Na forum w wątku pt. SNG - szansa na rozwój czy zagrożenie dla gminy pojawiła się dyskusja na temat gospodarki śmieciowej. Dotyczy posiedzenia Komisji Budżetu, Samorządu, (...) i Porządku Publicznego z dnia 20.11.2013 r. z którego został sporządzony Protokół
Uważam, że protokół powinien być obowiązkową lekturą dla wszystkich mieszkańców naszej gminy. Wszyscy powinni dowiedzieć się z jakimi problemami borykają się radni.
Protokół stanowi również doskonały materiał do wyrobienia sobie zdania co do przygotowania poszczególnych radnych do dyskusji. Widać w nim wyraźnie, że pewne kwestie nie są zrozumiałe dla poszczególnych osób, co wydatnie wpływa na trudności w wypracowaniu konsensusu.
Z przykrością muszę również stwierdzić, że pewne podstawowe kwestie wynikające z przepisów ustawy są dla części radnych zupełnie niezrozumiałe. Przykładem niech będzie kwestia ograniczenia ilości odbieranych śmieci, co nie znajduje uzasadnienia w ustawie, a mimo to jest forsowane. O dziwo pani Omasta również uważa, że jest to dopuszczalne.
Już samo myślenie o tym aby ograniczyć w ramach opłaty ilość odbieranych odpadów komunalnych narusza podstawy systemu, którego istotą jest zebranie z obszaru gminy wszystkich takich śmieci - systemowo i systemowe ich zagospodarowanie w ramach wniesionej opłaty.
Kolejną, być może fundamentalną wręcz kwestią, która nie dotarła do niektórych radnych jest to, że w systemie nie chodzi o to żeby zebrane śmieci trafiły na wysypisko. Wręcz przeciwnie. Chodzi o to, żeby takich śmieci które trzeba zdeponować - tzn. złożyć na wieki na składowisku odpadów było jak najmniej.
Z uporem maniaka powtórzę więc jeszcze raz. Ogromnym błędem było przyjęcie podziału śmieci na tzw. odpady mokre i suche - czegoś, czego nie definiuje ustawa. Kto forsował takie rozwiązanie i dlaczego? Pisałem już o tym na forum. Można tutaj sięgnąć do starszych wpisów. W ten sposób niestety cofnęliśmy się w gospodarowaniu śmieciami do poprzedniej epoki. Cieszę się, że zauważył to chociaż pan Pardela. Smucę za to faktem, że nie padło w czasie obrad żadne zdanie na temat sposobu obniżenia kosztów systemu poprzez faktyczną segregację u źródła czyli w naszych domach. Tylko w ten sposób można realnie obniżyć koszt gospodarowania odpadami komunalnymi. A co mamy za to? Kosztowny sposób sortowania śmieci przez bielskiego monopolistę ....z brakiem jakichkolwiek perspektyw na obniżenia ceny tego rodzaju usługi (co również podkreślał w końcu bądź co bądź najlepiej zorientowany na sali praktyk - pan Pardela.
Moja teza wypowiedziana rok temu okazała się trafna:
Forsowanie rozwiązania polegającego na zbieraniu od mieszkańców gminy faktycznie zmieszanych odpadów komunalnych jest działaniem na szkodę mieszkańców i środowiska a przede wszystkim drążeniem ich kieszeni na rzecz właścicieli sortowni i patentu.
A w to wszystko wkręciła nas grupa naszych radnych.
Jak się dowiedziałem z wiarygodnego źródła to ta "cudowna maszynka" o której pisał Zenon to w istocie nowoczesna sortownia wybudowana przy dofinansowaniu unijnym i rzecz w tym, że aby się wywiązać z projektu musi ona przesegregować określoną ilość odpadów dlatego są zawarte umowy z gminami ościennymi gdyż Bielsko produkuje zbyt mało śmieci.
Moim zdaniem niezrozumienie istoty nowego systemu, zostało po części spowodowane odpowiednio przygotowanymi szkoleniami dla urzędników i radnych (Kto je prowadził i organizował?), po części nieprzygotowaniem radnych i skomplikowaniem nowych rozwiązań. Doprowadziło to do obecnego stanu - mamy wysokie koszty z perspektywą ich wzrostu.
Dopóki nie zrozumiemy, że tylko ograniczenie ilości śmieci które trzeba zdeponować bezpowrotnie na wysypisku na rzecz zwiększenia ilości i jakości podzielonych w domach na frakcje odpadów, może realnie wpłynąć na obniżenie cen, dopóty będziemy płacić dużo i coraz więcej za działanie systemu.
Warto więc położyć nacisk na edukację i w ten sposób obniżyć koszty.
Jeżeli śmieci zostaną odpowiednio potraktowane przez świadomego mieszkańca to na pewno to, co ma trafić do kompostownika nie trafi do worka na tzw. odpady mokre.
Warto również mieć świadomość, że przy śmieciach ścierają się ze sobą wciąż dwa rozbieżne interesy. Jednemu zależy na tym żeby opłaty były niskie, drugiemu - wysokie. Patrzmy więc urzędnikom na ręce jak też organizują gospodarkę odpadami komunalnymi.
PS
Jeżeli coś jest niezrozumiałe - pytajcie. Wątpliwości i niejasności w miarę możliwości postaram się wyjaśnić.
Warto powrócić do moich starszych wpisów:
http://czaniec.pl/forum/post7517.html#p7517
http://czaniec.pl/forum/post7502.html#p7502
http://czaniec.pl/forum/post7481.html#p7481
http://czaniec.pl/forum/post7081.html#p7081
http://czaniec.pl/forum/post6217.html#p6217
http://czaniec.pl/forum/post6075.html#p6075