151

Odp: Urzędnik funkcjonariusz prawa; czy układu?

Niektórzy od miesięcy inni od lat zadają te same pytania, na które dotychczas nie ma odpowiedzi. Pytania o to w jaki sposób i czy w ogóle działa gmina i co zrobić, by działała lepiej.  Czy gdyby popuścić cugle grafomańskiej fantazji można by formułować mało wyrafinowane tezy o tym, że mamy wójta, który jest marionetką układu RPW niezdolną do samodzielnych działań? Że KWW RPW miłościwie nas kompromitujący powoduje, że gmina nie funkcjonuje, oblewa testy i sprawdziany? Że gotowa jest ponieść każde koszty, byleby narzucić mieszkańcowi rolę kogoś podrzędnego, jak to nazwał Gombrowicz „upupić” obywatela?  Oczywiście, że można, a nawet trzeba. To powinność obywatelska.

Zobaczmy, gdzie względem władzy jest obywatel? Reżim głuchy na świętą wolność słowa niszczy tych, którzy korzystają z dobrodziejstw demokracji. NZGwG jest poligonem, na którym można zastosować cały arsenał broni skierowany przeciwko uczciwym mieszkańcom, płacącym podatki, posyłającym dzieci do szkoły  oczekującym zaspokojenia jednej z podstawowych potrzeb – potrzeby bezpieczeństwa.

Na szczęście  szeregowy obywatel, jeśli tylko wyposażony jest w odpowiedni zasób konsekwencji, niezłomności i wytrwałości może mozolnie dochodzić swoich praw. Sądzę, że przed naszymi bohaterskimi nauczycielami, którym w skrytości kibicuje ogromna rzesza mieszkańców jeszcze daleka droga do zwycięstwa, ale ono jest pewne.  Koszty sukcesu będą znaczne, ale jako podatnik chętnie je poniosę. Rachunek wystawimy KWW RPW i oby jeszcze przed kolejnymi wyborami.

152

Odp: Urzędnik funkcjonariusz prawa; czy układu?

Przedstawiam poniżej portret psychologiczny dręczyciela który pasuje do znanej nam już osoby i pokuszę się o stwierdzenie że jest on głównym zródłem konfliktu.w PG w Porąbce.A więc jest to osoba o wyolbrzymionym poczuciu własnej wartości, przeceniająca swoje umiejętności i swoją wiedzę. Przekonana o własnych zdolnościach nie przyjmuje krytyki ze strony innych. Wszelkie uwagi ignoruje lub reaguje na nie z wściekłością i złością. Osoba, która odważyła się mieć odmienne od niego zdanie traktowana jest jak największy wróg. Taka osoba może spodziewać się, że będzie przez przełożonego szykanowana i niszczona. Ale osoby uległe również nie mogą czuć się bezpieczne. Choć szef traktuje je jak swoją świtę i klakę, i spodziewa się od nich akceptacji dla wszystkich swoich decyzji, nie ufa on nikomu. Chce także doprowadzić do tego, aby osoby, będące jego podwładnymi nie ufały także sobie nawzajem. Daje do zrozumienia, że ma w grupie pracowników swoich informatorów- osoby które czerpią korzyści i nagradzane są za lojalność-taką, jak on-przełożony ją rozumie. Zazdrość i zawiść w miejscu pracy, doprowadzenie do niskiej samooceny nękanego pracownika, a z czasem- niska jego ocena przez kolegów, którzy także zaczynają brać udział w prześladowaniu i psychicznym terroryzowaniu, pozwalają zarządzającemu przywrócić swój blask lub utrzymać opinię najlepszego. Konkurencja potencjalna lub tylko domniemana zostaje przez charakteropatycznego przełożonego zdominowana i unieszkodliwiona. Rzadko odczuwa on z tego powodu wyrzuty sumienia. Osoba poszkodowana znika bowiem z jego pola widzenia a sytuacja w zakładzie pracy ,,normalizuje się."   Walka nauczycieli w Kozubniku to tak naprawdę walka o godność którą nie można zamienić na pieniądze bo takich którzy to robią nazywają jakoś inaczej.

153

Odp: Urzędnik funkcjonariusz prawa; czy układu?

galler napisał/a:

Do wszystkich, którzy wyżej tak dużo mówią o poszanowaniu prawa."Orzeczenie jest prawomocne, jeśli nie przysługuje od niego środek odwoławczy lub inny środek zaskarżenia (art. 363 § 1 K.p.c.)"I po co tyle czczej paplaniny i niepotrzebnych epitetów.

Kodeks postępowania cywilnego stanowi:
§ 2. Uznając wypowiedzenie umowy o pracę  za bezskuteczne, sąd na wniosek pracownika może w wyroku nałożyć na zakład pracy obowiązek dalszego zatrudnienia pracownika do czasu prawomocnego rozpoznania sprawy.

Gdybym w ciągu 7 dni od drugiej rozprawy w Sądzie Pracy nie złożył gotowości do podjęcia obowiązków służbowych, sprawa zaczęła by się od nowa.

W całej Rzeczypospolitej Polskiej żaden nauczyciel nie został zwolniony dyscyplinarnie z paragrafów kodeksy pracy.
Nie dostrzegam żadnych epitetów w „czczej paplaninie” na temat mojego zwolnienia. Dostrzegam natomiast reakcje wyczerpujące znamiona stronniczości i braku obiektywizmu, na który galler tak często się powołuje.

154

Odp: Urzędnik funkcjonariusz prawa; czy układu?

tse tse napisał/a:

Przedstawiam poniżej portret psychologiczny dręczyciela który pasuje do znanej nam już osoby i pokuszę się o stwierdzenie że jest on głównym zródłem konfliktu.w PG w Porąbce.

Z przerażeniem odbieram szkołę do której chodzi moje dziecko. Niedowierzam, że osoba dyrektorki potrafiła zrobić takie czyny wobec swojego nauczyciela: wezwała policję, kazała  pilnować SK przez innego pracownika, by, jak okresliła „nic nie ukradł”. TO SKANDAL...zaczymam czuć niepokój, czy moje dziecko pod opieką pani dyrektor jest bezpieczne. Boję się, że będzie nękane, karcone, straszone karami i  policją jeśli zrobi „coś złego”.

Odp: Urzędnik funkcjonariusz prawa; czy układu?

Drogi rodzicu, może zatroskany rodzicu,  jeśli tak martwisz się o swoje dziecko, które narażone jest na taki dyskomfort, to ja na twoim miejscu już dawno bym go zabrał z tej zafajdanej szkoły. Jaki z ciebie rodzic, który pozwala, by dziecko tak cierpało, a może masz inny cel, a twoje dziecko jest tylko środkiem, twoją kartą, która pogrywasz??? Zastanów się - matko, rodzicu, zatroskany rodzicu czy może ......................ups tyle tych ników do wyboru ;-)  Prawdopodobnie gdybyś ty rodzicu dał przyklad, to może inni zatroskani rodzice poszliby w twoje ślady i sławna pani dyrektor już nie miałaby czym ani kim rządzić. PROBLEM ROZWIĄZANY. Masz rację rodzicu, to jest zastanawiające, dlaczego rodzice posłali dzieci do tej szkoły i dlaczego te dzieci wciąż tam są???????????????? Skandal!!!!!!!

156

Odp: Urzędnik funkcjonariusz prawa; czy układu?

Obronny deseń, w który przyoblekają swe opowieści forumowicze niedawno zarejestrowani dowodzi tylko jednego -  przez lata NZGwG stało się magazynem wszelkiego rodzaju pocisków, moździerzy i innego rodzaju amunicji, która zaczyna korodować. Dotychczas słyszeliśmy tylko pojedyncze wystrzały, gdzieniegdzie wyrzucające w powietrze fontanny konfliktu.  Zbliża się potężny wybuch, nad którym nikt nie zapanuje, po którym „sławna pani dyrektor już nie miałaby czym ani kim rządzić.” Tu tkwi sedno konfliktu. Nie o rządzenie chodzi, ale o sprawną i kompetentną działalność mądrego managera. Jeśli likwidacja szkoły spowoduje, że PROBLEM ROZWIĄZANY, to niech włodarze gminy zaczną to rozważać. A przy okazji niech rozpoczną przygotowania do rozwiązania Gminy Porąbka, bo ani w jednej, ani w drugiej instytucji nie ma managerów, są aktywiści „bułkowszczyzny”, zastraszeni, mali egoiści, myślący tylko  o swojej doraźnej wygodzie.  Bez honoru, bez twarzy.

157

Odp: Urzędnik funkcjonariusz prawa; czy układu?

Trwa końcowe odliczanie do rozstrzygnięcia sporu w sądzie pracy pomiędzy PG w Porąbce reprezentowanym przez Annę KG-W i zwolnionymi nauczycielami.Oczekiwaniu towarzyszą nieprzyjemne objawy natury psychosomatycznej,które można złagodzić środkami ogólnodostępnymi w aptece. Na kłopoty ze snem polecam:Nevromix,Bensen lub Olimp Forsen,zaś na sensacje jelitowe Stoperan albo Laremid . Niestety nie wynaleziono dotychczas specyfiku na bezbolesne opuszczenie stanowiska dyrektorskiego, dlatego dużą rolę będzie odgrywać współczucie i empatia zaufanych osób. Pamiętajcie w tej ostatniej godzinie jesteście to winni.

158

Odp: Urzędnik funkcjonariusz prawa; czy układu?

tse tse napisał/a:

  Trwa końcowe odliczanie do rozstrzygnięcia sporu w sądzie pracy pomiędzy PG w Porąbce reprezentowanym przez Annę KG-W i zwolnionymi nauczycielami.

Jakie ostatnie. Z tego co słyszałem to nikt do Kozubnika
nie wrócił. Dyrektorka tam rządzi i koniec. Ale z sądem to przegięła
bo jak kumpel dostał kolegium za jazdę po pijaku to zapożyczył się u rodziny
i musiał zapłacić.  a jak dyrektorska  nasłała policję na gościa to znaczy że
jest mocna. Mocniejsza od radnych nauczycieli i wójta razem wziętych.
Nic się nie zmienia i na forum też powietrze uchodzi. A jakby zamknąć szkołę
to się chłopaki ucieszą. Dziewczyny to chyba nie bo tam jakiś piękniś doszedł.
Tylko na gościa od historii patrzeć nie mogą i przez niego moja ksywka.
A jak zamkną szkołe to ich u nas w Czańcu przyjmiemy godnie bo nie jak  matoły.
Tylko że kończyć lekcja będą po 19. Ale znam kilku chłopaków co dobrze w tenisa
grają to sobie pogramy po lekcjach.
A jak szkoły nie zamkną nauczyciele wrócą i będzie jatka.

159

Odp: Urzędnik funkcjonariusz prawa; czy układu?

Voldemort napisał/a:

Nic się nie zmienia i na forum też powietrze uchodzi. A jakby zamknąć szkołę
to się chłopaki ucieszą. Dziewczyny to chyba nie bo tam jakiś piękniś doszedł.
Tylko na gościa od historii patrzeć nie mogą i przez niego moja ksywka.
.

Tego bym nie powiedział, że się nie zmienia.  Postawa zwolnionych nauczycieli, którzy nie poddali się woli dyrektora szkoły, którzy mają na tyle odwagi aby zło nazwać złem, którzy walczą o zwykłą ludzką uczciwość jest już  daleko idącą zmianą w gminnej rzeczywistości. Jestem pewien, że będą przykładem dla innych, którzy nie godzą się na nepotyzm, zarządzanie w stylu feudalnym i inne patologie.
Nadchodzi czas aby poszukać odpowiedzi na wiele pytań, które zadać należy.
Dlaczego gminna oświata pochłaniająca niebagatelną część budżetu zarządzana jest przez osobę mającą wątpliwe kwalifikacje?
Dlaczego głównym parametrem naboru na stanowiska jest stopień pokrewieństwa pomiędzy dyrektorem a potencjalnym nauczycielem czy pracownikiem?
Dlaczego wymagania dopasowywane są do ściśle określonych kandydatów? Skrajnie patologiczny przypadek to przyjęcie do ZS w Bujakowie córki sekretarza Gałuszki. Zatrudnianie małżonków przez dyrektorki szkół jest już normą.
Dlaczego młodzi ludzie z Naszej Gminy, wykształceni, posiadający wszelkie kwalifikacje nie mogą być zatrudnieni w szkołach na terenie Gminy?  Zatrudniane są osoby z poza Gminy, kolejny przypadek patologii to zatrudnienie w PG w Kozubniku bliskiego krewniaka nowego przewodniczącego RG Tadeusza Wawaka.
Dlaczego zatrudniani są emeryci, gdy młodzi ludzie szukają pracy?
Pytanie natury zasadniczej. Dlaczego w Naszej Gminie nie ma Rady Oświatowej, która mogłaby być miejscem ścierania się poglądów i wypracowywania optymalnych rozwiązań? Kto się boi rady oświatowej?

160

Odp: Urzędnik funkcjonariusz prawa; czy układu?

Voldemort napisał/a:

Dyrektorka tam rządzi i koniec.
A jak szkoły nie zamkną nauczyciele wrócą i będzie jatka.

Dyrektorka już tylko administruje, wychodzi na to, że do rządzenia nigdy nie była zdolna. Podobnie jak wielu mniejszych lub większych rządzicieli jest "nieudanym  produktem", rzec by się chciało "bublem" niewydolnego układu. W żadnej szanującej się instytucji nie nagradza się ludzi, którzy działają na jej szkodę. Po kontroli z kuratorium oświaty powinno się jej podziękować za pracę. Czesław Bułka dał jej nagrodę. Szkoły nikt nie zamknie, radnym brak odwagi, wójtowi również. Całe to gadanie to przysłowiowe straszenie kota bacharzyną.  Nauczyciele mają się bać, nie podnosić głów, nie walczyć o swoje. To chorobliwe reakcje chorego układu.
My mieszkańcy gminy zapłacimy za to wszystko z naszych podatków. Czekam, ile to będzie nas wszystkich kosztowało. Adwokaci, koszty sądowe, zaległe pensje, odszkodowania, odsetki.
Ile można by za to kupić komputerów i innych pomocy naukowych?

161

Odp: Urzędnik funkcjonariusz prawa; czy układu?

A ja mam pytanie;kto związał wójtowi ręce że tkwi w tej beznadziejnej sytuacji? Jeśli ktoś się domyśla proszę o wpis.

162

Odp: Urzędnik funkcjonariusz prawa; czy układu?

tse tse napisał/a:

A ja mam pytanie;kto związał wójtowi ręce że tkwi w tej beznadziejnej sytuacji? .

Kajdanki założył sobie sam, jest na nich napis nieudolność oraz kilka pomniejszych napisów. Rozwodzić się na tym jest zwykła stratą czasu. Aby rządzić trzeba mieć to coś.

163

Odp: Urzędnik funkcjonariusz prawa; czy układu?

Voldemort napisał/a:

  Nic się nie zmienia i na forum też powietrze uchodzi. A jakby zamknąć szkołę to się chłopaki ucieszą..

Voldi porusza bardzo ważny temat. Prawda, że bez podstaw szlachetnej sztuki dziennikarstwa, ale to nie jest tak, że nasza rozmowa zyskałaby, gdyby poczciwy Voldi  się nie wypowiadał. Proszę wczytać się w przesłanie i spróbować zrozumieć co podmiot liryczny przemyca w swej nazbyt niedoskonałej wypowiedzi.  Dostrzegam następujące zwierzenie:  ponieważ nie mam gruntownego wykształcenia, muszę używać własnego rozumu.  Używam rzadko,  nie forsuję się i prawdopodobnie trafiam  w sam środek odczuć krążących wśród umysłów podobnych do mojego.  Umysłów wykształconych inaczej.

Jeśli mówimy o likwidacji szkół, w których indoktrynuje się małoletnich pod kątem umiłowania głupoty, poprzez zaniechanie uwrażliwiania na piękno różnicy zdań, to jestem za!!! Zbyt surowe poglądy na edukację zamykają się w nadzwyczajnej krótkowzroczności, u podstaw której leżą cyferki, oceny, noty, a w dalszej kolejności rankingi, zestawienia i porównania. Taki system zatraca to, co niezwykle ważne – budowanie własnego światopoglądu oraz umiejętności samodzielnej analizy jako podwaliny do syntezy otaczającego świata. Jeśli Voldi i jemu podobni nie zrozumieli, to wyjaśniam, że Albert Einstein nie odnosił sukcesów w dziedzinach humanistycznych, co nie przeszkodziło mu pozostawić głębokie i trwałe przemyślenia z dziedziny fizyki teoretycznej. Jeśli więc nie przejawiasz nadzwyczajnych zdolności w jednej dziedzinie, możesz być świetny w czym innym.  Niestety polski system oświaty, a jak zauważam porąbski w szczególności zupełnie nie zajmuje się wychowaniem, pędem do ciekawości. Nauczycielscy tyrani widzą w uczniach wrogów, których potencjału w ostateczności bardzo się obawiają.  Obawiają się trudnych pytań, niewygodnych reakcji. Tyrania lekarstwem jest na wszystkie kłopotliwe sytuacje, gdzie uczniowie wykazują nadmiar niepotrzebnego zainteresowania, zagrażającego pozycji mędrca. Traktuje się więc ich przedmiotowo, jako dodatek do pozyskiwania środków do życia.

Nasz poczciwy Voldi jest typowym produktem porąbskiego koncernu edukacyjnego, który każdy naukowy talent jest w stanie zamienić w papkę intelektualną. Taka papka nie pozbawiona popędu płciowego prokreuje kolejne papki, jeszcze bardziej rozcieńczone,  jeszcze bardziej podatne na indoktrynację papkotwórczą, która gwarantuje sukces wyborczy np. KWW RPW. Radni tego szacownego koła stworzeni na obraz i podobieństwo swoich wyborców – Voldemortów upodabniają się do nauczycielskich tyranów. Teraz nasi radni, z bardzo nielicznymi wyjątkami stworzyli sobie wrogów, których panicznie się obawiają. Jak dobrze, że tymi wrogami są pedagodzy – wychowawcy, którzy już wkrótce będą mieli szansę poszerzać horyzonty swoich podopiecznych, uczyć ich otwartości na poglądy innych ludzi oraz pięknie różnić się z kolegami o innej wizji świata.

Z tego punktu widzenia NZGwG jest nie do przecenienia. Zupełnie nie nadaje się do likwidacji, bo właśnie tam już niebawem  młodzież będzie miała przyjemność obcować intelektualnie z czwórką nauczycieli,  którzy już dawno papkę zamienili na brylanty.

164

Odp: Urzędnik funkcjonariusz prawa; czy układu?

To dobrze  że udało się wciągnąć w dyskusję na forum indywiduum o konsystencji papki, bo każdy głos w dyskusji jest ważny. Jednak nic tak nie przemawia do lokalnej społeczności jak koszty które musi ponieść każdy podatnik w Gminie. Dlatego wzorem Leszka Balcerowicza proponuję na frontonie nowej siedziby Gminy umieścić licznik wydatków związanych z czystkami P. Anny KG-W. Na chwilę obecną wydatki na odprawy dla niewiernych, koszta procesowe i wynagrodzenia wstecz sięgają kwoty 100 tys. zł. Jednak biorąc pod uwagę rozmach P. Dyrektor będziemy musieli jeszcze bardziej zacisnąć pasa.Bardzo ciekawą lekturą będzie sposób księgowania wydatków ale od tego są instytucje.

165

Odp: Urzędnik funkcjonariusz prawa; czy układu?

tse tse napisał/a:

Na chwilę obecną wydatki na odprawy dla niewiernych, koszta procesowe i wynagrodzenia wstecz sięgają kwoty 100 tys. zł..

Bez względu ile tego będzie, 100 czy 200 tysięcy będą to wszystko pieniądze z naszych podatków zabrane uczniom PG w Kozubniku oraz innych szkół. Koś już zadał pytanie a ja je powtórzę. Ile można by kupić komputerów do szkół za pieniądze przeznaczone na obronę pani Walusiak?

166

Odp: Urzędnik funkcjonariusz prawa; czy układu?

Wczoraj na TVP3 był ciekawy program o wójcie w gminie Kaczory któremu prokuratura postawiły zarzuty o niegospodarność. Właśnie dlatego, że UG a więc my wszyscy płacimy za niechlujstwo i zaniedbania pracowników gminy.

Nie może być tak, że urzędnik popełnia rażące błędy, ośmiesza się swoją nieznajomością prawa, przegrywa w sądach, ale nie ponosi konsekwencji finansowych.
Kasa na odszkodowania idzie z budżetu gminy, czyli naszej.

I o to jest oskarżony wójt Gminy Kaczory. O niegospodarność na mieniu publicznym.
Chyba z Art 231. § 1.  KK

Art. 231. § 1. Funkcjonariusz publiczny, który, przekraczając swoje uprawnienia lub nie dopełniając obowiązków, działa na szkodę interesu publicznego lub prywatnego, podlega karze pozbawienia wolności do lat 3.

167

Odp: Urzędnik funkcjonariusz prawa; czy układu?

100 czy 200 tysiaków niezła sumka ale kogo to obchodzi
kiedy ludzie w Czańcu niczego nie rozumiom.
jak człowiek znów traci śmieciówe to ma zupełnie gdzieś
gadanie w Internecie o kasie dla Kozubnika, dyrektorki
i innych ważniaków. Mielecie ozorami, paragrafy rzucacie
i co?  Światełko.  A ci co czytają mają ubaw bo prawo musi
być przestrzegane. Są jakieś wyroki, ktoś ma odsiatkę nie!!!
No to zejdźcie na ziemię i dajcie ludziom pracować. Wójt jest wójtem,
rada gminy jest dyrektorka pracuje wszystko po staremu.
A tak w ogóle to co z nauczycielkami, tu na forum nie ma nic. Tylko
gadacie o Kubisiu a reszta się chyba jakoś nazywa nie. I niech sąd
dowali im surowe kary to wreszcie inni odpuszczą w szkole
i dają ludziom żyć. W radzie chyba dwanaście mózgów i nic nie mogą
zrobić i tylko jeden jak nawalony szuka sensacji. Kubiś i reszta wylecieli
z obiegu i to wszystko jakoś nikt za nich nie umiera. Niech się zajmnom
żądzeniem .

168

Odp: Urzędnik funkcjonariusz prawa; czy układu?

morlinek1 napisał/a:

Nie może być tak, że urzędnik popełnia rażące błędy, ośmiesza się swoją nieznajomością prawa, przegrywa w sądach, ale nie ponosi konsekwencji finansowych.

I nie jest.

Poza tym co napisałeś jest jeszcze ustawa z dnia 20 stycznia 2011 r. o odpowiedzialności majątkowej funkcjonariuszy publicznych za rażące naruszenie prawa. Link do ustawy: http://isip.sejm.gov.pl/DetailsServlet? … 0110340173

Zgodnie z jej przepisami w terminie 14 dni od dnia wypłaty odszkodowania, kierownik podmiotu odpowiedzialnego, który wypłacił odszkodowanie (lub kierownik jednostki organizacyjnej podmiotu odpowiedzialnego, która wypłaciła odszkodowanie) musi przesłać do prokuratury okręgowej, właściwej ze względu na siedzibę podmiotu odpowiedzialnego, wniosek o przeprowadzenie postępowania wyjaśniającego.

Kierownik nie ma swobody w podjęciu decyzji o zawiadomieniu prokuratury. To okoliczność wypłaty odszkodowania rodzi obowiązek - podlegający wykonaniu w terminie 14 dni. Ustawa wyraźnie stanowi, że kto, będąc kierownikiem podmiotu odpowiedzialnego lub jednostki organizacyjnej takiego podmiotu, nie wykonuje obowiązku złożenia wniosku do prokuratora podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do lat 3. Jeżeli sprawca działa nieumyślnie, podlega grzywnie albo karze ograniczenia wolności.

Prokurator przeprowadza postępowanie wyjaśniające, aby ustalić czy istnieją podstawy do wytoczenia przeciwko funkcjonariuszowi publicznemu powództwa o odszkodowanie na rzecz podmiotu odpowiedzialnego, z tytułu szkody wyrządzonej przy wykonywaniu władzy publicznej z rażącym naruszeniem prawa. Postępowanie sądowe toczy się według przepisów KPC.

Odszkodowanie ustala się w wysokości nieprzekraczającej kwoty dwunastokrotności miesięcznego wynagrodzenia przysługującego funkcjonariuszowi publicznemu.

Twardogłowi już powinni się bać.

Aby racjonalnie dokonywać własnych wyborów potrzebuję informacji. Kluczem do społeczeństwa obywatelskiego jest dostęp do informacji publicznej oraz edukacja.
Jeśli patrzy dostateczna ilość oczu, wszystkie błędy są widoczne.

169 Ostatnio edytowany przez bibi (2012-10-10 21:42:03)

Odp: Urzędnik funkcjonariusz prawa; czy układu?

Voldemort napisał/a:

Są jakieś wyroki, ktoś ma odsiatkę nie!!!
No to zejdźcie na ziemię i dajcie ludziom pracować. Wójt jest wójtem,
rada gminy jest dyrektorka pracuje wszystko po staremu.
.

No jak tu odpowiedzieć takiemu. Może tak. Młyny pańskie mielą powoli. Lub tak. Pan Bóg  nierychliwy ale sprawiedliwy.

170

Odp: Urzędnik funkcjonariusz prawa; czy układu?

http://wiadomosci.onet.pl/kraj/nauczyci … omosc.html

171

Odp: Urzędnik funkcjonariusz prawa; czy układu?

I co z tego galler?

Niech jeżdżą byle legalnie i uczciwie a nie w czasie roku, bez urlopów, cichaczem, za nienależne pieniądze!

172

Odp: Urzędnik funkcjonariusz prawa; czy układu?

Z ogromną przyjemnością pragnę poinformować wszystkich czytelników, iż dnia 11 października 2012 roku decyzją Sądy Rejonowego w Żywcu IV Oddział Pracy do obowiązków służbowych, na zasadach pracy i płacy sprzed zwolnienia została przywrócona kolejna nauczycielka,osoba zwolniona, pomimo pełnienia w szkole funkcji społecznego inspektora pracy.

173

Odp: Urzędnik funkcjonariusz prawa; czy układu?

Nic się nie stało P. Anno .Naprawdę nic się nie stało. My mieszkańcy Gminy gotowi jesteśmy ponieś wszelkie koszty aby już nigdy żaden nauczyciel nie podskoczył.   Nikt nie będzie Pani mówił co ma Pani robić. Wójt został już przekonany co do Pani racji a sądy też nie są nieomylne. Do walki!

174

Odp: Urzędnik funkcjonariusz prawa; czy układu?

morlinek1 napisał/a:

I co z tego galler?
Niech jeżdżą byle legalnie i uczciwie a nie w czasie roku, bez urlopów, cichaczem, za nienależne pieniądze!

O ile mi wiadomo w tegoroczne wakacje znaczna część rady pedagogicznej szkoły podstawowej w Czańcu wybrała się na wycieczkę do Francji. Czy w związku z tym jakiś smrodek unosi się dookoła przedsięwzięcia? Nie słyszałem. Choć możliwe, że wysłużony zmysł zawodzi.

Pan galler ma jakiś „obiektywny” cel w ponownym sprowadzeniu rozmowy na tunezyjskie plaże. Byłem przekonany, że wątek już został wymęczony, zajeżdżony jak silnik bez oleju, a tu zaczynamy trząść drzewem od początku. Tylko trzeba pamiętać, że wtedy na głowy trzęsącego może spaść prawda, która okaleczy, a na pewno poturbuje. Czy warto rozdrapywać zabliźnione rany? Uważam, że tak, zwłaszcza zabliźnione, ale nie uleczone. Gangrena pulsuje pod skórą, wypiętrza się i może znów eksplodować, tylko skąd ten nawrót?

Pan galler od dłuższego już czasu wyraźnie daje do zrozumienia, że wie więcej i szybciej niż przeciętny zjadacz bekonu. Skąd, nie mam pojęcia. Moje pojęcie jednak doznaje pewnych objawień, które każą mi przypuszczać, że pan galler jest kimś ważniejszym, od kreowanego przez siebie szeregowego obywatela.
Na ręce osoby, która przed obliczem Temidy odniosła zwycięstwo składam wyrazy uznania i szacunku za podjęty trud obrony swojego dobrego imienia i honoru. Jednocześnie zachęcam do podzielenia się z internautami szczegółami swojego przypadku. W sprawie  SK wiemy prawie wszystko, w sprawie pozostałych skrzywdzonych niewiele.

Prawda jest jedyną gwiazdą, kłamstwo całym  wszechświatem – Sebastian Pot

175

Odp: Urzędnik funkcjonariusz prawa; czy układu?

Kubisiowi i 3 paniom z Kozubnika zazdroszczę tej satysfakcji jakiej  doznają wygrywając z despotyzmem.

Ale zobaczenie wyrazu twarzy Walusiak-owej po ogłoszeniu wyroków jest bezcenne i nie można tego kupić kartą MasterCard.