101

Odp: Urzędnik funkcjonariusz prawa; czy układu?

wieszczu napisał/a:

Po drugie bardzo proszę SK o przekierowanie swoich wypowiedzi na jeden wątek, czyli tu, gdzie teraz jesteśmy. Unikniemy chaosu i łatwiej będzie mieć pod ręką całą dostępną wiedzę.

Nieśmiało zapytam, czy można opublikować doniesienie i decyzję prokuratora? Nic tak nie zamyka ust miłośnikom układu, jak słowo drukowane, opatrzone pieczątkami. To po trzecie.

W wątku „Wybory uzupełniające” oraz w wątku „Urzędnik funkcjonariusz prawa; czy układu?” zawarte będą zupełnie inne treści. Podział ma zapobiec chaosowi. Na publikacje wszystkich dokumentów, które są w moim posiadaniu przyjdzie czas. Mogę przesłać małe co nieco na prywatnego maila.  Odnoszę wrażenie, że usta animatorów świata wg Urzędu Gminy Porąbka od dawna skorzystały z prawa do milczenia.

102

Odp: Urzędnik funkcjonariusz prawa; czy układu?

W moim przekonaniu Pani A.W.stacza się po równi pochyłej.
Już niewiele trzeba czasu aby rzeczywistość pokazała,że nie miała racji zwalniając Sławka,tym bardziej czyniąc to bezprawnie.
Konsekwencje dla niej będą nieubłagane.
Ja sam jako rodzic nie posłałem dziecka do Gimnazjum w Kozubniku.
Zrobiłem to z rozmysłem.
Trzeba korzystać z gimnazjów gdzie nie toczą się boje dyrektorka vs nauczyciele,gdzie dyrekcja jest kompetentna i zrobi wszystko dla dobra podopiecznych.
Gdzie również ranking szkoły wskazuje na to by z niej skorzystać.
Drugie moje dziecko już niedługo kwalifikujące się do pobierania nauki w gimnazjum-również nie trafi z ww względów do Kozubnika.
Wspierajmy te placówki,które są najlepsze,choćby znajdowały się w ościennych gminach.
Niestety u nas w Gminie pan wójt nie radzi sobie z zarządzaniem,nie łagodzi obyczajów a i również balansuje na granicy prawa.

Jak już kiedyś napisałem-REFERENDUM TRWA.

103

Odp: Urzędnik funkcjonariusz prawa; czy układu?

Tadeusz napisał/a:

Ja sam jako rodzic nie posłałem dziecka do Gimnazjum w Kozubniku.
Drugie moje dziecko już niedługo kwalifikujące się do pobierania nauki w gimnazjum-również nie trafi z ww względów do Kozubnika.
Jak już kiedyś napisałem-REFERENDUM TRWA.

Gratuluję odwagi oraz realnej oceny sytuacji.
Ludzie powinni wiedzieć kiedy należy odejść.
Czas wystawi rachunek nie tylko pani Walusiak ale  pani Koniorczyk, panu Gałuszce. Na specjalny bonus może liczyć pan Czesław Bułka.

Jak ćwierkają wróbelki to pretendentka na stanowisko nauczyciela przyrody po awf -ie dopiero się kształci. Te najgorsze wróbliska ćwierkają, że za nasze podatki,  tato pomimo całkiem niezłych dochodów nie chciał dołożyć.

104 Ostatnio edytowany przez Tadeusz (2012-09-13 15:41:49)

Odp: Urzędnik funkcjonariusz prawa; czy układu?

Wiele parametrów wskazuje na to,że Sławek zostanie przywrócony do pracy.
I co wówczas będzie?
Nastąpi pojednanie?
Oby tak było.
Ja jednak jestem realistą i sądzę,że będzie szukany hak na Sławka.
To przeniesie się na nastroje wśród grona nauczycielskiego a te z kolei na podopiecznych.
Czy jako rodzice tego chcemy dla naszych pociech?
Ja oczekuję przekazania rzetelnej i fachowej wiedzy przez nauczycieli w dobrej atmosferze.
Pani dyrektor podjęła kilka delikatnie mówiąc nieroztropnych decyzji w ciągu ostatnich kilku lat "rządzenia".
Jaką mamy więc gwarancję,że inne podejmowane decyzje w zakresie zarządzania placówką,będą w pełni skutkowały pozytywnie?
Osobiście uważam,że nigdy nie powinno dojść do takiej eskalacji zdarzenia.Teraz ciężko będzie się porozumieć stronom.
Ale tak to jest jak się rządzi a nie zarządza.To stwierdzenie powinno dotyczyć przynajmniej kilku odpowiedzialnych za stan rzeczy osób.
Aha, gdyby ktoś chciał mi zarzucić brak patriotyzmu lokalnego bo nie posłałem mojego dziecka na Kozubnik to powiem,że należy dążyć do jak najlepszych wzorców  na co stać naszą Gminę ale nie w obecnym układzie sił.
A wszelkie ewentualne zarzuty wobec mnie wynikające z prawa do dowolności interpretacji-odrzucam.

105

Odp: Urzędnik funkcjonariusz prawa; czy układu?

Tadeusz napisał/a:

Jak już kiedyś napisałem-REFERENDUM TRWA.

Taka ciekawostka

http://www.ankietka.pl/wyniki-badania/95104/czy-chcesz-aby-w-ketach-bylo-referendum-odwolania-burmistrz.html

106

Odp: Urzędnik funkcjonariusz prawa; czy układu?

To na prawdę ciekawe, grupa nie jest creprezentatywna, ale wynik poruszający. Jednak nadal uważam, że w naszych realiach jest na referendum za wcześnie. Trzeb a mieszkańców uświadomić, pierwszym krokiem będzie zakończenie postępowań w sprawie nauczycieli w NZGwG.

Kkiedy kłamstwo to za mało, musi wystarczyć prawda.

107

Odp: Urzędnik funkcjonariusz prawa; czy układu?

Tadeusz napisał/a:

  Czy jako rodzice tego chcemy dla naszych pociech?
Ja oczekuję przekazania rzetelnej i fachowej wiedzy przez nauczycieli w dobrej atmosferze.
Pani dyrektor podjęła kilka delikatnie mówiąc nieroztropnych decyzji w ciągu ostatnich kilku lat "rządzenia".Jaką mamy więc gwarancję,że inne podejmowane decyzje w zakresie zarządzania placówką,będą w pełni skutkowały pozytywnie?

Jestem przerażona swoimi własnymi odczuciami. Rok szkolny trwa, dziecko dorasta, zadaje trudne pytania, a ja je zbywam. Robię coś, do czego nigdy wcześniej się nie posunęłam. Rozmawiam sama ze sobą, tłumaczę, że choć mijający czas zbliża mnie  do  traumatycznych rozmów z moim dzieckiem, to ten sam czas naprawi coś. Nadstawiam ucho, wypatruję wieści i niestety nic. Co wy pieniacze macie do zaoferowania? Może i wasze słowa mają wartość, niosą sens ,ale jesteście bytem tylko internetowym.

Prawo, musi być przestrzegane wszędzie i wobec wszystkich. Jeśli więc tylko część tego o czym czytam jest prawdą i nic się nie dzieje i nikt nie poczuwa się do obowiązku to czas zastanowić się nad zmianą miejsca zamieszkania. Trudno uwierzyć, że są w Polsce  takie miejsca, gdzie przyzwoitych ludzi spotyka tyle nieszczęść.

Narasta we mnie gniew. Czworo ludzi znosi ludzkie spojrzenia, anonimowe szepty.  W czasie szalejącego kryzysu zasilili szeregi bezrobotnych. Współczuję im.  Jak czują się osoby za to odpowiedzialne? Przychodzą do pracy, wykonują swoje czynności, a potem wracają do domów odgrywając swe role: wzorowej matki, żony, córki. Brzydzę się taką obłudą.

Będę trzymała moich najbliższych z dala od środowisk toksycznych, wysysających szlachetne dobro drzemiące w ludziach. Cytat z  „Listu do ludożerców” wpleciony w słynny artykuł Sygnaturki jest niezbitym dowodem bezmiaru cynizmu, który autorkę stawia w panteonie wstydu.

„Kochani ludożercy, nie patrzcie wilkiem na człowieka… nie zjadajmy się Dobrze bo nie zmartwychwstaniemy Naprawdę”.

Dziś ostrze strofy skierowane jest w zupełnie inną stronę.

108

Odp: Urzędnik funkcjonariusz prawa; czy układu?

Cierpienie to chyba jedno z najczęstszych uczuć, jakim targany jest człowiek. Gdy człowiek samym sobą nie zasługuje na rozmiar cierpienia, bo jest ono zadane przez drugiego człowieka  rodzi się bunt i bezsilność. Wierzę, że w sprawie NZGwG wszystkie okoliczności budzące sprzeciw zostaną napiętnowane, wyjaśnione i osądzone. Może nasz świat jeszcze nie zwariował.

109

Odp: Urzędnik funkcjonariusz prawa; czy układu?

flower napisał/a:

Nadstawiam ucho, wypatruję wieści i niestety nic. Co wy pieniacze macie do zaoferowania? Może i wasze słowa mają wartość, niosą sens ,ale jesteście bytem tylko internetowym.
Narasta we mnie gniew. Czworo ludzi znosi ludzkie spojrzenia, anonimowe szepty.  W czasie szalejącego kryzysu zasilili szeregi bezrobotnych. Współczuję im.  Jak czują się osoby za to odpowiedzialne? Przychodzą do pracy, wykonują swoje czynności, a potem wracają do domów odgrywając swe role: wzorowej matki, żony, córki. Brzydzę się taką obłudą.

.

Jeszcze nie tak dawno nikt ni słyszała o "bytach internetowych". Dzisiaj setki ludzi zasiada codziennie do komputera aby przeczytać co i o czym piszą te "internetowe byty". Dzisiaj gminni urzędnicy rozpoczynają czas pracy od przeczytania co napisał pan Kocemba i jakie opublikował dokumenty, ja czynię to samo. Czy czynię źle?
Wiem, że jestem niezależny, szanuję prawo i oczekuję tego od innych. Jakim więc "bytem" jestem?
Ufam, że dowiemy się jak ocenia sprawę zwolnienia nauczycieli sąd, ufam również, że dowiemy się ile nas to kosztowało i kto za to zapłacił. Czy pieniądze wydane na adwokatów pochodziły z kieszeni pani Walusiak czy z naszych, podatników. Ta czwórka nauczycieli zaczyna wyrastać na naszych gminnych bohaterów. Bohaterów, którzy zdecydowali się podjąć walkę z układem i nepotyzmem. Bohaterów, którzy na drodze legalnych działań, bez oszczerstw i pomówień chcą udowodnić swoje racje, wykazać niegodziwość władzy i dać przykład innym.
Ilu ludzi decyduje się na taki krok? Ilu ludzi w naszej gminie cierpi bo władza chroni własne interesy? Ile ludzi w naszej gminie cierpi bo nie stać ich na pomoc prawnika, a sami nie mogą sobie poradzić z biurokracją?
W końcu machają ręką, dla świętego spokoju.
Władza bierze nasze pieniądze, o nas się troszczyć nie musi. Jak nie damy to naśle na nas komorników, którzy zabiorą nam telewizory, komputery i ostatnie pieniądze. 
Broniąc się przed władzą pomagajmy zwolnionym nauczycielom, wspierajmy ich duchowo. Niech wiedzą, że jesteśmy z nimi. My, zaledwie "internetowe byty", starajmy się pokazać, że wierzymy w sądy i sprawiedliwość.

110

Odp: Urzędnik funkcjonariusz prawa; czy układu?

Dnia 13 lutego 2012 roku odbyło się posiedzenie połączonych komisji, na którym Rada Gminy zmierzyła się z interpelacją radnego I. Kocemby dotyczącą niewłaściwego zarządzania gimnazjum w Porabce. Oto co radni z KWW RPW mieli w tej sprawie do powiedzenia.

Radny. Jestem w jednej komisji to jeszcze w jakieś śledczej, przecież od tego ktoś jest, kto za to odpowiada,  (…) a nie żeby ja tracił czas, nerwy, ciśnienie mi się podnosiło przy jakimś tam ocenianiu.
Pani Dyrektor w Kozubniku pełni tę funkcję już nie wiem, 20 lat  i tam pracowała lata, przecież znam ją, jest to bardzo dobry dyrektor, tam jest wszystko zrobione, tam są podzielone mieszkania, każdy ma swoją instalację, starała się to to, jest góra oddzielnie, że w razie potrzeby, czy ktoś nagle przy jakimś pożarze straci mieszkanie to my to tak z nią załatwiamy. Tam wszystko jest perfect, nie widzę gorszego dyrektora (…) Pani dyrektor, która jest naprawdę dobrym dyrektorem i my mamy nad tą sprawą myśleć i oceniać kogoś, my jesteśmy radni po to? Chyba pomyliłem się i muszę iść stąd”. 

Radna. „Ja myślę, że jeśli chodzi o Kozubnik to tam jest problem wewnętrzny pomiędzy dyrekcją, a częścią grona i wtedy się szuka dziury w całym. Ta sprawa powinna być rozwiązana na własnym podwórku , ale wiemy, że są ludzie i ludziska i trzeba mieć naprawdę bardzo dużo dobrej woli. Nikt nie jest ideałem  i ja jestem oburzona, że to się tak daleko ciągnie o kuratorium i tak dalej. Jeśli chodzi o Anię to znam doskonale, bo z nią pracowałam (…) doskonale ją znam. Jeżeli są jakieś zarzuty, że jest przekroczenie  prawa no to jest jedna sprawa, ale tu chciałam na wielki plus powiedzieć, bo to radni powinni wiedzieć, że jestem mile zaskoczona pracą na Kozubniku jeśli chodzi o dyrekcję i grono całe nauczycielskie. Dwukrotnie byłam tam na spotkaniu z okazji dnia Babci i Dziadka. (…) Wspaniały występ wychowawczy, świąteczne takie przedstawienie. I to jest wspólna praca wszystkich, całego grono, bo ktoś, kto nie przygotowuje programu, to nie ma pojęcia (…) I to jest ogrom pracy i to jest na plus jeśli chodzi o to gimnazjum. 

Radny „Ja się tutaj z Panią radną zgadzam, bo to się ciągnie drugi rok, bo nic gorszego nie ma, bo gronu mówiłem masz coś przyjdź powiedz i zostawimy to na podwórku. Jest nieprzyjemna atmosfera części grona i to nie idzie w dobrym kierunku, to się będzie dalej ciągło, osoby, które zaangażowały się w psucie, będą dalej to robić, jestem przekonany.”

Radna „Miałam pismo polecone i mnie nauczycielka straszyła dalszymi postępowaniami, bo ja łamię prawo itd. No była pewna po prostu rozmowa i tak dalej, ja mówię proszę  i rozwiązaliśmy to naprawdę na swoim podwórku, bo chcieliśmy, ale jeżeli nie ma dobrej woli, to się będzie to ciągnęło i to nie sprzyja nikomu.

Radny „Pani dyrektor, nie żebym peany słał, naprawdę starała się o tę szkołę, o to, co Radny mówił rozdzielić mieszkania, żeby nie było problemów, dbała o dzieci, wyjazdy do teatru, na sportowe imprezy, do filharmonii, wszelkie cyrki jakieś tam mieli w szkole, znaczy się w sensie pozytywnym.”

Radny „ Z mojego punktu widzenia to jest taka troszeczkę paranoja, bo uważam, że szkoła prowadzona jest bardzo dobrze, nie było tam żadnych problemów podczas nauki (…)  Ludzie, nie róbmy jaj, szkoda czasu  na takie coś (…) i zgadzam się z Panią radną, tam jest problem wewnętrzny, jedyny problem pani dyrektor to jest to, że jest za dobra. 

Radny Pan "Jeżeli kobieta pracuje 21 lat w szkolnictwie nienagannie, zastanówcie się w ogóle co Wy mówicie, jakie przestępstwo, za dwie stówki przecież ona miała prawo korzystać z tego funduszu (…) ludzie zejdźcie na ziemię”.

Wszystkich radnych KWW RPW śledzących moje wypowiedzi uprzejmie informuję, że dnia 13 lutego 2012 roku popełniliście kardynalny błąd zaniedbania. Za Waszą nieudolność ja i moje koleżanki dziś ponosimy konsekwencje. Ale pojedynek trwa i proszę nie spisywać nas na straty.

111

Odp: Urzędnik funkcjonariusz prawa; czy układu?

circus napisał/a:

Tam wszystko jest perfect, nie widzę gorszego dyrektora (…) Pani dyrektor, która jest naprawdę dobrym dyrektorem i my mamy nad tą sprawą myśleć i oceniać kogoś, my jesteśmy radni po to? Chyba pomyliłem się i muszę iść stąd”. 
Radny „ Z mojego punktu widzenia to jest taka troszeczkę paranoja, bo uważam, że szkoła prowadzona jest bardzo dobrze, nie było tam żadnych problemów podczas nauki (…)  Ludzie, nie róbmy jaj,
.

Co to jest, kto się wypowiada? To jarmark, targowisko, czy posiedzenie komisji? To są radni? To jest troska o naszą gminę? Nasuwa mi się tylko jedno. Boże wybacz im bo nie wiedzą co czynią.

112

Odp: Urzędnik funkcjonariusz prawa; czy układu?

Wiedzą, wiedzą i to doskonale. Szarpią się tylko nieco. Bronią jak mogą swojego dziadostwa.

Aby racjonalnie dokonywać własnych wyborów potrzebuję informacji. Kluczem do społeczeństwa obywatelskiego jest dostęp do informacji publicznej oraz edukacja.
Jeśli patrzy dostateczna ilość oczu, wszystkie błędy są widoczne.

113

Odp: Urzędnik funkcjonariusz prawa; czy układu?

circus napisał/a:

Radny Pan "Jeżeli kobieta pracuje 21 lat w szkolnictwie nienagannie, zastanówcie się w ogóle co Wy mówicie, jakie przestępstwo, za dwie stówki przecież ona miała prawo korzystać z tego funduszu (…) ludzie zejdźcie na ziemię”.
.

W ubiegłym tygodniu przeczytałem tekst o posłance Handzlik Małgorzacie

, 1400 Euro, to jakieś stówki jak by powiedział przywołany powyżej radny. Kobieta, podążając tokiem myślenia radnego, nienagannie siedzi w EU od lat, a te pieniądze tak się jej należały bo języki zna. Po co więc unijny urząd ds. walki z nadużyciami OLAF zawraca sobie głowę?

114 Ostatnio edytowany przez Voldemort (2012-09-18 20:51:32)

Odp: Urzędnik funkcjonariusz prawa; czy układu?

No to wiemy już jakich fachowców wybraliśmy, ale kompromitacja,
chyba domyslam się, który złotousty nie widzi gorszego dyrektora.
Hej panie i panowie radni zejdźcie na ziemię, bo wam w chmurach nie do twarzy
,choc jeden w przypływie szczerości o cyrku w szkole wspomina, pean jeden,
a wszystko to jest troszeczkę paranoja, a może panaroja lub pajanora, kolejny geniusz
i kto tu robi jaja, a swoją drogą słownictwo samorządowców godne kpiny
a Pani, która doskonale zna Anię czerpie z miernoty jak ze studni głębinowej
no i błysnęła geniuszem, tam jest konflikt wewnętrzny ani, której problemem jest tylko to ,że jest za dobra.
Nasi radni nie są za dobrzy, a i tak się złoba trzymają
żeby za cztery stówki tak się skompromitować
hej circus masz jeszcze więcej takich perełek ?, ubaw po pachy

115

Odp: Urzędnik funkcjonariusz prawa; czy układu?

Poziom dyskusji nie zaprząta mojej głowy. Dobrze, że nasi radni w ogóle potrafią używać dostępnych form wypowiedzi. Martwi mnie zupełnie co innego.  Ba martwi, mierzi. 13 lutego 2012 roku radny Kocemba pyta (nie dokładnie wiemy o co?) RG i wójta i uzyskuje odpowiedzi jak w poście 110. Wcześniej mieliśmy wypowiedź wójta, dotyczącą swoich interesów, przypomnę:

circus napisał/a:

  „Bez względu na to, czy Wy podejmiecie decyzję tak, czy tak, to ja i tak tę sprawę muszę wyjaśnić i doprowadzić do końca, bo jest to w moim interesie”.

Wójt wyjaśnia już siedem miesięcy. Mnie głowę zaprząta inna myśl: za przyczyną czego radni głosowali 13 lutego tak, a nie inaczej, skoro, jak sądzę nie mieli wtedy do dyspozycji żadnych dokumentów, świadczących za albo przeciw interpelacji radnego Kocemby?  Ewentualny brak dokumentów świadczyć może o zupełnym braku przygotowania merytorycznego do dyskusji. Idąc tym tropem zadaję sobie i wszystkim czytelnikom pytanie: czy właśnie tak do poszczególnych sesji RG lub posiedzeń komisji przygotowują się demokratycznie wybrani radni?  I czy dziś, siedem miesięcy po spotkaniu połączonych komisji wiedzą przeciwko czemu głosowali, jak wypadki potoczyły się w kolejnych miesiącach i jaki jest ich skutek?

Aby sprawiedliwości stało się za dość, chciałbym, jeśli to możliwe, przeczytać wypowiedzi tych sześciu radnych, którzy głosowali za wnioskiem, przypomnę:

circus napisał/a:

  …o udzielenie informacji, czy w przypadku wyjazdu nauczycieli PG  JP2 w Kozubniku do Tunezji nastąpiła wypłata świadczeń z Funduszu Socjalnego zgodnie z Regulaminem ZFŚS i z prawem.

Dla równowagi emocjonalnej.

116

Odp: Urzędnik funkcjonariusz prawa; czy układu?

wieszczu napisał/a:

Aby sprawiedliwości stało się za dość, chciałbym, jeśli to możliwe, przeczytać wypowiedzi tych sześciu radnych, którzy głosowali za wnioskiem

Kolejne cytaty z posiedzenia połączonych komisja pojawią się niebawem.

Wyrok nakazowy w imieniu Rzeczypospolitej Polskiej.

Dnia 16 sierpnia 2012  roku, Sąd Rejonowy w Żywcu, Wydział II Karny, bez udziału stron, po zapoznaniu się w postępowaniu nakazowym sprawy Anny Walusiak, obwinionej o to, że w dniu 25.05.2012  r. rozwiązała stosunek pracy z nauczycielem mianowanym Sławomirem Kubisiem bez okresu wypowiedzenia, w sposób rażący naruszający przepisy prawa, (…) uznaje obwinioną Annę Walusiak za winną popełnienia czynu zarzuconego jej wnioskiem o ukaranie(…).

Co to jest wyrok nakazowy?

Wyrok nakazowy wydawany jest zawsze przez sąd na jednoosobowym posiedzeniu niejawnym i zawsze ma charakter skazujący. Traktuje się go jako propozycję kary, jaką składa oskarżonemu sąd, która może zostać przez oskarżonego odrzucona poprzez wniesienie tzw. sprzeciwu.

Należy wskazać, iż aby wyrok nakazowy mógł być wydany muszą zachodzić następujące przesłanki:

Po pierwsze, sąd na podstawie materiału dowodowego zebranego w postępowaniu przygotowawczym musi uznać, iż okoliczności czynu i wina oskarżonego nie budzą wątpliwości, a także, iż nie zachodzi potrzeba przeprowadzenia rozprawy. Będzie to zatem sytuacja, gdy z założenia wina sprawcy będzie ewidentna.

Po drugie, z uwagi na to, że sąd w wyroku nakazowym może orzec tylko karę ograniczenia wolności lub grzywnę w wysokości do 100 stawek dziennych (albo do 200.000 złotych) to będą istniały ograniczenia w zakresie wydawania wyroku nakazowego do określonych przestępstw. Chodzi o to, że sąd będzie mógł orzec tylko wówczas, gdy za dane przestępstwo ustawodawca przewidział możliwość orzeczenia wskazanych kar.

Sławomir Kubiś

117

Odp: Urzędnik funkcjonariusz prawa; czy układu?

Sławku, chyba 16 września.

118

Odp: Urzędnik funkcjonariusz prawa; czy układu?

ares 1 napisał/a:

Sławku, chyba 16 września.

Nie ma pomyłki, 16 sierpnia 2012 roku został wydany wyrok nakazowy. Przsłuchanie w sprawie wniosku o ukaranie miało miejsce dnia 12 lipca 2012 roku, czyli na tydzień przed pierwszą rozprawą w Sądzie Pracy.

119

Odp: Urzędnik funkcjonariusz prawa; czy układu?

circus napisał/a:

Wyrok nakazowy w imieniu Rzeczypospolitej Polskiej.

Dnia 16 sierpnia 2012  roku, Sąd Rejonowy w Żywcu, Wydział II Karny, bez udziału stron, po zapoznaniu się w postępowaniu nakazowym sprawy Anny Walusiak, obwinionej o to, że w dniu 25.05.2012  r. rozwiązała stosunek pracy z nauczycielem mianowanym Sławomirem Kubisiem bez okresu wypowiedzenia, w sposób rażący naruszający przepisy prawa, (…) uznaje obwinioną Annę Walusiak za winną popełnienia czynu zarzuconego jej wnioskiem o ukaranie(…).
Sławomir Kubiś

Można by rzec, że sprawiedliwość zaczyna triumfować.  I z czego się tu cieszyć? Mam się cieszyć, że dyrektor gimnazjum łamie prawo, że osoba odpowiedzialna za wychowanie setek dzieci, których rodzice są mieszkańcami naszej gminy zostaje skazana za łamanie prawa. Nie widzę w tym radości, tym bardziej, że czyn miał miejsce za przyzwoleniem wójta, co najmniej jego milczącą zgodą i części radnych.  Jest mi wstyd, że się to wydarzyło. Wstyd to jedno, konsekwencje prawne to drugie.
Sędzia Sądu Rejonowego zasiadający w wydziale karnym orzekł, że Anna Walusiak złamała prawo. Ta sama Pani Anna Walusiak, która oskarżała całe grono internautów, mnie również o szarganie jej dobrego imienia. Czy inny sędzia tego samego sądu ale zasiadający w wydziale pracy może wydać inny wyrok w sprawie zwolnienia pana Kubisia? Bez wystawienia powagi sądu na śmieszność nie. A przekonamy się o tym już niebawem.

120

Odp: Urzędnik funkcjonariusz prawa; czy układu?

Ignacy Kocemba napisał/a:

  Jest mi wstyd, że się to wydarzyło. Wstyd to jedno, konsekwencje prawne to drugie.
.

Zapomniał pan dodać o konsekwencjach finansowych. To my zapłacimy za to wszystko, zapłacimy płacąc podwyższone podatki. Powinniśmy o tym pamiętać, ile nas kosztuje to towarzystwo.

121

Odp: Urzędnik funkcjonariusz prawa; czy układu?

circus napisał/a:

Wyrok nakazowy w imieniu Rzeczypospolitej Polskiej.

Dnia 16 sierpnia 2012  roku, Sąd Rejonowy w Żywcu, Wydział II Karny, bez udziału stron, po zapoznaniu się w postępowaniu nakazowym sprawy Anny Walusiak, obwinionej o to, że w dniu 25.05.2012  r. rozwiązała stosunek pracy z nauczycielem mianowanym Sławomirem Kubisiem bez okresu wypowiedzenia, w sposób rażący naruszający przepisy prawa, (…) uznaje obwinioną Annę Walusiak za winną popełnienia czynu zarzuconego jej wnioskiem o ukaranie(…).

No i co dalej? Zbliża się Dzień Edukacji Narodowe. Czy wójt Czesław Bułka nagrodzi swoją faworytę? Czy na liścia nagrodzonych znajdzie się również pani dyrektor z Bujakowa? Przecież ma zasługi, przyjęła córkę pana Gałuszki. Nie miałbym nic przeciw gdyby była fachowcem. Od przyrody fachowcem to ona na pewno nie jest.

122

Odp: Urzędnik funkcjonariusz prawa; czy układu?

Kiedy już gwar dnia odchodzi i mogę oddać się rozmyślaniom w przerwach reklamowych pomiędzy ulubionymi serialami dopada mnie zatrważająco smutna rzeczywistość. Nastroje walczą we mnie jak na diabelskim młynie. Nie żyję ani na końcu świata, ani w jego centrum. Moi znajomi pracują w dużych aglomeracjach, sąsiedzi zarabiają stykając się z różnymi ludźmi, rodzina rozsiana w rożnych częściach Polski.  Rozmawiamy ze sobą, porównujemy warunki  życia, martwimy się swoimi problemami. Jest mi coraz trudniej bronić się przed często kpiącymi słowami atakującymi świat, który mnie otacza. Bo nie ma czego bronić. Normy, zasady, podstawy są wszędzie, tylko nie tu, gdzie mieszkam. Zdumienie ogarnia każdego słuchacza, kiedy słyszy o wydarzeniach nie schodzących z naszych ust.

Ktoś zwolnił czworo nauczycieli? Przecież to niemożliwe, to się nie zdarza, nauczyciel jest nietykalny. Jeśli to jest możliwe, to żaden nauczyciel w Polsce nie zna dnia ani godziny.

Zatrudnianie członków rodziny? Zdarza się, sporadycznie, ale często nepotyzm jest ukryty, matka nie zatrudnia córki, a żona męża.

Wykorzystanie środków unijnych? Gdzieś zbudowano obwodnicę, chodnik. W innym miejscu wójt wyposażył klasy w szkole w zestawy multimedialne. Jeszcze gdzie indziej wyremontowano stadion, zbudowano basen, ścianę wspinaczkową. Są dopłaty do instalacji solarnych. A zupełną ekstrawagancją było zorganizowanie wyścigu pływackiego dookoła jeziora. To unia też finansuje.

Spoglądam przez okno i widzę od lat te same dziury w drodze, czuję ten sam smród przewalający się w fosach, słyszę te same narzekania na brak inicjatyw,  brak pomysłów, brak zapału.

Czy wyrok sądu coś zmieni? Czy władze gminy, tak zapatrzone w siebie i w swoją nieomylność uczą się, wyciągają wnioski ze swoich decyzji. Nie sądzę. Zwolnieni nauczyciele wrócą do pracy i… no właśnie i co? Konflikt monstrualnych rozmiarów, nieufność i natarczywe szukanie haków. Albo my ich, albo oni nas. Gdzie jest ta siła, która zakończy ten rozpaczliwy taniec? Kto ma narzędzie, którymi można wreszcie coś naprawić, ulepszyć?

Do pewnego momentu starałam się o bezstronność. Dziś staję jednoznacznie po stronie zwolnionych. Współczuję, ale i podziwiam. Za upór, niezłomność oraz odwagę głoszenia swych poglądów pod imieniem i nazwiskiem. To wartość, do której nie mogę dorosnąć.

123

Odp: Urzędnik funkcjonariusz prawa; czy układu?

Władze gminy niczego się nie uczą. Drogi Kwiatuszki, mną targają podobne uczucia. Nie na zasadzie „cusze chwalicie, swego nie znacie”, tylko „swoje znamy, innym „zazdraszczamy”.

Do wartości łączących ludzi dorastamy powoli, ale systematycznie.

Pytanie od ćwierkających wróbelków: czy to prawda, że SK został dyscyplinarnie zwolniony pomimo tego, że w szkole pełni funkcję społecznego inspektora pracy?

124

Odp: Urzędnik funkcjonariusz prawa; czy układu?

To nie Pan Kubiś pełnił obowiązki społecznego inspektora pracy, to inna zwolniona osoba.

Na miejsca zwolnionych nauczycieli szybko pani dyr.  zatrudniła  innych m. in. pana Wawaka Wiesława (bliska rodzina pana radnego Tadeusza Wawaka). Osoba ta jest z innej gminy i jest zatrudniona już po raz trzeci w tej szkole. A już sam fakt, że w pewnym czasie w kozubnickim gimnazjum zatrudnionych było trzech nauczycieli wych. fizycznego (jednym z nich był właśnie ów pan Wawak, gdy nauczycieli z innych szkół naszej gminy nie mieli pełnych etatów) świadczy o nepotyzmie i układach w naszej gminie. Podobnie jest również z córką sekretarza gminy pana Gałuszki. Jak te osoby się czują? Dlaczego te i inne jeszcze spokrewnione osoby np z rodziną Walusiaków, czy też Koniorczyków nie wiedzą co to jest Powiatowy Urząd Pracy, nie wiedzą co to bezrobocie? Dlaczego te osoby zatrudniane są na dane stanowisko bez żadnych kwalifikacji, zdobywają je dopiero w trakcie zatrudnienia i pewnie z gminnym dofinansowaniem? Jak im nie wstyd?

125

Odp: Urzędnik funkcjonariusz prawa; czy układu?

nkarta napisał/a:

Na miejsca zwolnionych nauczycieli szybko pani dyr.  zatrudniła  innych m. in. pana Wawaka Wiesława (bliska rodzina pana radnego Tadeusza Wawaka).  A już sam fakt, że w pewnym czasie w kozubnickim gimnazjum zatrudnionych było trzech nauczycieli wych. fizycznego (jednym z nich był właśnie ów pan Wawak, gdy nauczycieli z innych szkół naszej gminy nie mieli pełnych etatów) świadczy o nepotyzmie i układach w naszej gminie. Podobnie jest również z córką sekretarza gminy pana Gałuszki. Jak te osoby się czują? Dlaczego te i inne jeszcze spokrewnione osoby np z rodziną Walusiaków, czy też Koniorczyków  Jak im nie wstyd?

To są łupy, trzeba się nimi podzielić między sobą. To są normy godne naśladowania, należy się od nich uczyć powiedzieli by niektórzy. Każdy kto popiera Gałuszkę, Wawaka i cały ten komitet powinien się głęboko zastanowić co czyni. Myślę, że tyn tydzień pokarze co są warci liderzy z Czańca. Obawiam się, że nie wiele.