędnym i dlatego tak bliskie sa mi Twoje słowa Morlinku. W 100% się z Tobą zgadzam, ale to nie znaczy, że zadowala mnie patrzenie na ręce władzom i wyrażanie swoich opinii na forach internetowych.

Sprawa wyjazdu do Tunezji raz po raz odbija się echem od okolicznych gór. Czyli jest ciągle żywa, będzie się pewnie jeszcze często pojawiać, bo nikt przed prawem nie odpowiedział i nie ma widoków na to ,by ktoś beknął. Prawo musi wygrać, ale we mnie ciągle tkwi przekonanie, że szary obywatel nic tu nie może zrobić. Jeśli się mylę zaproponuj coś i zróbmy to. Wszyscy ci, którym zależy na prawie, przestrzeganiu przepisów i rozwiązywaniu konkretnych sytuacji raz na zawsze zaproponujmy ton konkretnych działań, decyzji, wniosków i nie dajmy się wodzić za nos bandzie niekompetentnych urzędasów.

Od dziś można już wierzyć, że będę bardzo konsekwentny w swoich wypowiedziach i działaniach.