Argumentacja podawana przez Wellonę jest ze wszech miar słuszna tylko z jednego punktu widzenia. Osoby prowadzącej działalność gospodarczą w branży przedszkole niepubliczne. To oczywiste, że gdyby ktoś dostał taki obiekt by prowadzić w nim działalność byłby zachwycony. Każdy taksówkarz w korporacji wolałby jeździć nowym Mercedesem klasy S niż dwudziestopięcioletnim dużym Fiatem. To jest dla mnie całkowicie jasne:)
Z punktu widzenia rodziców decyzja rady o statusie przedszkola publicznego była słuszna. Dlaczego? Choćby dlatego, że w chwili obecnej dotacja do przedszkola publicznego wynosi 75% więc musieliby więcej płacić. To, że kiedyś dotacja będzie 100% w tej chwili nie ma znaczenia ponieważ to wcale nie oznacza, że czesne w przedszkolu niepublicznym będzie takie jak w publicznym.
Z punktu widzenia nauczyciela też jest to lepsza sytuacja ponieważ jego zatrudnienie oparte jest o Kartę Nauczyciela a nie o widzimisię osoby prowadzącej działalność gospodarczą. Jakoś niewiedzieć czemu nauczyciele o zapisy karty walczą jak lwy:)
Z punktu widzenia gminy też korzystniejsze przy nowo wybudowanych obiektach jest nie wynajmowanie.
Z punku widzenia prowadzącego działalność gospodarczą to katastrofa. Musi podejść do konkursu na dyrektora i jeszcze go wygrać. Jego wynagrodzenie zależne jest od gminy a nie od zysku jaki osiągnie prowadząc działalność.
W argumentach Wellony zawarty jest jeden błąd. Słowo "może" dotyczące dotacji i czesnego. Może nie znaczy musi. Drugim słowem kluczem jest zysk. W działalności gospodarczej musi być wypracowany. Ten zysk byłby kosztem dla gminy. Co do stawek czynszu. Fakt, kwota 72 000 jest spora, ale jest to kwota z wszystkich obiektów gminnych, w których są przedszkola niepubliczne. Wellona pewnie zakłada, że taki sam czynsz płaciłaby w przypadku nowego obiektu jak dotychczas za ruinę, którą należy wyburzyć. Inna jest stawka przy użytkowaniu nowego Mercedesa klasy S, a inna za dwudziestopięcioletniego dużego Fiata.
Wellona napisała "Słowa Wloscianina dot. stanowiska SNG w sprawie czerpania korzyści finansowych kosztem naszych dzieci i wnuków szkalują stowarzyszenie.". Czyżby? To, że SNG w głosowaniu dało jasny sygnał, że chciałoby napełniać budżet gminy pieniędzmi rodziców w tym dzieci niepełnosprawnych to szkalowanie? Sami się "oszkalowali"
Dalej napisała "Radny Filarski jest najbardziej zaangażowany w zmianę systemu oświaty w gminie. O ile mi wiadomo radny ten nie należy do SNG." Co do radnego Filarskiego nie chcę się wypowiadać. To człowiek, który storpedował budowę kanalizacji w Bujakowie. Uważa, że ścieki z Bujakowa mogą zalewać Kobiernice, bo fatwo i darmo się je puszcza do rowu. Jak chce zarabiać na mieszkańcach, to jak wcześniej napisałem, niech postawi bramki na chodniku bujakowskim i pobiera myto!!!
Dalej czytamy "Od początku tej dyskusji w bardzo wielu miejscach kłamie Wloscianin." To ulubione stwierdzenie fanatyków SNG. Parę razy już je skonfrontowaliśmy. Wskaż miejsca w których niby kłamię!
Bardzo rozbawiło mnie zdanie. że "Piszę to jako ktoś, kto co nieco wie o sytuacji, a jednocześnie nie należy do SNG." Pozostawię je bez komentarza, to zdanie mówi wszystko o myśleniu sngowców.
Welona napisała również "Nienawiść wobec ludzi połączona rzekomą troską o kilkulatków jest obrzydliwą grą wyborczą". Dlaczego obrzydliwą? No tak, przestrzeganie przed SNG jest pewną grą wyborczą. Ci ludzie stanowią kolosalne zagrożenie pisząc donosy a nie wykazując się żadną inicjatywą po za medialnymi fajerwerkami. Co w gminie materialnego powstało z ich inicjatywy?