Z wypowiedzi widzę że rośnie nam następca P. Kocemby. Tak trzymać i życzyć aby koledze nigdy dziecko nie wpadło w zimie do rzeki. Może przesadnie ironizuję, ale wybaczcie, w tej sytuacji ...

Albo wiesz doskonale kim jestem czyli kłamiesz, albo nawet nie wiesz jak bardzo się mylisz. Podejrzewam, że moja świadomość społeczna jest o kilka pokoleń bardziej rozwinięta od Twojej. A poza tym dlaczego znowu z kulturalnej konwersacji zrobiła się pyskówka typu "On jest taki, a On jest taki". Dlaczego jak tylko pojawia się zwolennik Pana Kocemby musi innych obrażać, oceniać najczęściej mylnie. I czy morlinek sobie zdaje sprawę z powagi swoich oszczerczych oskarżeń? Lepiej by było żeby tak. Ja mam pytanie do morlinka i Zenona, ile tak naprawdę wiecie o organizacji od zaplecza ostatniego festynu? Czy wsze oskarżenia wywodzą się jedynie z obserwacji?

Podaj konkretne zarzuty.

Tak jak napisałem, wystarczy czytać ze zrozumieniem. Inaczej dialog jest bezowocny.

Jak nisko trzeba upaść i jak zdesperowanym trzeba być. Sam nic, ale ktoś coś, to huzia ja Juzia. Brawo. W czym tak bardzo Wam przeszkadza, że P. Jezierska i P. Dwornik lały piwo? Bo mi w niczym, smakowało tak samo. Ale to ni chodzi tak naprawdę kto leje piwo, tylko że jak jest okazja do bezsensownej krytyki, to nie wolno jej zaprzepaścić.

Dla mnie najlepszym rozwiązaniem był by kompromis, a mianowicie konkurencja na rynku, ale składająca się z firm lokalnych. Wiadomo, że konkurencyjność wpływa na obniżenie ceny, podniesienie jakości itd. A firma lokalna zasila podatkami naszą gminę, zatrudnia lokalnych mieszkańców itd itd.

Ani mi przez myśl nie przeszło aby z kimś walczyć. Moja wypowiedź jest jedynie efektem kilkuletnich obserwacji i to jest prawda. Ręczę, że jeżeli jakaś inicjatywa doczeka się realizacji i będzie sensowna, to będę swoimi skromnymi, acz na pewno wszystkimi siłami brał w tym udział.

Ehe, szykują się kolejne ścieżki rowerowe.
A poważnie teraz. Ja osobiście uważam, że nie po to są pracownicy GOKu pobierający wynagrodzenie, abyśmy my wchodzili w ich kompetencje. Każdy niech robi swoje, a albo będzie dobrze zrobione, albo będzie jasna odpowiedzialność. Amatorzy niech się trzymają z dala, bo efekty są wszystkim znane. Też uważam, że powodem tak "szerokiego" wachlarza rozrywkowego były przede wszystkim fundusze. Co do zespołu Czaniec, to rzeczywiście chwała, że jest i chwała, że ktoś rozwija pasje w tych ludziach. Jest to zespół amatorski i jako taki ich poziom nie powinien być oceniany. W ich przypadku ważniejsze są inne kryteria.

Życzę więcej szczęścia niż inicjatywie budowy ścieżek rowerowych nad Sołą. Wtedy się okazało kto ile jest warty tzn się nadaje do próżnego gadania, a kto do działania.

Wydaje mi się chociaż się na tym nie znam że zacząć by trzeba od wypisu z Krajowego Rejestru Sądowego czy będzie to wypis z rejestru Wspólnot, Spółek czy Stowarzyszeń, bo to narzuca niezbędne wpisy w Statucie, według którego istnieją. Od tego też zależy kto ich może rozwiązać i czy posiadają osobowość prawną.

Co? A tak żebym ja, prosty człowiek zrozumiał o co Ci chodzi?

Trzyma się kupy ta opowieść jak mało która