726

(521 odpowiedzi, napisanych Nowy Czaniec)

kamila napisał/a:

...%

Wiele wody w tym czasie upłynęło w Sole. To było tak dawno, że nikt już tego nie pamięta. A jeżeli stary komitet stać tylko na odgrzewane kotlety, to.... szkoda Pana Gąsiorka - daje sobą manipulować. Czy dobrze wybrał? Przekonamy się niebawem.

727

(521 odpowiedzi, napisanych Nowy Czaniec)

Procedura zgłaszania kandydatów do wyborów przebiega wg kalendarza wyborczego. Termin zgłaszania komitetów do Komisarza Wyborczego już minął. Zgłoszono dwa komitety wyborcze, nowy i stary, i to one mają do 9 sierpnia br. termin na zgłoszenie listy kandydatów. Wszystko więc stanie się jasne po tym terminie.

Czy nowe/stare twarze coś wniosą? Zobaczymy jak się ujawnią i rozpoczną kampanię.

728

(521 odpowiedzi, napisanych Nowy Czaniec)

nickt napisał/a:

Szanowne towarzystwo już zaczyna sobie używać. Przez Was nikczemni wielu porządnych ludzi obawia sie kandydowania, bo wiedzą, że będziecie ich obśmiewać, będziecie kłamać i szydzić. Tyle jesteście warci.

Czyli odmawiasz ludziom prawa do angażowania się w działania struktur i instytucji demokratycznego państwa, a więc instytucji władzy publicznej
oraz zarządzanych przez nie i podległych im organizacji sektora publicznego? Jakim prawem! Toż to dla nich podstawowe prawo wynikające z naszej Konstytucji.

Art. 4 Konstytucji RP, zgodnie z którym władza zwierzchnia w RP należy do Narodu i Naród ten może ową władzę sprawować również bezpośrednio angażując się w sprawy fundamentalne: przejrzystość działania gminy, tworzenie dobrego prawa, partycypacja obywatelska.

Obecny styl zarządzania gminą nie jest demokratyczny przez co nie spełnia oczekiwań wielu ludzi i mogą oni jak chcą, w granicach obowiązującego prawa wyrażać swoje poglądy.

Obśmiewanie? A przypomnij sobie czym w PRL-u były kabarety. Tak chętnie słuchane i komentowane.

A co my mamy?
Otóż mamy taki mały PRL. Władza ma monopol na wszystko, a tych niepokornych, którzy usiłują samodzielnie myśleć, niszczy się.

729

(820 odpowiedzi, napisanych Pytania do Urzędu Gminy)

Sławomir Kubiś napisał/a:

Piszę o tym 26 lipca 2013 roku, tak na wszelki wypadek,  gdyby się okazało, że działania SNG nie mają żadnego znaczenia dla mieszkańców gminy. A taka opinia została przedstawiona przez kamilę przy okazji orzeczenia RIO o nieważności uchwały w sprawie opłat za wywóz nieczystości komunalnych oraz wzoru Deklaracji o wysokości opłat.

Jak gmina ma wiedzieć o tym co ma znaczenie dla mieszkańców?
Przecież nie słucha głosów mieszkańców.

730

(29 odpowiedzi, napisanych Nowy Czaniec)

Piotr Dusza napisał/a:

urzędnik ma się bać obywatela...


A ja uważam, że to nie tak.
Wszystkim rozsądnym ludziom zależy na efekcie końcowym. W przypadku usterek takim efektem jest usunięcie usterki. W tym schemacie to urzędnik ma współpracować z obywatelem. Zazwyczaj to on dysponuje narzędziami i środkami do realizacji celu (usunięcia usterki), a obywatel ma wiedzę.

Tylko współdziałanie i zaangażowanie....  PARTYCYPACJA

731

(29 odpowiedzi, napisanych Nowy Czaniec)

Jeżeli choć jedna usterka doczeka się usunięcia, to będzie to sukces. Siłą tego pomysłu jest angażowanie społeczeństwa we własne sprawy. Czasami przysłowiowej dziury w drodze nie widać zza biurka. W ludziach głęboko tkwi duch minionej epoki i wiele takich inicjatyw mimowolnie kojarzonych jest z donosicielstwem. Już czas skończyć z takim myśleniem. Za usunięcie "usterki" jest przecież odpowiedzialny konkretny człowiek. Jeżeli nie działa jak należy, i nie wykonuje swych funkcji jego przełożony, itd..., to kto jak nie społeczeństwo, właśnie obywatele gminy, mają zadziałać. To czysty przejaw partycypacji, o której tutaj na forum wspomniałem już parę razy. Daj nam znać jak będzie pierwszy sukces tej inicjatywy. Nasze forum podobno czytają w gminie.

Adminie. W tej sytuacji nie ma nic zaskakującego. Sytuacja jest potwierdzeniem tezy, że władza w gminie wyalienowała się od społeczeństwa. Nie służy już społeczeństwu lecz żyje sama dla siebie. Odgrodziła się murem od obywatela, który ma tylko płacić podatki. W żadnym razie nie może myśleć, bo a nuż coś wymyśli, nie może patrzeć na łapki, bo coś niewygodnego wyniucha, nie może pytać, bo w końcu zada niewygodne pytanie. Nie może żądać podejmowania konkretnych działań w myśl zasady - tutaj od myślenia jesteśmy my.   

Panu przewodniczącemu na tyle pomieszało się w głowie, że aż zdecydował się wystąpić przeciwko podstawowym prawom człowieka, korzystając z pomocy zawodowego prawnika i wydając na to publiczne środki! I to wszystko przeciwko prawu obywateli gminy do informacji publicznej!

Ale czy miał do tego prawo? Bez decyzji Rady Gminy? Zdecydowanie uważam, że nie miał takiego prawa.
Przewodniczący nie jest organem Gminy. Jest za to tylko wewnętrznym organem Rady Gminy, powołanym w konkretnym celu:

Przewodniczący Rady organizuje pracę Rady i prowadzi jej obrady.

W kwestii szczegółów odsyłam do Statutu Gminy Porąbka: http://www.bip.porabka.pl/BIP.aspx?Sel=5470

Zdumiewa przy tym nieporadność w rozumieniu jasnych przepisów prawa wynikających z Konstytucji RP i ustawy z dnia 6 września 2001 r. o dostępie do informacji publicznej.

A opinia? Żałosny stek bzdur okraszony prawniczym bełkotem. No cóż - została napisana na zamówienie w konkretnym celu. Próżno jednak szukać w niej interpretacji tekstu prawnego Konstytucji i ustawy o dostępie do informacji publicznej, wspartej o zasady logiki. Ale czy można się temu dziwić? Jaki pan taki kram. Zleceniodawca i tak tego nie rozumie, bo zwyczajnie wykracza to poza jego obszar percepcji.

Zdecydowanie ciekawe czasy nas czekają. Ciekawe, ponieważ SNG wie jakie ma prawa i o zgrozo, zna obowiązki urzędników i organów JST.

733

(521 odpowiedzi, napisanych Nowy Czaniec)

W BIP pod linkiem http://www.bip.porabka.pl/BIP.aspx?Sel= … 3:31%20:08 można znaleźć ogłoszenie:

Wójt Gminy podaje do wiadomości wyborców informację o obwodzie głosowania obejmującym okręg wyborczy nr 3 oraz o wyznaczonej siedzibie Obwodowej Komisji Wyborczej, w której zostaną przeprowadzone wybory uzupełniające do Rady Gminy Porąbka w dniu 8 września 2013 r.

Obwód obejmuje następujące ulice: (Czaniec Dolny): Bajeczna, Barwna, Bażantów, Begonii,Beskidzka, Biała, Biwakowa, Bluszczowa, Bławatków, Błękitna, Błonie, Borowa, Bratków, Bratnia, Brzegowa, Brzoskwiniowa, Brzozowa, Bystra, Bukietowa, Bukowa, Bukowska, Bzów, Cedrowa, Cicha, Cierniowa,  Cisowa,Cyprysowa,Cytrynowa,Czeremchowa, Czereśniowa, Czysta, Dogodna, Dolna, Dostatnia,
Długa, Drzewna, Dumna, Dworska,Działkowa,Kalinowa, Kamienna, Karpacka, Kasztanowa, Kasztelańska, Kęcka, Kępa, Kryształowa, Klonowa, Kłosowa,Konwaliowa, Koralowa, Kościelna, Krajobrazowa, Korzenna,
Krokusów, Kresowa, Kręta,Królewska, Krótka, Krucza, Kwiatowa, Kardynała Karola Wojtyły do numeru 54, Południowa, Słoneczna.

734

(569 odpowiedzi, napisanych Pytania do Urzędu Gminy)

Niedawno Senat RP podjął uchwałę w sprawie zmiany Regulaminu Senatu. Rozwiązania przyjęte w zmienionym regulaminie są analogiczne do przepisów ustawy o dostępie do informacji publicznej. Ponadto, wychodząc na przeciw zapotrzebowaniu społecznemu i rozwojowi techniki, do katalogu form udostępniania informacji dodano

zapewnienie transmisji z posiedzeń Senatu na senackiej stronie internetowej

Mamy również teraz w Regulaminie Senatu przepis, zgodnie z którym

Komisje mogą podjąć uchwałę o przeprowadzeniu wysłuchania publicznego dotyczącego projektu ustawy, wskazując w szczególności dzień i godzinę jego przeprowadzenia

Dlaczego o tym napisałem? Najbardziej zainteresowani powinni wiedzieć najlepiej.
Otóż działanie Senatu w kierunku upowszechniania informacji publicznej należy uznać za dobre praktyki z których warto korzystać. Mam nadzieję, że wszyscy którzy pracują w komisji nad nowym statutem naszej gminy skorzystają w tej dobrej praktyki.

735

(820 odpowiedzi, napisanych Pytania do Urzędu Gminy)

kamila napisał/a:

Przewodniczący RG zachował się być może niekorzystnie dla niektórych ale zgodnie z obowiązującym prawem.

Przez takie wypowiedzi wychodzi na jaw cała prawda o naszych najwyższych gminnych urzędnikach.
Widać wyraźnie jak bardzo ta grupa wyalienowała się od społeczeństwa i zaczęła żyć własnym życiem.
Przewodniczący, wójt - lawiruje pomiędzy przepisami jak mu jest wygodnie w danej chwili. Zapomniał biedaczyna, że jego podstawową rolą na urzędzie jest służyć obywatelom. Tymczasem przeciwko obywatelom gminy korzysta z usług prawników, którzy w dowolny sposób interpretują prawo. Najczęściej w taki, jaki wynika z celu jaki przyświeca składającemu zamówienie.

A Kamila? Kamilo. Mieszkaniec gminy może nie znać procedur prawnych.
Stowarzyszenie tak samo, bo to nic innego jak grupa mieszkańców, która zebrała się wokół wspólnych celów i zainteresowań, po to, by  móc czynne uczestniczyć w życiu publicznym i wyrażać swoje poglądy.

Zapomniałaś, że to rolą urzędników jest w konkretnej sytuacji wskazać właściwą procedurę prawną. I nie ma tu znaczenia do którego organu mieszkaniec czy stowarzyszenie zwraca się. Nie ma tu znaczenia forma w jakiej to czyni - pisemna czy ustna. Każde pytanie i podanie musi mieć odpowiedź organu. Nigdy nie może pozostać bez dalszego biegu. Jeżeli tego nie rozumiesz, to czym prędzej porzuć prawo. To samo radzę urzędnikom, którzy tego nie rozumieją. Niech czym prędzej złożą urząd i zaprzestaną szkodzić swoją niekompetencją mieszkańcom. Gmina zamiast się rozwijać popada w ruinę.

Kamilo. Stowarzyszenie może zwracać się do kogo chce. To jego i tylko jego autonomiczna decyzja gdzie i do kogo zapuka w słusznej sprawie. A gdy się pomyli? Jak w ogóle można mówić tutaj o pomyłce. A może to świadome działanie, wszak chodzi wyłącznie o osiągnięcie celu, a ten może być zgoła inny niż się niewyrobionemu obserwatorowi wydaje.  Ustawodawca zadbał w przepisach prawa administracyjnego o przepisy nakazujące błędnie skierowane podanie przekazać do właściwego organu. Chroni również obywatele w inny sposób, a to karząc po prostu urzędnikom z urzędu pilnować właściwości.

A wracając do śmieci.
System jest wygodny, ale przede wszystkim odstręcza od myślenia tj. refleksji na tym, że produkujemy coraz to więcej śmieci. Komu na takim stanie zależy? Tym, którzy na tych śmieciach, głównie ich segregacji i sprzedaży surowców będą zarabiać. System jest w końcu drogi. Drogi dla naszych obywateli, których poziom życia i zasobność kieszeni na tle innych krajów europejskich należą do najniższych.

Biorąc pod uwagę założenia do gospodarki śmieciowej podział na frakcje mokra-sucha, to nic innego jak zbieranie śmieci zmieszanych. Każdy z nas (Kamilo nie tylko prawnik) potrafi bezbłędnie rozróżnić śmieci zebrane selektywnie od zmieszanych. To co zbieramy niby selektywnie, to w istocie śmieci zmieszane.

Śmieci zebrane selektywnie gmina może zagospodarować dowolnie. Nie musi je przekazać do bielska. Sama może zarobić na tym i w ten sposób obniżyć ceny jakie muszą płacić mieszkańcy.

Śmieci to interes i o to właśnie tutaj chodzi. Jeżeli gminy nic z tym nie zrobią, to z cenami będziemy mieli tak jak z ceną wody w AQUA.

736

(820 odpowiedzi, napisanych Pytania do Urzędu Gminy)

kamila napisał/a:

Cały wywód odnośnie wymienionego artykułu byłby uzasadniony gdyby...

Na szczęście dla mieszkańców naszej gminy wojewoda zatrudnia dobrych radców.

Na szczęście podjął właściwą decyzję - otrzymane pismo zostało uznane za wniosek (spełniało wymogi podania, określone w art. 63 § 2 oraz art. 64 § 1 Kodeksu postępowania administracyjnego) i przekazane tam, gdzie trzeba, i żadna nawet najsprytniejsza interpretacja już tego nie zdoła zmienić. Działanie SNG okazało się skuteczne, a o to nam chodzi.

Na szczęście. Nie trudno sobie wyobrazić, co by się stało gdyby wojewoda zatrudniał takich prawników jak nasz wójt.

PS
A może kamilo skorzystamy tutaj wszyscy z twej wiedzy i wyjaśnisz nam dlaczego radny Kocemba tak długo nie może doczekać się informacji o OSP?

737

(820 odpowiedzi, napisanych Pytania do Urzędu Gminy)

Szkoda komentarzy na takie bzdury ale niech tam...

kamila napisał/a:

Złożony wniosek nie miał żadnego wpływu na zobowiązanie RG przez RIO do zmiany zgodnie z obowiązującym prawem  uchwały oraz deklaracji.

Ha. W takim razie to krasnoludki narobiły tyle zamieszania swoimi paskudnymi malutkimi łapkami. A do tego tych samych wrednych krasnali sam Prezes RIO, zupełnie tak przypadkowo pisemnie poinformował jakie to działania, sam od siebie podjął w związku z dostrzeżonymi bezprawnymi zapisami w uchwale śmieciowej.

kamila napisał/a:

Ponadto Stowarzyszenie Nasza Gmina nie miała umocowania prawnego do wysłania takowego wniosku.

Bzdurne stwierdzenie.
Zgodnie z art. 28 K.p.a. stroną postępowania jest każdy, czyjego interesu prawnego lub obowiązku dotyczy postępowanie albo kto żąda czynności organu ze względu na swój interes prawny lub obowiązek.

Ale nie dziwię się, że można tego nie rozumieć. Zasadnicze znaczenie dla ustalenia kręgu podmiotów mających przymiot strony na gruncie stosunków administracyjnych ma zrozumienie określenia "interes prawny", które nie zostało zdefiniowane w kodeksie. W doktrynie interes prawny jest rozumiany jako prawo do określonego postępowania lub jako przyznanie jednostce przez przepis prawa materialnego konkretnych korzyści, które można realizować w postępowaniu administracyjnym orzekając o tych korzyściach przez wydanie decyzji administracyjnej.
SNG ma interes prawny w postępowaniu bowiem wskazało przepis prawa powszechnie obowiązującego, na podstawie którego zażądało czynności od wojewody z zamiarem zaspokojenia potrzeby swoich członków, Mogło też skutecznie wnosić o zaniechania lub ograniczenia czynności organu JST sprzecznych ze zbiorowymi potrzebami. Ale i również ze swoimi.

To oczywiste. Pojęcie "interes prawny", użyte w art. 28 K.p.a., oznacza interes oparty na prawie lub chroniony przez prawo. Źródłem interesu prawnego są co do zasady przepisy prawa materialnego (administracyjnego), ale może on wynikać także z norm procesowych lub ustrojowych. Interes prawny, którego istnienie warunkuje przyznanie SNG przymiotu strony postępowania, był konkretny, aktualny i sprawdzalny obiektywnie w oparciu o okoliczności faktyczne sprawy.

Natomiast fakt, że ostatecznie wniosek trafił do RIO i że to prezes Izby odpisał SNG, to już zupełnie inna historia.

Kolejną tragiczną ciekawostką jest również to, że zdaniem Prezesa RIO właściwość rzeczową  kształtują: orzeczenia sądów administracyjnych i aktualne stanowisko Ministerstwa

738

(820 odpowiedzi, napisanych Pytania do Urzędu Gminy)

kamila napisał/a:

Jaki wpływ na treść koncową  uchwały " śmieciowej " oraz zmianę deklaracji o wysokości opłaty za gospodarowanie odpadami komunalnymi  miał    wniosek o wydanie rozstrzygnięcia nadzorczego skierowany przez Stowarzyszenie Nasza Gmina  do wojewody śląskiego.

To proste złożony wniosek uruchomił szereg pozytywnych działań, które doprowadziły do usunięcia z deklaracji tych elementów, które znalazły się w niej bezprawnie. RG niestety dostała do przegłosowania bubel. A bubel został przygotowany wcześniej przez wójta i... pozytywnie zaopiniowany przez gminnych prawników. Cała sytuacja skłania do wniosku, że tworzenie prawa miejscowego odbywa się u nas w warunkach nie dających gwarancji bezpieczeństwa dla mieszkańców gminy. To niestety nie jedyny przykład bezradności wójta i pracującego dla niego aparatu.


A tak na marginesie - uchwała nadal zawiera elementy, których nie wynikają z tego, co zostało zapisane w ustawie.

739

(820 odpowiedzi, napisanych Pytania do Urzędu Gminy)

nickt napisał/a:

W życiu nie ma nic za darmo.

To banalne stwierdzenie, oczywista oczywistość. I oczywiście masz rację. Nic to jednak nie wnosi do dyskusji.

nickt napisał/a:

Wcześniej do wywozu śmieci dopłacał wójt z kasy gminy, czyli też z naszych podatków.

Tak było.

nickt napisał/a:

Od 1 lipca mieszkańcy płacą za całą obsługę wywozu śmieci i dlatego pozornie to podrożało, ale naprawdę kosztuje tyle samo, tylko, że mieszkańcy bezpośrednio płacą za wszystko.

Pozornie. Tylko pozornie trzyma się to kupy. Chętnie poznam szczegóły, na których karmisz nas swoimi tak zdecydowanymi twierdzeniami. Podaj nam tutaj konkretne kwoty. Co i ile kosztuje. Tylko wtedy dasz nam szansę by przekonać się czy to, co tak zdecydowanie napisałeś

nickt napisał/a:

... to są fakty bananie.

Tymczasem podpowiem ci od razu czego nie wziąłeś pod uwagę.

Nie uwzględniłeś w system, oczywiście po stronie kosztów, amortyzacji i zysku bielskiej sortowni. - wcale nie małych kwot (poczytaj o tym we wcześniejszych wpisach) - maszynka do robienie pieniędzy na śnieciach została wybudowana za kwotę ponad 89 mln zł. 

http://czaniec.pl/forum/post6075.html#p6075
http://czaniec.pl/forum/post6093.html#p6093
http://czaniec.pl/forum/post6227.html#p6227


Tego elementu na pewno nie było w systemie  przed 1 lipca.
Poza tym nie uwzględniłeś również w odpowiedni sposób zysku z surowców wtórnych, który nie trafi już do kieszeni polskiego podmiotu - będzie za to zyskiem obcego kapitału - http://pl.wikipedia.org/wiki/Remondis przez sprytny ale nie wynikający z przepisów podział odpadów na mokre i suche - http://czaniec.pl/forum/post6227.html#p6227

Może ktoś teraz powie, że poprzedni system nie gwarantował osiągnięcia odpowiedniego poziomu odzysku. Być może tak jest, ale tylko być może, bo nikt nam tego nie wyliczył w naszej gminie. Tymczasem prawie wszyscy moi znajomi sortowali skrupulatnie swoje śmieci.

To co teraz mamy jest zasługą nieudolności naszych władz JST. To oni nie potrafili przez tyle lat stworzyć dobrego systemu kontroli wywiązywania się z obowiązków śmieciowych. To oni są odpowiedzialni za obecny kształt systemu. Są nieudolni, a jednocześnie sprytni w budowaniu rozwiązań drenujących nasze kieszenie. Dlatego patrzmy im uważnie na łapki, żeby nie powtórzyła się historia o włodarzu i wodzie.

PS
Obecnie mamy w Polsce 21 spółek, w których nazwie występuje "REMONDIS"
A u Niemców REMONDIS INTERNATIONAL GMBH.

740

(820 odpowiedzi, napisanych Pytania do Urzędu Gminy)

Wloscianin napisał/a:

Z mojego punktu widzenia jest dobrze.

Tak. W każdej społeczności znajdą się ludzie, których można zadowolić byle czym. Ale nie o tym...

Popatrzmy na problem śmieciowy z drugiej, tj. urzędniczej strony. Pisałem o tym problemie szczegółowo tutaj: http://czaniec.pl/forum/post5974.html#p5974

Ustawa śmieciowa została przystosowana do planowanego zniesienia obowiązku meldunkowego poprzez wprowadzenie do podstawy obliczenia zobowiązań wobec gminy pojęcia mieszkańca zamieszkującego nieruchomość. Co z tego wynika dla urzędników?
Ano gmina została zmuszona tym sposobem do stworzenia nowego rejestru ludności, który opierać się będzie na deklaracjach właścicieli nieruchomości. Czy ktoś będzie  w stanie zapanować nad tym rejestrem? W jaki sposób możliwe będzie jego zweryfikowanie?

Nie sądzę żeby to było możliwe. Może jakiś urzędnik wypowie się w tej kwestii?

Jedni właściciele nieruchomości mogą zaniżać liczbę mieszkańców celowo, gdyż faktu zamieszkiwania w polskim systemie prawa nie sposób udowodnić, a inni (np. spółdzielnie mieszkaniowe) w ogóle nie są w stanie precyzyjnie policzyć ludności zamieszkałej w swoich zasobach mieszkaniowych.

Z niektórych punktów widzenia jest jednak dobrze.

Pamiętajmy jednak o jednej z podstawowych zasad świata fizycznego - o zasadzie zachowania.

W układzie odosobnionym wartości liczbowe niektórych wielkości fizycznych nie ulegają czasowym zmianom, niezależnie od tego, jakie procesy zachodzą wewnątrz układu.

Upraszczając. Ktoś na pewno zapłaci za funkcjonowanie wadliwego systemu. Zapłaci i Wloscianin za sąsiada, który skłamie w deklaracji.

Zapłaci tak samo, jak już teraz płaci niewielkie stadko jeleni zawyżone stawki za ścieki i wodę.

741

(820 odpowiedzi, napisanych Pytania do Urzędu Gminy)

Wloscianin napisał/a:

Zenonie. twoja argumentacja przypomina mi oburzenie osiemnastowiecznych tkaczy na wprowadzenie maszyny parowej

Argumentacja porównawcza jest poprawna przy spełnieniu podstawowego założenia - analogii.
Twoi tkacze przeciwstawiali się rozwojowi techniki i technologii, który oznaczał dla nich utratę miejsc pracy. Moje oburzenie wynika z czegoś innego, a mianowicie z tego, że jako społeczeństwo cofamy się w rozwoju. Szkoda że tego nie rozumiesz. Zostaliśmy zredukowani do producentów śmieci, które stały się z kolei podstawą egzystencji korporacji śmieciowych. Śmieciarze stali są monopolistami. Nie dadzą nam wyboru (zbratani z władzą lokalną), a za jakiś czas, gdy emocje ucichną narzucą wyższe stawki korzystając ze sprytnie wyliczonych, w oparciu zawyżane koszty wskaźników. Nie zrozumiałeś tego? Nie odrobiłeś najwyraźniej lekcji najnowszej historii gminy związanej z naszym włodarzem, spółką AQUA i ceną wody w tle. 


Mam prawo się oburzać i to nie tylko na sposób wprowadzania ustawy w naszej gminie ale i również na samą ustawę.
Z kolei twoje specyficzne postrzeganie realnego świata determinuje to, co jesteś w stanie z niego dostrzec i ... prawdopodobnie zrozumieć.
Dlatego ja piszę o jednym, a ty odczytujesz to,... co chcesz i atakujesz mnie bezmyślnie przy każdej nadarzającej się okazji.
Może już czas pogadać o tym z jakimś dobrym lekarzem?

Wracając do śmieci.
Trochę to będzie skomplikowane ale prosto się nie da.

Prawdopodobnie ponad 98 % społeczności lokalnej zadeklarowało zbiórkę selektywną. Ja też. Jak leming.

Tymczasem definicja selektywnej zbiórki brzmi:

Ilekroć w ustawie jest mowa o selektywnym zbieraniu – rozumie się przez to zbieranie, w ramach którego dany strumień odpadów, w celu ułatwienia określonego sposobu przetwarzania, obejmuje jedynie rodzaje odpadów charakteryzujące się takimi samymi właściwościami i takim samym charakterem.

Jakie są tego konsekwencje?
Prawdopodobnie nikt z tych ponad 98% ludzi nie wie, że definicji nie spełni niemal żaden odpad, ponieważ jest bardzo nieprecyzyjna. Poszczególne przedmioty lub ich fragmenty składające się na jakiekolwiek odpady w przeważającej części są mieszaninami różnych substancji. W efekcie – jeśli ktoś zechce odnieść się do właściwości fizykochemicznych lub do bliżej nieokreślonego charakteru – prawie nigdy nie wystąpi odpad, który charakteryzuje się takimi samymi właściwościami i (jednocześnie) takim samym charakterem.

Co to oznacza? Otóż każdy spór obywatela z władzą, w przypadku usiłowania wykazania, że obywatel deklarując selektywną zbiórkę nie wywiązuje się z niej, skazany jest na porażkę.

I jak tu się nie oburzać?

742

(820 odpowiedzi, napisanych Pytania do Urzędu Gminy)

Czy system jest dobry? Nie.
Nie umożliwia dokonywania świadomego wyboru.  Nie spełnia założeń podstawowych - segregowania odpadów u źródła. W systemie poszczególne frakcje odpadów są mieszane u źródła. W jednym pojemniku lądują odpady, które stanowią różne frakcje. Jeżeli nie potrafisz tego zauważyć, to masz problem.
Kolejną kwestią jest to, że w ten sposób zebrane odpady wymagają dalszego, kosztownego sortowania na frakcje. I właśnie to będzie się działo w nowoczesnych sortowniach, które nowocześnie podrażają koszty. Są właśnie przede wszystkim po to, żeby wydobyć od nas kasę.
Segregacja u źródła nie ma z obecnie stworzonym systemem nic wspólnego.

Cieszysz się z systemu? Tymczasem, prawdopodobnie nie wiedząc o tym, za zbiórkę niektórych odpadów płacisz podwójnie, jak leszcz. Niektóre rodzaje śmieci objęte są już teraz opłatą depozytową. Czy to jest w porządku? Nie. Ale skąd ty masz o takich niuansach wiedzieć?

Czy system jest sprawiedliwy? Nie.
System nie jest sprawiedliwy społecznie. Do jednego worka zostali wrzuceni ludzie, którzy wytwarzają  dużo odpadów i ci, którzy śmiecą mniej. Poza tym trudno z tobą dyskutować. Nie przedstawiasz żadnych argumentów.

System jest sprzeczny z obowiązującym prawem. W szczególności sposób naliczania opłaty śmieciowej jest sprzeczny z Konstytucją.

System wprowadził wójt? Nie żartuj sobie z takich poważnych spraw.

743

(569 odpowiedzi, napisanych Pytania do Urzędu Gminy)

Warto czerpać z dobrych praktyk

Drążąc głębiej temat namawiam radnych do umieszczenia w statucie odpowiednich zapisów nakazujących prowadzenie konsultacji. Nasza gmina stacza się po równi pochyłej. Widać to na wielu płaszczyznach. Proces ten może jednak zostać zahamowany, a nawet odwrócony. Potrzebne są jednak zdecydowane działania, które radykalnie zmienią sposób zarządzania gminą. Prace nad nowym kształtem statutu stwarzają ku temu dobrą okazja. Dobre prawo tworzy warunki dla rozwoju. Złe hamuje inicjatywy do działania. 

Poniżej prezentuję Siedem zasad konsultacji:

1. DOBRA WIARA – Konsultacjie prowadzone są w duchu dialogu obywatelskiego. Strony słuchają się nawzajem, wykazując wolę zrozumienia odmiennych racji.

2. POWSZECHNOŚĆ – Każdy zainteresowany tematem powinien móc dowiedzieć się o konsultacjach i wyrazić w nich swój pogląd.

3. PRZEJRZYSTOŚĆ– Informacje o celu, regułach, przebiegu i wyniku konsultacji muszą być powszechnie dostępne. Jasne musi być, kto reprezentuje jaki pogląd.

4. RESPONSYWNOŚĆ – Każdemu, kto zgłosi opinię, należy się merytoryczna odpowiedź w rozsądnym terminie.

5. KOORDYNACJA – Konsultacje powinny mieć gospodarza odpowiedzialnego za konsultacje tak politycznie jak organizacyjnie. Powinny one być odpowiednio umocowane w strukturze administracji.

6. PRZEWIDYWALNOŚĆ – Konsultacje powinny być prowadzone od początku prac nad zmianą i od początku procesu legislacyjnego. Powinny być prowadzone w zaplanowany sposób i w oparciu o czytelne reguły.

7. POSZANOWANIE INTERESU OGÓLNEGO – Choć poszczególni uczestnicy konsultacji mają prawo przedstawiać swój partykularny interes, to ostateczne decyzje podejmowane w wyniku przeprowadzonych konsultacji powinny reprezentować interes publiczny i dobro ogólne.

Źródło: https://mac.gov.pl/konsultacje-spoleczne/

744

(569 odpowiedzi, napisanych Pytania do Urzędu Gminy)

Czy nie interesują? Mam inne zdanie.

Kropla drąży skałę.


Jak wiadomo radni pracują w pocie czoła nad nowym statutem gminy.
W związku z tym poddaję pod rozwagę fragment wystąpienia pewnego organu władzy publicznej, w którym odnosi się do kwestii przejrzystości procesu tworzenia prawa.


Informacja jest jednym z kluczowych czynników w procesie konsultacji publicznych. W przypadku procesu legislacyjnego należy więc zapewnić przejrzystość działań organów władzy i łatwy dostęp do informacji wytworzonych w trakcie procesu. Konsultacje publiczne powinny być powszechne, a dokumenty wytworzone w trakcie procesu legislacyjnego jawne, niezależnie od etapu prac, w których zostały wytworzone. Niezmiernie ważne jest aby wszystkie możliwe materiały związane z tworzeniem danego aktu prawnego były dostępne w jednym miejscu, na jednej platformie i opracowane w taki sposób, aby obywatel nie miał problemu ze znalezieniem i zrozumieniem interesującej go informacji. Platforma taka była też miejscem gdzie prowadzone były konsultacje publiczne. W ocenie (...) konsultacje na platformie w połączeniu z możliwie szeroką informacją na temat ich prowadzenia zdają się pożądanym docelowym rozwiązaniem w kwestii sposobu propagowania partycypacji obywateli w procesie decyzyjnym.

Co to za organ?
Czy nasz statut będzie zawierał przepisy, które umożliwią partycypację?

745

(820 odpowiedzi, napisanych Pytania do Urzędu Gminy)

Przeczytałeś uważnie. I jak najbardziej prawidłowo szukasz swoich i gminy obowiązków czytając Regulamin. To on stanowi obowiązujące w gminie prawo w przeciwieństwie do ulotki.


Mój niepokój budzi co innego.
Brak poszanowania prawa przez organy władzy publicznej. Chodzi o naszego wójta i naszą radę gminy. Oba  organy wiedzą doskonale o tym, że zapis umieszczony na ulotce: W przypadku złego wysegregowania odpadów Wykonawca pozostawia odpady bez odbioru z informacją dla właściciela nieruchomości o konieczności ich posegregowania i odbiera je w terminie kolejnego odbioru zgodnie z harmonogramem (pod warunkiem ich prawidłowego posegregowania) jest sprzeczny z prawem.

Treść ulotki narusz obowiązujące prawo w ten sposób, że jest niezgodny z art. 9f ustawy śmieciowej

Art. 9f.
W przypadku niedopełniania przez właściciela nieruchomości obowiązku w zakresie selektywnego zbierania odpadów komunalnych podmiot odbierający odpady komunalne przyjmuje je jako zmieszane odpady komunalne i powiadamia o tym gminę.

Gmina brnie w bezprawiu. O niezgodnym z prawem zapisem pisałem już tutaj
http://czaniec.pl/forum/post7702.html#p7702
Warto doczytać, bo są tam szczegóły tego, dlaczego tak uważam.

Można by tutaj przypomnieć niektórym radnym ślubowanie radnego:


Wierny Konstytucji i prawu Rzeczypospolitej Polskiej, ślubuję uroczyście obowiązki radnego sprawować godnie, rzetelnie i uczciwie, mając na względzie dobro mojej gminy i jej mieszkańców.

(Art. 23 a ustawy o samorządzie gminnym)

W kwestii ulotki.
Żaden zapis ulotki nie jest obowiązującym w naszej gminie prawem.

SZKODA TYLKO, ŻE TOTO ZAWIERA LOGO NASZE GMINY PRZEZ CO MOŻE ZMYLIĆ CZŁOWIEKA. Z drugiej strony logo świadczy, że NASZA GMINA ZNA I AKCEPTUJE BEZPRAWNĄ TREŚĆ ULOTKI. Zwłaszcza, że sporo ludzi wie, że wójt zawiadomił nas o tym, że spółka śmieciowa dostarczy do każdego właściciela nieruchomości, który złożył deklarację, ulotkę i worki do 28.06.2012 r.

Można jeszcze zapytać o zasadniczą kwestię. Ile nas taka ulotka kosztowała? I kto zatwierdził jej treść?

746

(569 odpowiedzi, napisanych Pytania do Urzędu Gminy)

Dwie osoby są w stanie dochować tajemnicy o ile jedna z nich jest martwa.



Analizując najnowsze orzecznictwo sądowe trafiłem na wyrok, z którego wynika, że na zamieszczone w Biuletyn Informacji Publicznej dokumenty urzędowe, można powołać się wprost jako na dowody w postępowaniu administracyjnym.
Nie ma przy tym konieczności dołączania takich dowodów do akt sprawy, ponieważ informacja ta jest powszechnie dostępna


Skarżący zarzucił, że

w aktach sprawy brak jest informacji dotyczącej daty złożenia przez niego ślubowania, a zatem niewyjaśniona została kwestia rozpoczęcia biegu terminu określonego w art. 24f ust. 1a ustawy o samorządzie gminnym.

Tymczasem NSA stwierdził, że

w Biuletynie Informacji Publicznej dostępnym na stronie internetowej Miasta M., znajduje się Protokół nr 1 z I sesji Rady Miasta M., która odbyła się w dniu 10 grudnia 2010 r. (http://[...]). Z protokołu tego wynika, że punkt trzeci porządku obrad stanowiło złożenie ślubowania przez wymienionych w tym punkcie radnych, w tym B. C.. Bezsporne jest zatem, że datą złożenia ślubowania przez skarżącego jest 10 grudnia 2010 r. Informacja ta jest powszechnie dostępna, a zatem dołączenie powyższego protokołu do akt sprawy nie było konieczne.

Link do wyroku: http://orzeczenia.nsa.gov.pl/doc/F2C6ACB987

747

(569 odpowiedzi, napisanych Pytania do Urzędu Gminy)

cieciola napisał/a:

Zobaczcie co się wyrabia na Kardynała Wojtyły (...) Żenada.

A o co konkretnie chodzi?

748

(667 odpowiedzi, napisanych Pytania do Urzędu Gminy)

cieciola napisał/a:

PKS to się już chyba dawno wycofał z próby zawładnięcia gminną komunikacją.

Nie sądzę. Układ zamknięty przyczaił się i liczy na przeczekanie, wyciszenie BGUSGATE.
Tymczasem na trudne czasy (PKS jest zdecydowanie pod kreską) wójt zaplanował co nieco z naszej kasy. Na najbliższą sesję przygotowany jest projekt uchwał, w których nasza gmina udziela powiatowi bielskiemu dotacji celowej w kwocie 416.503,00 zł na... wykonywanie jego zadań własnych, tj. transportu zbiorowego o charakterze ponadgminnym.

To podobna kwota o którą występowano w BUSGATE.

Link do projektów: http://www.sng.org.pl/index.php?option= … Itemid=148

W pierwszej uchwale mamy udzielenie pomocy na wydatki finansowe ponoszone przez powiat w związku ze świadczeniem usług przewozowych w zakresie publicznego transportu zbiorowego - kwota 116.503,00 zł

W drugiej uchwale mamy to samo tyle, że 300.00,00 zł

Proszę pofatygować się i poczytać co zapisano w paragrafie 1 pkt 2 pierwszej i drugiej umowy, które wójt ma zawrzeć po uchwaleniu uchwał.

I niech mi nikt nie mówi, że w umowie do drugiej uchwały jest to pomyłka. Jeżeli jest to i tak świadczyć to może wyłącznie o tym jakie są faktyczne intencje wójta.

Dlatego właśnie sądzę, że GUSGATE nadal trwa.

749

(521 odpowiedzi, napisanych Nowy Czaniec)

IV SA/Gl 412/13 - Wyrok WSA w Gliwicach
Data orzeczenia 2013-05-10
Data wpływu    2013-04-22
Sąd Wojewódzki Sąd Administracyjny w Gliwicach
Sędziowie Andrzej Matan /sprawozdawca/
Tadeusz Michalik /przewodniczący/
Teresa Kurcyusz-Furmanik
Skarżony organ Rada Gminy

Treść wyniku Oddalono skargę

Sentencja

Wojewódzki Sąd Administracyjny w Gliwicach w składzie następującym : Przewodniczący Sędzia NSA Tadeusz Michalik Sędziowie Sędzia WSA Teresa Kurcyusz-Furmanik Sędzia WSA Andrzej Matan (spr.) Protokolant st. sekr. sąd. Agnieszka Rogowska-Bil po rozpoznaniu na rozprawie w dniu 10 maja 2013 r. sprawy ze skargi S. N. na uchwałę Rady Gminy P. z dnia [...] r. nr [...] w przedmiocie wygaśnięcia mandatu oddala skargę.

750

(820 odpowiedzi, napisanych Pytania do Urzędu Gminy)

Straszenie karami?!

To żenujące jak wójt swoje ewidentne błędy przerzuca na mieszkańców. Straszy karami podczas gdy sam popełnia mnóstwo błędów przy wdrażaniu ustawy śmieciowej i jest bezkarny. Ale czy na pewno? I jak długo jeszcze?

Przykład.
Jak się potwierdziło wójt nielegalnie pozyskał dane osobowe mieszkańców. To poważna sprawa. A dlaczego?

Przepisy ustawy o ochronie danych osobowych z dnia 29 sierpnia 1997r. (dalej: u. o. d .o.), są bardzo restrykcyjne. Ustawodawca przyjął bowiem, że naruszenie jakiegokolwiek przepisu wyżej wymienionej ustawy, stanowi przestępstwo, a dodatkowo, wszystkie te przestępstwa są ścigane z urzędu. Skazany za przestępstwo zostanie uwidoczniony  w Krajowym Rejestrze Karnym, przy czym fakt uprawomocnienia wyroku stanowić będzie podstawę dla poszkodowanego, do roszczenia o zadośćuczynienie i odszkodowanie z tytułu naruszenia dóbr osobistych. Dochodzenie tego roszczenia będzie prawnie skutecznie tak wobec samego skazanego, jak instytucji, w której świadczył pracę-zwłaszcza jeśli ta ostatnia czerpałaby korzyści z popełnionego czynu zabronionego. Przepisy karne omawianej ustawy zawarte są w rozdziale ósmym i stanowią artykuły od 49-54 u. o. d. o.

Słyszeliśmy na zebraniach, że to złe prawo jest źródłem złych decyzji naszych samorządowców. Ale czy to prawda? Czy tylko źli ludzie chcą żebyśmy tak myśleli?
Cofnijmy się trochę do tyłu. Czy na etapie tworzenia tego złego prawa wójt prowadził jakiekolwiek działania aby to prawo było lepsze? Czy pamięta ktoś takie działania? Czy wójt zwoływał zebrania i przedstawiał radnym zagrożenia płynące z ustawy śmieciowej? Czy pamięta ktoś konsultacje społeczne w sprawie uchwał?
Czy w ogóle takie konsultacje są lub były prowadzone? Bo to co teraz wójt robi - patrz ogłoszenie na BIP, takimi konsultacjami nie można nazwać.

Wójt straszy mieszkańców gminy karami, a równocześnie lekką ręką transferuje do kasy powiatu mnóstwo pieniędzy. Proszę uważnie przeczytać projekty uchwał. Są opublikowane Link: http://www.sng.org.pl/index.php?option= … Itemid=148 dzięki zaangażowaniu społecznemu kilku osób dostępne na stronach Stowarzyszenia Nasza Gmina. Tu 300.000,00 zł tam 116.503,00 zł, a w gminie trzeba światła gasić na noc i straszyć mieszkańców karami. Do czego to prowadzi.


Wracając do kar. Z przykrością muszę stwierdzić, że Wójt  nie ma racji.

O tym co wójt może mamy tutaj w ustawie:
Art. 6o

W razie niezłożenia deklaracji o wysokości opłaty za gospodarowanie odpadami komunalnymi albo uzasadnionych wątpliwości co do danych zawartych w deklaracji wójt, burmistrz lub prezydent miasta określa, w drodze decyzji, wysokość opłaty za gospodarowanie odpadami komunalnymi, biorąc pod uwagę uzasadnione szacunki, w tym średnią ilość odpadów komunalnych powstających na nieruchomościach o podobnym charakterze.

Art. 6p.
W razie stwierdzenia, że właściciel nieruchomości nie uiścił opłaty za gospodarowanie odpadami komunalnymi albo uiścił ją w wysokości niższej od należnej, wójt, burmistrz lub prezydent miasta określa, w drodze decyzji, wysokość zaległości z tytułu opłaty za gospodarowanie odpadami komunalnymi.
Art. 6q.
W sprawach dotyczących opłat za gospodarowanie odpadami komunalnymi stosuje się przepisy ustawy z dnia 29 sierpnia 1997 r. – Ordynacja podatkowa, z tym że uprawnienia organów podatkowych przysługują wójtowi, burmistrzowi lub prezydentowi miasta.

Wyraźnie więc ustawa stanowi, że wójt:
W razie niezłożenia deklaracji robi to co opisane w art. 6o czyli szacuje i decyduje.
W sprawie opłat ....czyli dopiero jeżeli ktoś nie zapłaci kasy ustalonej w deklaracji bądź w przypadku jej braku w decyzji wójta, tenże wójt stosuje przepisy ustawy, o której mowa w art. 6q czyli ordynację podatkową.

A więc strachy na lachy.

Na marginesie dodam, że o karach w ustawie można poczytać dopiero w Rozdziale 4d Kary pieniężne.
Polecam wójtowi uważną lekturę tej części ustawy śmieciowej i apeluję o zaprzestanie straszenia. Więcej dialogu!

Podsumowując.
Długa droga przed nami do .... normalności.