676

Odp: Urzędnik funkcjonariusz prawa; czy układu?

Ale wyrok jest nieprawomocny,czyli jeszcze nie wiadomo kto wygra. I czy nie było tak, że zwolniono czterech nauczycieli , tu mówicie o dwóch osobach. A co z resztą?

677

Odp: Urzędnik funkcjonariusz prawa; czy układu?

Ile to już lat sprawa się ślimaczy? Czy wszystko zależy tylko i wyłącznie od tempa prac naszego sądownictwa? Na razie nie wypowiadam się. Wstrzemięźliwość od moich malutkich złośliwości zachowam do dnia opublikowania pisemnego uzasadnienia do wyroku. Czas na ciszę.

678

Odp: Urzędnik funkcjonariusz prawa; czy układu?

Pytia pyta - co by się stało, gdyby dyrektorem w tej szkole był kto inny oraz gdyby kto inny był wójtem w gminie?

679

Odp: Urzędnik funkcjonariusz prawa; czy układu?

A ja jestem ciekawy ile nas-podatników będzie kosztować "zabawa" pani W???
Ile z gminnej kasy poszło na adwokatów, rozprawy i odszkodowania???

Mam nadzieję, że niektórzy radni zapytają Czesława-wójta ile ta cała szopka kosztowała???

680

Odp: Urzędnik funkcjonariusz prawa; czy układu?

W dniu 7 września 2013 r. na strona SNG zostal zamieszczony artykuł pt. Czy radny Adam Tomiczek narusza przepisy prawa-nowe fakty? O kolejnych szczegółach okoliczności związanych z możliwością wygaśnięcia mandatu radnego oraz działań jakie zostały podjęte przez władze gminy zmierzające do wyjaśnienia sprawy, można było przeczytać w kolejnym felietonie pt. Zamrażarka Pana Tadzia zamieszczonym w dniu 16.09.2013 r. Dalej już chyba nic istotnego się nie wydarzyło - zapadła cisza w oczekiwaniu na...

Tymczasem w podobnych okolicznościach wobec trzech radnych Rady Miasta i Gminy Kęty Wojewoda Małopolski wydał rozstrzygnięcie nadzorcze w których stwierdził wygaśnięcie mandatów. Potrzebował na wydanie decyzji 87 dni.
O rozstrzygnięciach można poczytać na stronach czasopisma Nowa Wieś w Gminie Kęty gdzie zostały zamieszczone decyzje.


Ile jeszcze czasu potrzebuje na załatwienie sprawy Wojewoda Śląski?

Aby racjonalnie dokonywać własnych wyborów potrzebuję informacji. Kluczem do społeczeństwa obywatelskiego jest dostęp do informacji publicznej oraz edukacja.
Jeśli patrzy dostateczna ilość oczu, wszystkie błędy są widoczne.

681

Odp: Urzędnik funkcjonariusz prawa; czy układu?

Czyli okazuje się, że SNG znów ma rację. Co na to pan galler i pan Wlosciann???

682

Odp: Urzędnik funkcjonariusz prawa; czy układu?

wieszczu napisał/a:

Co na to pan galler...???

Nie dam się sprowokować. Przykro mi kolego sad  Tobie też radzę wrócić do tematu.

683

Odp: Urzędnik funkcjonariusz prawa; czy układu?

Temat wątku brzmi: Urzędnik funkcjonariusz prawa; czy układu? Radny nie stanowi prawa miejscowego? Nie powinien świecić przykładem, a nie bezprawiem? Czy rządzący układ nie próbuje uchronić radnego Tomiczka przed banicją? Mówię o prawie, a właściwie o jego braku, mówię o radnym, przedstawicielu miejscowej władzy. Nie mieści się to w granicach tematu? To co się mieści? A może pan galler popiera zasiadanie w RG prezesów LKS-ów? Łatwa wymówka - nie dam się sprowokować - to co najmniej za mało. To pan, panie galler miesza w wątku, więc się pan trochę wytłumacz. Honor zobowiązuje.

684

Odp: Urzędnik funkcjonariusz prawa; czy układu?

wieszczu napisał/a:

To pan, panie galler miesza w wątku

Jest to kłamstwo.Nie licząc dygresji, nie zabierałem głosu w wątku. Wciągnięcie mnie do dyskusji uważam za prowokację.

685

Odp: Urzędnik funkcjonariusz prawa; czy układu?

Galler stchórzył. I tak to jest zawsze, jak trzeba przyznać,że SNG ma w czymś racje. Ja już mam pewność, że galler to ktoś ze świecznika. Świecznik wie kim on jest więc się nie podłoży i nie powie, że Tomiczek nigdy nie powinien być radnym. A wystarczy poczytać co było w Kętach. Dokładnie tak samo. Ale układ musi trwać. Układ musi swojego człowieka utrzymać przy żłobie. Chociaż do czego ten Tomiczek jest potrzebny, jak w ogóle się nie odzywa na komisjach. Siedzi taki nieboraczek i ani be ani me. Po co mieszkańcom Bujakowa ktoś taki. Filarski to co innego. Ale ten? Jak jest dobrym prezesem to niech sobie prezesuje, ale radnym jest kiepskim i to jeszcze łamie prawo. Brawo SNG.
A jak sie galler nie chce dać sprowokować do rozmowy to po co się odzywa. Siedź człowieku w domu, smal w taboret i nie udawaj, że jesteś jakiś mądrzejszy i ważniejszy od innych.

686

Odp: Urzędnik funkcjonariusz prawa; czy układu?

cieciola napisał/a:

A jak sie galler nie chce dać sprowokować do rozmowy to po co się odzywa.

W tym temacie nie zabierałem głosu. Zostałem wywołany ni z gruchy ni z pietruchy. Tak to działa tutaj. Zorganizować nagonkę. Znaleźć i zaszczuć, żeby się bał odezwać bo dostrzega coś więcej i uświadamia innych.

687

Odp: Urzędnik funkcjonariusz prawa; czy układu?

To proszę napisać, co Pan dostrzega więcej i proszę mnie uświadomić, bo ja widzę tylko łamanie prawa przez radnego Tomiczka. Osobę, która ma w tej gminie ma stanowić prawo. Dał się Pan sprowokować samym wpisem, nie trzeba było się odzywać.A im więcej Pan się tu tłumaczy, tym więcej pewności, że nie chce Pan wystąpić przeciw radnemu, bo jest mu Pan znany. Tyle.

688

Odp: Urzędnik funkcjonariusz prawa; czy układu?

galler napisał/a:

... bał odezwać bo dostrzega coś więcej i uświadamia innych.

Ja też chciałbym wiedzieć to coś więcej i chętnie wysłucham twoich argumentów lub wyjaśnień.

Aby racjonalnie dokonywać własnych wyborów potrzebuję informacji. Kluczem do społeczeństwa obywatelskiego jest dostęp do informacji publicznej oraz edukacja.
Jeśli patrzy dostateczna ilość oczu, wszystkie błędy są widoczne.

689

Odp: Urzędnik funkcjonariusz prawa; czy układu?

Więcej wiedzy panie galler, uświadamiaj nieuświadomionych, ucz niedouczonych, tylko błagam nie ogłupiaj mądrych. BŁAGAM.

690

Odp: Urzędnik funkcjonariusz prawa; czy układu?

A galler zaniemówił i nie chce się z nami podzielić swoją wiedzą. A może jej po prostu nie ma, no to czym tu się dzielić.

691

Odp: Urzędnik funkcjonariusz prawa; czy układu?

Mamy kolejny potwierdzony przykład lekceważenia obowiązującego prawa.
Nie pomogło nawet złożenie przez pełnomocnika niezgodnego z prawdą oświadczenia.
Sąd ostatecznie orzekł o nałożeniu 1000 zł grzywny za niewywiązanie się z obowiązku.
O szczegółach można doczytać na stronach SNG, gdzie zostały zaprezentowane uzasadnienia wyroków.

I znowu jak bumerang powracają pytania. Ile nas podatników będzie kosztować brak poszanowania prawa? Ile z gminnej kasy poszło na adwokatów, rozprawy i grzywny?

Na te i inne pytania wójt musi nam odpowiedzieć.

Aby racjonalnie dokonywać własnych wyborów potrzebuję informacji. Kluczem do społeczeństwa obywatelskiego jest dostęp do informacji publicznej oraz edukacja.
Jeśli patrzy dostateczna ilość oczu, wszystkie błędy są widoczne.

692

Odp: Urzędnik funkcjonariusz prawa; czy układu?

Ciekawe czy w Kozach urzędnicy też robią zakupy w czasie pracy jak w Porąbce. U nas jak przyjechać o jakiej chcesz porze do 15.00 to zawsze się kogoś zauważy, a zwłaszcza te urzędniczki co pracują w budynku domu kultury. To też skandal. Jak ja bym sobie poszła w pracy na zakupy to już mogę pisać wniosek o zwolnienie.

693 Ostatnio edytowany przez Ignacy Kocemba (2014-02-06 10:53:33)

Odp: Urzędnik funkcjonariusz prawa; czy układu?

Czytam uzasadnienie wyroku Sądu Rejonowego Żywcu w sprawie pana Sławomira Kubisia  i nie znajduje słów na usprawiedliwienie postępowania wszystkich gminnych decydentów, którzy w tej sprawie podejmowali lub mieli możliwość podejmowania decyzji. Na upublicznienie pełnego uzasadnienie zapewne przyjdzie czas, to suwerenna decyzja pana Kubisia, ale przytoczę fragment. Jakże znamienny.

„Zdaniem Sądu, to właśnie dyrektor pozwanego gimnazjum dopuściła się ciężkiego naruszenia przepisów prawa rozwiązując z powodem umowę o pracę bez wypowiedzenia w trybie art. 52 k.p., w dodatku bez konsultacji ze związkami zawodowymi, wbrew ich stanowisku i wbrew stanowisku Związku Nauczycielstwa Polskiego. Takiej jej działanie, zwłaszcza jako dyrektora z 20-to letnim stażem, nie znajduje żadnego wytłumaczenia, ani usprawiedliwienia.  Świadczy zaś jednoznacznie o jej negatywnym stosunku do powoda i o chęci „pozbycia się go za wszelką cenę”, co stwierdził w swoich zeznaniach powód. Wreszcie takie postępowanie dyrektora Anny Walusiak, dążącej do zamierzonego celu wszelkimi sposobami, niezależnie od tego czy są one zgodne z prawem, zasadami współżycia społecznego, czy też choćby z dobrymi obyczajami, stawia jej osobę w bardzo złym świetle, zwłaszcza w sytuacji, że reprezentuje ona placówkę, której zadaniem jest wychowywanie młodzieży w poszanowaniu powyższych wartości.”

694

Odp: Urzędnik funkcjonariusz prawa; czy układu?

To co to już koniec tej kompromitacji? I wiadomo już jakie są koszty tego wszystkiego? A jak się czuje ta pani i ci wszyscy radni co bronią jej do dziś? Nadal będą dyskutować z sądami?

695

Odp: Urzędnik funkcjonariusz prawa; czy układu?

Procedura sądowa trwała długo, niemniej jednak treść uzasadnienia nie pozostawia żadnych wątpliwości. Dopuszczono się ciężkiego naruszenia przepisów prawa. Co to oznacza? Czas pokaże. Na pewno dowiemy się jakie decyzje zostaną podjęte w stosunku do dyrektor pozwanego gimnazjum przez organ JST sprawujący nadzór nad szkołą.
Równie dobrze może okazać się, że żadne decyzje nie zapadną. Układ pilnie pracuje nad tym, żeby sprawę zamieść pod przysłowiowy dywan.

Aby racjonalnie dokonywać własnych wyborów potrzebuję informacji. Kluczem do społeczeństwa obywatelskiego jest dostęp do informacji publicznej oraz edukacja.
Jeśli patrzy dostateczna ilość oczu, wszystkie błędy są widoczne.

696

Odp: Urzędnik funkcjonariusz prawa; czy układu?

Gdzie jest dywan zdolny pomieścić taką aferę? To jedno zdanie żywieckiego sądu czytałem kilkanaście razy i pasuje mi nie tylko do DyrA. Gdyby to wszystko zgarnąć do jednej przysłowiowej „kupy” to pojawia się makabryczny obraz dyktatury i w szkole, i w gminie. Przejrzałem sobie wiele wypowiedzi w tym i innych wątkach i wyszło mi, że:
Pewna przemiła Pani, która robi karierę w RGP została zwolniona bezprawnie przez DyrA i … nic. DyrA została przed sąd administracyjny ukarana karą grzywny – 1.000 zł i … nic. Gdzieś czytałem, że Kurator Oświaty chciał odwołać DyrA ze stanowiska i … nic.  Teraz mamy wyrok nieprawomocny, ale mocny w przekazie i … zobaczymy, co dalej. Ale nie mam żadnych wątpliwości, że wójt nadal będzie hołubił tę babę. Aaaaaaaaaa, wiecie coś o ocenie pracy DyrA? Na Portalu SNG czytałem, że ma być dokonana ocena pracy zawodowej. Czy ktoś wie jak została oceniona i przez kogo?

697

Odp: Urzędnik funkcjonariusz prawa; czy układu?

Nie znam się na tym czy już gratulować, czy nie, ale kibicuję panu Kubisiowi. Miażdżący wyrok. Jak się musi czuć dyrektor szkoły, którego oceniona takimi słowami o łamaniu zasad współżycia społecznego, łamaniu prawa, dobrym obyczajem. I to osoba, która ma dbać o rozwój młodzieży. Ja bym się spaliła ze wstydu. A jak się czuje wójt, który cały czas na stanowisku trzyma dyrektora, co ciężko łamie prawo. Czy ktoś jeszcze uważa, że w tej gminie nie ma układu? Rączka rączkę myje. Trzeba drani na jesień wreszcie wyrzucić ze stanowisk.

698

Odp: Urzędnik funkcjonariusz prawa; czy układu?

gminniak napisał/a:

To co to już koniec tej kompromitacji? I wiadomo już jakie są koszty tego wszystkiego? A jak się czuje ta pani i ci wszyscy radni co bronią jej do dziś? Nadal będą dyskutować z sądami?

To jeszcze nie koniec, czekamy jeszcze na wyrok w sprawie jednego nauczyciela. Na podsumowanie i podliczenie kosztów przyjdzie czas. W całej sprawie stałem po stronie prawa. Z tego powodu byłem szykanowany, szargano moje dobre imię, posądzano o rzeczy niegodziwe. Czyniły to również osoby, które powinny stanowić moralny przykład dla innych. Napisać o tym być może przyjdzie jeszcze czas. Nikt nie może stawiać sie ponad prawem, bez wzgledu jakiego jest ono pochodzenia, ziemskiego czy boskiego.
Wyrok Sądu Pracy ugruntowuje mnie w przekonaniu, że pomagając innym w słusznej sprawie postępowałem własciwie. Uzasadnie wyroku to nie tylko ocena sprawy ale również pogląd sądu na moralność dyrektora. Jeszcze jeden urywek:
" To działanie Anny Walusiak, a w zasadzie brak jej właściwego działania, legł u podstaw powstałego konfliktu, w który zaangażowane zostały różnego rodzaju instytucje. Jego rezultatem jest m. in. niniejsza sprawa, która choć wytoczona przez powoda, zainicjowana została przez poważne naruszenie prawa przez dyrektor Annę Walusiak uzurpującą sobie prawo do osobistego zwalniania nauczycieli w podległej jej placówce, bez liczenia się z obowiązującymi w tym zakresie przepisami Karty Nauczyciela."

699

Odp: Urzędnik funkcjonariusz prawa; czy układu?

Uchudychu, ale się Sąd zemścił. A DyrA już dziś może być postrzegana za wyjątkowo uczciwą osobę, która robi to, na co jej mój ulubiony wójt pozwala - na łamanie prawa.
A swoją drogą wreszcie można powiedzieć, że prawo nie jest po to, by służyło urzędasom.
Jakim ten wyrok jest znakiem dla gminnego ciała pedagogicznego? Żeby siedziało cicho na stołeczkach i ciułało godzinki, czy żeby wreszcie zaczęło walczyć o godność zawodu? Wieszczę, że w oczach pochlebców ten wyrok już wzbudza strach. Pochlebcy wszystkich gminnych szkół otrząśnijcie się.

Odp: Urzędnik funkcjonariusz prawa; czy układu?

W sprawie zwolnionych nauczycieli: Pieniądze, które zamiast na szkoły lub inne społeczne cele wydane zostały i zostaną na sądy i odszkodowania z podatników kieszeni a nie urzędników Gminy (pozywajacy jako osoby prywatne przawdopodobnie same musiały wykładac na prawników, chyba że sponsorzy- ale nie o tym) to BARDZO WAŻNY TEMAT, lecz chciałbym tu podnieść sprawę opowiedzialności moralnej: Byłem w marcu 2013 na spotkaniu w kozubnickim gimnazjum, zorganizowanym przez Panią Dyrektor po otrzymaniu pisma jako rodzic. JEDNA WIELKA NAGONKA I MORALNE ZNIESŁAWIANIE WYRZUCONYCH OSÓB Z PRACY PRZEZ DYREKCJĘ I ZNACZNĄ CZĘŚĆ ZAPROSZONYCH TAM GOŚCI, W WIĘKSZOŚCI ZWIĄZANYCH Z GMINĄ. W tej sytuacji pytałem publicznie, czemu nie zaproszono drugiej strony i po co nas ściągnięto, skoro władze gminy i tak wiedzą co chcą i mają zrobić. Skoro wiedzą to niech robią zgodnie z prawem. Obiecano spotkanie z Kuratorem- mija niemal rok a takiego spotkania nie było. Jedna ze zwolnionych osób wstała- była na sali i przedstawiła swoją wersję wydarzeń. Później napisałem artykuł,że Pies z kulawą nogą by o sprawie nie wiedział, gdyby ta sprawa przez osoby związane z nia tego nie rozdmuchały- artykuły obrażające przyjezdne tu osoby w Sygnaturce, tego typu zebrania itp. Takie sprawy załatwia się jak najciszej, UNIKAJAC OBRAZANIA DRUGIEJ STRONY, CHOĆBY PO TO, ŻE JESLI OKAŻE SIĘ IŻ SIĘ (świadomie lub nieswiadomie) POMYLILIŚMY, ŻEBYŚMY MOGLI Z SOBĄ ŻYĆ I PRACOWAĆ.  Ktoś poruszył tu jeszcze jedną kwestię - dotyczy to uczących, wychowujących nasze dzieci- jaki dano im przykład rozwiązywania konfliktów? wyrzucenie z pracy, pomówieniami, oszczerstwami, wyrokami zanim uczyniły to sądy,... Jest to dla mnie tym bardziej przykre. Dobrze, że prawda wypływa- lecz jest to gorzka prawda o postawie wielu osób.  I jak można jedną decyzją zmarnować swój dobry obraz klkudziesięcioletniej pracy z dziećmi i jako osób. Po prostu przykre- i tyle lub aż tyle. Koniec. Kościół mówi:rachunek sumienia, żal za grzechy, mocne postanowienie poprawy, szczera spowiedź, zadośćuczynienie Bogu i ludziom - tyle Kościół a co człowiek...?