Racja z tym obsadzaniem pracowników. Brak kompetencji Pana Sitarza do bycia Inspektorem ds Rolnictwa rozwiązano we wspomniany już sposób. Zamknięto drogę młodym, wykształconym ludziom wprowadzając kryterium w postaci 5 letniego stażu pracy na takim a nie innym stanowisku. Swoją inteligencję Pan Sitarz pokazał zajmując się powodziami, ciekawe co teraz pokaże,

Wystarczy zobaczyć na rejestracje ?KOS? to głównie multikary, jedna ciężarówka ale chyba jej właścicielem jest syn P. Ł. Kilka samochodów ma rejestracje ?SBI? czyli naszą a naczepy, wanny i tzw Tiry mają zupełnie obcą rejestrację, pewno z terenu firmy lisingowej. Ostatecznie wpływy do UG Porąbka są minimalne. I zgadzam się iż P. Ł. powinien partycypować w kosztach naprawy drogi. Rzeczywiście zniszczona jest na całej długości, ale tylko do składu jest zwężona po metrze z każdej strony. Wanna węgla może mieć 30 t, na pewno jest o kilka ton przeważona plus waga samochodu  naczepy. To o wiele więcej niż 20 t. Swoją drogą ciekawe czy wójt wydając zezwolenie na taka działalność w tym miejscu chciał przyciągnąć inwestora i myślał o konsekwencjach.

Teraz już P. Ł. ma siedzibę w Czańcu więc płaci podatki do Porąbki, ale to od niedawna. Podejrzewam że to dlatego aby móc brać udział w przetargu na transport i dostawę materiałów, ale nie jestem pewien.
Co do samej drogi to nowi radni podjęli już działania w tym kierunku (szkoda że Radni a nie pracownicy UG), niestety jest to poważne przedsięwzięcie bo polega na wymianie całej drogi włącznie z odwodnieniem i utwardzeniem podłoża. Nie ma sensu naprawiać aktualnej Zagłębocze bo za niedługi czas będzie wyglądała podobnie.
A Pan Zontek chyba już nie mieszka na Zagłęboczu.

W związku ze słowami krytyki w temacie pozyskiwania funduszy unijnych w UG Porąbka stworzono dosatkowy etat. Oto link ze szczegółami
http://bip2.ugporabka.rekord.pl/bip.pli … 1/4151.pdf
miejmy nadz że pieniądze wydane na pensje tego urzędnika przynisą efekt.
Co inwestora który rozróżnia podział drzew jedynie na liściaste i "kolczaste" to niedość że ma się b. dobrze i kożysta z ulg to jeszcze wygrywa przetarg w naszym UG.
Co do efektywności pracowników to mam przykład który odczułem na własnym karku - chciałem wymienić dowód osobisty (2 lata po czasie), wszedłem do biura gdzie nie było nikogo poza 3 pracownicami. Powiedziałem o co mi chodzi i usłyszałem że aby złożyć (już wypełniony wniosek) muszę przyjść za 1do 2 godzin bo mają bardzo dużo pracy.

Aż tu niespodziewanie w połowie stycznia spadł śnieg.

Ruski mafioso wybrał się na ryby i jak to ruski mafioso miał, ze dwa złote
łańcuchy (po pół kilo każdy) na szyi, na każdym palcu złoty sygnet, a w
kieszeni gruby rulon dolarów - oczywiscie same setki. Wziął ze sobą trzy
flaszki. Zimno było więc wypil je po kolei.
Oczywiście upił się i usnął.
Budzi się, a tu nie ma łańcuchów, sygnetów, ani
dolarów. Zadzwonił z komórki po swoich ludzi i nie mineło pół godziny, a
podjechały cztery czarne mercedesy w każdym po pięciu ludzi,wszyscy z kałachami. Twierdzili, że to najprawdopodobniej ktoś z okolicznej wsi obrobił szefa. Wpadają do wsi i pytają o sołtysa. Ktoś z miejscowych wskazał dom pośrodku wsi. Wpadaja do sołtysa, a tam na ganek wychodzi
facio w kufajce, na szyi ma dwa złote łańcuchy, na każdym palcu sygnet, a z kieszeni kufajki wystaje mu rulon 100 dolarówek. Przeładowali broń
i pytają skąd to wszystko ma. Sołtys mówi: - No nie uwierzycie
chłopaki. Idę sobie przez las z psem na spacerze, a tu
nad brzegiem jeziora leży jakiś facet, w trupa pijany i ma to wszstko przy sobie. No to go obrobiłem. Na koniec ściągąłem mu gacie zerżnąłem w dupe i poszedłem do domu. Chłopaki patrzą pytajacym wzrokiem na szefa. Szef podchodzi do sołtysa,przygląda się chwilę błyskotkom i mówi: -

To nie moje...

Otóż jeżeli wymagamy od kowala aby podkół  konia to nie wymagamy tego od księdza. Od księdza wymagamy bezwzględnego przykładu, czego nie wymagamy od kowala. Myślę że tarzanie się po pijaku w czasie kolędy nie godzi się Księdzu.

Dyspozycyjność polegająca na ?odwaleniu? bez zaangażowania i jakiegokolwiek starania się, w dodatku czegoś co robi już niemal automatycznie to żadna dyspozycyjność. W przypadku normalnej pracy taka dyspozycyjność skończyłaby się na zabraniu kilka razy premii a następnie zwolnieniu.

Cytuje odpowiedz Księdza Proboszcza na moje pytanie ?Rady Parafialnej w Czańcu nie ma bo nie potrzeba? W związku z tym były moje starania o utworzenie Rady Parafialnej. Podejrzewam że pomylił Pan Pana Pszczółkę z Radą Parafialną hehe

I nie tłumacz mi jak wygląda jak powinna wyglądać kolęda, bo do niedawna przyjmowałem Księdza w innej miejscowości, ale takiej szopki jak w Czańcu nie widziałem. Ciekawi mnie nutka fachowości w wypowiedzi t0m, chociaż poważnie rozmija się ze stanem rzeczywistym.

Bez komentarza

Widzę że brakło tematów do krytyklowania.
Ja mam pytanie do wszystkich - w ubieglej kadencji Czaniec mimo iz byl najwiekszym solectwem mial jedynie v-ce przewodniczacego Rady. Tym razem mamy Przewodniczacego. Rownoczesnie Przewodniczacym Rady zostal najmlodszy z Radnych. Co Wy na to?
A czy ktos sie zapoznal z planem wieloletnim? Czy Czaniec jako najwieksza wies dostajaca 16% inwestycji a Porabka blisko 40% to jest wedlug was OK? W Statucie Gminy jest zapis o podziale pieniedzy wedlug klucza mieszkancow - jak wypelnianie przez Wojta obowiazkow statutowych ma sie do zeczywistosci?

Zgadza się ? jak chcecie mieć w niedziele organy to chyba te 50 gr możecie dać, albo Ci bardziej narzekający mogą sami spróbować nam zagrać.