Nie, że cisza ino że gorąco i wakacje, naród pojechał nad wodę
Proponuję więc temat w cieniu drzew. Zwalczanie "nielegalnej wycinki drzew" przez Wójta.
http://kobiernice.pl/?q=node/66
Zamknięte Forum dyskusyjne czaniec.pl
Zamknięte Forum dyskusyjne regionalnego portalu informacyjnego Czaniec.pl - Czaniec Gmina Porąbka
Zamknięte Forum dyskusyjne czaniec.pl » Posty przez Ignacy Kocemba
Nie, że cisza ino że gorąco i wakacje, naród pojechał nad wodę
Proponuję więc temat w cieniu drzew. Zwalczanie "nielegalnej wycinki drzew" przez Wójta.
http://kobiernice.pl/?q=node/66
Dlatego czas może wrócić do tematu ...?
Do napaści już przywykłem, nic nie jest mnie w stanie zdziwić ani zaskoczyć. To też cząstka naszej gminnej rzeczywistości.
Proponuję jednak kilka tematów realnych, rzczywistych:
1. Realizacja gminnego programu ochrony środowiska oraz budowa gminnej kanalizacji.
2. Pozyskiwanie środków pomocowych oraz zakres wykorzystania dochodów własnych na cele inwestycyjne.
3. Gospodarka mieniem komunalnym.
4. Umarzanie zobowiązań, przyznawanie ulg oraz odraczanie płatności.
5. Zarządzanie urzędem gminy.
Myślę, że na początek wystarczy. Listę proszę traktować jako otwartą. Zachęcam do dyskusji i przypominam tytuł wątku. Aktywność Wójta Gminy.
Pozdrawiam!
Pod linkiem
http://kobiernice.pl/?q=node/63
można poczytać o mojej sprawie sądowej z wójtem gminy o udostepnienie informacji publucznej w postaci średnich wynagrodzeń w UG w 2011 r. Zachęcam do zapznania się z materiałami.
Jak widzimy powyżej, kontratakiem próbuje się przykryć sprawę rzekomą inną sprawą. Osoby mające się za mistrzów zapewne nie poznali zasad chińskiej sztuki mistrza Sun, obce są nim również zasady PR. Jako jedyne narzędzie używają więc Piotra Gamzę znanego jako włościanin. Ale do rzeczy. Podobnie jak inni radni w dniu wczorajszym otrzymałem list otwarty części grona pedagogicznego PG w Kozubniku skierowany do Przerwodniczącego Rady Gminy Porąbka. Nauczyciele przedstawiają swoje rzeczowe i konkretne argumenty. Piszą na przykład " sprawą, która budzi dużo niedomówień i dyskusji w gronie jest fundusz socjalny, którego regulamin zaopiniowany przez związki zawodowe funkcjonuje dopiero od stycznia 2011 roku. Pytanie. Co było w 2010?
Inne, " od stycznia 2012 roku nauczyciele są wzywani na przesłuchania w Komendzie Miejskiej Policji w Bielsku-Białej w charakterze świadka w sprawie o przestępstwo z art 270 kk."
Jest tego wiele, aby to ogarnąć trzeba na to czasu.
Już zapraszam zainteresowanych na posiedzenie połączonych komisji RG w dniu 26.03.2012 roku, o godz. 15.30.
Rada gminy zaprzestała działalności po, jak słyszałem skandalicznym posiedzeniu gdzieś w połowie lutego. Skandalicznym, z powodu nieprzygotowania się do obrad żadnego z radnych – nawet radnego Kocemby, którego interpelacja była omawiana.
Proszę nic nie imputować. Od czasu ostatniego posiedzenia połączonych komisji moja wiedza na temat zarządzania PG w Porąbce uległa zasadniczej zmianie. Poznaliśmy ustalenia KO w Katowicach, niemniej konieczne jest jeszcze wiele innych ustaleń odnoszących się do wydatkowania środków publicznych. Pańskie młyny mielą powoli, tak mówi stare przysłowie. Więc? Cierpliwości.
Oczywiście podejmowane są różne próby dezawuacji, ale myślę, że będą bezskuteczne.
Będąc związany obietnicą nie mogę napisać wszystkiego co wiem, przynajmniej teraz. Nie mniej w miarę jak poszerza się moja wiedza o funkcjonowaniu PG w Kozubniku ogarnia mie zdumienie, że zaistniała sytuacja w ogóle ma miejsce. Zastanawiam się jakie procedury zawiodły i kto ponosi za to odpowiedzialność. Mam nieodparte wrażenie, że próbowano radnych oszukać a może nawet oszukano.
Przypomnę pytania.
1. Co się stało, że po załatwieniu sprawy wypływa ona powtórnie po roku i na tym i na kobiernickim forum?
Zadałem sobie trochę trudu i znalazłem. 13.03.2011 r. forum kobiernice.pl
http://forum.kobiernice.pl/viewtopic.php?f=5&t=186&start=30
gobserwator pisze o Tunezji. Wtedy wydało mi się to niemożliwe. Czy był to dobry czas? Może nie najlepszy ale lepszy prawie o 1 rok.
Grzebiąc w czasopismach z czasów galicyjskich trafiłem na notkę prasową, w której pan x oświadcza, że za długi swojego syna nie odpowiada. Ogłoszenie miało moc prawną i zwalniało pana x z wszelkiej odpowiedzialności.
Ja niniejszym oświadczam, że z włościaninem vel Piotr Gamza dyskusji nie prowadzę. Moje oświadczenie wzorem wspomnianego zwalnia mie z udzielania odpowiedzi na jakiekolwiek pytania. Powód? Dyskutowanie z tym panem jest stratą czasu. Zalecam takie postępowanie również innym.
Byłem już esbekiem, stalinowcem, tym to niedawno, mogę być i inkwizytorem, czemu nie.
Jak jest :???
& Koncepcje, wizje ,marzenia są mżonką , gdyż w szkole naszych marzeń panuje mało życzlia atmosfera, nie jest oparta na wysokiej kultury osobistej praconików szkoły, uczniów, rodziców , z trudnością i wybiórczo wzajemnie się szanujemy i akceptujemy, pomoc współdziałaniu jest bardzo indywidualna,
& Dyrektor nie tworzy właściwej atmosferę pracy, jest niekonsekwentny w postępowaniu i niesprawiedliwy. Niepotrafi sprawnie zarządzać szkołą, nie wspiera wspiera pracowników szkoły w ich pracy, nie umie rozwiązywać konfliktów. Jest złym gospodarzem. Nie stanowi wzoru do naśladowania, dla swoich pracowników i uczniów.
No nie wiem, zdecydowana większość radnych ma odmienne zdanie, dali temu wyraz na posiedzeniu połączonych komisji Rady Gminy.
Ja, ja mam wiele pytań na które poszukuję odpowiedzi. Np. gdzie jest opatrzony pieczęcią z liczbą dziennika korespondencyjnego, z dołączoną listą osób, które się z nim zapoznały, regulami zakładowego funduszu świadczeń socjalnych PG im JP II w Porąbce? Z innej beczki. Dlaczego nauczyciele, którzy byli na wycieczce jak twierdzi pani dyrektor, za czas bezpłatnego urlopu otrzymali wynagrodzenie? Co się stało z wniesionymi na piśmie prośbami o udzielenie urlopu bezpłatnego? Czy pani Wawak te prośby zadziennikowała, naniosła stosowną liczbę? Dlaczego nie zostały przekazane go GZOAS? Czy można być na urlopie bezpłatnym i pobierać wynagrodzenie? A może pani dyrektor składając wyjaśnienia w czasie kontroli nie powiedziała całej prawdy. Dlaczego kontrolujący nie napisali, że nauczyciele bedąc w Tunezji byli równocześnie w pracy? Czyżby ktoś ten fakt skutecznie ukrył? Kto udzielał wyjaśnień kontrolującym?
Na te i inne pytania ktoś będzie musiał odpowiedzieć.
Bulinek napisał "Sprawą o charakterze bezprecedensowym są napływające informacje co do sposobu mianowania pani Anny Walusiak na stanowisko dyrektora szkoły. W TEJ SPRAWIE PROKURATURA W ŻYWCU PROWADZI DOCHODZENIE" - Dyrekcja ma zarzut z art.270&1 kk. -
A to ciekawe. Na BIPie szkoły informacji brak. Przytoczony przepis brzmi tak:
Art. 270.
§ 1. Kto, w celu użycia za autentyczny, podrabia lub przerabia dokument lub takiego dokumentu jako autentycznego używa, podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności od 3 miesięcy do lat 5.
Czy Bolles wie kiedy "dyrekcja" tem zarzut usłyszała?
Radny Kocemba niespiesznie, ale uchyla nam rąbka wszelkich niechlubnych tajemnic.
Dochodzenie do wiarygodnych informacji w naszej gminie jest generalnie dość trudne. W tej sprawie nie jest inaczej. Zamieciona pod dywan, stała się jednak przedmiotem publicznej dyskusji. Najgorsi są więc ci co o niej przypomnieli, ja również. Niech tak będzie. Sprawa zarządzania GP w Kozubniku i wykorzystania środków publicznych wymaga jednak jeszcze wiele trudu, opór materii jest wielki.
Czytając po raz kolejny wyjaśnienia pani dyrektor zwróciłem uwagę na niesłychanie agresywną retorykę. W piśmie do pana Andrzeja Rafy z dnia 15.04.2011 r. pisze tak " W drodze wyjaśnienia dodam, że jeszcze raz dokładnie przeanalizował braki wpisów w dziennikach lekcyjnych i doszłam do wniosku, że jest to prowadzona w sposób perfidny działalność dywersyjna określonej grupy nauczycieli..." Za Wikipedią podaję czym jest dywersja.
Dywersja – niszczące działanie wojenne na zapleczu, element z arsenału walki mający na celu odwrócenie uwagi przeciwnika. Działanie z ukrycia w celu osłabienia obronności lub gospodarki nieprzyjaciela w czasie wojny czy też wrogiego państwa w czasie pokoju. Dezorganizacja sił przeciwnika, polegająca na niszczeniu lub uszkadzaniu sił zbrojnych wroga.
Ludzie, jaki to jest język, czy w szkole prowadzona jest wojna? Braki wpisów w dziennikach to w dużej mierze zajęcia " według specjalnego rozkładu" realizowane również przez nauczyciela świetlicy bodajże spokrewnionego z panią dyrektor. Nic z tego nie rozumiem. Jestem za głupi aby to pojąć, moje wykształcenie, dyplom z zarządzania, doświadczenie zawodowe i życiowe to wszystko mało. Bez pół litra nie rozbierjosz jak mawiają niektórzy.
Przy okazji.
Pytanie radnego Kocemby dotyczyło informacji o gospodarowaniu mieniem komunalnym. W szczególności Radny zapytał o wysokości czynszu za wynajmowane mienie komunalne, które wójt winien podać w zestawieniu tabelarycznym.Dlaczego wójt udzielił radnemu niepełnej informacji?
W odpowiedzi brakuje danych o najemcach 21 mieszkań będących w zasobach komunalnych gminy? Wójt ograniczył się tylko do podania ich liczby i lokalizacji? Nieudostępnione dane nie są objęte klauzulą wykluczającą ich jawność.
Czego więc wójt się obawiał? - Czy tego, że obywatele gminy, jego wyborcy i inni dowiedzą się być może o ewidentnej niegospodarności?
Po kolejnym bodaj że trzecim żądaniu da odnoszące się do mieszkań komunalnych otrzymałem. Dane te niebawem zostaną opublikowane. Cena za 1 m2 wynosi generalnie 1,80 zł, w trzech przypadkach cena, z uwagi na standart mieszkania jest niższa. Wspomniany pan Wojciech Gilowski wynajmuje mieszkanie o powieszchni 78 m2. Mieszkanie to powstało po połączeniu dwóch mieszkań, z nieoficjalnych, lecz wiarygodnych informacji wynika, że zostało wyremontowane na koszt gminy. Panie dej takie mieszkanie w tej cenie.
Gospodarowanie mieniem komunalnym w naszej gminie to oddzielny temat. Opracowanie kompleksowe wymaga czasu, zasygnalizuję jednak, że są przypadki kiedy podmiot korzystający z lokalu nie płaci nawet za ogrzewanie. Tak jest od wielu lat. Jako ciekawostkę podam, że po moim zainteresowaniu się gospodarowaniem mieniem komunalnym jeden z radnych stwierdził, że tak walczył aby w gminie było wszystko a teraz to się niszczy. Jeden z moich nauczyceli akademinkich powiadał, krowa jak wygląda każdy widzi. Jak wygląda wiele obiektów komunalnych w naszej gminie też każdy widzi.
Pani dyrektor Anna Walusiak usiłuje prowadzić ze mną dysputę na odległość. W swoich wyjaśnieniach pisze tak: " W związku z powyższym przytoczone przez pana radnego Ignacego Kocembę informacje o nadużyciach nauczycieli z Publicznego Gimanazjum w Porąbce są nieuzasadnione. "
Pani dyrektor, przyzwoitość powinna pani podpowiedzieć, że moje zastrzeżenia nie odnoszą się do wszystkich nauczycieli z gimnazjum tylko do pani i ewentualnie do tych osób, które powinny się wykazać stosownym rozsądkiem i do Tunezji, po tygodniowej przerwie spowodowanej powodzią po prostu nie pojechać. Nie są to więc wszyscy nauczyciele, ugólnienie więc użyte przez panią jest niedopuszczalnym nadużyciem.
Jeżeli chodzi o regulamin zakładowego funduszu świadczeń socjalnych z 2010r. Na stronie internetowej szkoły poprzedniej jak i obecnej takiego dokumentu opatrzonego pieczęcią i stosowną liczbą dziennika, zgodnie z przepisami obowiązującymi w tym zakresie, brak.
Pani dyrektor zabrakło również odwagi aby na stronie internetowej umieścić treść pisma Kuratorium Oświaty w Katowicach z dnia 08. 04.2011. Co więcej, w piśmie skierowanym do wójta stwierdza " Kopia protokołu zawiera tylko te treści, które dotyczą okoliczności wyjazdu na wycieczkę do Tunezji." Pani dyrektor, mleko się rozlało, niejako przewidując takie postępowanie opublikowałem całe wystąpienie otrzymane z KO w Katowicach. Dalsze ukrywanie jego treści jest zwykłą obłudą.
Nadal pozostaje niewyjaśnione dlaczego nauczyciele, bez względu na to czy do Tunezji pojechali na wycieczkę czy na wczasy, za czas nieobecności otrzymali wynagrodzenie. Dla pani Koniorczyk powodem wypłaty pełnego wynagrodzenia jest brak stosownych dokumentów. Dokumenty powinna przekazać pani dyrektor.
Treść opublokowanych dokumentów na stronie BIP szkoły jest dalszym przykładem mataczenia, zamiatania pod dywan, zaklinania rzeczewistości.
Wieszczu - czy ja podważam zasadność skargi? kontrola się odbyła wydano zalecenia, które zrealizowano (przeczytaj odpowiedź Pani Dyrektor do kuratorium) realizacja zaleceń została ponownie skontrolowana, nie wydano nowych zaleceń i po sprawie.
Jak np. tą z oskarżeniem o niezgodne z regulaminem świadczeń socjalnych pobraniem pieniędzy na wyjazd. Słyszałem, że Pan Sławomir powołał się na regulamin który powstał rok po wycieczce!!!???
Dyskutowanie z ludzmi, którzy wiedzą lepiej jest w zasadzie niemożliwe, niemniej spróbować można.
Odnośnie kontroli, została zamieciona pod dywan z nadzieją, że je ludzkie oko nie zobaczy. Zobaczyło. Po takiej kontroli wójt powinien przynajmniej sprawdzić jak to wygląda w innych szkołach. Sprawdził? Nikt o tym nie wie.
Fundusz socjalny. Czy ktoś widział, komuś został przedłożony, opublikowany regulamin opatrzony pieczęcią szkoły z naniesioną liczbą dziennika? Nikt nie widział. W szkołach również obowiązują przepisy w zakresie prowadzenia dokumentacji.
Czy wypłata z funduszu była zasadna? Wiążącej odpowiedzi nie ma, ustawa o zakładowym funduszu świadczeń socjalnych oraz dostępne komentarze mówią co innego.
Protokół pokontrolny mówi o udzielonych nauczycielom urlopach bezpłatnych. Nauczyciele jednak otrzymali za ten czas wynagrodzenie. Być w Tunezji i jednocześnie w szkole się nie da. Ktoś więc poświadczył nieprawdę.Do obowiązków dyrektora szkoły należy przekazywanie stosownych dokumentów do GZOAS celem dokonania stosownych potrąceń. Pani dyrektor tego nie uczyniła. Pytanie. Czy stosowne pisma o udzielenie urlopu bezpłatnego zostały napisane przez nauczycieli? Jeżeli zostały napisane to powinny być zadziennikowane i przekazane za pokwitowaniem do pani Koniorczyk. Pani Koniorczyk ich nie otrzymała, więc co się z nimi stało? Czy podobnie jak w przypadku księgi zarządzeń ma je poszukiwać policja?
Wynagrodzenia wypłacane nauczycielom to środki publiczne, społeczeństwo ma więc prawo wiedzieć co się z nimi dzieje.
Napływające informacje o wezwaniach, przesłuchaniach, paragrafach i to wszystko w kontekście szkoły w Kozubniku są niepokojące i świadczą o tym, że ciąg dalszy nastąpi. Co jest przedmiotem postępowania wie doskonale pani Koniorczyk, przesłuchani dotychczas nauczyciele oraz pani dyrektor, wie zapewne rónież wójt i niektórzy radni, chociażby pan Wawak. Ja nie wiem, myślę jednak, że we właściwym czasie się dowiem.
Stwierdzenie więc " ... i po sprawie." jest raczej truizmem, oczekiwaniem, bagatelizowaniem, może znalazłoby się jeszcze kilka określeń.
W tej sprawie skłaniam się ku idei szkiełka i oka a nie wiary. Wiara w naszej gminie zawodzi. Na własne uszy słyszałem jak wójt kłamał na zebraniu wiejskim.
Gdy wychodzę na spacer z psem bardzo doceniam jego spokój, opanowanie, nie reagowanie na ujadanie kundli zza płotów. jednak czasem i on ma dość i musi głośno zaszczekać.
To specjaliści od krytykanctwa i może dbania o własne interesy. Doskonale pamiętam jak jeden z forumowiczów zrobił aferę na pół Polski gdy podczas powodzi woda pojawiła się w jego piwnicy.
Jak wynika z lektury forum pan nauczyciel jest skuteczny i doprowadził do kontroli szkoły. Jak znam życie każda kontrola coś znajdzie, wyda nakazy i zalecenia, pewnie i tak było tym razem.
.
Nie mam w zwyczaju ukrywać się za nikiem, o sprawach publicznych lubię mówić i pisać otwarcie, nie miałem nigdy i nie mam nic do ukrycia.
Afera z powodzią była nie na pół Polski ale na całą.
Co do kontroli. Pod linkiem
http://kobiernice.pl/sites/default/files/zkuratorium.pdf
można przeczytać co stwierdziła kontrola.
Od 13 lutego Wójt Gminy nie był w stanie udostępnić kopii tego dokumentu. Na wysłane w dniu dzisiejszym w godzinach południowych zapytanie Kuratorium Oświaty w Katowicach przesłało stosowne dokumenty.
Przed rozpoczęciem czytania zalecam środki uspokajające.
Odsyła jednak na spotkanie swoich ‘pretorian’ w osobie P. Koniorczyk i radnego Wawaka, którzy robią wodę z mózgu radnym i w rozmowie odchodzi sie od meritum sprawy czyli ŁAMANIA PRAWA PRZEZ A. WALUSIAK. Jednak radni którzy wzięli udział w spotkaniu nie czują, że zostali ogłupieni i zlekceważeni – nie poznali prawdy, wciśnięto im kit, ale cóż , najwyraźniej WŁADZA tak ma........lubi jak wciska im się kit i jak oni wciskają kit ......tylko skąd poczucie zadowolenia wypływa?????
Jak czytam, to nie dowierzam, że jest to możliwe.... PORĄBKA WSTYD. WÓJT WSTYD. DYREKTOR SZKOŁY NA KOZUBNIKU WSTYD....6 tysięcy wejśc na forum, to olbrzymie zainteresowanie mieszkańców, którzy śledzą sprawę. ... jeśli ta sprawa sie nie wyjaśni, to WSTYD DLA DEMOKRACJI.
Szanowna Nkarto!
Proszę mie nie wrzucać do jednego worka z pozostałymi, do jednego worka nie można wrzucić również czterech radnych, którzy oczekiwali wyjaśnienia sprawy i tak głosowali. Protokól z posiedzenia pokaże kto jak argumentował swoje stanowisko.
Jeśli idzie o panią Koniorczyk, no cóż okazała się osobą groteskową. Rzeczywiście, rola pani Koniorczyk w zaciemnianiu sprawy jest szczególna. NIemniej tym razem WŁADZA, jak pisze Nkarta, sie obnażyła, pokazała mechanizmy jej działania, stosunek do Rady Gminy i do prawdy. A prawdana tą chwilę jest nastepująca:
Pani dyrektor oraz część grona pedagogicznego, tuż po powodzi i tygodniowej przerwie w nauce jedzie do Tunezji w terminie 21 -27.05.2010 r. Pani dyrektor od wójta otrzymuje 3 /słownie:trzy/ dni urlopu bezpłatnego.Wyjazd był planowany dużo wcześniej, pani dyrektor zgodę na urlop bezpłatny otrzymuje w dniu 07.05.2010. Stosowne podania do pani dyrektor składają również nauczyciele, chodzi o udzielenie urlopu bezpłatnego. WYJAZD BYŁ WSPÓŁFINANSOWANY z funduszu socjalnego. Pani dyrektor nie przekazuje do GZOAS stosownych dokumentów w celu potrącenia części wynagrodzenia nauczycieli.
Jak to wygląda od strony prawnej.
Fundusz socjalny został wykorzystany niezgodnie z prawem. Ustawa o zakładowym funduszu swiadczeń socjalnych mówi wyraźnie, pracownik musi być co najmniej na 14 dniowym urlopie wypoczynkowym. Regulami korzystania ze świadczeń z funduszu szkolnego zabrania wypłaty srodków w przypadku urlopu bezpłatnego na jakim mieli być nauczyciele.
Pani Koniorczyk przekroczyła więc swoje uprawnienia doprowadzając do niekorzystnego rozporządzenia środkami finansowymi. Pani Walusiak co najmniej potwierdziła nieprawdę co do okoliczności mających znaczenie prawne. Potwierdziła, że nauczyciele byli w pracy i otrzymali za to wynagrodzenie. Tymczasem byli w Tunezji na rzekomo bezpłatnym urlopie i niezgodnie z prawe korzystali ze swiadczeń z funduszu socjalnego. Poświadczenie nieprawdy, przekroczenie uprawnień, wyłudzenie świadczeń, fałszowanie dokumentów, to są wszystko przestępstwa ścigane z oskarżenia publicznego.
Zgodnie z art. 304 § 2 Kodeksu postepowania karnego na osobie publicznej, a jest nią Przewodniczący Rady Gminy spoczywa prawny obowiązek złożenia stosownego zawiadomienia o uzasadnionym podejrzeniu popełnienia przestępstwa. Jeżeli tego nie uczyni będzie odpowiadał za niedopełnienie obowiazku wynikającego z art 231 Kk. Wiecej na ten temat można poczytać pod linkiem
http://podlaska.policja.gov.pl/programy/siec_pomocy/doc/5.pdf
Proszę się nie łudzić, że "wywlekanie" starej sprawy jak to określają niektórzy spotka sie ze zrozumieniem i stosownym potępieniem. Nawet w oczach radnych im sie to należało / pieniądze z funduszu /. Tak należało, ale nie w Tunezji na urlopie bezpłatnym. Ten przypadek pokazuje instrumentalne podejscie do prawa, dążenie do tego jak je obejść. A tak prosto jest do niego się po prostu zastosować.
Sprawa będzie miała ciąg dalszy, zapraszam na posiedzenie komisji w dniu jutrzejszym o godz 15.30 oraz na sesję RG w dniu 21. również o godz. 15.30 w GOK.
Mam nadzieję, że radni, których nazwiska pojawiły się w tym wątku też działają. Przecież policja i organa ścigania Wam nie straszne. Stamtąd się wywodzicie.
Akurat to ma najmniejsze znaczenie. Postrzeganie spraw publicznych nie zależy od tego gdzie kto pracuje czy pracował. Sprawy publiczne to pewna idea wymagająca trzymania się zasad. Jedną z nich jest zasada jawności, idea eksponowana we wszystkich najważniejszych aktach prawnych. I tego powinni sie trzymać wszyscy.
Dzięki Zenonowi rośnie znajomość praw, uprawnień jakie my posiadamy w zakresie dostępu do informacji publicznej. Nikt nie powinien się obawiać rozmawiać o sprawach publicznych publicznie.
A wracając do sprawy. Przecież to nie jest tylko "sprawa pana Kubisia", z kilku powodów. Nie jest to "sprawa pana Kubisia" bo jest to już sprawa publiczna. Dyrektor szkoły i gminni urzednicy wykorzystali środki publiczne niezgodnie z prawem. Gminni urzędnicy mają prawo stosować a nie kształtować. Nie jest dobrze gdy gminny urzędnik udaje, że nie zna podstawowego aktu prawnego w zakresie świadczeń socjalnych, a jeżeli go nie zna to tytułowanie go dyrektorem jest pomyłką.
Nie jest to "sprawa pana Kubisia" bo nie odnosi się tylko do pana Kubisia. Sprawa dotyczy również innych osób, które nie chcą się poddać stosowanym metodą. Nie godzą się na presję a może i mobbing.
Niestety, wieści jakie do mnie napływają są przykre, jeżeli polegają na prawdzie to są niedopuszczalne.
Próba wciągniecia "w sprawę" rodziców i ich dzieci, a może dzieci i ich rodziców jest niegodna.
Powinniśmy udzielić wsparcia wszystkim, którzy domagają się wyjaśnienia sprawy. Powinniśmy dać im wsparcie aby godnie i publicznie mówili o tym co ich boli, aby wiedzieli, że nie są sami.
Jeszcze w uzupelnieniu mojego wczesniejszego wpisu.
Jeżeli miała miejsce wypłata z funduszu socjalnego to bezsprzecznie złamano prawo.
USTAWA .z dnia 4 marca 1994 r.o zakładowym funduszu świadczeń socjalnych mówi:
5. Świadczenie urlopowe, o którym mowa w ust. 4, wypłaca pracodawca raz w roku każdemu pracownikowi korzystającemu w danym roku kalendarzowym z urlopu wypoczynkowego w wymiarze co najmniej 14 kolejnych dni kalendarzowych.
5a. Wypłata świadczenia urlopowego następuje nie później niż w ostatnim dniu poprzedzającym rozpoczęcie urlopu wypoczynkowego, o którym mowa w ust. 5
Pani Koniorczy powinna to wiedzieć, pan wójt Czesław Bułka również.
Więc przestańmy udawać, że zostaliśmy pozbawieni rozumu. Panie Kocemba, pan na pewno zna odpowiedzi na moje pytania, a panu wiedzay i odwagi nie brakuje. Panie S jeden mały wpisik, żebyśmy tu wszyscy wiedzieli co naprawdę jest na rzeczy.
Najpierw kilka spostrzeżeń. Sprawa dla wójta jako odpowiedzialnego za panią dyrektor jest niewygodna, to on ponosi odpowiedzialność za taki a nie inny stan sprawy. Rola pani Koniorczyk w zakresie wypłaty świadczeń również nie jest jasna.
Dlaczego jest atakowany pan Sławomir? Odpowiedz banalnie prosta. Miał odwagę powiedzieć to o czym inni myśleli. To takli model, taktyka. Atakować oczerniać, kłamać, ploty, aby trudno było ustalić źródło pochodzenia. Jeżeli jest inaczej, to kawa na ławę, konkrety, kto, kiedy i w jaki sposób ucierpiał.
Doświadczam tego na co dzień. Posiedzenie połączonych komisji to permanentny atak na pana Kubisia.
Jak tylko będzie napisany protokół z posiedzenia komisji to go opublikuję ,o ile nie zrobi tego Przewodniczący Rady Gminy.
Wracając do sprawy. Teraz po zapoznaniu się z regulaminem świadczeń socjalnych przyznaję rację radnemu p. G. Filarskiemu. Panie Filarski ma pan rację. Zachodzi uzasadnione podejrzenie popełnienia przestępstwa.
Nieprawidłowości w zarządzaniu szkołą, nieuzasadniona wypłata środków z funduszu socjalnego, to nie wszystko.
Zachodzą przesłanki wskazujące na to, że przy powierzeniu obowiązków dyrektora, po raz kolejny , nie wszystkie procedury były należycie przestrzegane. Wie o tym pani Koniorczyk, a ja się domyślam. Moje domysły to za mało aby o tym pisać. Poczekam.
Nie kreuje faktów, co najwyżej je komentuję. Nie odbieram zasług pani Walusiak, lecz zasługi nie zwalniają z odpowiedzialności. Przed prawem odpowiadają na tych samych zasadach ci co mają zasługi jak również ci co nie mają ich wcale. Nie osądzam nikogo, dążę do poznania prawdy.
Zapoznałem się ze stroną BIP szkoły i stwierdzam brak podstawowego aktu wewnętrznego a mianowicie Regulaminu zakładowego funduszu swiadczeń socjalnych w rozdziale IV. OSOBY UPRAWNIONE DO ŚWIADCZEŃ SOCJALNYCH ustęp 3. stoi: " Pracownikowi przebywającemu na urlopie bezpłatnym nie przysługują świadczenia z funduszu."
To jet istota sprawy.
Brakuje również
Regulaminu nagród dyrektora oraz regulaminu dodatku motywacyjnego. Są to akty wewnetrzne wymagane prawem. Szkoła prawdopodobnie ich nie posiada.
Z przebiegu dyskusji można wyciągnąć wniosek, że cała sprawa to konflikt pomiędzy pania dyrektor a panem Kubisiem, przynajmniek tak starają się zasugerować niektórzy. To nieprawda.
W dniu wczorajszym odbyło się posiedzenie połączonych komisji / oświaty itd oraz budżetu itd /. Temat był jeden, rozpatrzenie mojej interpelacji w sprawie zarządzania szkoła w Kozubniku. Obrady były oburzająco-burzliwe.
Ponieważ chciałbym je opisać w miarę dokładnie obecnie podaje tylko kilka faktów.
Na wyjazd do Tunezji P. dyrektor otrzymała 3 dni bezpłatnego urlopu, z jej wynagrodzenia potrącono stosowną kwotę. Nauczyciele rzekomo też byli na urlopach bezpłatnych ale p. dyrektor nie przekazała stosownych dokumentów w celu dokonania potrąceń. Wszyscy otrzymali stosowne wsparcie finansowe z funduszu socjalnego. W każdej szkole obowiązuje stosowny regulamin korzystania z funduszu socjalnego. Wczoraj nikt nie umiał odpowiedzieć, nawet pani Koniorczyk czy na urlopie bezpłatnym takie świadczenie jest dopuszczalne. Dzisiaj już wiem, że zgodnie z regulaminem obowiązującym w szkole w czasie urlopu bezpłatnego świadczenie nie przysługuje.
Szkoła była kontrolowana przez Kuratorium Oświaty, w czasie kontroli stwierdzono liczne nieprawidłowości, wydano stosowne zalecenia. P. dyrektor je wykonała. Co stwierdzono radni się nie dowiedzieli. P. Koniorczyk stwierdziła, że jest "to dokument pana wójta" Niemniej zażądałem kserokopię protokołu pokontrolnego, zaleceń pokontrolnych oraz informacji o sposobie ich realizacji. P. Koniorczyk była niepocieszona, indagowała mnie kilkakrotnie po co mi to, skoro ty było dawno.
Na czym się skończyło, ano na niczym pomimo stwierdzenia radnego p. Błasiaka, że pobranie nienależnych świadczeń z funduszu socjalnego może stanowić występek skarbowy zagrożony karą pozbawienia wolności do lat pięciu.
A tak w ogóle to pani dyrektor wypełnia doskonale swoje obowiązki, a pan wiadomo który, to prawie "bandyta". Ja przypuszczalnie nie jestem lepszy.
Tak w ogóle nikt nie czyta forum ale wszyscy wiedzą co jest napisane. Przyjemnej lektury.
Więcej w najbliższym czasie.
Jedno z praw Marpfego mówi: Trudne problemy pozostawione same sobie stają się jeszcze trudniejsze.
Mozna byc posądzonym o chorobę psychiczną, o rewoltę samorządową albo o zanik umiejętności intelektualnych.
.
Rzeczywiście, nie będę się dziwił jak usłyszę, że jestem stukniety.
I nawet radny Kocemba nic nie może zdziałać? NIEPRAWDOPODOBNE.
Oczywiście podjąłem stosowne działania. Wyjaśnienie sprawy, która nie jest sprawą ani prostą ani błachą wymaga jednak czasu. Nie lubię rozstrzygać w sprawie gdy nie wypowiedzieli się w niej wszyscy których sprawa dotyczy. Uczestnicy wycieczki do Tunezji powinni się wypowiedzieć. Naturalnie nie muszą tego czynic na forum. Odrobina cierpliwości nam nie zaszkodzi.
To co tu czytam to mnie to przeraża...
A ja zadaję sobie pytanie. Gdzie jest wójt? Czy zgodnie z taktyką ma zamiar przeczekać wszystko i wrócic jako zbawca? Tak było przy gimbusie. Jeżeli nawet przyjął taką taktykę to zachodzi kolejne pytanie. Gdzie jest jego rzecznik prasowy? Gdzie się podział Kazimierz Gałuszka mający rzecznikowanie w swoim zakresie obowiązków. Panie sekretarzu wydaj pan oświadczenie, problematykę funkcjonowania oświaty zna pan służbowo i prywatnie. Mieszkańcy Gminy mają prawo wiedzieć co zamierza w tej sprawie zrobić wójt. Czekamy na informację, dementi lub cokolwiek na stronie internetowej UG. Nie sądzę aby miał pan odwagę podyskutować na tym lub na jakimkolwiek innym forum. Niemniej ja zapraszam do dyskusji.
wszyscy tutaj piszą i najeżdżają na gimnazjum w Kozubniku. Ale w takim razie trzeba było by też poruszyć wątki z przed lat związane z Panem S. Kubisiem.... tego się nikt nie podjął. A robicie aferę wielką z wyjazdu nauczycieli do Tunezji. Uważam, że jeżeli nauczyciele mieli nadrobiony program dydaktyczny mogli pojechać.
Spotkałem wczoraj męża jednej z nauczycielek, który zapytał mnie ni mnij ni więcej po co są odgrzebywane stare sprawy, które są dawno załatwione, które badało kuratorium oświaty i Policja. Jego pytanie odnosiło się do dyskusji na forum czaniec. pl. Niegrzecznie odpowiedziałem pytaniem na pytanie. Czy w związku ze stwierdzonymi nieprawidłowościami ktoś poniósł konsekwencje rozbrajająco odpowiedział, że nie. Pytany czy jego żona, wieloletni doświadczony pedagog, w czasie roku szkolnego pojechałaby na taki wyjazd odpowiedział zdecydowanie, że nie. Co więcej, dodał jeszcz, że miała propozycję wyjazdu do Tunezji ale odmówiła. W związku z tym "miała pewne nieprzyjemności" Zapytał również, czy idzie o szkołę czy o dyrektora. Odpowiedziałem, że szkoła to głównie uczniowie i oni z całą sprawą nie powinni mieć nic wspólnego. Nurtowała go jednak przyczyna, która spowodowała, że temat zarządzania gimnazjum wrócił jak bumerang skoro "sprawa była już załatwiona". Zadając kolejne pytania na temat sposobu "załatwienia" sprawy dowiedziałem się, że nauczyciele byli na bezpłatnych urlopach. Na moje pytanie, czy za ten okres została im potrącona stosowna część wynagrodzenia i trzynastki, mój rozmówca nie umiał już odpowiedzieć.
Niestety, poza "załatwionymi" zdaniem mojego rozmówcy sprawami, są jeszcze sprawy inne nie załatwione sprawy. I te nie załatwione i te niby "załatwione" sprawy musi zbadać Rada Gminy. Już najwyższy czas na poważną i merytoryczną dyskusję o sposobie zarządzania oświatą w naszej gminie. Prawie rok trwała dyskusja na temat zewnętrznego audytu, część radnych oraz wójt usiłowała przekonać Radę Gminy, że audyt jest zbędny, że to niepotrzebnie wydane pieniądze. Nie udało się, ośmiu radnych zdecydowało, że audyt ma być. Obecnie trwa już kolejny miesiąc "poszukiwanie" firmy audytorskiej. Z uwagi na zakres audytu i koszt usługi postępowanie jest ograniczone do trybu zapytania o cenę. Jak długo można to organizować? Tydzień, dwa? Trwa już chyba ze dwa miesiące.
Czasami zadaję sobie pytanie. Czy sprawa zarządzania gimnazjum w Kozubniku nie jet czubkiem góry lodowej. Gmina dopłaca potężne środki do oświaty z własnego budżetu jednocześnie brak jest merytorycznej dyskusji o zarządzaniu oświatą, która zaliczyła kilka wpadek. Likwidacja gimbusa, przetarg na dowożenie dzieci do szkoły w Porąbce. No i wreszcie 'trupy w szafie" o których nadmieniła pani Koniorczyk. Co się dzieje, jakie "trupy, może ktoś na kogoś ma przysłowiowe "kwity'. Dlaczego Policja bada zarządzanie szkołą? Pytań jest wiele, odpowiedzi brak. Pytania musi postawić i poszukać na nie odpowiedzi Rada Gminy.
Nasuwa mi się jednak smutna refleksja co do której jestem prawie przekonany bo przykład ARABKI i mojego rozmówcy o tym świadczy. Obrońcy "prześladowanych" nie cofną się przed niczym. Merytoryczną dyskusję będą usiłowali sprowadzić do rozgrywek personalnych w których jedną z kart będzie posługiwanie się uczniami. Obym był w błędzie.
circus napisał/a:Wyczuwam osobę, która staje po stronie dyrektor Anny i Urzędu Gminy.
Panie Kocemba, może i internauta nie ma pojęcia, jednak w Polsce obowiązuje zasada "nieznajomość prawa nie tłumaczy"
.
Panie Galler, coś pan słyszał, coś pan liznął i wymyśla pan zasady, które mają służyć pańskiemu widzenia świata i otaczającej nas rzeczywistości. Stara, pochodząca z czasów rzymskich zasada mówi -Ignorantia iuris nocet. Po polsku - nieznajomość prawa szkodzi. Nie jest to to samo co pan napisał. To jedno.
Drugie, NIe wie pan co ja wiem o sprawie, jak ją postrzegam i jakie podjąłem działania więc proszę się nie ośmieszać. W odróżnieniu od pana nikomu nie zarzucam przestępstwa i nikogo nie osądzam. Osoby których sprawa dotyczy powinny mieć możliwość wypowiedzenia się w sprawie, a najlepszą po temu okazją będzie zbadanie sprawy przez Radę Gminy zgodnie z obowiązującymi procedurami. Pańskie uznanie nie jest mi potrzebne i nie zamierzam o niego zabiegać ani teraz ani w przyszłości.
Zamknięte Forum dyskusyjne czaniec.pl » Posty przez Ignacy Kocemba
Forum oparte o: PunBB