Osobiście wolałbym poczytać o konkretnych podejrzeniach o łamanie prawa w sprawie Regulaminu utrzymania czystości i porządku na terenie Gminy Porąbka. Stary już jestem i nie dostrrzegam zależności tak szybko, jak Wy młodzi. Może jakieś wyjaśnienia, przykłady, ukierunkowane podpowiedzi. Nie dysponuję  wiedzą, która pozwoli mi na pierwszy rzut oka wyłapać to, co dla młoych oczu jest wyraziste.

Oto dowody zbrodni zaniechanie i dezinformacji.

KWW RPW skompromitowało się już niejednokrotnie.  Liderzy komitetu nie są w stanie wznieść się ponad podziałami i zagłosować korzystnie dla mieszkańców. Słowa Pana przewodniczącego Pękali „znów jednomyślnie, jak to ładnie brzmi” są tylko przykrywką dla ciągłej walki.

Proste, a jak bardzo trafne. Walka w celu osiągnięcia jak najlepszego rozwiązania dla mieszkańców jest własnością czworga radnych i zostawiam tę oczywistą oczywistość. Gdyby ktoś nadal nie wierzył są filmy. Zahaczam o coś innego. Pan Wloscianin wyraża się bardzo pochlebnie o Pani Marcie i słusznie. Pani radna tak sponiewierana od początku swego uczestnictwa w RG przez „pewnych” radnych dowiodła swej nieocenionej rangi. Jak widać okrzepła, uodporniła się na ludzką głupotę  i przybrana w pancerz wiedzy i doświadczenia robi swoje. I ktoś, kto tego nie dostrzega, nie dostrzeże już niczego pozytywnego. Ale przecież Pani Marta nie jest sama. Jest Pan Grzegorz, Jest Pan Janusz, jest Pan Ignacy. I tu Pan Wloscianin ma niewątpliwy problem. Współpraca tej czwórki znów jest oczywistą oczywistością, więc dlaczego Panu Wloscianinowi tak trudno to przyznać, a Panu gallerowi uszanować?

Mam teorię, którą chcę się z czytelnikiem podzielić. Przecież Pani Marta startowała w wyborach uzupełniających z listy KWW RPW. Stąd wniosek pewnych użytkowników forum, że dzięki nieocenionym kompetencjom kandydatki cały KWW RPW da się oceniać miarą tej kompetencji.

Ale tu pojawia się problem. Przecież KWW RPW już przy pierwszej próbie odcięło się od swego eksperta. Pamiętamy wybory na przewodniczącego RG. Pamiętamy kto poparł, kto zlekceważył. Sąsiadkę!!!
Tego dnia RG pękła na dwie nierówne części, głosowania potwierdzają.  Każde nagranie potwierdza, kto podczas posiedzeń RG jest z ramienia KWW RPW rozgrywającym, a kto grzeje ławę. To musi boleć. Oficjalni liderzy niewiele sobą prezentują, a fachowca próbują ośmieszyć. Próby zakończyły się spektakularną porażką.

Przypuszczaliśmy tu niejednokrotnie, że Pan galler możliwe, że znany z imienia i nazwiska ma wpływ na układanie list wyborczych KWW RPW.  Zauważcie, że ten Pan nigdy nie pochwalił działań Pani Marty. Czy to przypadek?

Na szczęście dla KWW RPW jest jeszcze Pan Wloscianin, który chwali Panią Martę jak może. I słusznie. Nie da się inaczej. Tylko uprzejmie proszę o równe i obiektywne traktowanie również trzech Panów, którzy Pani Marcie ustępują tylko urodą. Panowie, bez urazy proszę.

Też gdzieś mam, jeśli znajdę umieszczę i wszystko będzie jasne, zwłaszcza, że chyba już załączniki mogą ściągać osoby niezarejestrowane.

Kochani spójrzcie na zaangażowanie dziewięciu radnych. wnioskuję, że wielu z nich ma problemy z podpisaniem się na liście płac, a jeden szczególnie bliski mym zainteresowaniom, patrzy tępo przed siebie, bo nikt nie otworzył mu koperty z materiałami do debaty.

Drodzy wyborcy, bardzo Was proszę zacznijcie wymagać, nawet gdyby radni od siebie nie wymagali.

Z wypowiedzi wójta Czesława jednoznacznie wynika, że
1)    miejscami zwyczajowo przyjętymi do ogłoszenia informacji o posiedzeniu komisji albo uchwały, czy też innego aktu prawa miejscowego idealnym miejscem jest kościelne prezbiterium,
2)    każdy mieszkaniec oczekujący dostępu do interesujących go informacji musi dzień w dzień sprawdzać, czy na drzwiach UG Porąbka nie pojawiła się dana informacja,
3)    Dzień Zakochanych nie jest zwyczajem, który się w Polsce zadomowił, w związku z powyższym nie będzie ogłoszeń w Internecie,
4)    Internet nie jest na tyle powszechny, by mógł się stać przestrzenią do zaspokojenia ciekawości i pędu do wiedzy mieszkańców, może za kilka lat,
5)    W GPorąbka nie ma werblistów, którzy mogliby w centrum sołectw wygłosić zebranym zainteresowanym to, co wójt łaskawie chce im zakomunikować – i to mówi pierwszy „pałkarz” wiejskich orkiestr podwórkowych,
6)    Czas przewietrzyć buty wójcie Czesławie, słoma zaczyna trącić nieświeżością poglądów.

Odnoszę wrażenie, że „bzdety”, którymi zalewamy forum są bardzo ważnymi informacjami. Tutaj nie rzuca się słów na wiatr i nie traci czasu na bezsensowne dyskusje, bo się go nie da odzyskać. Przecież od dawna piszemy, że problemami GPorąbka zajmuje się czworo radnych, reszta zasiada dla „prestiżu”. Każde nagranie to potwierdza. Przy okazji mała dygresja, czy dało by się poprawić jakość wizji? Nie znam wszystkich radnych, a chciałbym móc rozpoznać ich w realu. Lepsza ostrość obrazu na pewni mi w tym pomoże.

Gdy wsłuchiwałem się w dialog Pani CK z Panem CzB poraziła mnie bezgraniczna niekompetencja obojga. Wójt w czwartej kadencji sprawowania swego urzędu zorientował się, że podległa mu jednostka – GZOSiP – nie odpowiada za gminną oświatę, tylko za siebie. A dyrektor zespołu skutecznie wykorzystuje frajerstwo wójta i nie podpisuje podsuwanych mu dokumentów, gdyż zespół został powołany do zajmowania się samym sobą. I słusznie, wójt ma problem, bo w statucie GZOSiP czytamy:
§ 2
Zespół jest samodzielną jednostką organizacyjną i budżetową podległą Radzie Gminy Porąbka obejmującą
swoją działalnością gminę Porąbka.
Czyż nie tak dawno nie pytałem, czy: Przewodniczący komisji oświaty RG dopełnia swych obowiązków w sprawiedliwym rozwiązaniu afery kozubnickiej?
Dodam kolejne – czyż przewodniczący Komisji Oświaty – Pan Roman Pękala, zgodnie ze statutem GZOSiP, wraz z przewodniczącym RG – Panem Tadeuszem Wawakiem nie powinni w pierwszej kolejności zająć się problemami w gminnej oświacie?  „Przykładów nie brakuje”. No powinni, ależ, czy panowie z Porąbki wystąpią przeciw koleżance, która zatrudnia żonę jednego z nich?

§ 4
Zakres działania Zespołu obejmuje w szczególności:
1.Opracowywanie przy współudziale dyrektorów szkół i przedszkoli rocznych planów finansoworzeczowych.
2.Sporządzanie okresowych analiz wykorzystania budżetu, przedkładanie informacji w tym zakresie
organom gminy.
(…)
9.Prowadzenie spraw osobowych nauczycieli oraz pracowników administracyjnych i obsługi jednostek
objętych zakresem działania Zespołu.
10.Prognozowanie potrzeb kadrowych.
11.Prawidłowa realizacja zapisów ustawy „Karta Nauczyciela” , „Kodeks Pracy” i innych przepisów w
zakresie praw i obowiązków pracowniczych.

Panie i Panowie Radni. Macie obowiązek podległą Wam jednostkę organizacyjną i budżetową rzetelnie i szczegółowa skontrolować, czyli sprawdzić już dziś ile bezprawne zwolnienie nauczycielki kosztowało budżet NZGwG. Macie obowiązek sprawdzić czy przypadkiem dyscyplina budżetowa nie została przekroczona, jeśli tak niezwłocznie zawiadomić RIO. Macie sprawdzić, czy teczki osobowe nauczycieli są prowadzone zgodnie z prawem oraz czy ich zawartość jest wystarczająca. Macie zbadać, czy potrzeby kadrowe gminnej oświaty nie są czasami nadinterpretowane i czy rodzina Pani CK – dyrektor GZOSiP realizuje stosunek pracy z członkami swojej rodziny zgodnie z zapotrzebowaniem. Macie również sprawdzić, czy zapisy KP i KN w zakresie praw i obowiązków pracowniczych są przestrzegane, czyli czy np. można zwolnić z pracy pracownika szczególnie chronionego przepisami prawa.
Jak to zrobić? Macie komisję rewizyjną, w której zasiada emerytowana nauczycielka – dyrektorka, zna się na rzeczy. Macie gościa z prawomocnym wyrokiem sądu, który doskonale zna się na łamaniu prawa, więc jako jedyny w GP fachowiec w tej materii z łatwością odnajdzie kolejne przykłady. Macie wreszcie prezesa współpracującego z rzeszą podległych sobie osób, który jako wybitny manager zna wszystkie tajniki ludzkich dusz. Panie i Panowie do roboty, bo nie mam zamiaru utrzymywać nierobów i darmozjadów.

Jak widzimy za gminną oświatę nie odpowiada nikt. Nie można się więc dziwić, że grasuje tam bezprawie. Mało tego. Po feriach spodziewam się intensywnych czystek w szkołach, gdzie jest więcej nauczycieli świadomych swych praw i obowiązków. Można to czynić bezkarnie, bo nikt za to nie odpowie, RG i wójt sfinansują procesy z podatków mieszkańców, a dyrektorom za łamanie prawa nie grozi w GPorąbka nic - "przykładów nie brakuje".

Sądzę, że ten wątek jest właściwym miejscem do prowadzenia dyskusji w poniższym temacie.

No to pojedźmy dalej.

Panie Wloscianin, spory powstające między nami mają swoją genezę. Komentujemy relacjonujemy kłopoty, które dotykają Organy Gminy, JST lub mieszkańców wierząc, że za tymi kłopotami stoją ogromne szanse dla tych diametralnie odmiennych poglądów, które obaj reprezentujemy. 
Co wynika z Pana odpowiedzi na moje pytanie nr 1? Coś bardzo ważnego. Przyznaje Pan, że w GPORĄBKA ŁAMANE JEST PRAWO. Uważam, że to przełom. Ale żeby nie było tak słodko szybko Pan ładuje łamanie prawa w normy tworzone na podstawie rankingów. I tu mam problem. Poza rankingiem Stowarzyszenia Wzajemnej Pomocy Bona Fides z Katowic nie znam innych badających zakres i poziom łamania prawa w gminach woj. Śląskiego. Ba, obawiam się, że takowe nie istnieją. Znaczy to, że w odpowiedzi na pyt 1. ograniczył się Pan do łamania prawa związanego z BIP. Mało.

Odpowiedź na drugie pytanie wprawia mnie w jeszcze większe zakłopotanie. Albo Pan nie zrozumiał, albo nie chciał zrozumieć kwestii. Otóż pytałem o postawę przewodniczącego komisji oświaty, a nie przewodniczącego RG – to dwie osoby o zbliżonych poglądach, ale innych nazwiskach. Zawęził Pan aferę kozubnicką do wycieczki na tunezyjskie plaże, czyli de facto to Pan odgrzewa kluchy, zapominając o kilku innych fundamentalnych sprawach, zwieńczonych zwolnieniem czworga nauczycieli.

Postaram się Panu i szanownym czytelnikom przedstawić mój punkt widzenia, zaczynając od wywołanego tematu. Wyjazd do Tunezji jest z pewnością niezgodny z prawem. Nikt za łamanie prawa nie ponosi konsekwencji. Skrócenie roku szkolnego jest niezgodne z prawem. Nikt za łamanie prawa nie ponosi konsekwencji. Zwolnienie czworga nauczycieli jest niezgodne z prawem. Konsekwencje ponoszą zwolnieni. Panie Wloscianin, nie wierzę, że nie dostrzega Pan, że bierność przewodniczącego KOświaty w tych przypadkach jest bez znaczenia. Przewodniczący zleca komisji rewizyjnej zbadanie sprawy, rzetelnie i w oparciu o fakty. Komisja wnioski przedstawia RG, co daje podstawy do odpowiednich decyzji wójta. Sprawa rozwiązana. Teoretycznie proste

Jak się to ma w praktyce GP? Przewodniczący KOświaty – znany jako słuszna racja -  umywa ręce, nie podejmuje działań, rozzuchwala DyrA, które pobudzona wywala czworo ludzi na bruk. Komisja rewizyjna nie podejmuje tematu, bo przecież w szeregach komisji „pracuje” koleżanka DyrA, radny z prawomocnym wyrokiem na karku i jeszcze jeden radny, o którym coś mi mówi, że w temacie łamania prawa wkrótce będzie głośno. Pat. RG w całości, a wójt w szczególności problemu nie dostrzega, więc łamać prawo w GP można do woli.

Jakie rankingi mogą to zbadać? Żadne. W pozostałych polskich gminach nie porzuca się pracy na rzecz tropikalnych plaż, nie skraca się roku szkolnego, nie wyrzuca się nauczycieli z powodów światopoglądowych, dlatego Organy pozostałych polskich Gmin nie borykają się z takimi problemami.

Do tematu jeszcze wrócę.

Droga maderko30, liczę na to, że czytasz i dostrzegasz. 

Przez pewien krótki czas byłem wewnętrznie podbudowany szansą na rzeczową rozmowę z Panem Wloscianinem. Na zasadzie pięknych różnic, bez epitetów, emocjonalnej przemocy, pogardy i innych równie przyziemnych poruszeń. Niestety, Pan Wloscianin nasz skarb, jak uliczny grajek męczący kota swym brakiem muzycznego przygotowania, nie przyciąga uwagi niczym innym, jak tylko mazaniem styropianem po szybie. Tyle są warte dźwięki, które Pan Wloscianin wydaje.

Zapytam ponownie, czy :
1)    W GP zbyt często bezkarnie łamane jest prawo?
2)    Przewodniczący komisji oświaty RG dopełnia swych obowiązków w sprawiedliwym rozwiązaniu afery kozubnickiej?
3)    UG Porąbka celowo i świadomie nie udostępnia informacji publicznej, np. danych o odroczeniach i umorzeniach podatków, finansowania OSP?
4)    Będzie Pan startował w zbliżających się wyborach uzupełniających?
5)    Tylko radnemu Nalborczykowi z mocy prawa wygasł mandat?

W niewyczerpanych pokładach wiary w ludzi liczę, iż Pan Wloscianin spróbuje zająć stanowisko w powyższych kwestiach. Bez ucieczki w „prawdę podstawową”, bez ignorowania ludzkich pasji i namiętności. Tak rzeczowo, po ludzku jak przyszły kandydat na radnego, wójta, starostę lub szafarza.
Aby Pana Wloscianina zachęcić do uchylenia rąbka tajemnic swej nieodgadnionej duszy, pokuszę się o odpowiedź na pytanie pierwsze: czy w GP zbyt często bezkarnie łamane jest prawo?
Zdecydowanie tak!!! Radny, członek komisji rewizyjnej z prawomocnym wyrokiem skazującym zasiada w RG,  tym samym ma realny wpływ na sprawowanie kontroli nad zgodnym z prawem funkcjonowaniem UGPorąbka, RG i JST. Makabryczna ironia.
Dyrektor NZGwG złamała prawo zwalniając z pacy nauczyciela, lecz pomimo tego nadal pełni swą funkcję, mogąc nadal łamać prawo względem swoich podwładnych. Władza deprawująca absolutnie.
Zasady prawidłowej gospodarki finansowej środkami publicznymi, czyli tak zwana dyscyplina finansów publicznych leży w gruzach. Odpowiedzialność jest ponoszona zarówno za umyślne, jak i nieumyślne naruszenie dyscypliny finansów publicznych. To a propos władzy absolutnie zdeprawowanej.
Dziś tyle, do pytania nr pięć (5) wkrótce powrócę. Chcę się dobrze przygotować, aby usatysfakcjonować Pana Wloscianina oraz kolegę pachnącego. Cierpliwość jest cnotą ludzi mądrych.
Maderko30, tuszę, że docenisz mój pokorny ton i łagodną wspaniałomyślność w rozmowie z Panem Wloscianinem.

Pewnie wiele gminnych podwórek ma swoich talibów. GP nie jest tu żadnym wyjątkiem. Zastanawiająca jest jednak, zaciekłość, mechanizm pogardy i nienawiści, których poziom może być nieporównywalny z innymi częściami kraju, który cechuje gminnych niktosiów, a kilku tu na forum się produkuje. Może się faktycznie okazać, że imię i nazwisko osoby lub osób, które przyczyniły się do rozhulania tematu, choć skrzętnie ukrywane są porażające. I chyba właśnie o to się toczy gra. I jeszcze o to, kogo pozyskać na zbliżające się wybory uzupełniające i jak odbudować reputację KWW RPW. Pierwsze wydaje się trudne, drugie już niemożliwe.

Jeśli  w tej gminie coś nie tąpnie i nie wyautuje kliki, która zawładnęła naszym światem, to naprawdę trza się z stąd wyprowadzać.