Chciałbym was na chwilę oderwać od przeszłości, żeby spojrzeć w przyszłość. Po wyborach. Żeby uświadomić przyszłym kandydatom w co tak naprawdę się pakują. Bowiem czeka ich ciężka praca.
Co tak właściwie rozumiecie pod pojęciem "gmina"?
Jak patrzymy na to pojęcie z perspektywy obowiązującego prawa, to należy przez "gminę" rozumieć mieszkańców, czyli wspólnotę samorządową i jej terytorium. Czyli gmina to mieszkańcy. Na pewno nie urząd w Porąbce. Może ktoś powie, że przecież to urząd gminy wszystkim zarządza. Owszem, zarządza, ale tylko w naszym imieniu, nigdy nie w swoim. Gmina Porąbka nie jest własnością urzędników. Szefem tak naprawdę są mieszkańcy, którzy zatrudniają urzędników. To my płacimy pensje wszystkim urzędnikom, od wójta, aż po sekretarki. To my zatrudniamy radnych po to, aby działali dla naszego wspólnego dobra.
Wszystko to ma swoje źródło w: Konstytucji RP
Art. 1.
Rzeczpospolita Polska jest dobrem wspólnym wszystkich obywateli.
Art. 4.
1. Władza zwierzchnia w Rzeczypospolitej Polskiej należy do Narodu.
2. Naród sprawuje władzę przez swoich przedstawicieli lub bezpośrednio.
W ustawie o samorządzie gminnym, w statucie gminy.
Proszę zwrócić uwagę na to, że kiedy wójt gminy obejmuje urząd składa ślubowanie:
?Obejmując Urząd Wójta Gminy Porąbka, uroczyście ślubuję, że dochowam wierności prawu, a powierzony mi Urząd sprawować będę tylko dla dobra publicznego i pomyślności mieszkańców gminy?.
Wójt ślubuje więc działać nie dla dobra urzędu, ale dla dobra mieszkańców. Podobnie ślubują radni, inni urzędnicy (np. sekretarka).
Czy urząd gminy może przeprowadzić jakąkolwiek inwestycję, na którą nie ma zgody mieszkańców?
Czy może bez zgody mieszkańców decydować o tym, na co wydawane są nasze składki albo co zrobić z terenami należącymi do gminy?
Na oba postawione pytania można odpowiedzieć:
1) Tak może lub
2) Nie nie może.
Wybór odpowiedzi zależy od nas, a w szczególności od tego, czy poszczególne osoby zrozumieją swoje prawa. Czy będzie nas świadomych na tylu, aby możliwe było ich wspólne skuteczne egzekwowanie.
Dlaczego o tym piszę?
Wylewany mnóstwo jadu na dotychczasową władzę, spieramy się, winimy rządzących za nieudolność. Nikt z nas jak do tej pory nie spojrzał na siebie. A po co?
My wszyscy również nie pozostajemy bez winy. Przyczyniliśmy się do stanu w jakim znalazła się nasza gmina. Zaniechaliśmy nasze obowiązki jako obywatele. Nie chciało nam się kontrolować władzy, patrzyć im na ręce.
Demokracja to złożony system społeczny, system który ewoluuje, w którym dla zachowania równowagi i zrównoważonego rozwoju muszą działać i oddziaływać na siebie różne grupy (musi istnieć homeostaza).
W naszej gminie wyłoniła się władza jako silna grupa. Musiała się wyłonić - tak stanowi obowiązujące prawo. Zabrakło jednak, jak mi się wydaje czynnika społecznego - zabrakło społeczeństwa obywatelskiego.
To, co jest gminne albo komunalne oznacza po prostu wspólne, to wspólna własność mieszkańców Gminy Porąbka, z której możemy korzystać. To nie jest to to samo co państwowe (niczyje?!). W Naszej Gminie możliwy jest bezpośredni nadzór nad tym, co wspólne. Tworzymy stosunkowo niewielką społeczność. Możemy razem decydować o losie tego, co wspólne.
Być może to forum stanie się po wyborach taką platformą społeczeństwa obywatelskiego. Tego bym sobie życzył. Było by to z korzyścią dla nas wszystkich - dla Gminy. Mam nadzieję, że w realiach Naszej Gminy powstanie teraz przeciwwaga dla wybranej władzy. Takiego elementu moim zdaniem brakuje.
Po tym co napisałem zwróćcie uwagę na to, że stworzenia odpowiedniego klimatu dla powstania społeczeństwa obywatelskiego brakuje w programie wyborczym grupy p. Kocemby Nam nawet wrażenie, że pojęcie to jest nawet źle rozumiane. Z kolei grupa reprezentująca obecnego Wójta nie wypowiada się w ogóle na ten temat - może dlatego, że nie wie w ogóle o co w tym społeczeństwie obywatelskim chodzi, a może obawia się po prostu społecznej kontroli? Tak samo kandydat Gąsiorek.
Mam nadzieję, że niezależni, kreatywni, energiczni i młodzi zebrani wokół p. Chwały rozumieją to - przynajmniej deklarują rozwój społeczności obywatelskiej w swoim programie. To ważne. Mam nadzieję w związku z tym, że wiedzą również w co się pakują.