1

(820 odpowiedzi, napisanych Pytania do Urzędu Gminy)

Oczywiście zgadzam się z przedmówcą. Całe zajście ukazuje  Przewodniczącego RG w niekorzystnym świetle, wg którego nieuprawnione staje się wydanie formalnej odpowiedzi na ustne wnioski przedstawicieli SNG. Dopiero pismo opatrzone odpowiednią pieczątką i podpisem stanowi podstawę do wydania pisemnej deklaracji, na mocy której Przewodniczący zapewnia o wyeliminowaniu występujących nieprawidłowości. Mając powyższe na uwadze sugestie kamili są jak najbardziej nie na miejscu w sensie formalno – prawnym, a jak najbardziej wskazane w sensie przedwyborczym.

2

(521 odpowiedzi, napisanych Nowy Czaniec)

cieciola napisał/a:

Do kiedy mieszkańcy powinni  poznać komitety wyborcze i kandydatów na radnego? Jestem przeogromnie ciekawa, kto się odważy, bo czasy trudne, a bez dynamitu układu w gminie się nie rozwali.

Jak sądzę to będzie najpilniej strzeżona tajemnica. To zrozumiałe. Komitety do ostatniej chwili będą strzegły nazwisk swoich kandydatów, tym bardziej, że wybory uzupełniające 2013 odbędą się wg nowej ordynacji wyborczej. A znaczy to, że miezkańcy np. przysiółka lub sąsiadujących ze sobą ulic głosują na swojego sąsiada.  Nowowybranemu radnemu będzie bardzo trudno zignorować głos wyborców, gdyż, jak się wydaje może mieszkać za płotem, na wyciągnięcie ręki. Sam jestem ogromnie ciekaw, co się stanie we wrześniu.

3

(521 odpowiedzi, napisanych Nowy Czaniec)

Demokratycznie wybrani radni zgodnie z art. 24 ustawy o samorządzie gminnym: „Radny jest obowiązany brać udział w pracach rady gminy i jej komisji oraz innych instytucji samorządowych, do których został wybrany lub desygnowany”, winni brać udział w pracach rady i jej komisjach oraz innych instytucjach samorządowych, do których radny został wybrany. Praca ta polega na obecności radnego na posiedzeniach rady i jej komisji, zgłaszaniu inicjatywy uchwałodawczej, zabieraniu głosu w dyskusjach jak też w samym głosowaniu. Udział w pracach rady jest nie tylko obowiązkiem, lecz i prawem radnego. Co w sytuacjach, gdy radny nie spełnia swych ustawowych obowiązków? Za nieobecność na sesji radny jest pozbawiany diety. Jednak nie ma sposobu na radnego, który nie bierze praktycznie wcale udziału w pracach na rzecz samorządu.  Czy w przypadku GP na pewno?

Za pośrednictwem forum pragnę zwrócić uwagę radnym rzetelnie wypełniającym swoje obowiązki na następujący fakt.  W myśl art. 190 ust. 5 ordynacji wyborczej, jeżeli radny przed dniem wyboru wykonywał funkcję lub prowadził działalność, o której mowa w ust. 1 pkt 2a, obowiązany jest do zrzeczenia się funkcji lub zaprzestania prowadzenia działalności w ciągu 3 miesięcy od dnia złożenia ślubowania. Stąd wynika, iż radni mają 3 miesiące na podjęcie decyzji, czy wybrać mandat, czy inną funkcją lub działalność gospodarczą.

Wygaśnięcie mandatu radnego
Art. 190.
1. Wygaśnięcie mandatu radnego następuje wskutek:
1) odmowy złożenia ślubowania;
2) pisemnego zrzeczenia się mandatu;
2a) naruszenia ustawowego zakazu łączenia mandatu radnego z wykonywaniem określonych w odrębnych przepisach funkcji lub działalności.

Idąc dalej tym tropem należy nadmienić, iż w myśl ustawy o samorządzie gminnym art. 24f zabrania radnemu jako członkowi zarządu stowarzyszenia nie tylko prowadzenia działalności gospodarczej, ale także zarządzania nią, jeżeli odbywa się z wykorzystaniem mienia gminy.

W mojej opinii w RG Porąbka zasiadają dwie osoby, wobec których nastapiły przesłanki potwierdzające wygaśnięcie ich mandatów.

W moim przekonaniu każda wątpliwość zgłaszana względem JST  jak i samej pracy wójta winna być objęta nadzorem Komisji Rewizyjnej RG. Zakres czynności Rady regulują odpowiednie paragrafy Statutu GP.

§ 14
1. Rada powołuje stałe i doraźne Komisje oraz Komisję Rewizyjną.
2. Komisja Rewizyjna powoływana jest do:
a) kontrolowania działalności Wójta, gminnych jednostek organizacyjnych oraz jednostek
pomocniczych gminy,

b) opiniowania wykonania budżetu gminy i występowania z wnioskiem do Rady w sprawie
udzielenia lub nieudzielenia Wójtowi absolutorium,
c) wykonywania innych zadań zleconych przez Radę lub odrębne ustawy.

Regulamin Komisji Rewizyjnej
§ 1
Komisja działa na podstawie ustawy o samorządzie gminnym, Statutu Gminy Porąbka oraz niniejszego
Regulaminu.
§ 2
Komisja podlega wyłącznie Radzie Gminy.
§ 3
1. Komisja działa w oparciu o roczny plany pracy, który przedstawia Radzie Gminy do uchwalenia.
2. Komisja podejmuje kontrole zgodnie z planem pracy uchwalonym przez Radę Gminy.
3. Rada Gminy może zlecić Komisji przeprowadzenie kontroli o charakterze doraźnym.
4. Rada Gminy zlecając Komisji przeprowadzenie kontroli określa zakres i przedmiot kontroli oraz
termin jej przeprowadzenia.
§ 7
2. W posiedzeniach Komisji mogą uczestniczyć eksperci zaproszeni na wniosek Komisji, za zgodą
Przewodniczącego Rady
.
§ 9
Przedmiotem działania Komisji jest:
1) kontrola działalności Wójta, w szczególności:
a) formalna i merytoryczna ocena realizacji zadań Wójta, o których mowa w art. 30 ust. 1 i 2 ustawy
o samorządzie gminnym,
b) ocena form i zakresu nadzoru sprawowanego przez Wójta nad działalnością gminnych jednostek
organizacyjnych
.
2) kontrola działalności gminnych jednostek organizacyjnych, a w szczególności
ocena:
a) realizacji zadań statutowych,
b) wykorzystania środków finansowych,
c) sposobu gospodarowania powierzonym mieniem gminnym,
3) kontrola działalności jednostek pomocniczych gminy,
4) występowanie z wnioskiem do Rady Gminy w sprawie udzielenia lub nieudzielenia absolutorium Wójtowi.
§ 10
Komisja przeprowadza kontrolę w oparciu o następujące kryteria:
1) legalności (badanie zgodności działania kontrolowanych jednostek z przepisami prawa oraz uchwałami Rady Gminy),
2) gospodarności,
3) rzetelności (badanie, czy powierzone obowiązki są wykonywane w sposób sumienny, uczciwy, solidny),
4) celowości.
§ 13
Komisja uprawniona jest do:
1) wstępu do pomieszczeń oraz innych obiektów jednostki kontrolowanej,
2) wglądu do akt i dokumentów znajdujących się w kontrolowanej jednostce i związanych z jej
działalnością
, w obecności pracownika wyznaczonego przez kierownika kontrolowanej jednostki, zabezpieczenia dokumentów oraz innych dowodów,
3) wnioskowania do Przewodniczącego Rady o powołanie biegłego do zbadania spraw będących przedmiotem kontroli,
4) żądania od pracowników kontrolowanej jednostki ustnych i pisemnych wyjaśnień w sprawach dotyczących przedmiotu kontroli,
5) przyjmowania oświadczeń od pracowników kontrolowanej jednostki.
§ 15
Zadaniem Komisji jest:
1) rzetelne i obiektywne ustalenie stanu faktycznego,
2) ustalenie nieprawidłowości i uchybień oraz skutków i przyczyn ich powstania jak również osób odpowiedzialnych za ich powstanie,
3) wskazanie przykładów dobrej i sumiennej pracy.

Wydaje się, że Komisja Rewizyjna RG jest organem zupełnie niewydolnym. Z dużym prawdopodobieństwem można orzec, że Komisja ponosi odpowiedzialność za stan RG, UG i JST. Jednak należy jasno określić, że przy obecnym składzie personalnym Komisji wszelkie inicjatywy zmierzające do kontroli wybranych podmiotów polegają na działaniach pozorowanych. Znaczy to tyle, że kontrole Komisji nie przyniosą żadnych wniosków i rozwiązań, zwłaszcza jeśli mogłyby zaszkodzić wizerunkowi wójta, UG, RG i JST.

Kolejnym poważnym problemem jest skład Komisji. Radnego z prawomocnym wyrokiem, a już z podejrzeniem popełnienia przestępstwa umyślnego zasiadanie w Komisji absolutnie dyskwalifikuje. Przewodnicząca wydaje się osobą pozbawioną charyzmy i doświadczenia, co w połączeniu ze swoistym uwikłaniem personalno – towarzyskim względem większości przedstawicieli RG uniemożliwia racjonalne i rzetelne wykonywanie swych obowiązków. Trzeci członek Komisji w moim przekonaniu jest okazem, którego należy jak najdalej trzymać od jakichkolwiek funkcji społecznych i samorządowych. Polecam Kodeks Wyborczy.

Zwracam uwagę użytkownikowi o nicku galler na relacje pomiędzy całą powyższą wypowiedzią a tematem wątku.

Użytkownik o nicku Wloscianin nie nadążą za myślą, tworzy miraże, nie rozumie słowa. Wspominałem już kiedyś, że rozmowa z tym użytkownikiem to zwyczajna strata czasu. Należy zgadzać się z własnyn zdaniem, jak to kiedyś powiedział pewien poseł.

Kto ma oczy ten widzi, kto ma uszy ten słyszy, kto ma rozum ten rozumie.

Wloscianin napisał/a:

Zainteresowały mnie te klasowe.

Klasy społeczne, podstawowe składniki struktury społecznej wyróżnione na podstawie kryteriów ekonomicznych: wysokości dochodów, własności środków produkcji (maszyn, ziemi), rodzaju wykonywanej pracy (produkcyjna, organizatorska), kwalifikacji zawodowych. Przynależność do klas społecznych jest względnie trwała. Klasy społeczne nie są sankcjonowane przez prawo, nie istnieją zalegalizowane bariery utrudniające przechodzenie z klasy do klasy.

Wloscianin napisał/a:

Z poprzedniej Twojej wypowiedzi wynikało, że radnym powinien być prawnik, teraz masz na myśli szlachcica?.

Pokrętność tej wypowiedzi użytkownika o nicku Wloscianin w mojej opinii oparta jest na prywatnym niezrozumieniu.

Wloscianin napisał/a:

Nie dyskredytowałbym ludzi. Radnym powinien być człowiek prawy i chcący dobra swoich wyborców.

Zasady prawa stosowane w ujęciu dyrektywy postępowania powstają z tekstu prawnego lub norm prawnych wynikających z tego tekstu i przez to są prawnie wiążące – zasady prawa sensu stricte. Proszę mi nie udowadniać, że wykształcenie jest sprawą drugorzędną. Z zamieszczonych filmów można wysnuć wiele pokrętnych wniosków, ale można też zrozumieć, że wykształcenie ma znaczenie, gdyż tylko ludzie wykształceni naprawiają to, co inni ludzie interesowni próbują zepsuć.
W moim przekonaniu należy jeszcze zrozumieć różnicę między wykształceniem, a życiową mądrością. Nie zawsze wykształcony jest mądry, niekiedy mądrym jest ten z niższym wykształceniem. Nikogo nie dyskredytuję, zwracam uwagę, że „Radnym powinien być człowiek prawy i chcący dobra swoich wyborców”. Wykształcenie tylko może w tym pomóc, nastawienie na własny interes, niezależnie od poziomu wykształcenia już nie.

Wloscianin napisał/a:

Znam jednakże wiele osób, które mają wykształcenie zawodowe, ale intelektem przewyższają niejednego prawnika.

Aby poważyć się na tak kategoryczne stwierdzenia trzeba być albo dobrze poinformowany, albo bardzo niemądrym, zwłaszcza, że prawnicy nie legitymują się wykształceniem zawodowym. Chyba, że użytkownik o nicku Wloscianin ma na myśli radcę prawnego Panią Ewelinę Fabię – Pardelę.

Wloscianin napisał/a:

Prawnik to takie dziwne stworzenie, któremu wydaje się, że jest pępkiem świata i wszystkie rozumy pozjadał. Każdą swoją wypowiedź powinien poprzeć odpowiednim paragrafem, w przeciwnym wypadku nie ma ona odpowiedniej mocy.
Kolega Ternet chciałby pozbawić prawa wyborczego ludzi, którzy nie są prawnikami lub takich, którzy nie podpierają się paragrafami w wypowiedziach.

Prawnik z teczką może ukraść więcej niż tysiąc przestępców z pistoletem. Użytkownikowi o nicku Wloscianin bardzo łatwo skraść poczucie rzeczywistości, co w połączeniu z licznymi zachowaniami wskazującymi na zaburzenie obiektywnego osądu przytaczanych sytuacji powoduje, że użytkownik ten ma bardzo ograniczone wpływ na stan faktyczny, wobec czego konstruuje na własny użytek stan hipotetyczny. Z całą mocą jednak należy podkreślić, że publicystyczna działalność użytkownika o nicku Wloscianin nie jest pożyteczna dla organów GP. Oto dlaczego:
1)    Próba umniejszenia wartości moich wypowiedzi poprzez ich nieudolne podważanie spowodowała skompromitowanie gminnego radcy prawnego (radca prawny nie jest mecenasem), która jest odpowiedzialna za zaistniały chaos w pracach RG.
2)    Proszę zwrócić uwagę, kiedy następuje wzrost aktywności użytkownika o nicku Wloscianin? Zawsze wtedy, gdy ktoś z organów RG może ucierpieć. A może, udowodnię to wkrótce.
3)    Zarzucanie mi próby pozbawienia kogokolwiek prawa wyborczego jest tak śmieszne, że nie nadaje się na rozważenie pozwu o naruszenie dóbr osobistych, co daje podstawę roszczeń cywilnych. Opieram się tylko i wyłącznie na przekonaniu, iż w RG winny zasiadać osoby, które rozumieją słowo czytane, dla których wykładnią jest zasada praworządności oraz dla których przygotowywanie się do posiedzeń RG jest awansem w nietrwałym statusie społecznym. Nie oczekuję biegłego posługiwania się regulacjami prawnymi w związku z rozpatrywanymi kwestiami, oczekuję właściwego administrowania swoją wiedzą i zaufaniem wyborców. Jeśli wiedzy się nie posiada, to ważnym przymiotem jest rzetelne przygotowanie się do wydania osądu w postaci głosowania, a takie przymioty posiadają tylko i wyłącznie ludzie o odpowiednim poziomie wykształcenia ogólnego i specjalnego.
4)    Użytkownik o nicku Wloscianin nie ma w sobie mocy wzniesienia się ponad prywatne uprzedzenia wobec radnego I. Kocemby, a przecie na filmach widzimy jak szeroka jest współpraca i merytoryczne zrozumienie poruszanego tematu między Panią Martą, a pozostałymi Panami z radnym IK na czele.
5)    Ze wszechmiar za pośrednictwem forum będę zachęcał wyborców do zwracania uwagi na mentalne, intelektualne oraz klasowe walory kandydatów w każdych wyborach. Dziś nie ma już wątpliwości, iż osoby znane z tego, że są wszystkim znane nie posiadają legitymacji do sprawowania lokalnie niezwykle ważnego urzędu. A wyboru każdy mieszkaniec samodzielnie dokona w lokalu wyborczym, biorąc odpowiedzialność za skreślenia.
6)    I ostatnia uwaga. Użytkownik o nicku Wloscianin próbuje kreślić realia życia codziennego bez zasad, reguł i przepisów. Natura prawa to uznanie, że w każdym czasie i we wszystkich miejscach ludzkie postępowanie nie jest poddane zasadom fakultatywnym, opcjonalnym, lecz obowiązkowym. Dla ludzi wykształconych jest to obowiązujący dogmat, dla użytkownika o nicku Wloscianin – obciążenie.

Z całą stanowczością nie mogę pominąć następujących kwestii:
1)    Czy reakcje czytelników na nagranie : „Komisja 28 01 2013 zatwierdzenie na 2013 rok planu pracy Komisji Rewizyjnej” plasują się poza tematem: „Zimowe (nie)utrzymanie dróg”? W moim przekonaniu nie.  Bez trudu dostrzegam korelację między wnioskiem o włączenie do planu pracy komisji rewizyjnej na 2013 rok kontroli związanej z realizacją zadania własnego -  zimowe utrzymanie dróg z zasadnością umieszczenia postu w temacie: „Zimowe (nie)utrzymanie dróg”.
2)    Wielokrotnie na forum zwracałem uwagę czytelnikom na walory intelektualne oraz wykształcenie radnych i potencjalnych kandydatów na radnych. Ideałem byłby radny znający przepisy ustaw wymienionych przez Zenona – wydaje się, że dwie osoby spełniają te przesłanki, lecz wydaje się, że najważniejsze jest przygotowanie do posiedzeń, które wymusza zapoznanie się z przepisami ustaw. Radny Henryk Jurczak nie jest jedynym, który po prostu do posiedzeń się nie przygotowuje. Przedstawia pogląd, który w danym momencie i w danej sprawie wydaje się adekwatny, nie wspierając się przepisami prawa. A to w mojej ocenie dyskwalifikuje taką osobę do prac w RG. W mojej ocenie częsta nieobecność radnego Jurczaka podczas posiedzeń połączonych komisji jest z powodu merytorycznego nieprzygotowania zupełnie oczywista.
3)    Jeżeli z wieszczem zbieżnie interpretujemy Ordynację wyborczą  w odniesieniu do radnego Tomiczka, to pragnę zwrócić uwagę na wątpliwość, czy z tych samych powodów nie winno zainteresować się radnym Jurczakiem. A przecież wybory uzupełniające są nieuchronne i wydaje się, że wybór trzech nowych radnych jest jak najbardziej realny. Zwłaszcza, że w mojej opinii te trzy osoby są w RG zbędne, a ich działalność jako radnych jest dla GP szkodliwa.

9

(167 odpowiedzi, napisanych Nowy Czaniec)

Wydaje się, że częstą reakcją użytkownika o nicku galler na trudności w sprecyzowaniu trafnej riposty wobec postaw, z którymi się nie zgadza jest stwierdzenie: „zadaję w związku z tym pytanie o związek z tematem”. Pomijam kwestie związane z dwukrotnym użyciem wyrazu „związek” w jednym zdaniu. Pominę i to zdanie, które w mojej opinii wiele stanowi o autorze:

bibi napisał/a:

Ja wiem że zaśmiecam, ale specjalnie zacytowałem całość i zadaję w związku z tym pytanie o związek z tematem. Wystarczająco dużo wątków zaśmieciliście.

Z całą stanowczością nie mogę pominąć następującej kwestii:
1)    Czy reakcje czytelników na nagranie : „Komisja 28 01 2013 zatwierdzenie na 2013 rok planu pracy Komisji Rewizyjnej” plasują się poza tematem: „Zimowe (nie)utrzymanie dróg”? W moim przekonaniu nie.  Bez trudu dostrzegam korelację między wnioskiem o włączenie do planu pracy komisji rewizyjnej na 2013 rok kontroli związanej z realizacją zadania własnego -  zimowe utrzymanie dróg z zasadnością umieszczenia postu w temacie: „Zimowe (nie)utrzymanie dróg”.

Dalsza część wypowiedzi w wątku: Urzędnik funkcjonariusz prawa; czy układu?

Wniosek o rozszerzenie miejsc zwyczajowo przyjętych o BIP i stronę internetową UG zgłosiła radna Pani Marta Tylza – Janosz.  Warto nadmienić, że to radna o najmniejszym stażu pracy w RG Porąbka. Naturalnym więc jest rodzące się pytanie, czy przedstawiciele organu stanowiącego i kontrolnego ze stażem w postaci kilku kadencji zmęczyli się pracą w RG, czy jeszcze nie zdołali zapoznać się z właściwościami należącymi do kompetencji RG. Bezsprzecznie najaktywniejszymi w dyskusjach i w świadomym podejmowaniu uchwał jest czwórka radnych, z których troje (Pani Marta Tylza- Janosz, Pan Grzegorz Filarski oraz Pan Ignacy Kocemba) debiutują w kadencji 2010- 2014. W niczym nie ustępuje Pan Janusz Kojder, radny z ogromnym doświadczeniem i klasą.

Ze smutkiem przyjmuję wyniki głosowania, które na filmie zaobserwowałem. W mojej opinii są dowodem wspomagania rozwiązań niekorzystnych dla mieszkańców. Podłożem do zaproponowania błędnych lub wręcz niezgodnych z prawem rozwiązań, w mojej opinii jest nikła wiedza lub wręcz jej brak ze strony nadzoru prawnego zatrudnionego z UG Porąbka. Trudno zaakceptować pogląd głoszący, że zwyczaj może stać w sprzeczności z obowiązkiem, skoro obowiązek nie jest w zwyczajem. Nie dostrzegam na BIP projektów uchwał, a dostrzegam tylko ogłoszenie o terminie wspólnego posiedzenia komisji. Próżno szukać informacji interesujących mieszkańców, ale niosących ze sobą ładunek ryzyka w postaci nieformalnych konsultacji społecznych, które mogą wydarzyć się choćby tu na forum. Wówczas wydaje się, że łatwo jest wyłapać programowe błędy w założeniach do projektu uchwały, a Zenon tylko na to czeka. Przed takim stanem broni się wójt i RG. Może się okazać, że na forum pod nickami kryją się fachowcy, którzy z pomocą osobistej pasji odfiltrują proponowane absurdy, za którymi stoją decyzje konkretnych osób – wójta, radcy prawnego, sekretarza, przewodniczącego RG. Jeśli jeszcze czworo radnych, którzy jak się wydaje jako jedyni przygotowujący się do posiedzeń naprawią legislacyjny bubel, to może się wówczas okazać, że wiarygodność internetowych analiz wzrasta. I w moim przekonaniu to jest jeden z powodów, dla którego transparentność i kompetencje działań organów gminy mogłaby zostać napiętnowana.

Poza tym uważam, że dla dobra nas wszystkich, a w szczególności dalszego funkcjonowania RG nie należy posługiwać się pojęciem dziewiątka. Radnych, którzy, jak się wydaje mają trudności w odnalezieniu się w realiach XXI - wiecznej Polski należy wymienić z imienia i nazwiska.
Radni, którzy nie wyrazili zgody na umieszczania podstawowych informacji dotyczących prac UG, RG i JST w Internecie to:
radna Maria Mydlarz, radna Jadwiga Żelichowska, radny Adam Tomiczek, radny Adam Sopiak, radny Sławomir Nalborczyk, radny Andrzej Rodak, radny Roman Pękala, radny Tadeusz Wawak, radny Tomasz Nalborczyk.
Liczę na to, że osoby odpowiedzialne, za umieszczanie nagrań w Internecie nie zaprzestaną swej działalności. Jest to inspirujące do aktywności niespotykanej dotąd na terenie gminy. Gratuluję.

11

(521 odpowiedzi, napisanych Nowy Czaniec)

bibi napisał/a:

Jak długo panie i panowie z KWW Rodzina Prawo Wspólnota będą przynosić wstyd dla całej gminy.

Nie sądzę, aby przedstawiciele KWW RPW postrzegali przypadek radnego N. w kategoriach wstydu. W mojej opinii wyjaśnienie okoliczności ukarania radnego N. za przestępstwo umyślne ścigane z oskarżenia publicznego obejmuje nie tylko samą kontrolę trzeźwości kierowcy. Zasadne wydają się pytania z kim radny N. pił, kto obiecał zorganizować dojazd do Kęt, czyli kto mógłby pośrednio ponosić koszt moralny całego zdarzenia. Wiemy, że alkohol został spożyty w Porąbce, spotkanie trwało kilkanaście godzin, znajomy, z którym spożywany był alkohol obiecał odwieźć radnego N. do domu, lecz się oddalił pozostawiając Go samemu sobie.  Na parkingu w Kętach radny N. został poddany rutynowym czynnościom policji, która stwierdziła prawie 2,5 promila alkoholu  (Kronika Beskidzka podaje 2,68 promila). Mam dwie wątpliwości dotyczące owego tajemniczego znajomego: czy monitoring zainstalowany w centrum Porąbki mógł zarejestrować z kim radny N. udał się w miejsce spożywania alkoholu oraz czy to owy znajomy zawiadomił policję w Kętach.

Zdaję sobie sprawę, że dotykam bardzo delikatnych treści. Jednak zidentyfikowanie znajomego jest dla sprawy kluczowe. Tutaj w moim przekonaniu może tkwić zasadniczy powód próby zacierania faktów i uporczywego przeciągania procedur. Znajomy, z którym feralnego dnia spotkał się radny N. ma kapitalne znaczenie, lecz bez pomocy radnego N. lub dociekliwości RG nigdy nie poznamy personaliów tej osoby.
Osobną kwestią jest postawa radnego N. Skrucha okazana  została stanowczo zbyt późno i odnoszę wrażenie, że na polecenie osoby trzeciej. Radny N. nie pokusił się o przeproszenie wyborców, wobec których się sprzeniewierzył. Ograniczył się do przeproszenia RG, co w moim przekonaniu jest dowodem na nikłą świadomość roli, jaką w organach gminy pełni radny, szczególnie zasiadający w komisji rewizyjnej.
Odnoszę również wrażenie, że skrucha okazana przez radnego N. jest w pewnym zakresie inscenizowana. Do takiego stwierdzenia przekonuje mnie próba pozbawienia wiarygodności dziennikarza wypowiadającego się na łamach KB oraz czas jaki upłynął od kontroli trzeźwości, poprzez ogłoszenie prawomocnego wyroku, aż do dnia wyjaśnienia całej sprawy na posiedzeniu komisji. Minęło już pięć miesięcy, trzy jeszcze przed nami.

Słuchając nagrania oczekiwałem puenty w postaci złożenia mandatu. Nic takiego się nie wydarzyło. Jest to sytuacja trudna do zaakceptowania. W okolicznościach nieuchronności kary przeciąganie procedur do maksymalnych okresów czasowych w moim przekonaniu jest dowodem na nierówne traktowanie mieszkańców GP. Przyglądając się całej sprawie zauważam jak łatwo jest współczuć dotkniętemu nieszczęściem, który spełnia szeroko rozumiane kryteria akceptowane przez opcję rządzącą, a jak trudno wykazać empatię wobec osób nastawionych krytycznie wobec tej opcji. Mniemam, że wszyscy dostrzegamy, jak traktuje się kolegę zapewniającego ważny głos w uchwalaniu aktów prawa miejscowego wygodnych i pożądanych dla opcji rządzącej, a jak traktuje się nauczycieli, wobec których niewątpliwie prawo zostało złamane, a konsekwencji za to do dziś nie poniósł nikt.

12

(521 odpowiedzi, napisanych Nowy Czaniec)

Jan Małolepszy napisał/a:

[Jeżeli przewodniczący rady gminy jest zainteresowany uczciwym i pełnym przedstawieniem sprawy mieszkańcom gminy to już dawno powinien przedstawić nagranie.

Sytuacją absolutnie niedopuszczalną jest samo rozważanie podstaw do wygaśnięcia mandatu radnego N.
W praktyce najczęściej do wygaśnięcia mandatu samorządowca dochodzi w przypadku wydania przez sąd prawomocnego wyroku karnego za przestępstwo umyślne ścigane z oskarżenia publicznego. Jest pewne, że w sprawie radnego N. mamy właśnie z takim przypadkiem do czynienia.
W takiej sytuacji zgodnie z ustawami wyborczymi obowiązkiem rady jest podjęcie uchwały wygaszającej mandat samorządowca. Samorządowcy mają na to trzy miesiące w przypadku członka rady. Termin ten jest liczony od daty wydania prawomocnego wyroku.
Taka decyzja radnych przekazywana jest niezwłocznie zainteresowanemu i przesyłana wojewodzie oraz komisarzowi wyborczemu. Od uchwały rady stwierdzającej wygaśnięcie mandatu zainteresowanemu służy skarga do sądu administracyjnego w terminie siedmiu dni od dnia doręczenia uchwały.
Wojewódzki sąd administracyjny na jej rozpoznanie ma 14 dni. W takim samym czasie zainteresowany może również skierować skargę kasacyjną do Naczelnego Sądu Administracyjnego.
Wygaśnięcie mandatu radnego następuje z dniem uprawomocnienia wyroku sądu. Oznacza to, że dopiero w tej dacie radny legitymację do wykonywania swojej funkcji.
Na co więc czeka RG? W mojej opinii uprawnione staje się twierdzenie, że RG czeka na wyczerpanie się  środków procesowych, by z jeden strony przedłużyć zasiadanie radnego N. np. w komisji rewizyjnej, gdzie czerpie określone korzyści finansowe, z drugiej jest jaskrawym dowodem na koterię i kolesiostwo panoszące się w szeregach RG.

13

(521 odpowiedzi, napisanych Nowy Czaniec)

Użytkownik o nicku Wloscianin od dawna daje się poznać jako osoba destrukcyjna, która do rozmów nie wnosi nic poza zamieszaniem. Proszę zauważyć, iż ta osoba wypowiadając się nie diagnozuje sytuacji, nie szuka rozwiązań lecz chce się wypowiadać przeciwko komuś. Wydaje się, że szczególną niechęć żywi wobec użytkownika o nicku wieszczu, niezadowolony i Zenon oraz do jednego z radnych. Wypowiedzi użytkownika o nicku Wloscianin są w mojej opinii obraźliwe, złośliwe i skalane myślami bezmyślnymi, a ich zadaniem jest zbudowanie wokół przeciwników myślowych pewnej aury, która jest mieszanką niechęci, lekceważenia i ignorancji. Uważam, że użytkownik o nicku Wloscianin dzieli ludzi, segreguje na tych godnych i niegodnych szacunku, to kabotyn, który chce zaimponować tanim efekciarstwem. Proszę zauważyć, że gdy użytkownik o nicku Wloscianin włącza się do dyskusji nie posuwa się ona ani o cal.  Zaczyna się trolowanie, gdzie najwięcej uwagi poświęca się słownym szturchańcom, a zdecydowanie za mało wzniosłym uczuciom.

wieszczu napisał/a:

Kto walczy, ma szansę wygrać, kto nie walczy przegra na pewno.

Upoważniona staje się teza, w myśl której to dyrekcja gimnazjum rozpoczęła służbową, ale popartą prywatnymi pobudkami wojnę z podwładnymi, którzy nie prezentują „lica lichego i durnowatego”. W dwóch przypadkach Sąd Rejonowy już tak orzekł. Czyli wszystkie powody zwolnienia, które w bardziej lub mniej zniekształcony sposób docierają do opinii publicznej nie zostały uznane przez sędziów dwóch sądów.

Swoją drogą również ciekaw jestem treści wypowiedzi dyrekcji gimnazjum podczas posiedzenia komisji oświaty, gdyż w niej spodziewam się odnaleźć dowód na pogwałcenie zasad współżycia społecznego, co może świadczyć o prywatnych niechęciach wobec podwładnych, względem których nie ma powodów na zastosowanie odpowiednich procedur dyscyplinarnych. Należy dlatego współczuć nauczycielce, której sąd zagwarantował powrót do obowiązków służbowych, gdyż wydaje się oczywistym fakt, że pracodawca podrażniony porażką i jednocześnie wsparty niefrasobliwością i niekompetencją swoich przełożonych będzie próbował udowodnić, że orzeczenie sądu jest mylne i pracownik nadal nie ma czego szukać w macierzystym zakładzie pracy. Dość łatwo jest wyobrazić sobie prowokacje czy inne wyrachowane zachowania, których celem będzie doprowadzenie do postępowania dyscyplinarnego łamiącego nauczycielską karierę. Emocjonalny dyskomfort i realne trudności w odnalezieniu się w nowej rzeczywistości służbowej mogą przynieść nieprzewidywalne skutki. Warto uchronić powracających nauczycieli przed ostracyzmem i całą machiną dyskryminacji, która jak sądzę jest już przygotowywana. Najlepszym rozwiązanie w moim odczuciu jest jak najszybszy konkurs na nowego dyrektora, który z bagażem doświadczeń życiowych i służbowych będzie potrafił rozwiązać olbrzymi problem jaki pozostawiła poprzedniczka.

Łamanie praw człowieka w GPorąbka od dawna jest faktem, a wielokrotnie cytowane przykłady docierają tylko do grupy czytelników – internautów. Dlatego referendum, uważam skazane jest w chwili obecnej na porażkę, ale może udowodnić, jak mocna jest jeszcze władza.

morlinek1 napisał/a:

W przypadku jednej nauczycielki sąd potwierdził złamanie prawa pracy i tym samym potwierdził, że Anna Walusiak jest człowiekiem nienadającym się na dyrektora.
W przypadku Pana Kubisia również potwierdził, że prawo zostało złamane.

1)    Dla powoda (SK) najważniejsze jest to, czy jego powrót do pracy jest obligatoryjny, czy bezcelowy. W pozwanym Gimnazjum nadal prowadzącym działalność edukacyjną odbywają się zajęcia z przedmiotu, którego nauczał powód i co za tym idzie istniej realna możliwość jego powrotu do pracy. W realiach Gminy Porąbka nie jest to takie oczywiste. Ponieważ jak się wydaje SK od pewnego czasu prowadzi działalność, której celem jest zdemaskowanie bezprawia w PG W Porąbce, nie może się to spotkać z przychylnością pracodawcy, zwłaszcza, że protokoły z kontroli i zalecenia pokontrolne jednoznacznie dowodzą słuszności skarg. Warto sprawdzić na stronie http://www.pgjp2.org.pl/index.html, która w moim odczuciu jest stanem faktycznym jakości pracy okołopedagogicznej gimnazjum w Porąbce po wyrzuceniu czworga najsprawniejszych nauczycieli, jakie informacje umieszczone są na BIP- ie szkoły. Liczę, że rozpoczęty przez SK trud dotarcia do wszystkich skrywanych raportów z kontroli zakończy się sukcesem i że każdy czytelnik forum pozna fakty, na podstawie których uprawnione staje się twierdzenie z tematu wątku „Urzędnik: funkcjonariusz prawa czy układu?”. W mojej ocenie – układu. Przetrzymywanie i nieudostępnianie informacji publicznej na wniosek osoby zainteresowanej jest kolejnym łamaniem prawa. Dowodzi złych intencji i próbie tuszowania rażącej niekompetencji pewnej grupy urzędników z klucza układu. Osoby łamiące prawo nie powinny mieć żadnego mandatu upoważniającego do pełnienia funkcji lub zadań publicznych. W GPorąbka łamanie prawa w mojej ocenie zdarza się zbyt łatwo i zbyt często, gdyż jest społecznie akceptowane i dopuszczane jako środek nacisku lub dyskredytacji obywatela. I tu wracamy do przypadku gimnazjum. Bezrefleksyjne łamanie karier zawodowych i życia rodzinnego osób korzystających z  praw obywatelskich cofa nas do bezprawia czasów słusznie minionych. Czy Rada Gminy lub wójt GP mają w obecnej sytuacji narzędzia do polubownego rozwiązania problemu? Uważam, że nie.  RG w całości, a wójt w szczególności nie są w stanie podjąć wydawałoby się oczywistych decyzji – odwołania ze stanowiska dyrektor PG w Porąbce oraz dyrektor GZOSiP, która razem z podlegającymi sobie pracownikami oraz radcami prawnymi zatrudnionymi w UG Porąbka są na równi winni zaistniałej sytuacji. Odwołanie jest w mojej ocenie niezbędne, by GP Porąbka mogła uchronić się przed ryzykiem występowania w czołówkach telewizyjnych programów informacyjnych oraz portali internetowych. Scenariusz i korzyści z niego wypływające wydają się oczywiste: odwołanie dyrektora w PG Porąbka wnosi konieczność powołania osoby pełniącej tymczasowo obowiązki dyrektora do momentu konkursu, osoba ta wycofuje wszystkie apelacje i odwołania, przez co zwolnieni nauczyciele w trybie natychmiastowym wracają do pracy, budżet gminy uchroniony jest przed kolejnymi nieuzasadnionymi wydatkami, władza daje dowód na przywracanie demokratycznych standardów, społeczeństwo obywatelskie staje się faktem, a nie mitem, a winni powództwa ponoszą urzędniczą odpowiedzialność tak, jak w cywilizowanych krajach europejskich. Scenariusz wydaje się bardzo realny, lecz należy powątpiewać, czy decydenci zrozumieli zaistniałą sytuację, czy wystąpią przeciw bezprawiu, czy nadal przeciw szlachetnym jednostkom. Nie ma już atmosfery do zaradzania niepowodzeniom. Osoby upoważnione w mojej ocenie winny zerwać z absurdem i podjąć decyzje kończące ten przykry okres w historii GPorąbka.

Starałem się wnikliwie przyswoić sobie treść pisemnego uzasadnienia do wyroku Sądu Rejonowego w Żywcu Wydział IV Pracy i oto jakie nasuwają się wnioski:
1)    Sąd powołując się na dokumentach zgromadzonych w aktach osobowych powoda i pomijając dowody z zeznań świadków orzekł, że powództwo nie podlega żadnym wątpliwościom i nie chcąc przedłużać postępowania orzekł jak w uzasadnieniu.
2)    Sąd uznał, że powództwo Sławomira Kubisia w pełni zasługuje na uwzględnienie, przypomniał, że rozwiązanie stosunku pracy z nauczycielami mianowanymi zostało uregulowane w Karcie Nauczyciela w sposób całościowy i wyczerpujący, iż dyrektor pozwanego Gimnazjum nie mógł zwolnić powoda bez wypowiedzenia w trybie art. 52 § 1 pkt. 1, gdyż przepis ten w odniesieniu do powoda nie mógł mieć zastosowania, iż dyrektor winien wszcząć procedurę postępowania dyscyplinarnego, które ewentualnie mogłoby prowadzić do wygaśnięcia łączącego strony stosunku pracy. Stąd wydaje się uprawnionym stwierdzenie, że jeżeli pracodawca nie odnalazł przyczyn z KN uzasadniających wszczęcie postępowania dyscyplinarnego, sfabrykował powody, wykorzystując niewłaściwe wykorzystanie zwolnienia lekarskiego. Dowód: kwalifikacja  niewłaściwego wykorzystania L4 winna byś poprzedzona przeprowadzeniem postępowania dowodowego przez ZUS wykazującego okoliczności przywołane na uzasadnienie zwolnienia. Nigdzie nie odnajduję informacji o zwrocie nienależnie pobranego zasiłku chorobowego, które jest równoznaczne z nałożeniem kary na chorego za niewłaściwe wykorzystanie L4.
3)    Oburzająca jest próba obciążenia powoda (SK) łamaniem zasad współżycia społecznego z powodu faktycznego naruszenia przez niego obowiązków pracowniczych. Sąd orzekł, że zwolnienia powoda w trybie art 52 § 1 pkt 1 było działaniem podjętym w sposób zupełnie sprzeczny z prawem i przez to formalnie wadliwym. Co więcej wydaje się, iż na naruszenie przez powoda zasad współżycia społecznego, nie może skutecznie powoływać się pracodawca, który sam tych zasad nie przestrzega, gdyż to działania pracodawcy są pogwałceniem zasad współżycia społecznego.
4)    Reasumpcja jest oczywista. Powód (nauczyciel – SK) został zwolniony z pracy z naruszeniem prawa, wobec czego pracodawca (dyrektor placówki oświatowej) winien być poddany natychmiastowej sankcji w postaci kary, za działanie niezgodne z prawem wobec swego podwładnego. Tym bardziej, że inna podwładna, została prawomocnym wyrokiem do pracy przywrócona na zasadach pracy i płacy sprzed zwolnienia. Należy tu dodać, że wyrok sądu apelacyjnego jest prawomocny w dniu ogłoszenia.

wieszczu napisał/a:

A tak w ogóle, to ten spokój, który opanował forum chyba coś wróży. Wieszczę, że wkrótce wydarzy się coś spektakularnego.

Zachodzi przypuszczenie, że wkrótce zapadną wyroki w Sądzie Okręgowym w Bielsku – Białej w sprawie oddalenia apelacji strony pozwanej w sprawie zwolnionych nauczycieli. Stąd przysłowiowa cisza przed burzą.

18

(667 odpowiedzi, napisanych Pytania do Urzędu Gminy)

Jan Małolepszy napisał/a:

Wstyd jest jednak mieszkańców gminy mających radnego, któremu na tyle brakuje odwagi aby honorowo pożegnać się z mandatem po zatrzymaniu gdy kierował samochodem po wypiciu butelki alkoholu.

W świecie opartym na ugruntowanych podstawach prawnych i uniwersalistycznym światopoglądzie oraz ideałach dostępnych i zaakceptowanych przez kolejne pokolenia siadanie za kierownicą w stanie upojenia alkoholowego wydaje się niedopuszczalne. W Polsce jak zauważam mamy do czynienia z fizyczną akceptacją tego niebezpieczeństwa. Takie przyzwolenie połączone jest z usilnym wyparciem faktu, co w moim przekonaniu ujawnia się przeczekaniem do momentu zapomnienia o procederze. Dzięki temu oddala się myśl o poniesieniu konsekwencji za występek. Przyjęcie konsekwencji za jazdę po pijanemu, czyli złożenie mandatu radnego w moim przekonaniu jest podejściem honorowym, ale niepopularnym. Honor utożsamiany jest z naiwnością lub kolokwialnie z „frajerstwem”. Taką mentalność jak zauważam, często wpaja się dzieciom od najmłodszych lat. A najboleśniejszym na to dowodem w mojej opinii jest oczekiwanie prawomocnych wyroków w sprawie zwolnionych nauczycieli, gdzie decyzję podejmie sąd, a nie kompetentny zwierzchnik jednostki administracyjnej. Zachodzi również ogromna obawa, co do konsekwencji jakie dyrektor JST i inne osoby związane z decyzjami o zwolnieniu powinny ponieść. Obawiam się, że schemat może być podobny i o honorowym rozwiązaniu sprawy można już zapomnieć.

19

(667 odpowiedzi, napisanych Pytania do Urzędu Gminy)

Nie  będąc ani Panem Kocembą, ani Panem Sopiakiem chcę na pytania Kamili odpowiedzieć  w nie bezpośredni sposób. Nie bezpodstawne wydaje się moje twierdzenie, iż obietnice wszystkich komitetów wyborczych mają niewielkie podstawy faktyczne z jednego niepodważalnego powodu:  brakuje funduszy w gminnej kasie. Walka wyborcza, z którą jak zauważam mamy już do czynienia idzie o to, by pozyskać do RG osoby, które podejmując odważne decyzje przyczynią się do wzrostu dochodów gminy lub do zaczopowania nieszczelności, przez które gminne zasoby wyciekają w sposób niekontrolowany. Potrzeba nam ludzi nowoczesnych, pełnych innowacyjnego zapału i świeżego spojrzenia na gminną rzeczywistość. Potrzeba nam charyzmatycznych społeczników, dla których nie ma rzeczy niemożliwych. Potrzeba nam ludzi wykształconych, którzy rozumieją czym jest praworządność. Oczekujmy ludzi uwrażliwionych na ludzkie problemy, którzy obudzą ducha społeczeństwa obywatelskiego rozumiejącego, że to wszystko co nas otacza jest NASZE, a nie radnych, wójta i gminnych urzędników. Wybierzmy ludzi, którzy rozumieją słowo pisane i mają odwagę mówić o rzeczach niepopularnych, lecz koniecznych, którzy są wierni swoim poglądom, konsekwentni w działaniu i nie poddają się taniej krytyce.

Tylko takie osoby nie będą traktowały finansów publicznych jako środka do walki z gminnym bezrobociem. Przerost zatrudnienia w JST oraz UG Porąbka moim zdaniem jest faktem. „Z wydatków bieżących największą sumę stanowią wydatki jednostek budżetowych – 67% sumy wydatków ogółem. W wydatkach jednostek struktura przedstawia się następująco: wydatki na wynagrodzenia i ich pochodne – ponad 18 mln, czyli 66% wydatków jednostek (45% sumy wszystkich wydatków gminy na 2013 r.), następnie wydatki na realizację zadań statutowych – ponad 9 mln – 34% sumy wydatków jednostek.„ – dziękuję Pani Marcie Tylzie – Janosz za wyczerpującą analizę. Tutaj są rzeczywiste oszczędności. Nie nawołuję do fali zwolnień, choć uważam, że niektóre sztucznie ostatnio powołane etaty powinny być natychmiast zlikwidowane. Uważam, że osoby, które osiągnęły uprawnienia emerytalne powinny odejść na zasłużoną emeryturę, ale w ich miejsce nie należy zatrudniać nowych osób. W ten sposób wydaje się, że oszczędzamy na każdym etacie około 40.000 rocznie.

Ciąg logiczny w moim przekonaniu jest następujący: więcej pieniędzy w gminnej kasie – więcej środków na obsługę unijnych dopłat – więcej inwestycji generujących nowe miejsca pracy – mniejsze bezrobocie.

Do tych bardzo trudnych zadań w moim przekonaniu potrzeba ludzi, którzy dostrzegają, że wydatki na gminne OSP są poza kontrolą, że decyzje kierowników JST są dla podatników niezwykle kosztowne, że zagraniczne wyjazdy gminnych urzędników nie przynoszą gminie żadnych korzyści, a generują koszty, że umorzenia podatków nie muszą być zasadne, że potrzebujemy prawników, którzy znając się na przepisach prawa zapobiegają kosztownym procesom, że w JST potrzebujemy menadżerów z wyższej półki itp., itd.

Kto w chwili obecnej łączy te wszystkie przymioty i czy w ogóle jest ktoś taki?

20

(667 odpowiedzi, napisanych Pytania do Urzędu Gminy)

Zamiar udał się w 100%. Na podstawie protokołu nr 19 z 2012 roku opisałem dwa spory natury formalno – prawnej, prowadzone przez radnych, którzy w moim mniemaniu zasługują na miano samorządowych fachowców. Sprawdźmy jakie reakcje to wywołało?

Pierwsza wymiana zdań między paniami w moim odczuciu dowodzi, że radcę prawnego zatrudnionego w gminie można podejrzewać o brak dostatecznej wiedzy w przedmiotowym temacie. Nie zauważam, by wzbudzało to podejrzenia lub niepokój.

Wloscianin napisał/a:

W sporze Pani Marty widać dbałość o gminę i chęć, by wszystko działało zgodnie z prawem i zdrowym rozsądkiem.

Drugi spór pomiędzy radnymi tego samego sołectwa, pomimo identycznego podłoża prawnego, zbieżnych intencji i pożądanych skutków wywołuje zgoła inne reakcje:

Wloscianin napisał/a:

Radny Kocemba natomiast przyzwyczaił wszystkich, że jego wystąpienia mają jeden cel, dokopać wójtowi, pracownikom gminy lub innym radnym, szczególnie kobiernickim. Stąd widoczna podejrzliwość w stosunku do jego osoby wszystkich, z którymi się spotyka lub coś chcesad

Dwie identyczne sprawy reprezentowane przez inne samorządowe podmioty wywołują skrajnie odmienne reakcje.  W mojej opinii to wyjątkowa nierzetelność, stronniczość i dowód prywatnych tendencji opartych na pogardzie i chorobliwej podejrzliwości.

Za Wikipedią – „Osobowość paranoiczna - zaburzenie osobowości, w którym występuje chłód emocjonalny, wycofywanie się z kontaktów z innymi, wrogość, nadmierna podejrzliwość, nadmierna wrażliwość na lekceważenie i krytykę, niezdolność do wybaczania urazy”.

W wypowiedziach forumowicza o nicku Wloscianin brakuje mi zdecydowanego podkreślenia prywatności w wygłaszanych poglądach. Uważam, że cytat trzeci, wyróżniony drukiem pogrubionym jest uogólnieniem, w którym narzuca się swój pogląd wszystkim, którzy spotykają się z radnym I. Kocembą.

Dla mnie również wiele rzeczy jest szokujących, ale uprawniona staje się teza, że chociaż tu na forum zbliżamy się do demokratycznych standardów obowiązujących w reszcie kraju.

21

(667 odpowiedzi, napisanych Pytania do Urzędu Gminy)

W chwilach wolnego czasu, którego niestety mam zbyt mało przeglądam protokoły z sesji RG.  Ze względu na nieobecność na sesjach protokoły są  jedynym źródłem wiedzy na temat merytorycznej aktywności poszczególnych radnych. Kiedy studiuję protokół nr 19 z 2012 roku dostrzegam dwa spory natury formalnej. Pierwszy pomiędzy Panią Martą Tylzą – Janosz, a Panią Eweliną Fabią – Pardelą – radcą prawnym.  Drugi między Panem Ignacym Kocembą, a Panią Jadwigą Żelichowską – przewodniczącą komisji rewizyjnej.

W pierwszym przypadku wymiana zdań dotyczyła zastosowania podstawy prawnej w uchwalaniu uchwały. Pani radca twierdzi, że podstawą jest art. 13 pkt 2 ustawy o ogłaszaniu aktów normatywnych i niektórych aktów prawnych, który brzmi: „W wojewódzkim dzienniku urzędowym ogłasza się: 2) akty prawa miejscowego stanowione przez sejmik województwa, organ powiatu oraz organ gminy, w tym statuty województwa, powiatu i gminy. Pani Marta twierdzi, że podstawą prawną do uchwalenia uchwały jest odpowiedni przepis prawa wyższego rzędu, czyli ustawy, a nie artykuł który mówi, że pewne uchwały muszą być publikowane. 

W drugim przypadku Pan Ignacy zwrócił uwagę na fakt, że w porządku obrad Sesji zapisane zostało, ze z kontroli Komisji Rewizyjnej będzie udzielona informacja, natomiast z Regulaminu Komisji Rewizyjnej wynika, że z przebiegu kontroli Komisja sporządza protokół kontroli, dlatego też uważa, że Rada Gminy winna zostać zapoznana z protokołem a nie informacją. Dalej uważa, że protokół należy
sporządzić w trzech jednobrzmiących egzemplarzach, które otrzymuje: kierownik kontrolowanej jednostki, Przewodniczący Rady celem zapoznania radnych z wynikami kontroli oraz akta Komisji Rewizyjnej, uważa, że każdy radny winien otrzymać takowy protokół, celem zapoznania. Pani Jadwiga odparła, że dysponuje dokumentem, który nazywa się protokołem z kontroli. Jednak dysponowanie, a przedłożenie to dwa odrębne stany.

Ile jest osób, które siedząc wygodnie przed klawiaturą, mając do dyspozycji przywołane akty prawne i czas na zastanowienie się nad problemem rozumie, o czym przywołane osoby mówiły? Przypuszczam, że niewiele.

Ile jest osób, które stwierdzą, że zajmowanie się takimi drobiazgami nie przynosi chluby radnym i nie przysparza korzyści mieszkańcom? Ile osób powie, że radni się czepiają, walczą o własne interesy, gdyż chcą tylko niszczyć, nie budować. Przypuszczam, że bardzo wiele.

Ilu jest osób, które na bieżąco, na podstawie znajomości prawa potrafią prowadzić szczegółową dyskusję o tak drobiazgowych zawiłościach prawnych? Dwie.

Jako legalista i zwolennik praworządności życzę sobie, by w RG było więcej takich fachowców.

22

(521 odpowiedzi, napisanych Nowy Czaniec)

galler napisał/a:

przypomniałem sobie jak u nas przed wyborami kandydaci zapytani o powód kandydowania, wymieniali między innymi prestiż. Ja się pytam jaki prestiż? Z utratą autorytetu Radnych według mnie znikną cały ich autorytet. (...) brak umiejętności dyplomacyjnych Pani Marty, w ościennych sołectwach naszej gminy Radni w imię własnej promocji kłócą się ze sobą zapominając o wspólnej sprawie.

Radny nie jest organem gminy, lecz jako członek organu kolegialnego ma określone prawa i obowiązki. Obowiązany jest kierować się dobrem wspólnoty samorządowej. Podstawowymi dwoma grupami obowiązków radnego są:
a.) utrzymania stałej więzi z mieszkańcami oraz ich organizacjami (przyjmowanie zgłaszanych postulatów i przedstawianie ich organom gminy do rozpatrzenia), radny nie jest jednak związany instrukcjami wyborców.
b.) branie udziału w pracach gminy i jej komisji oraz innych instytucji samorządowych, do których został on wybrany lub desygnowany.
Skargi i wnioski radnych można uznawać za formy prawne realizacji obowiązku przyjmowania postulatów mieszkańców gminy i ich organizacji. Radni, którzy wnieśli skargę lub wniosek innej osoby, powinni być zawiadomieni o sposobie ich załatwienia, a gdy ich załatwienie wymaga zebrania dowodów, informacji lub wyjaśnień – także o stanie rozpatrzenia skargi (wniosku), najpóźniej w terminie 14 dni od dnia jej wniesienia albo przekazania.

Aby rzetelnie i kompetentnie sprawować mandat radnego gminy należy posiadać elementarną wiedzę z zakresu: ustawy o samorządzie gminnym, kodeksu cywilnego, kodeksu karnego, kodeksu postępowania administracyjnego, kodeksu pracy, kodeksu wyborczego, ordynacji wyborczej do rad gmin i powiatów, ustawy o pracownikach samorządowych itd. Do tego dochodzą rozporządzenia i inne ustawy, które stanowią podstawę praworządności RG.

Ile osób w RG Porąbka może pochwalić się wiedzą w powyższym zakresie? W moim przekonaniu niewielu.  Z pewnością Pani Marta Tylza – Janosz i Pan Ignacy Kocemba mogą wzbudzać podziw ze względu na wiedzę, a jednocześnie niechęć lub odrazę ze strony osób o wiedzy zdecydowanie uboższej. Nie umniejszam kompetencji Pana Grzegorza Filarskiego i Pana Janusza Kojdra. W mojej opinii to osoby, które realizują wykonanie funkcji radnego w sposób zasługujący na szacunek. Radny jako podstawowy organ samorządu gminnego, nawet jeśli nie dysponuje wiedzą z określonego zakresu, winien kierować się kryteriami wskazanymi w wymienionych aktach prawnych, czyli powinien wiedzieć, gdzie szukać, by realizować zasadę praworządności.

galler napisał/a:

brak umiejętności dyplomacyjnych Pani Marty, w ościennych sołectwach naszej gminy Radni w imię własnej promocji kłócą się ze sobą zapominając o wspólnej sprawie

W mojej opinii Pan galler chce zjeść ciastko i mieć ciastko. Niezbędne zmiany w postrzeganiu, co dla wspólnoty samorządowej jest dobre, a co mniej dobre wymaga znajomości prawa, odwagi i konsekwencji w działaniu. Niestety wydaje się, że osoby bezkompromisowe, odporne na dotychczasową indoktrynację, a przy okazji wykształcone są skazywane na ostracyzm, izolację i naruszanie godności własnej.  Dlatego pożądani są kandydaci emocjonalnie słabi czyli podatni na wpływy, o niskim poziomie wiedzy, lecz rozwiniętym ego, dla których warunkiem wystarczającym do samozadowolenia jest zasiadanie w RG, a nie praca w RG. Takich osób mieszkańcy nie potrzebują, tacy radni potrzebni są wójtowi, sekretarzowi po to, żeby im zapewnić sowicie opłacaną spokojną stagnację.

Mam na koniec pytanie do Pana gallera: czy jest Pan pewien, że w potencjalnych wyborach uzupełniających,  o których Pan pisze wybierać będziemy tylko jednego radnego?
Z Pana wypowiedzi wnioskuję, że ma Pan wpływ na listy kandydatów w wyborach samorządowych. Jeśli tak, proszę  nie dyskredytować osób, które oczekują skutecznych zmian dokonanych ze względu na swą wyrazistość i bezkompromisowość oraz stosowanie przysługujących im interpelacji  i skarg.

23

(667 odpowiedzi, napisanych Pytania do Urzędu Gminy)

galler napisał/a:

. Ja kieruję się obiektywizmem, uczciwością i zdrowym rozsądkiem.

Każdy z nas stosuje swoiste systemy mające opanować ludzkie umysły. Jeśli jednak emocje stawiane są ponad zdrowy rozsądek trudno zachować wierność poglądom.  Wypowiadanie się w krytyczny sposób o wójcie i radnych automatycznie stawia autora w artykułowanych zakresach w szeregach bardziej lub mniej sformalizowanej opozycji lub osób krytycznie postrzegających otaczającą rzeczywistość. A opozycjoniści nie stoją w jednym szeregu. Opozycja przyjmuje różne barwy i odcienie. Co oznacza zwrot „kieruję się obiektywizmem, uczciwością i zdrowym rozsądkiem”. Wszyscy to robimy. Przyporządkowanie owych walorów tylko sobie jest obiektywnym nadużyciem. Jednak moim zdaniem w wypowiedziach obiektywizm nie istnieje. Wypowiadamy się za siebie korespondując z bliskimi nam wartościami. Jeśli dodamy do tego szczyptę uprzedzeń wobec nazwisk, które swoim poziomem wykształcenia rażą mniej wykształconych, możemy tylko potwierdzić, że jesteśmy obiektywni wobec własnych poglądów, a nie wobec świata.

Proszę zauważyć kogo poglądy w szerokim zakresie są dostępne dla mieszkańców gminy? Pani Marty Tylzy – Janosz oraz Pana Ignacego Kocemby, którzy wypowiadają się na forum i podczas posiedzeń. W mojej opinii zasługuje to na najwyższy szacunek. Jak jednak te osoby są postrzegana również przez gallera? Czy obiektywnie? Uważam, że nie.  To osoby, które swoją wyrazistością, wiernością poglądów oraz wiedzą w moim odczuciu łamią standardy dotychczas dostępne w GP. Są radni, np. Pan Grzegorz Filarski i Pan Janusz Kojder  którzy, znów z racji wykształcenia chętnie wpisują się w obowiązujące oblicze demokracji i kreatywnie podchodzą do obowiązków radnego.  I znów, w mojej ocenie zasługują na najwyższy szacunek, nawet jeśli nie zawsze się z ich poglądami zgadzam.

Mając na uwadze mój prywatny pogląd stwierdzam, że w RG możemy dostrzec grupę radnych, których nazywam osobiście „papugami”. To osoby, które nie wnoszą niczego do rozmów, gdyż albo potwierdzają stanowisko dowolnego przedmówcy, albo bronią rozwiązań narzuconych przez UG. Jest w końcu grupa radnych, wobec których próżno szukać przejawów aktywności. Dwóm ostatnim frakcjom zdecydowanie brakuje kompetencji, wiedzy i charakteru i w tym zakresie zgadzam się z gallerem, lecz nie mogę się zgodzić ze stwierdzeniem „pseudouzależnienie”. „Pseudo” znaczy: fałszywy, udany, rzekomy, symulowany, zmyślony. Sądzę, że mówiąc „rzekome uzależnienie” galler nie to miał na myśli.

24

(569 odpowiedzi, napisanych Pytania do Urzędu Gminy)

Wielka szkoda, że użytkownik o nicku Wloscianin ze zdumiewającą szczerością stwierdza „O ile pamiętam to w żadnym z moich wpisów nie odnoszę się do gminnej rzeczywistości”. Ale przecież większość z nas - forumowiczów nickowych właśnie tym się pasjonuje, a swoje wątpliwości czerpie z braku wpisów na gminnym BIP. Wydaje się więc uprawniona teza, w myśl której odnalezienie płaszczyzny porozumienia, czyli strefy łączącej poglądy wielu stron dyskusji staje się niemożliwe. W moim przekonaniu fora internetowe powołane są do cenzurowania napotykanej rzeczywistości, które opierać się może o prawdy lub fałsze. Oczywiście urojony lub fantastyczny argument można odeprzeć w podobnie pokrętny, przewrotny sposób, lecz wtedy zapada pytanie: czy w dyskusjach internetowych chodzi o prawdę, czy też może o osobiste zwycięstwo nad niewygodnym dyskutantem? Zauważam, że dyskusje z użytkownikiem o nicku Wloscianin przypominają rozmowy z kimś zupełnie niedojrzałym, w umyśle którego nie da się zasiać żadnego ziarna niepewności, a którego wypowiedzi pełne są agresywnej nielogiczności. Branie na barki zadania w postaci próby dotarcia rzeczowymi argumentami do istoty poruszanych problemów w przypadku użytkownika o nicku Wloscianin wydaje się ciężarem nie do zniesienia, a wszelkie próby nawiązania rozmowy kończą się nieokiełznaną szamotaniną, co wyklucza merytoryczność hipotez i opinii.

Innymi słowy rozmowa z forumowiczem o nicku Wloscianin jest zupełną stratą czasu.

Jestem absolutnie przekonany, że wnioski dotyczące dostępu do informacji publicznej złożone przez forumowiczów znajdą swój szczęśliwy finał.  Prawo jest w tym zakresie jednoznaczne. Podmioty reprezentujące jednostki samorządu terytorialnego obowiązane są do publikowania na BIP m.in. informacji o swoim statusie prawnym lub formie prawnej, przedmiocie i skutkach działania, kompetencjach, organach i osobach sprawujących funkcje i ich kompetencjach, majątku, którym dysponują, trybie działania, sposobie przyjmowania i załatwiania spraw, prowadzonych rejestrach, ewidencjach, archiwach czy o sposobach i zasadach udostępniania danych w nich zawartych.

Za brak informacji grożą kary - Kto, wbrew ciążącemu na nim obowiązkowi, nie udostępnia informacji publicznej, podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do roku
Tak stanowi art. 23 ustawy o dostępie do informacji publicznej, który jest zresztą jedynym przepisem karnym zawartym bezpośrednio w jej przepisach. Czyn w nim określony wypełnia znamiona występku, który został zdefiniowany w art. 7 § 3 kodeksu karnego.

Zdumiewające, że odpowiednie podmioty reprezentujące jednostki samorządu terytorialnego decydują się na podjęcie z góry przegranej batalii, ale widocznie jesteśmy na tyle bogatą gminą, że nas na to stać.

25

(569 odpowiedzi, napisanych Pytania do Urzędu Gminy)

bibi napisał/a:

Wystarczy kuknąć na stronę sąsiadów aby się dowiedzieć jaki surogat  vel ersatz zastępuje BIP Urzędu Gminy w Porąbce. To tablica ogłoszeń w urzędzie. Na tejże tablicy Czesław Bułka wywiesza decyzje o umorzonych podatkach. Jak ćwierkają wtajemniczeni robi to w piątek o 15:30 a zdejmuje w poniedziałek o 7:30.
Może kamila jak przystało na obrończynię praw  praw podstawowych gminnych notabli wytłumaczy nam czy to jest zgodne z prawem. Ja chciałbym wiedzieć komu Czesław Bułka umorzył podatki w roku wyborczym. Chciałbym to przeczytać na BIPie.

Każdy ma  niezbywalne prawo poznać przedmiotowe dane. Wydaje się mało prawdopodobne, by nawet w Gminie Porąbka, obarczonej zatrważającą ilością wad i uchybień lista umorzeń mogła być dostępna pomiędzy 15.30 w piątek, a 7.30 w poniedziałek. To poważny zarzut, na który warto mieć potwierdzenie. Wróbelki to w mojej opinii za mało.

Czy uprawniona jest teza, iż rozmowy z przełomu roku 2012/2013 nie wnoszą niczego pożytecznego. Wielu czytelników dostrzeże błyskotliwą złośliwość użytkownika o nicku wieszczu oraz zupełnie nieudane, bez urazy próby dotrzymania kroku mniej doświadczonego w tym zakresie użytkownika o nicku Wloscianin. W nadmiarze wymiana złośliwości męczy, ale również wprowadza coś znacznie bardziej niebezpiecznego – odsuwa na plan dalszy powody założenia tematu, który brzmi „BIP - Biuletyn Informacji Publicznej” Można przez top rozumieć, że użytkownik o nicku Zenon sprecyzował temat, w którym chciał rozmawiać o tym, co powinno znaleźć się w BIP tworzonym przez urzędników państwowych – profesjonalistów zajmujących stanowisko w administracji państwowej albo w służbie cywilnej.

Wydaje się, że prywatne niechęci i uprzedzenia mogłyby pozostać w sferze prywatności bez potrzeby oczyszczania dusz i umysłów na oczach osób trzecich.

Proponuję inną konwencję opartą na szacunku dla ludzkiej myśli. Wypowiedzi forumowicza o nicku Wloscianin należy uszanować, ponieważ swe poglądy przedstawia w sposób precyzyjny i wyrazisty. Jest to godne uznania. Nie znaczy to jednak, że z modelem gminnej rzeczywistości zaproponowanym przez tego użytkownika się zgadzam. Płaszczyzną do kształtowania postaw i swego własnego wizerunku siłą rzeczy jest rozmowa. Proponuję więc, by w dyskusji wykorzystywać moc argumentów. Ich brak jest prężeniem nieistniejących muskułów.

Zacznijmy więc dyskutować, przestańmy błyszczeć. Do forumowicza i nicku Wloscianin kieruję następujące pytanie: jak forumowicz ocenia protokół z kontroli doraźnej KO w Katowicach Delegatury w BB w kontekście nowej sytuacji kadrowej w gimnazjum w Porąbce.

Do forumowicza i nicku wieszczu kieruję podobne pytanie: jak forumowicz ocenia protokół z kontroli doraźnej KO w Katowicach Delegatury w BB w ujęciu zwolnionych nauczycieli.

Ja pozwolę sobie rozpatrzyć raport w ujęciu informacji o sprawach publicznych.